Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Ogłoszenie nieaktualneTen post został edytowany przez Autora dnia 30.09.19 o godzinie 09:47
Karolina Dynysiuk

Karolina Dynysiuk Digital Media & CRM
Manager (Marketing,
PR)

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

mieszkanie z 1962 r. po 9 184 zł za metr??? lol....
Paweł K.

Paweł K. Człowiek orkiestra

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Karolina Dynysiuk:
mieszkanie z 1962 r. po 9 184 zł za metr??? lol....

Nie ma sie co śmiać albo dziwić akurat Joannie
Póki to szaleństwo sie jakoś nie skończy to każdy chce zarobić... Pytanie tylko jak długą beda sie znajdować tacy desperaci? Jak do tej pory cały czas zdarzają sie zupełnie "frikowi" kupujący za taką kasę.
Na hasło metro albo wilanów albo centrum dostający wypieków i płacący jak za zboże.

God, 10k za metr płyty w bloku...

konto usunięte

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Karolina Dynysiuk:
mieszkanie z 1962 r. po 9 184 zł za metr??? lol....

To wcale nie tak dużo za odnowione 2 pokojowe mieszkanie w dobrej lokalizacji (oczywiście pod kątem obecnych cen)

Na ursynowie mieszkania 30m2 do całkowitego remontu są za 8500 zł/m2
Karolina Dynysiuk

Karolina Dynysiuk Digital Media & CRM
Manager (Marketing,
PR)

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Ach, to wcale nie było personalnie skierowane do Pani Joanny. Poprostu to niesamowite, że takie ceny wogóle funkcjonują. Zwł. że kupując nowe mieszkania można przy średnim nakładzie starania się, zapłacić jakieś 2 tys. mniej za metr i to w tych 'prestiżowych' dzielnicach.
Szczerze mówiąc wszystkie mieszkania tzw. po remoncie - zdaniem właścicieli, moim zdaniem były - do remontu. I to nie z powodu jakiejś maniery, ale zwyczajnie - o gustach się nie dyskutuje ;)

Ja jednak kupię mieszkanie od developera. Ale i tak liczę, że to szaleństwo cenowe się skończy, bo jak już wyżej ktoś napisał: '10k za metr płyty w bloku..."Karolina Dynysiuk edytował(a) ten post dnia 21.10.09 o godzinie 17:54

konto usunięte

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Karolina Dynysiuk:
Ja chyba w życiu nie kupię nowego mieszkania, przynajmniej 3-4 letnie. Mam niestety codziennie przegląd mieszkań prosto od developerów. W tych nowych jest tyle usterek, że ręce opadają, od instalacji elektrycznych poprzez odprowadzanie wody na balkonach czy wieczne problemy z oknami. Niby wszystko na gwarancji, ale każda naprawa trwa wieki.

konto usunięte

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Ewelina W.:
Karolina Dynysiuk:
mieszkanie z 1962 r. po 9 184 zł za metr??? lol....

To wcale nie tak dużo za odnowione 2 pokojowe mieszkanie w dobrej lokalizacji (oczywiście pod kątem obecnych cen)

Na ursynowie mieszkania 30m2 do całkowitego remontu są za 8500 zł/m2

a ja mam np piwnice do sprzedazy po 30.000/m2 k centralnego i czy cos z tego wynika?..CHCEC A DOSTAC TO SA DWA ROZNE SWIATY.. a przestrzen jest wrecz kosmiczna
oczywiscie znamy bajki ,ze to chwilowy przestoj ,ze od maja 2010 ( a dlaczego np nie od marca czy lipca) to juz naprawde ceny pogalopuja w przestrzen kosmiczna a jak sie jeszcze nie daj Boze deweloperzy pogniewaja to przestana budowac!
przypominam ,ze w samej W-wie PUSTYCH w stanie deweloperskim stoi ok 14.500!! mieszkan ( w tym czesc juz 2 rok ) oraz ok 40.000 z rynku wtornego bez wiekszych szans na sprzedaz...
no chyba ze wierzymy Łekspertom np z Łopen Fajans czy innego Łekspanera + pracownikom firm biur nieruchomosci ..."ze tylko drozeje a ruch jest taki ze... zbliza sie 6:oo..!! ludziska zamiast do pracy biegna pod biura sprzedazy deweloperow i ustawiaja sie w spolecznej kolejce. Dochodzi do pierwszych awantur i mordobicia. Na allegro zatkaly sie lacza..ludziska licytuja jak oszalali i juz sie pierwsze przypadki samobojstw a "menago" z biur nieruchomosci wyrywaja sobie ostatnie kudly z glow ,ze nie kupili nor zwanych inaczej "apartamentami do indywidualnej aranzacji" po 10.000/m2 FAKTYCZNIE..KTO TERAZ NIE KUPIL TEN PRZEGRAL ZYCIE!!

