Katarzyna Wojtkowiak

Katarzyna Wojtkowiak Tlumacz,
nauczycielka i
pasjonatka języka
chińskiego

Temat: Smutny owdowiały szczurek - macie jakiś pomysł?

Przyjaciel mojego szczurka umarł kilka miesięcy temu. Został Emilio - dwuletnie kochane szczurzysko z okropną nawracającą infekcją skóry.
Emilio po doświadczeniach z różnymi maściami i lekarstwami panicznie się boi brania na ręce i wyjmowania z klatki. Jak tylko go ze swoją ręką trochę oswoję, infekcja nawraca i wszystko od nowa...
Pomyślałam o nowym koledze (kolegach?) żeby miał towarzystwo, ale boję się, że maluchy się od niego pozarażają i zamiast jednego będę miała 3 zastraszone szczurki.
Sebastian zaraził się dopiero pod koniec życia jak już był słabiutki i bardzo chory... ale maluszki chyba też są mało odporne?
Macie jakieś pomysły?

Temat: Smutny owdowiały szczurek - macie jakiś pomysł?

jejku, aż serce boli :-(((
Nie mam niestety żadnej rady, ciężko coś wymyślić nie narażając innych szczurasów na zarażenie:-(((

konto usunięte

Temat: Smutny owdowiały szczurek - macie jakiś pomysł?

Po pierwsze dowiedz się czy infekcja jest zaraźliwa.Choć szczerze wątpie by nie była no chyba,że to alergia na coś.Po drugie do 2 letniego szczura jak juz to raczej dorosłego szczura nie malucha,bo mały bedzie chciał sie bawić,a 2 latek ma już inne priorytety.I po trzecie musisz być przygotowana na to,że łączenie ich może nie byc łatwe.
A co do maści to może małe oszukaństwo i na smarowanie brac go w rekawiczkach lateksowych?maja inny zapach niż reka może nie skojarzy;p ale to tylko pomysł, nie sprawdzony w ogole.
Katarzyna Wojtkowiak

Katarzyna Wojtkowiak Tlumacz,
nauczycielka i
pasjonatka języka
chińskiego

Temat: Smutny owdowiały szczurek - macie jakiś pomysł?

Dzięki za pomysły ale niestety:

1. Infekcja jest zaraźliwa (grzyby). Chociaż drugi szczurek objawy zaczął mieć dopiero jak już był bardzo osłabiony (przepuklina), więc myślę, że to, czy nowe szczurki zachorują w dużej mierze zależy od naturalnej odporności.
2. Lateks próbowaliśmy - jako nieznany zapach jest atakowany (znaczy moja ręka w lateksie - au!) i wzbudza jeszcze większą panikę.

Właściwie to myślałam o dwóch maluszkach (żeby się bawiły ze sobą), albo jednym dorosłym.
Pogadam z wetem,może można coś zrobić na tą "zaraźliwość"?
No nie chcę narażać nowych pokoleń...

Myślicie, że da radę mu dorosłego doczepić?
Katarzyna Wojtkowiak

Katarzyna Wojtkowiak Tlumacz,
nauczycielka i
pasjonatka języka
chińskiego

Temat: Smutny owdowiały szczurek - macie jakiś pomysł?

A najdziwniejsze jest, że on się wcale nie boi mojej ręki. Przychodzi, obwąchuje, daje się głaskać itp.

Boi się wyjmowania z klatki. Właściwie od początku bo infekcja przytargana ze sklepu :(

Próbowaliśmy się z mężem zamieniać - czyli ja byłam tą "złą" co smaruje, a on tym dobrym co daje jeść i się bawi i tak przez miesiąc. I nic,lubi obie dłonie, z klatki się nie da żadnej wyjąć.

konto usunięte

Temat: Smutny owdowiały szczurek - macie jakiś pomysł?

No to proponuje coś co na mojego panikarza zadziałało dawanie przysmaku na początku w klatce,potem powoli ręka z przysmakiem poza klatka coraz dalej.Teraz sam wychodzi z klatki po przysmak:)

Złączyć się da zazwyczaj to tylko kwestia cierpliwości.Jednak tutaj problemem jest infekcja przede wszystkim.
Monika Małowicka

Monika Małowicka Starszy analityk HTA

Temat: Smutny owdowiały szczurek - macie jakiś pomysł?

Walka z grzybica to jak walka z wiatrakami :/ Raczej sie ja zalecza niz leczy i w dodatku mozna sie samemu zarazic...

Co do dobierania wspoltowarzyszy... nie radze, niestety. Chore szczurki powinno sie odizolowywac a dodatkowo w tym wieku... coz to musialby byc jakis +/- rownolat, najlepiej juz zyjacy z innymi szczurami w stadzie. Nie wydaje sie byc to rozsadnym pomyslem w przypadku infekcji Emilio.

Co do higieny - to klatka powinna byc czesto myta wrzatkiem i rozcienczonym Domestosem, zamiast szmatek dawac reczniczki jednorazowe i codziennie wymieniac, zadnych drewnianych elementow, domki kartonowe, plastykowe odpowiednio czesto wymieniane/myte. To pozwoli oczyscic "srodowisko" i otoczenie ogona.

A jesli chodzi o leczenie.... probowalas CLOTRIMAZOLUM? Można też wspomagać chore miejsca smarując je witaminą A+E (rozgnieść kulkę i smarować płynną zawartością. Nie można przerywać leczenia w trakcie, bo choroba szybko wraca - leczenie trwa od 3 do 5 tygodni. Efekty leczenia powinny być widoczne po 7-10 dniach.

Ech, tak szkoda ogona... A sposob na zdobywanie zaufania... czas, podawanie przysmakow, jogurtow na lyzeczce... i jak najdalej z rekawiczkami, to tylko gogny stersuje.

Zycze powodzenia! Dac zanc co u Was.
Katarzyna Wojtkowiak

Katarzyna Wojtkowiak Tlumacz,
nauczycielka i
pasjonatka języka
chińskiego

Temat: Smutny owdowiały szczurek - macie jakiś pomysł?

Hej, dzięki za odzew i dobre rady!
Clotrimazolum spróbuję, może rzeczywiście pomoże. A wiesz, czy grzyby się mogą na to uodpornić? Bo teraz działa neomycyna w kremie, ale to w sumie antybiotyk i boje się, że jeszcze kilka nawrotów i stanie się bezużyteczna. Wet mówił, że mam używać 7-10 dni.

Oczywiście dam znać jeśli coż się zmeni :)
Pozdrawiam!
Monika Małowicka

Monika Małowicka Starszy analityk HTA

Temat: Smutny owdowiały szczurek - macie jakiś pomysł?

To raczej bakterie sie uodparniaja na antybiotyki :) Ale te szybkie powroty moga swiadczyc o niecalkowitym zaleczeniu... Ile to juz w sumie trwa?

A, i w przypadku grzybicy powinno unikac sie cukrow wiec te wszystkie przysmaki i jogurty powinny byc jak najbardziej naturalne.

Trzymam kciuki!

Następna dyskusja:

Poznan samczyk szczurek




Wyślij zaproszenie do