Tomasz
Doweyko
Jurkowski
Category Manager,
Duni AB
Temat: Dania a Szwecja - Pytanie
Piotr Arendarski:
A więc mam pytanie ... dla Polaka przyswojenie którego języka skandynawskiego jest łatwiejsze (mniej trudne) ? ;>
Ja mysle ze dla Polaka to wszystkie jezyki skandynawskie beda trudne do przyswojenia, a ktory latwiejszy trudno powiedziec. Tak ogolnie rzecz biorac to np taki jezyk szwedzki jest bardzo prosty w porownaniu z jezykiem polskim bo czasowniki sie nie odmnieniaja. Po szwedzku bedzie ja jem = jag äter, ty jesz = du äter, wy jecie = ni äter i tak na okraglo. Podobnie jest zreszta po dunsku i norwesku. Jednak dla Polaka bedzie problem przy rzeczownikach z rodzajnikami "en" i "ett" bo niestety nie ma duzo regul na ten temat. Wszyscy obcokrajowcy maja z tym problem i wlasnie po tym, oraz po akcencie, od razu slychac czy to obcokrajowiec czy nie. A w przypadku Polaka to akcent nie tylko ujawnia ze to obcokrajowiec ale rowniez ze to wlasnie Polak. Bardzo charakterystyczny jest ten akcent wiec pomylic sie nie mozna.
Wracajac do rzeczy to mysle ze kazdy jezyk, czy to szwedzki, dunski czy norweski bedzie tak samo latwy/trudny dla Polaka jako pierwszy jezyk skandynawski. Dalej moge powiedziec ze Szwedowi latwiej jest sie dogadac z Norwegiem niz z Dunczykiem. Jest to jednak rowniez kwestia skad w Szwecji czlowiek pochodzi. W poludniowej Szwecji wiekszosc ludzi potrafi z Dunczykami rozmawiac po szwedzku/dunsku bez wiekszego trudu, natomiast ludzie ze Sztokholmu czesto w ogole nie moga zrozumiec co ten Dunczyk mowi.
A zatem wybierajac kraj w skandynawii nie ma sensu kierowac sie jezykiem bo na jedno wychodzi. Sa wazniejsze parametry i decyzje nad ktorymi trzeba sie dobrze zastanowic przed wyborem i ewentualnym wyjazdem.
Jeszcze tak na marginesie chcialbym dodac ze w niedawnym badaniu przeprowadzonym w Skandynawii (z wyjatkiem Islandii) zapytano ludzi do ktorego kraju w Skandynawii chcieliby sie przeprowadzic. Okazalo sie ze wiekszosc Szwedow wolalo sie przeprowadzic do Norwegii, Norwegowie do Danii a Dunczycy do Szwecji. Finowie nachetniej, rzecz jasna, chcieli do Szwecji.