Aleksander Rusin projektant | OX
Anna
O.
Senior Talent
Advisor / HR BP
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Błażej Cybowski:
Po pierwsze rozmawiamy o Rzeszowie a nie Rabce czy Warszawie ;)
fakt,temat Rzeszowski. napisalam tylko,ze skoro nie wierzysz,ze sa takie miejsca to mowie,ze sa:) Rzeszow nie jest jedynym miejscem na ziemi.
Po drugie jeśli mowa o dobrym jedzeniu w restauracji i o kulturze jedzenia to szczerze Ci powiem, że nie wierzę w to co piszesz.
zalezy czy chcesz zjesc czy sie nazrec. ja wiecej niz zupa i 2 /male/ danie nie wcisne,ale fakt-sa osoby,ktore zjedza swiniaka i im malo. mozesz nie wierzyc,ale mozna wyrobic sie w 50 zl, bez alkoholu,przystawki i deseru-czyli jesz,a nie zapelniasz zoladek. woda tez na ogol nie kosztuje wiecej niz 5 zl-w miejscach ,o ktorych pisze,ze mozna zjesc za mniej niz 50 zl.
np dobre jedzenie w dobrych restauracjach prowadza Rodzenstwo Kreglickich. Rozne kuchnie,rozne miejsca-ceny? ja sie wyrabiam w 100 zl,z winem,czsami,jak siedze dlugo,z deserami. szybka kolacja z aktualnym ukochanym;) to ok 50 zl,od osoby. miejsca sa w Wawie,wiec dolicz tamtejsze ceny:)
Magda Gessler-tez znana,dobra. za 100 zl /od osoby/ masz dobra kolacje. za 50 lunch,duzy.
i czemu ciagle mowa o 2 osobach? normalnie placi sie za siebie.chyba,ze jest sie malzenstwem. albo utrzymanka/utrzymankiem,ale o takiej skrajnosci nie bedziemy tu mowic;)
50 zł dla dwóch osób: przystawka, zupka, danie i deser + coś do popicia - wg mnie jest niemożliwe do uzyskania, no chyba, że ktoś lubi dopłacać do interesu ;)
dolicz %-szampan,przynajmniej dobre wino. fakt ,wtedy 500 zl to malo,w dobrej restauracji. w taniej taki zestaw o jakim piszesz + alkohol/juz nie szampan i nie dobre wino/ =200zl,za 2 osoby:) ja mowie o jedzeniu,a nie kolacji z mysla o sniadaniu;) albo o zasadzie "zastaw sie a postaw sie"
Zacznijmy może od zdefiniowania "dobrze zjeść"
dla mnie dobrze=smacznie ,a nie trendy miejsce,kelnerzy po szkole francuskiej,somelier,kazdy czlowiek od innego dania, etc. nie mowimy tu chyba o snobizmie jedzenia,a o smacznym pozywieniu:)
w kontekście tego co Aleksander powiedział o wyższej kulturze jedzenia, uznaję za oczywiste, że wyjście do restauracji to nie 1 danie tylko full service czyli przystawka, zupa, danie, deser + picie
dla mnie kultura jedzenia to rowniez otoczenie,sposob podania,odpowiednie nakrycie stolu,o talerzach,sztuccach,szkle nie mowie,bo wiadomo,ze w takim miejscu rzeczy z Ikei nie znajdziesz:) chociaz przyznam,ze sie gubie-czy mowisz o jedzeniu czy o calej otoczce-a wiadomo,ze za nia placi sie najwiecej
jestem zdania, że za 50 zł dla 2 osób nie zjem dobrze w restauracji ;) Wyjście do restauracji stety/niestety kosztuje mnie w zależności od lokalu i apetytu dużo więcej.
w Rzeszowie chyba nie:) ale poza miastem tak:)
i upieram sie,ze wyjscie do restauracji to nie wycieczka by sie nazrec,ale skosztowac.ale to moje zdanie,kazdy ma prawo do innego
>Ale wiem,
że wybierając przepiórkę "w bóg wie czym" płacę nie tylko za wartość jedzenia, ale za serwis, jakość, klimat miejsca itd. itp. "Dobra" restauracja ceni swoje usługi i tanio się nie sprzedaje - przynajmniej w teorii tak powinno być, choć zdarzają się wyjątki i można znaleźć niekiedy tanie restauracyjki /ale nie za 50zł ;)/ ze zdolnym kucharzem, który potrafi wyczarować coś z niczego.
w takich miejscach o jakich piszesz za szatnie placi sie wiecej;) chyba,ze ciagle sie nie rozumiemy:)
Co do sushi: Kyoto, Grand, Ambasador i Folwark.
dziekuje-sprawdze
A wracając do tematu: mi brakuje greckiej kuchni, niestety takich jak ja też nie ma wielu bo kilka restauracji tego rodzaju już padło w Rzeszowie ;)
mnie najbardziej brakuje Bulgarskiej. reszte albo sama gotuje,albo jem to co oferuja Rzeszowskie miejsca
Anna
O.