pozwole sobie na koniec zacytowac bajeczke dla sprzedajacych i kupujacych
NIERUCHOMOŚCI -jest to towar typu stara baba - co jakis czas porzez tego typu artykuły stara babę sie pudruje wstawia szczęke i próbuje sprzedać do burdelu za pieniadze młodej zdrowej 18-latki -
przez pierwsze próby wielu sie nabrało i taka stara babe kupiło -ale niestety puder juz sie kończy a co bardziej wazne wszyscy juz wiedzą że to jest stara baba i nie jest warta swej ceny - ponadto nikt takiej starej baby nie chce utrzymywać przez 30 lat (kredyt) . Ponadto ci co mogli juz sie nabrali
na ten puder i ja ma -Ale stara baba to towar przeceniony - ale Deweloperzy. Pismaki czy Łeksperci od nieruchomosci wciąż pudrują -tylko niestety juz kazdy wie ( czy prawie kazdy) ile stara baba jest warta - Ponadto trzeba stanowczo zaznaczyć STARA BABA JEST zbyt droga - nie stac juz na nia pozostałych - Niestety Stara Babę trzeba sprzedac taniej - W całejEuropie juz wiedzą że stara baba nie jest warta wiecej niż - pół średniej krajowej za metr -
ludzie, ceny które propnuja juz są historyczne ( Amok zakupów
2006-7 skonczyl sie!) -obecnie nie ma chętnych ( oczywioscie sa tacy co maja noz na gardle i musza kupic) . Jelenie juz ustrzelone, leszcze odłowione -zostali tylko wytrawni gracze którzy nie przepłacą za stara babę - bo albo ich nie stac albo są mądrzy i nie wezma kredytu na 30 lat kosztem przyjemnosci zycia
albo po prostu wiedzą że ceny i tak musza spaść do poziomu ,ze niektorym bedzie grozilo wielkie zalamnie psychiczne.

konto usunięte

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

pozwalam sobie na przedstawienie SPRZEDAJACYM mieszkania pewnych obliczen:

z kazdym dniem kazdy, kto bezskutecznie sprzedaje mieszkanie w Warszawie zalozmy 50 m kw. za cene oczekiwana 400 tys zl traci:

1. odsetki od srodkow, ktore by uzyskal z depozytu (6,5% rocznie)
2. czynsz placony do spoldzielni ok. 400 zl + koszta
3. inflacja teraz juz pewnie 4-5% rocznie a bedzie jeszcze gorzej...
4. oslabienie zlotowki mozliwe z 4,2000 zl do 4,6000 zl
5. do marca każdego roku trzeba zapłacić na terenie większości nieruchomości oplate za wieczyste uzytkowanie gruntu pod budynkiem - ta wzrosla w tym roku o blisko 1000% (tak - prawie 10 razy) i wynosi za 50 m kw. prawie 900 zl rocznie!
6. do tego jeszcze pewnie prowizja dla agencji 2% ) chocc i zdazaja sie w biurach tych "renomowanych" -wejscia smoka rzedu 3,9!! a jak!!!!

Po podliczniu okazuje sie, ze jest to utracony zysk MINIMUM :
200 zl dzienie, 1400 zl tygodniowo, 5600 zl miesiecznie, zaokraglajac 70 000 rocznie... Nie liczac prowizji dla agencji i oplaty za wieczyste uzytkowanie... NIEZLE, co?

Poza tym, obecna sytuacja na rynku nieruchomosci w Polsce i na swiecie nosi nazwe rynku kupujacego a nie rynku sprzedajacego, co oznacza, ze to KUPUJACY ustala cene a nie SPRZEDAJACY.

Prosze zatem o chwile refleksji, czy nie warto by obnizyc ceny o 20% juz teraz aby ograniczyc straty ponoszone z kazdym dniem w przyszlosci...?

