Adam
Sęczkowski
Redaktor naczelny
serwisu Odkrywamy
Idoli, członek
Zarząd...
Temat: Akcja "Młodzi w Łodzi"
Akcja "Młodzi w Łodzi"Rusza kampania zachęcająca młodych ludzi do życia w Łodzi. Jest już logo akcji "Młodzi w Łodzi". - Niech je wykorzystują grafficiarze, a nawet zmieniają kolorystykę - mówią pomysłodawcy.
Rozpoczyna się casting na twarz akcji "Młodzi w Łodzi". Wybrańcy trafią na billboardy i promować będą najważniejszą w tym roku akcję miasta. Kampania ma przyciągnąć do Łodzi studentów i sprawić, aby młodzi ludzie nie wyjeżdżali do innych miast.
Gotowe jest już logo akcji "Młodzi w Łodzi". Czy podoba się adresatom? - Bardzo dobre - ocenia Kamil, licealista z Wolborza. - Ale Łodzi trudno będzie pozbyć się etykietki miasta, które nie chciało parady techno.
Podobnego zdania jest Malina Jeżewska, studentka z Wrocławia: - Dlatego za logo i billboardami powinny iść konkretne działania.
Malina jest z Koluszek, ale studiuje we Wrocławiu. Wybrała to miasto, bo ujęło ją spontanicznością. - Dwa lata temu Wrocław zaczął walczyć o młodych - wspomina. - Pracownicy pięciu szkół wyższych ruszyli w Polskę. Rektorzy na motorach pilotowali autobus z uczelnianą ekipą. Za namową urzędu miasta wrocławskie szkoły zrezygnowały też z wystawiania się na targach, a w zamian za to zaprosiły młodzież z sześciu miast (m.in. Kalisza, Włocławka i Olsztyna) na koncerty. - A tam, zamiast nudnych prezentacji, studenci zachwalali swoje uczelnie. Poskutkowało - mówi Malina. To było przed dwoma laty. Teraz do miast zapraszających młodych dołącza Łódź. Kampanię przygotowuje agencja Great Open House. Magdalena Brejnak, dyrektor zarządzający warszawskiego oddziału firmy, nie jest zdziwiona zleceniem z Łodzi. - Miasta muszą walczyć o lepszy wizerunek - uważa. - Konkurenci, Wrocław czy Kraków, nie próżnują. Jeśli Łódź nie chce zostać w tyle, musi działać. Tym bardziej że w mieście dużo się dzieje, powstaje niesamowity projekt EC-1. Tyle tylko, że ludzie nie znają tych planów. Nie zawsze wiedzą o nich łodzianie, a co dopiero osoby spoza miasta. Dlatego w przypadku Łodzi najważniejsze jest nagłośnienie pozytywnych zmian.
Kamila Wojna, kierownik public relations w łódzkiej firmie: - Łodzi potrzeba trochę szaleństwa. Może miasto powinno zorganizować latem wielkie piżamowe party dla młodych z całej Polski? A może wręcz zagrać techno paradą. Przeprosić za jej przegonienie z ul. Piotrkowskiej i pokryć koszty zorganizowania wielkiego techno show. Łódź nie ma dobrego wizerunku wśród młodych i dlatego poruszy ich tylko coś odjazdowego. Logo akcji wpada w oko.
A dyrektor Magdalena Brejnak dodaje: - Chcemy, by wymknęło się spod kontroli, by żyło swoim życiem. Niech wykorzystują ten szablon grafficiarze, niech bawią się barwami, bo logo doskonale wygląda w rożnych kolorach.
Czy kampania przyciągnie młodych do Łodzi? Dyrektor Brejnak: - Akcja ma pokazać studentom, że w mieście dużo się dzieje. Przekonają się o tym, gdy wszystkie młodzieżowe imprezy spięte będą parasolem "Młodzi w Łodzi". Chcemy, by podczas studiów zobaczyli tę przychylność miasta i możliwe perspektywy, bo logo oznaczane będą także akcje praktyk i staży.
Akcja, jej zdaniem, odniesie sukces, jeśli włączą się do niej studenci i sami, wykorzystując znak, będą się informować o tym, co ciekawego dzieje się w mieście.
Zostań twarzą kampanii "Młodzi w Łodzi"
Casting osób, które trafią na billboardy, zaplanowano na środę i czwarte w godz. 10-20 w Great Open House przy ul. Senatorskiej 31. Poszukiwani są:
* kobieta, 25-30 lat, manager, absolwentka łódzkich studiów,
* doktorant, 30-35 lat, najlepiej wykładowca na jednej z łódzkich uczelni,
* młody mężczyzna, programista, konstruktor, architekt, designer (absolwent kierunku ścisłego),
* studenci i studentki.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź