Marek Smółka dziennikarz
Temat: Wiktory... Nie idźcie tą drogą...
Temat wrzuciłem też do grupy "grzechy mediów", ale tu wydaje się pasować idealnie.Mam parę pytań, może ktoś mnie oświeci...
Dlaczego widzę księdza Bonieckiego w roli showmana wręczającego statuetkę?
Dlaczego poziomy intelektualne pary prowadzących dzieli przepaść?
Dlaczego Wiktora smaruje się wazeliną i wręcza aktualnie rządzącemu premierowi?
Dlaczego prowadząca śpiewa mu: sto lat, Mr. prime minister...
(zgodzę się z Hołownią - każdy ma taką Marylin Monroe, na jaką zasłużył)
Dlaczego nie wiem, kim jest kręcona blondynka (ładna zresztą), która dostaje Wiktora? Za urodę?
Dlaczego jakaś kobieta od seriali mówi, że nie ważne, czyje nazwisko jest w kopercie bo i tak jest to osoba uwielbiana przez publiczność... To po co całe zamieszanie?
A w tym wszystkim, jakby z innego świata np. Janusz Gajos i Maria Kaczyńska.
Sam sobie odpowiem naprędce:
Skoro Wiktora publiczności dostaje Kinga Rusin... De gustibus (populi) non disputandum est.