Poza tym, koniec roku 2009 w Warszawie to oddanie do uzytku kilku duzych inwestycji (ok. 800 mieszkan), na pewno cen istniejacych mieszkan do gory to nie wywinduje, nawet nie utrzyma ich na obecnym poziomie... CENY SPADNA... Bezrobocie czai sie tuz za rogiem, kredytow nikt nie zamierza udzielac tym, ktorych na nie nie stac, a ci, co ich stac na kupno juz je dostali i kupili pare lat temu... Oficjalnie juz podsumowano ze projekt "rodzina na swoim" skonczyl sie porazka i 8mld poszło jak psu w ....
Teraz liczy sie GOTOWKA i to ona decyduje o zawarciu transakcji mieszkaniowych. Szanujcie zatem tych, co maja gotowke i chca nia wam zaplacic i nie liczcie na tych, co wam obiecuja kupno za kredyt... Banki beda wolaly kupic obligacje rzadowe na pewne 6% anizeli udzielac kredytu na niepewne 7%. Potrzeby rzadu w zwiazku z gigantycznym deficytem beda przeogromne. Rzad bedzie musial wyemitowac mnostwo obligacji, zeby pokryc deficyt. I kto go kupi? Banki. Zamiast udzielac niepewnych kredytow. Jasne jak slonce!

I nie liczcie na to, ze nagle ktos podniesie w Polsce pensje zeby zniwelowac negatywny efekt inflacji. Pensje rosly przez ostatnie lata i teraz to juz niestety koniec z podwyzkami. Gotowki na rynku na zakup mieszkan szybko nie przybedzie.

Jesli na serio sadzicie, ze rynek nieruchomosci sie wkrotce odwroci i nagle pojawia sie kupujacy, to sie mylicie. Tak mowia wam posrednicy (bo interesuje ich tylko obrot a nawet sa tacy, którzy nakupili spekulacyjnie nieruchomosci i teraz podpowiadaja klientom zadanie wysokich cen, zeby ich spekulacyjne nieruchomosci nie stracily na wartosci, w sytuacji, kiedy nie moga ich sprzedac w obecnym kryzysie), analitycy (nie przewidzieli w pore kryzysu, to dlaczego mozna im wierzyc teraz, ze mamy koniec kryzysu), deweloperzy (oni siedza na kredytach, ktore za rok a niektorzy nawet szybciej, beda musieli splacic - a mieszkan nowych praktycznie sie nie sprzedaje - nawet się je zwraca!), komornicy co miesiac na aukcjach wystawiaja mieszkania na licytacje z powodu niemoznosci splaty dlugow przez ich wlascicieli co dodatkowo obniza sklonnosc kupujacych do placenia wygorowanych cen, ceny materialow budowlanych i robocizny ida ostro w dol a zatem nowe inwestycje, ktore beda oferowane za rok, dwa lata beda duuuuzo tansze niz te juz wybudowane...

Przeciez to jest bledne kolo i najprosciej jest to przerwac obniżając oczekiwana cene! Cena w ogłoszeniach może być jakakolwiek To prawo SPRZEDAJACEGO aby wpisac ja z kosmosu licząc na lut szczescia i odstrzelenie "jelenia". Na jej podstawie rysuja się wykresy cen nieruchomości w danej okolicy . ble ble ble ALE CENA TRANSAKCYJNA TO CENA KUPUJACEGO! Nie zapominajcie o tym!
a to ,ze Wam posrednicy opowiadaja bajki ze do ceny X doliczaja ok 20% bo bedzie z czego opuscic ..no chyba tu wiekosc to dorosli choc czytaja niektore posty odnosze wrazenie i to nie odparte ze jestem w " zlobku ekonomicznym"

Wielu z Was czy znane Wam osoby probuje sprzedac mieszkania od roku. Ceny TRANSAKCYJNE ida ostro w dol (ile? a nawet 20% już spadly a oznak na wzrosty brak) a oni nawet nie chcecie na chwile zejsc na ziemie i zaczac realnie negocjowac. Obnizka 3 -10% to żadna obnizka!!. Ja rozumiem, ze może macie psychologiczna bariere przed obnizka o minimum 10% (bo to wszak 10% od 400 000 czyli az 40 tys zl.) ale rozumiem ze strata 70-80 tys rocznie ukryta w inflacji, odsetkach, wieczystej dzierzawie, czynszu do spółdzielni, itp jest latwiejsza do przełknięcia. BO JEST UKRYTA i nie jest pokazywana przez wykres cen w twojej okolicy!
Nie można zyc w swiecie iluzji! Szanujcie tych co maja GOTOWKE i nie liczcie, ze odkładając w czasie negocjacje cenowe cos wskóracie. Tej GOTOWKI nie przybedzie. Koniunktura na razie się nie odwroci. Chyba ze chcecie poczekac. OK. To placcie 70 tys rocznie licząc ze nagle ceny skocza o 20% do gory. Ze zloty się umocni do 2 zl za 1 EUR. Ze pani prezydent m st. Warszawy obnizy wieczysta dzierżawę 20 razy. Ze stopy spadna do poniżej zera a budzet będzie miał nadwyżkę budzetowa już w przyszłym miesiącu..