Senior Talent
Advisor / HR BP
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Aleksander Rusin:
Nie miałem na myśli wielce wysokiej kultury jedzenia- chodziło mi po prostu o zwyczaj jedzenia poza domem- niezależnie od rangi miejsca. Pisałem też o posiłku a nie full service, stąd może nierealna kwota 50 PLN.
czyli mniej wiecej mowiles o tym o czym ja:) jedzenie,a nie zarcie,fajne miejsce a nie szpan we frakach:)
Anna
O.
Senior Talent
Advisor / HR BP
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
p.s. piszac szampan i dobre wino mialam na mysli szampan z Szampanii,a nie jakies sikacze za 40 zl;) to samo dotyczy win:)
Paweł
C.
studio projektowe
invitro
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
dlaczego mówimy o dwóch osobach? z prostego względu. W knajpkach/restauracjach w Rzeszowie zarabia się na mężczyznach. Nie znam dokładnie rozkładu procentowego, ale podejrzewam, że jest on koło 70% - do 30% kobiet. Piszę o tych, którzy płacą, a nie tych którzy jedzą. I większości przypadków mężczyzna wybierający się do restauracji zabiera ze sobą swoją kobietę i za nią płaci. Może to staroświeckie podejście, ale nie zdarzyło mi się, żeby było inaczej.Cena dwóch obiadów to na oko od 50 zł do 100 i nie mówię tu o jakiś strasznym szaleństwie. Ostatnio w da vinci zapłaciłem za dwa drugie dania, sok i gin z tonicem 90 z hakiem. Ogólnie 100 z napiwkiem. I byłem bardzo zadowolony, smakowało, fajnie się tam czułem.
Takich knajpek w Rzeszowie może i jest więcej, ale albo się średnio reklamują jako miejsce do spożywania/kosztowania, albo są drogie.
Niestety nie zatrułem się rybą w szeratonie za 200 zł i nie pijam szampana z szampanii - to pewnie się nie znam i nie wiem co znaczy dobra kuchnia. Ta w da vinci wydaje mi się odpowiednia. A ten pułap cenowy dla mnie w sam raz, by zjeść i poczuć się dobrze.
Jak będzie więcej takich miejsc w Rzeszowie to nam tylko na zdrowie wyjdzie.
Anna
O.
Senior Talent
Advisor / HR BP
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Paweł Ciesielski:
dlaczego mówimy o dwóch osobach? z prostego względu. W knajpkach/restauracjach w Rzeszowie zarabia się na mężczyznach. Nie znam dokładnie rozkładu procentowego, ale podejrzewam, że jest on koło 70% - do 30% kobiet. Piszę o tych, którzy płacą, a nie tych którzy jedzą. I większości przypadków mężczyzna wybierający się do restauracji zabiera ze sobą swoją kobietę i za nią płaci. Może to staroświeckie podejście, ale nie zdarzyło mi się, żeby było inaczej.
hmm:) podejscia kobiet,ktore pozwalaja za siebie placic nie skomentuje,bo moge kogos obrazic:)
70-30? to spora przewaga,fakt. mnie sie z kolei zdarza widywac kobiety,mezczyzn mniej. widocznie wybieram miejsca dla bab:)
Cena dwóch obiadów to na oko od 50 zł do 100 i nie mówię tu o jakiś strasznym szaleństwie. Ostatnio w da vinci zapłaciłem za dwa drugie dania, sok i gin z tonicem 90 z hakiem. Ogólnie 100 z napiwkiem. I byłem bardzo zadowolony, smakowało, fajnie się tam czułem.
i to najwazniejsze:) dobrze,ze nie szukales trendy miejsca z przystawkami i deserem;) skoro tak jest tam dobrze to wyciagam znajomych i idziemy zobaczyc co i jak
Takich knajpek w Rzeszowie może i jest więcej, ale albo się średnio reklamują jako miejsce do spożywania/kosztowania, albo są drogie.
sa,sa. mnie smakuje zarcie w Czarnym Kocie, w hotelu Ambasador, kiedys bylo dobre jedzenie w Va Bank'u,ale sie bardzo pogorszylo. ogolnie na Rynku mozna zjesc.
