Temat: Uczucia i niebieskie sposoby ich wyrażania.
Ada P.:
Paulina Nytko:
moje kocie dziewcze potrafi wyć ok tygodnia, dzwięki godne są
duszy potępionej straszącej na cmentarzu. Moja mama stwierdziła, że tylko jej łańcuch przywiązać do ogona albo na szyi zawiesić i spokojnie mogłaby straszyc. Gorsze że sika
strasznie ta kocica...
Ooo, to jest właśnie dobre określenie - dusza potępiona. Można nagrać i dać jako ścieżkę dźwiękową do horroru ;)
Tym siusianiem mnie zaintrygowałaś, bo nie zaobserwowałam, a z drugiej strony jakieś dziwne mokre plamy znalazłam w miejscach, gdzie nie kojarzyłam, żeby mi się coś rozlało (mimo, że akurat podlewałam kwiatki i z konewki mogło mi nakapać teoretycznie). Śmierdzące to to nie było, więc nie skojarzyłam. Radzisz przypatrzeć się wrzaskunowi?
radzę. U nas przy pierwszej rujce nie bylo sikania. Ale teraz jest i to potężne. Ona ma dziwne zwyczaje, sika tam gdziej jest mokro na czym cierpi reszta kotów bo ona sika do wspólnej miski z wodą a także do wysokiego (względnie no ale jednak ok 20 cm) dzbanka do ktorego odlewam wodę dla kotów. Obsikuje czajnik, leje do zlewu, umywalki i wanny. Muszę 2 razy dziennie myć wyżej wspomniane miejsca a wodę kotom zmieniam i kilka razy dziennie, no bo chłopcy takiej zmieszanej z siuskami nie piją. Pozatym jak nie schowamy ciuchów to "wychowuje" nas i sika na nie. No i na starym mieszkaniu zasikała całą sofę. Boimy sie teraz na nowym rozstawiać nową ;)
Nie mówię że Twoja też zacznie, niemniej lepiej miej oko. A najlepiej, jeśli kotka nie będzie hodowlana, wysterylizuj, póki nie nabrała nawyku sikania. Będziesz mieć tez spokój z wrzaskami. Bo czasami jak już sie przyzwyczai do sikania to i sterylka nie pomaga. To samo dotyczy kocurów znaczących teren, nie mówie że to reguła ale da się zaobserwować takie zjawisko.
a oto panna sikająca: (trochę focha miała bo ją pogoniłam z wysiadywania ręczników)
Paulina Nytko edytował(a) ten post dnia 04.02.10 o godzinie 19:01