Choc nadchodzaca zima raczej nastraja do pojscia w dluuuugi sen zimowy.
Karolina Dynysiuk

Karolina Dynysiuk Digital Media & CRM
Manager (Marketing,
PR)

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Ewelina W.:
Karolina Dynysiuk:
Ja chyba w życiu nie kupię nowego mieszkania, przynajmniej 3-4 letnie. Mam niestety codziennie przegląd mieszkań prosto od developerów. W tych nowych jest tyle usterek, że ręce opadają, od instalacji elektrycznych poprzez odprowadzanie wody na balkonach czy wieczne problemy z oknami. Niby wszystko na gwarancji, ale każda naprawa trwa wieki.

rozumiem, że czas użytkowania wpływa na obniżenie się ilości usterek - oczywiście, pod warunkiem, że ktoś je zwyczajnie naprawi. a jak nie naprawi - to są nadal. ja mieszkam już w kolejnym mieszkaniu prosto od developera i na szczęście usterki, o których piszesz, są mi obce. ale to jest moje osobiste doświadczenie 3 mieszkań, nie zajmuję się na codzień nieruchomościami.
wolę jednak nowe mieszkanie niż stare do remontu. obie opcje mają + i -, więc jest to kwestia indywidualnych preferencji :)

Panie Krzysztofie - racja. To już nawet nie chodzi o to, że ceny są kosmiczne. Ale zwyczajnie na mieszkania niewiele osób stać. A w połączeniu z tym brakiem zdolności kredytowej, takie ceny - to zakrawa na absurd. Bo dopóki ludzi stać i mają taką manierę płacić za towar powyżej jego wartości, to można to traktować w kategorii fanaberii. A tak, to i sprzedający są nieszczęśliwi i kupujący.

konto usunięte

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

ani Karolino...jest takie powiedzenie
"a kto sie zabrania bogatemu bawic! ? " :-)
tylko potem jest płacz i zgrzytanie zebów- dot to zwlaszcza Was młodych ,ktorzy sadza ,ze zawsze nie tylko bedzie sie młodym , zdrowym, ale takze ma sie prace...ot takie jakby sie Pana Boga trzymało za nogi...
rzeczywistosc jest jednak bardziej brutalna...

dodatkowo jak sie czyta "Prognozy gospodarcze dla Polski poprawiły się w ostatnim czasie" (a rynek nieruchomości jest ściśle
powiązany z ogólną koniunkturą), nie widzimy też ryzyka wzrostu stóp procentowych w najbliższych miesiącach. "

- Nie no to już jest przesada. Lepsze prognozy? Czy autorzy mają na myśli bombę budżetową na 2010 rok w postaci 50 mld zaplanowane ./ a jak znam zycie i sytuacje ..bo kryzys nas jeszcze nawet nie musnal / to bedzie 100 mld deficytu i związany z tym powszechny wzrost obciążeń podatkowych (i bezrobocia)??? Nie ważne czy to co będzie musiał obywatel zapłacić państwu naywa się "podatek", "opłata", "mandat" czy "cło". ( i JAK ZNAM ZYCIE WEZMA SIE TAKZE ZA PODATEK KATASTRALNY!!! ) Realia sa takie, że te pieniądze państwo będzie musiało wyrwać od rodaków. Co do ryzyka stóp to autorzy jaja sobie robia? Przecież w chwili obecnej stopy są bardzo niskie..... wkrótce wzrosną, co oznacza, że osoby decydujące się na kredyt w chwili obecnej obudzą się z ręką w nocniku już za kilka miesięcy.

konto usunięte

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

i jeszcze cos na koniec zeby ostudzic niektorych " milionerów" posiadajacych M3 w płycie ,ktorym sie marza jakies niebotyczne pieniadze

1.Banki zaostrzają politykę kredytową Rekomendacja T i S.