Niestety nie zatrułem się rybą w szeratonie za 200 zł i nie pijam szampana z szampanii - to pewnie się nie znam i nie wiem co znaczy dobra kuchnia. Ta w da vinci wydaje mi się odpowiednia.
Dlaczego chcesz mi dopieprzyc? ja wlasnie bronie miejsc tanszych,a tu takie haslo. jak cie nie stac,nie jadles.pracuj wiecej,moze kiedys zamiast sie wsciekac,ze ktos ma,sam pojawisz sie w dobrej knajpie. po co taka marna zlosliwosc? ktos ma to nalezy zlosliwoscia sie bronic?:) zenada. ale typowo polskie.
ten pułap cenowy dla mnie w sam raz, by zjeść i poczuć się dobrze.
uwazam,ze 100 zl,za dwie osoby,w Rzeszowie to dobra cena.
Jak będzie więcej takich miejsc w Rzeszowie to nam tylko na zdrowie wyjdzie.
amen
Paweł
C.
studio projektowe
invitro
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Ania B.:
Dlaczego chcesz mi dopieprzyc? ja wlasnie bronie miejsc tanszych,a tu takie haslo. jak cie nie stac,nie jadles.pracuj wiecej,moze kiedys zamiast sie wsciekac,ze ktos ma,sam pojawisz sie w dobrej knajpie. po co taka marna zlosliwosc? ktos ma to nalezy zlosliwoscia sie bronic?:) zenada. ale typowo polskie.
Dlaczego chce Ci dopieprzyc? Nie chce; mam wrażenie, że straciłaś kontakt z rzeczywistością. Przeczytaj sobie jeszcze raz swoje wypowiedzi. Albo Ci pomogę:
"znam troche miejsc ,gdzie mozna zjesc za male pieniadze /do 100 zl od osoby/ a jedzenie jest REWELACYJNE" - 100 zł to nie jest mało za jeden obiad.
"p.s. piszac szampan i dobre wino mialam na mysli szampan z Szampanii,a nie jakies sikacze za 40 zl;) to samo dotyczy win:)"
"dolicz %-szampan,przynajmniej dobre wino. fakt ,wtedy 500 zl to malo,w dobrej restauracji. w taniej taki zestaw o jakim piszesz + alkohol/juz nie szampan i nie dobre wino/ =200zl,za 2 osoby:)"
Stać Cię na to super, bardzo się cieszę. Ale wypowiadasz się krytycznie o tym, że w Rzeszowie nie ma gdzie dobrze zjeść. Uważam, że jest i to nie w kwotach, które tutaj zacytowałem.
Aniu to że jest taka osoba, jak Ty w Rzeszowie nie znaczy, że zaczną nagle powstawać miejsca, do których chcesz chodzić i zostawić słuszne pieniądze. Rzeczywistość jest taka, że restaurator też musi na czymś/na kimś zarabiać i jedna osoba utargu mu nie zrobi. Do tego potrzeba większej liczby osób, a te jak się już tutaj parę razy rzekło takich pieniędzy nie mają. Jak pisała Ewa średnia zarobków w Rzeszowie to 1000 - 2000 zł.
Gratuluje zarobków i zdrowia życzę.
Paweł
C.
studio projektowe
invitro
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Ania B.:
najpierw piszesz tak:
kazda,byle DOBRA,by sie przydala:)
poznalam juz chyba wiekszosc tych "dobrych" i nic mnie nie > powalilo na kolana:/ jest srednio dobrze,ale nie dobrze.
jakie miasto,takie knajpy:)
a później tak:
sa,sa. mnie smakuje zarcie w Czarnym Kocie, w hotelu Ambasador, kiedys bylo dobre jedzenie w Va Bank'u,ale sie bardzo pogorszylo. ogolnie na Rynku mozna zjesc.
to według Ciebie można? nie można? średnio dobrze?
Stanisław P. Software designer
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Ania B.:
sa,sa. mnie smakuje zarcie w Czarnym Kocie, w hotelu Ambasador, kiedys bylo dobre jedzenie w Va Bank'u,ale sie bardzo pogorszylo. ogolnie na Rynku mozna zjesc.
To jeszcze dorzucę, że Ambasador jest bardzo fajny od strony kuchni. Jedzenie bardzo mi przypadło do gustu, ale cała oprawa nie tak bardzo.
Tam jest prosto... do przesady w sumie. No i serio - radio w tle? :)
Anna
O.
Senior Talent
Advisor / HR BP
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Paweł Ciesielski:
Dlaczego chce Ci dopieprzyc? Nie chce; mam wrażenie, że straciłaś kontakt z rzeczywistością. Przeczytaj sobie jeszcze raz swoje wypowiedzi. Albo Ci pomogę:
"znam troche miejsc ,gdzie mozna zjesc za male pieniadze /do 100 zl od osoby/ a jedzenie jest REWELACYJNE" - 100 zł to nie jest mało za jeden obiad.
ale tez nie duzo:) wczesniej pisalam o barach mlecznych ,w ktorych tez zdarza mi sie smacznie,dobrze zjesc. Nigdzie nie napisalam,ze dobre jedzenie=drogie jedzenie!! i tego mi nie wmawiaj:)
jednak to chyba prawda,ze ludzie w Rze maja kompleksy:/ albo jak juz maja troche kasy uwazaja,ze tylko w DROGICH restauracjach jest DOBRE jedzenie...mylicie pojecia:)
ale ok,jak dla was DOBRZE=DROGO,to nie mamy o czym rozmawiac:)
Stać Cię na to super, bardzo się cieszę. Ale wypowiadasz się krytycznie o tym, że w Rzeszowie nie ma gdzie dobrze zjeść. Uważam, że jest i to nie w kwotach, które tutaj zacytowałem.
zalezy co komu smakuje:) jest smacznie,ale nie rewelacyjnie-co juz pisalam:)klopoty z czytaniem ze zrozumieniem?;) nie jest zle,ale do dobrego poziomu jeszcze troche brakuje.
i widze,ze jednak /chyba/ chodzi o pieniadze. Sa miejsca "drogie" tzn obiad,full ,za 300 zl,a nie za 1000. i takich miejsc w Rze szybko nie bedzie. teraz/dzisiaj/ to zrozumialam. po postach i po rozmowie z rodowitym,nie biednym,Rzeszowianinem:)
Pawel,ja nie oczekuje DROGICH miejsc,raczej klimatycznych ,z DOBRYM jedzeniem!! no cholera,trudno zrozumiec,ze mozna zjesc SMACZNIE,za powiedzmy 150 zl???????? a nie od razu za 500??!! dziwny tok rozumowania:/ dlaczego myslicie,ze dobrze to za duza kase?? nie chce mi sie wklejac linkow do dobrych knajp,gdzie za 200 zl zjesz jak Pan,ale wierz mi-sa!!i czemu sie uczepiles tych pieniedzy? zal dupe sciska czy co? jestem chyba ostatnia osoba,ktora lubi "przejadac"pieniadze.dlatego BRAKUJE mi DOBREJ,NIDROGIEJ KNAJPY!! jak mi sie zachce wydac 1000 zl na kolacje zjem ja w domu,nie tutaj;)
Aniu to że jest taka osoba, jak Ty w Rzeszowie nie znaczy, że zaczną nagle powstawać miejsca, do których chcesz chodzić i zostawić słuszne pieniądze. Rzeczywistość jest taka, że restaurator też musi na czymś/na kimś zarabiać i jedna osoba utargu mu nie zrobi. Do tego potrzeba większej liczby osób, a te jak się już tutaj parę razy rzekło takich pieniędzy nie mają. Jak pisała Ewa średnia zarobków w Rzeszowie to 1000 - 2000 zł.
Gratuluje zarobków i zdrowia życzę.pogratuluj Rodzicow;) i stypendium:)
najlepszego i uwazaj na zolc,bo jak cie doszczetnie zaleje to zezre,bo to kwas;)
Anna
O.
