Temat: Kampania promocyjna miasta
No niestety. Rzeszów obrał sobie za ambitny tagline. Miasto innowacji a jakoś poza inwestycjami na tablicy prezydenta Ferenca to tego nie widać. Pomysły może jakieś są. Kolejki gondole nie wypalą, prezydent będzie forsował kolejkę nadziemną tak jak to jest w Australii. Ale czy to już pomoże miastu innowacji zaistnieć? Myślę, że nie.
Kulturalnie - poza ostatnim miłym akcentem Stańki na Festiwalu Galicja (który i tak był strasznie słabo rozpromowany, nie wspominając już o aspekcie wizualnym tej promocji) to raczej nic ciekawego się nie dzieje.
Ostatnio przekonałem się jak trudno jest sprzedać dobre pomysły w Rzeszowie. Rozrywkę na wyższym poziomie, niż Pectus. Niestety nie trafia to jeszcze do naszego miasta a raczej jego przedstawicieli.
Rzeszów to fajne miejsce do życia ale jeżeli chodzi o rozwój i innowację to jeszcze długo będzie trzeba poczekać. Chciałbym się bardzo miło zaskoczyć ale po ostatniej wizycie w ratuszu - opadły ręce. Przynajmniej utwierdziłem się w przekonaniu, że kreatywności w Rzeszowie nie uraczysz : }.
Podsumowując: Rzeszów - miasto innowacji, bez pałera i kreacji.
/Wybaczcie jeżeli ponarzekałem. ;_)