2. Rynek wtórny w Polsce to ca 300-500 tys. ofert. Gro z nich nie
znajdzie kupca nawet za 15 lat przy takim tempie sprzedaży

3. Jest ponad 550 tyś domów w budowie poza systemen developerskim

4. 140-160 tys mieszkań zostanie wykończonych i oddanych docelowo w 2009

5. wciąż nie sprzedano ok 35 tys mieszkań nowych zbudowanych w 2008

6. W I kw sprzedano raptem 7 tyś mieszkań. Sprzedaż znowu hamuje.

7. Koszty budowy, a co za tym idzie wsk GUS dla Rodzina na swoim
szybko spada. W efekcie limity tez będą obniżane. Pociągnie to
obniżkę pozostałych mieszkań także na rynku wtórnym.

8. Przybywa bezrobotnych wynagrodzenia nie rosną, a ludzie myślą
raczej o utrzymaniu pracy- nie o kupnie, czy zamianie mieszkania.

9. demografia- brak mieszkań w Polsce to powtarzana bzdura. Ponad 1
mln osób opuściło Polskę i nie deklarują chęci powrotu. Poza tym
wielu osób starszych pozostawią swoje mieszkania wnukom.

10. ceny mieszkań wzrosły w latach 2003-2007 ok 300 procent. Cykl
się zakończył. Korekty trwają 7 lat i nawet przy 100 proc wzrostach
znosiły 30 procent ceny. Tym razem korekta może wynieść do 50 proc.

11. Materiały, praca i działki szybko tanieją. Developerzy mogą
zachować swoje kosmiczne 40 proc marże obniżając ceny
proporcjonalnie. P

12. O cenie decyduje popyt i podaż. Nawet jak kilku ludzi będzie
stać na kupno rzadkiego dobra, to nie decyduje to o cenie na rynku.
Nie można zakładać przy tym, że mieszkania będą dobrem rzadkim. To
nie aukcja i nie jubiler. Podaż zawsze dopasuje się do popytu.

13. Twierdzenie że skoro teraz ludzie nie kupują mieszkań bo ich po
prostu nie stać, za to będą kupować za rok, czy dwa po wyższych
cenach jest kompletnie pozbawione logiki. Tak nie będzie. Nie ma
straszyć Polaków jak to było jeszcze rok temu.

14 Problemy deficytu Polski odciągnie masę pieniądza z banków do
sektora publicznego. Już dzisiaj banki sygnalizują ostre zahamowanie tempa udzielania kredytów bo nie maja pieniędzy. Suma kredytów juz dawno przekroczyła sumę depozytów i bilans się pogarsza. Inaczej nie będzie pieniądza na akcje kredytową w przyszłości.

15. ceny mieszkań w Polsce sa na podobnym poziomie jak na zach
Europy. Dochody 90 proc. Polaków są mniejsze niz zasiłek w EU

konto usunięte

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Panie Krzysztofie, jak Panu idzie kupowanie mieszkania ? Czy mam rozumieć, że ceny oferowane przez sprzedawców wciąż są "z kosmosu" i nie są oni skłonni do negocjacji, nawet widząc Pańską gotówkę ?
Karolina Dynysiuk

Karolina Dynysiuk Digital Media & CRM
Manager (Marketing,
PR)

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Prawda.
Tylko pod kątem kalkulacji: wynajmować czy kupić, lepiej kupić. ale nie wiem, czy kupując dzisiaj za rok, dwa nie będę mnóstwo kasy w plecy...

konto usunięte

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Gdyby tak spojrzeć z innej strony:
Załóżmy, że posiadacie M3 w bloku z 1979r., np. na mokotowie albo ursynowie, blisko do metra, ciekawe za jaką cenę wystawicie owe mieszkanie w dobie cen z kosmosu ;>

konto usunięte

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Paweł Kowalczyk:
Karolina Dynysiuk:
mieszkanie z 1962 r. po 9 184 zł za metr??? lol....

Nie ma sie co śmiać albo dziwić akurat Joannie
Póki to szaleństwo sie jakoś nie skończy to każdy chce zarobić... Pytanie tylko jak długą beda sie znajdować tacy desperaci? Jak do tej pory cały czas zdarzają sie zupełnie "frikowi" kupujący za taką kasę.
Na hasło metro albo wilanów albo centrum dostający wypieków i płacący jak za zboże.