Senior Talent
Advisor / HR BP
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Paweł Ciesielski:
Ania B.:
najpierw piszesz tak:kazda,byle DOBRA,by sie przydala:)
poznalam juz chyba wiekszosc tych "dobrych" i nic mnie nie > powalilo na kolana:/ jest srednio dobrze,ale nie dobrze.
jakie miasto,takie knajpy:)
a później tak:
sa,sa. mnie smakuje zarcie w Czarnym Kocie, w hotelu Ambasador, kiedys bylo dobre jedzenie w Va Bank'u,ale sie bardzo pogorszylo. ogolnie na Rynku mozna zjesc.
to według Ciebie można? nie można? średnio dobrze?
napisalam,ze NIE POWALILO NA KOLANA,ALE SMAKUJE!! wroc do szkoly podstawowej,bo czytanie ze zrozumieniem jest na poziomie zerowym:D
Ewa
Sabajtis
(Pokrywa)
PracowniaSHU.pl
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Ania B.:
Pawel,ja nie oczekuje DROGICH miejsc,raczej klimatycznych ,z DOBRYM jedzeniem!! no cholera,trudno zrozumiec,ze mozna zjesc SMACZNIE,za powiedzmy 150 zl???????? a nie od razu za 500??!! dziwny tok rozumowania:/ dlaczego myslicie,ze dobrze to za duza kase??
Aniu Pawłowi chyba chodzi o to, że dla osoby która zarabia ok. 1500 zł wydać 150 na obiad to jest drogo, mimo, ze Ty uważasz, że to tanio. Nieporozumienie wynika z pojęcia ile to jest drogo, a ile tanio.
Paweł
C.
studio projektowe
invitro
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Ewa Pokrywa:
Aniu Pawłowi chyba chodzi o to, że dla osoby która zarabia ok. 1500 zł wydać 150 na obiad to jest drogo, mimo, ze Ty uważasz, że to tanio. Nieporozumienie wynika z pojęcia ile to jest drogo, a ile tanio.
Dziękuję bardzo.
Anna
O.
Senior Talent
Advisor / HR BP
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
brakuje mi DOBREJ,TANIEJ,jak dla mnie klimatycznej, knajpki wloskiej zwanej "San Marzano". sa smaczne,ale gniotowate pizzerie,ktore dowoza pizze na imprezy.ale brakuje tych wloskich smakow,z oliwami,pizz na cienkim ciescie. i salat z rukola:)
na tym pozwole zakonczyc "mundra" dyskuje:)
zycze wszystkim smacznego:)
Paweł
C.
studio projektowe
invitro
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Ania B.:
Ludzie w Rzeszowie może mają kompleksy, może nie mają. Nie mi o tym osądzać. Kwestia jest banalnie prosta. Pozwól, że uproszczę równanie. DOBRZE nie znaczy DROGO. DROGO nie znaczy DOBRZE. Dla Ciebie tania znaczy 100, 150 zł za jedną osobę. Twoje prawo do tego. Ja próbuje Ci wyjaśnić, że to dla większość Rzeszowian jest drogo. I oni tyle nie zapłacą za obiad. Choćbyś ich bardzo długo i namiętnie o tym przekonywała. Żeby był więcej droższych knajpek potrzeba więcej takich ludzi, jak Ty dla których taki wydatek postrzegany jest jako tani.
Co do klimatycznych knajpek na kieszeń przeciętnego Rzeszowianina to proszę poczekać jeszcze miesiąc, właśnie nad taką pracuje.
edit: I też pragnąłbym zakończyć już to niepotrzebną nikomu rozmowę. pozdrawiam.Paweł Ciesielski edytował(a) ten post dnia 08.01.09 o godzinie 17:24
Anna
O.
Senior Talent
Advisor / HR BP
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Ewa Pokrywa:
Aniu Pawłowi chyba chodzi o to, że dla osoby która zarabia ok. 1500 zł wydać 150 na obiad to jest drogo, mimo, ze Ty uważasz, że to tanio. Nieporozumienie wynika z pojęcia ile to jest drogo, a ile tanio.
Ewa,150 zl za DOBRE jedzenie nie jest duzo.
mozna zjesc dobry obiad,z przystawka,deserem,piciem w barze mlecznym-zaplacisz max 40 zl:)
w wyzej wymienionym San Marzano,za przystawke / grzanki z mozzarella,pomidorem i rukala/ ,zupa /krem z pomidorow/, drugie danie /pizza z szynka parmenska,ananasem,mozzarella -skladnikow do konca nie pamietam:)/ ,deserem /pana cotta/, piciem /150 ml wina wloskiego i 2 wody gazowane/ ostatnio zaplacilam ok 90 zl:)
NIE MALO,ALE NIE DUZO,a zarcie,jak dla mojego podniebienia DOBRE:) miejsce fajne,cieple,wygodne kanapy,super mila obsluga,przyciemnione miejsce,z klimatyczna ,cicha muzyczka /super na randke;)/ drogo? chyba nie:)
fakt,jak sie zarabia 2 tys,trzeba zaplacic za mieszkanie,oplaty,samochod /paliwo/,na knajpe zostaje niewiele.