God, 10k za metr płyty w bloku...
Zgadzam się. Mieszkania po 8-9 tyś w 40 letnim bloku to delikatnie mówiąc przesada, nawet jeśli są one zlokalizowane "20 metrów" od linii metra. Temat jest mi dość dobrze znany, gdyż kilka ostatnich miesięcy spędziłem na poszukiwaniu własnego M. Udało się kupić w drugiej, po Śródmieściu, najdroższej dzielnicy w Warszawie (wg. Gazety Wyborczej), z rynku wtórnego, w bloku po 2000r i nie za 8-10 tyś za m2 :)Artur Z. edytował(a) ten post dnia 23.10.09 o godzinie 08:52

konto usunięte

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Marcin Litwiniec:
Panie Krzysztofie, jak Panu idzie kupowanie mieszkania ? Czy mam rozumieć, że ceny oferowane przez sprzedawców wciąż są "z kosmosu" i nie są oni skłonni do negocjacji, nawet widząc Pańską gotówkę ?

PAnie Marcinie...zdziwił by sie Pan jakie ilosci dostaje ofert- od bardzo powaznych do smiesznych nie tylko w tresci ale i cenie.
Oczywiscie ofert nie z GL ( bo i tu sie ogloszałem ,ale odzew zerowy!):-) ale z innych portali poswieconych handlowi nieruchomosciami.
Jest a w zasadzie sa pare uwarunkowan
- ja chce mieszkac w konkretnym kwadracie ulic - lokalizacja
- mam wysokie oczekiwania co do stanu mieszkania poczawszy, metrazu jak i pietra/er , budynku np po wymianie WSZYSTKICH rur , termoizlacji itd itd ba! nawet łacznie kto był wykonawca! bo chyba nie musze tu wymieniac z nazwy firmy ktora budujac swoje od lat "budowle socjalizmu" doprowadzila swoich wielu lokatorow do zalamania nerwowego i wydatków dodatkowych.... i do dzisiaj buduje / stawia budynki m.in na Woli, Bemowie czy Jelnokach
- stanu prawnego zadne spadkowe sprawy, rozowodowe, zadłuzeniowe nie wchodza w rachube
- no i moja informacja ,ktora mnie wyklucza juz na starcie z kregu potencjalnych "jelonkow na odstrzał" piszac np w ogłoszeniu,ze "znam doskonale okolice oraz plany zagospodarowania przestrzennego" ..ja szukam np na Jelonkach i nawet nie wiecie Panstwo ile dostaje ofert z opisami jakie to achy i ochy + za np 2 lata metro k Ratusza Bemowo i inne bajeczki.. ale nie chce rozwijac tu tematu...
TO JUZ BARDZO ZAWEZA ILOSC OFERT ,ktore dostaje a dostaje srednio ok 5 dziennie - sporo powtarzajacych sie, ale i jakies newsy z " pierwszej reki". oczywiscie dostaje oferty np zeby mieszkac w prestizowej dzielncy jaka bedzie :-) Lewandow czy Iwiczna k Piaseczna

zreszta co tu bedziemy dywagowac..wystarczy wejsc na allegro - mieszkan od cholery wydawałoby sie ...niektore bo juz poznaje po gratach i np scianach na czerwono ,ze mozna dostac oczoplasów ( "wisza z poltora roku jak nie wiecej) cena nie drgnie..i wiadomo co jak.. kto kupil ( bo na handel) i kto umoczył.. I JAKIE JEST ZAINTERESOWANIE..
nie trzea byc spec agentem czy Bóg wie jak cwanym zeby- nawet te promilowe w skali calego allegro licytacje- nie zauwazyc ze wiekszosc to lipa i swoiste "podbijanie bebenka"..po loginach i analizie piorunem mozna do tego dojsc ( niektorzy w swojej bezdennej głupocie jako wystawiajacy podbijaja cene:-))))
...a ceny za mieszkania te "wypasione"!! jezeli w ogole licytacja sie odbywa staja na wysokosci nie przekraczajacej 4500m2 ..mam na mysli aglomeracje warszawska oczywiscie
zreszta to temat rzeka......

do tego wszystkiego co jest najwazniejsze.......
ja nie mam "cisnienia" bo MAM MIESZKANIE!!
ja ma czas!
ja mam gotówke!!
wiec wszystkie atuty mam w reku :-)

I ZASKOCZE PANA - NAWET NIE MA PAN POJECIA JAK SA JUZ SKOŁONNI DO
NEGOCJACJI... ( i nie mam na mysli obnizki rzedu 10%!! )
tego jeszcze pol roku temu nie było... z checia podziele sie z Wami informacjami bez podawania danych teleadresowych - podam wyrywkowo tresc korespondencji emailowej o jakich obnizkach jest mowa i jak ludzie sa wsciekli na biura nieruchomosci ,ktore ich zwodziły miesiacami obiecujac gruszki na wierzBie..inna sprawa ,ze tez ludzie sa TACY NAIWNI!!!

bo to ludzkie wierzyc ze ma sie cos co kosztuje np 500 tys a nie np 300..czy jeszcze mniej. Zeby zmienic w w umyslach ludzi potrzeba DUZO czasu.
Ja do nazwijmy to operacji " kupnio mieszkania" przygotowywałem sie prawie rok beda ABSOLUTNIE PRZEKONANYM ,ze ceny beda leciały na dół wbrew setkom art "sponsorowanych" , opowiadaniu chociazby w TV historyjek przez dziennikarzy, ktorzy nawet nie udaja ,ze sa strona w sprawie, skonczywszy na TVN24- nieruchomosci gdzie jak mantra pokazywana jest ( jak odcinki brazylijskie) para mlodych ludzi ,ktorzy w zyciu nie widzieli 20.000 gotówka i biora udzial w
show.."kupimy sobie apartament za ...a co bedziemy sobie załowac..2 bańki..ktory tak nawiasem mowiac wart jest polowe ceny) I wg mnie to nawet nie jest smieszne tylko tragiczne. Bo i złudzenia i manipulacja a w zasadzie powinien był byc powieszony jeszcze w wielu miejscach plakat( ten sławny z wujem Samem ktory ma wyciagniety paluch wskazujacy)I TY TEZ MOZESZ MIEC APARTAMENT- KUP SOBIE GO ZA MILION I ZADŁUZ SIE DO KONCA ZYCIA

moje uwagi to nie sa próba odwrócenia sprawy od swojego ogłoszenia ( bo jasno okreslilem sie chyba co mam i czego oczekuje)

Przede wszystkim zwrocenia uwagi Panstwu - grubo ,mlodszym ,zeby przed podjeciem co by nie było zyciowej decyzji a zakupie mieszkania zastanowili sie pare razy- kredyty dostaje sie szybko ( tz dostawało sie!) ale SPŁACA SIE PRZEZ CAŁE DOROSŁE ZYCIE.
I NIE LICZCIE ZE BEDZIECIE ZAWSZE MANAGERAMI CZY DYREKTORAMI , ZE ZAWSZE WAM BEDZIE SIE DOBRZE POWODZIŁO, ZE BEDZIE ZDROWI I NIE ZNAJDZIECIE SIE NA ZAKRETACH ZYCIOWYCH ( CZY TO SPRAWY ZWIAZANE Z DZIECMI, ROZWODY ,ECT)
nie zycze Wam tego, ale zycie jednak jest inne tym bardziej w dzisiejszych "dzikich czasach gdzie panuja wilcze prawa"..to nie znaczy ,ze "inne" te wczesniejsze czasy były lepsze!!!
:-) po prostu były inne....Krzysztof Stasiak edytował(a) ten post dnia 23.10.09 o godzinie 08:04

konto usunięte

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

Karolina Dynysiuk:
Prawda.
Tylko pod kątem kalkulacji: wynajmować czy kupić, lepiej kupić. ale nie wiem, czy kupując dzisiaj za rok, dwa nie będę mnóstwo kasy w plecy...

wg mnie tak! sa b duze przesłanki ,ze...bedzie Pani w "plecy", ale podkreslam to moja subiektywna ocena.

konto usunięte

Temat: Sprzedam bezpośrednio 38m2 2 pokoje metro Wierzbno

http://bankier.tv/video/Przeglad-rynku-nieruchomosci-4...

troche stare ale jakze juz bylo aktualne
Warto przeczytać, trochę prawdy o naszym rynku nieruchomości ... bo i takie sie juz ukazuja

"...Strategia Kup pan cegłę..., jaką stosował grany przez Romana Kłosowskiego bohater filmu "Ewa chce spać", nieźle oddaje specyficzne klimaty polskiego rynku nieruchomości.
Jeszcze niedawno ludzie stali w kolejkach przed biurami sprzedaży, gotowi podpisać finansowy cyrograf na trzydzieści lat na podstawie pięknej tzw. wizualizacji, która przedstawiała optymistyczną wersję tego, co może kiedyś wyrośnie z tzw. dziury w ziemi.
Grany przez Kłosowskiego poczciwy rzezimieszek był mało przekonujący z racji skromnej postury. Co innego deweloperzy. Ich wersja Kup pan cegłę za 100 złotych brzmiąca Kup pan mieszkanie na przedmieściach z widokiem na wysypisko śmieci po 9,9 tys. zł za metr bo za rok podobne będzie już po 12,9 tys. zł była nad wyraz skuteczna.
Gdy prysł okres nieskończonej hossy, tanich kredytów i mieszkań, które tylko drożeją, nadeszły trudne czasy dla rynku mieszkaniowego. O ile na całym świecie ich rezultatem jest radykalna przecena nieruchomości, to rodzimi deweloperzy zareagowali na nie z właściwą sobie ułańską fantazją.
Przeglądając oferty warszawskiego rynku i opinie przedstawicieli branży, trudno nie przecierać oczu ze zdziwienia. Jeden z deweloperów jeszcze całkiem niedawno poświęcał połowę powierzchni swoich reklam na informowanie, że zabraknie mieszkań w roku 2010, a ceny ciągle rosną. Być może pajęczyna porastająca telefony w biurze sprzedaży skłoniła go w końcu do zmiany strategii, bo ten fragment reklamy ostatnio zastąpił zachętą do kupowania mieszkań w programie Rodzina na swoim.
Inny inwestor z kapitałem zagranicznym proponuje klientom atrakcyjny rabat obniżając cenę metra kwadratowego z 10,5 tys. na 10 tysięcy zł. Skądinąd wiem, że kupił je hurtem od wykonawcy za cenę niższą niż połowa wartości po obniżce. Tak czy inaczej, miły gest wielkopańskiej łaski w dobie kryzysu.
Prezes dużej spółki przyznaje, że koszt wybudowania metra mieszkania w pewnej mniej atrakcyjnej dzielnicy to 3500 zł. Mówi też, że deweloperzy muszą zejść z marżą do jakichś 10 proc.. Chyba jednak nie wszyscy, bo sam jednak sprzedaje (albo raczej usiłuje sprzedać) mieszkania w tej dzielnicy po 8000 zł za metr.
Nie sposób nie wspomnieć też o niektórych analitykach rynku nieruchomości, którzy powtarzają mantrę, że ceny mieszkań zależą tylko od dostępności kredytu, więc obecny zastój jest mało znaczącym epizodem. Pomyśleć, że istnieją ludzie, których kryzys niczego nie nauczył.
Wbrew zaklinaczom rzeczywistości, chyba jednak upadł mit, że każda nora z widokiem na śmietnik po 9900 zł za metr kwadratowy to świetną okazją, która się nie powtórzy i deweloperzy wyciągną z tego solidną, a nie tylko kosmetyczną lekcję. Oczywiście nie stanie się to od razu, bolesne zejście z pozycji Pana i Władcy zajmuje trochę czasu.
Niestety, niektórzy mogą wybrać inne wyjście z sytuacji - upadłość lub zniknięcie z pieniędzmi klientów. Ostatnie bankructwo znanego dewelopera budującego podkrakowskie osiedle pokazało chyba najsmutniejszy aspekt polskiego rynku nieruchomości - jak kiepsko prawo chroni uczciwych obywateli, którzy mogą zostać bez mieszkań i z olbrzymi długami.
Jeśli państwo ma do odegrania jakąś rolę na rynku nieruchomości, to jest nią właśnie ochrona klientów i zapewnienie, by wykonawca solidnie wywiązywał się z umowy. Gwarancje bezpieczeństwa są dużo ważniejsze niż jakieś formy wspierania zdolności kredytowej kupujących. A rynek załatwi resztę."

Bartłomiej Dzik
Money

PS ( moj dopisek ) tych "upadłych aniołow" deweloperów i ich firm jest DUZO tylko z powodów nazwijmy to roznych:-) o tym sie nie piszeKrzysztof Stasiak edytował(a) ten post dnia 23.10.09 o godzinie 06:32

Następna dyskusja:

Sprzedam mieszkanie na Tarc...




Wyślij zaproszenie do