dlatego powtarzam jak krowie na miedzy-nie tylko drogo=smacznie.
ale jak juz sie oczekuje miejsca,gdzie jest ladniej,ciekawiej, sa ladni kelnerzy,mozna tam zabrac pania/pana by sie pokazac,by ja/jego oczarowac-za to sie placi. taki lajf:/
albo tanio albo ekskluzywnie.
mam wrazenie,ze niektorzy chca miec za 10 zl super kolacje w Marriocie;) tak sie nie da.
tzn da-samemu poszukac przepisow i gotowac samemu:) tez romantycznie jak ukochany pomaga w kuchni;)
Wioletta
W.
SDS Authoring Team
Lead
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
W Rzeszowie brakuje chińskiej "z prawdziwego zdarzenia" tzn takiej, w której dostaje się ogromne danie z ryżem i surówką oraz sosem a kosztuje to 11-15pln. Najedzą się tym dwie osoby (może trudno uwierzyć ale faktycznie tak jest). W Rzeszowie niestety smak pozostawia wieeeeeeeeeeeeele do życzenia, tak jak i wielkość dań, a za każdy dodatek trzeba płacić z osobna. Mniam, już mi ślinka cieknie bo będę miała okazję wsunąć takie pyszności już za pare dni :-) Polecam.
Anna
O.
Senior Talent
Advisor / HR BP
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Paweł Ciesielski:naja,maja-sam Rzeszowianin mi to powiedzial:) macie kompleks mniejszego miasta. zupelnie niepotrzebnie.
Ania B.:
Ludzie w Rzeszowie może mają kompleksy, może nie mają. Nie mi o tym osądzać.
Kwestia jest banalnie prosta. Pozwól, że
uproszczę równanie. DOBRZE nie znaczy DROGO. DROGO nie znaczy DOBRZE. Dla Ciebie tania znaczy 100, 150 zł za jedną osobę.
dla mnie NIE DROGO TO 150 zl. TANIO to max 80zl. DROGO POWYZEJ 500ZL. juz jasne?
Twoje prawo do tego. Ja próbuje Ci wyjaśnić, że to dla większość Rzeszowian jest drogo. I oni tyle nie zapłacą za obiad. Choćbyś ich bardzo długo i namiętnie o tym przekonywała. Żeby był więcej droższych knajpek potrzeba więcej takich ludzi, jak Ty dla których taki wydatek postrzegany jest jako tani.
mnie to ,ogolnie mowiac,srednio interesuje czy beda tu DROGIE knajpy:) nie mam zamiaru tu zyc,mieszkac. Tak samo nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywac.
Co do klimatycznych knajpek na kieszeń przeciętnego Rzeszowianina to proszę poczekać jeszcze miesiąc, właśnie nad taką pracuje.
daj znac jak bedzie,mam zwyczaj lazic z 5 znajomych po roznych miejscach.
edit: I też pragnąłbym zakończyć już to niepotrzebną nikomu rozmowę. pozdrawiam.
Anna
O.
Senior Talent
Advisor / HR BP
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Wioletta D.:
W Rzeszowie brakuje chińskiej "z prawdziwego zdarzenia" tzn takiej, w której dostaje się ogromne danie z ryżem i surówką oraz sosem a kosztuje to 11-15pln. Najedzą się tym dwie osoby (może trudno uwierzyć ale faktycznie tak jest). W Rzeszowie niestety smak pozostawia wieeeeeeeeeeeeele do życzenia, tak jak i wielkość dań, a za każdy dodatek trzeba płacić z osobna. Mniam, już mi ślinka cieknie bo będę miała okazję wsunąć takie pyszności już za pare dni :-) Polecam.
nie chce sie czepiac,ale chinczyki w Rze sa na takim samym poziomie jak wszedzie indziej:) ceny te same,wielkosci te same,smak calkiem calkiem-ale na miejscu,bo juz pare razy dowiezli mi zimne:/
a prawdziwego Chinczyka znam jednego:) ceny....duzo wieksze niz 20 zl za porcje;)
ten taki fast chinol jest calkiem dobry:)
Wioletta
W.
SDS Authoring Team
Lead
Temat: Jakiej restauracji brakuje w naszym miescie?
Aniu, podaj namiary na te rzeszowskie chinole które rzekomo niczym nie różnią się od innych :) plizzzzPodobne tematy
Następna dyskusja: