konto usunięte

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-11-latek-poskarzy...

"
W Akwizgranie 11-letni chłopiec zadzwonił na policję skarżąc się na swoją mamę, która rzekomo miała go zmuszać w czasie wakacji do pracy w domu. "Przez cały dzień muszę pracować i w ogóle nie mam czasu wolnego" - powiedział chłopiec dyżurnemu policjantowi, który odebrał wezwanie.


Chłopiec zadzwonił pod numer alarmowy 110 po tym jak jego mama poprosiła go o podniesienie z podłogi kilku skrawków papieru. Kiedy odebrała chłopcu słuchawkę, powiedziała policjantowi, że syn od tygodni zarzuca jej zmuszanie go do pomocy w domu. Groził jej, że jeśli nic się nie zmieni, zadzwoni na policję.
Kiedy policjant zapytał chłopca, do jakiego rodzaju pracy jest "zmuszany" przez matkę, ten odpowiedział, że mama każe mu sprzątać dom i taras. Przez cały dzień się bawi, a kiedy poproszę go o posprzątanie bałaganu, który narobił, nazywa to "pracą przymusową" - powiedziała policji matka chłopca.
"

Co Wy na to??
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Nic nowego. Moje młodsze w drugiej klasie podstawówki przeszło szkolenie co robić, gdy ktoś je molestuje seksualnie. I byłoby super, gdyby nie fakt, że szkolenie to (i materiały do niego) zakładały tylko jeden scenariusz : molestują rodzice.
Jak się dowiedziałam ? Młody wrócił ze szkoły i poinformował mnie, że jak mu nie kupię gry to zadzwoni na Niebieską Linię. A więc po nitce doszłam skąd ten pomysł. Więcej żadne "szkolenia" dzieci za mojej bytności w szkole się nie odbyły (bez wcześniej kontroli rodziców i ich zgody)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 17.08.11 o godzinie 02:05

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Dobrze,że ja mam już odchowane... :-)))

konto usunięte

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Trwoga! Wszystko przede mną...
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Mnie zastanawia co się dzieje w takim domu, że dziecko posuwa się do aż takiego szantażu.

Ja nie miałam wszystkiego, moich rodziców zwyczajnie nie na wszystko było stać, ale w życiu do głowy nie przyszedł pomysł by im coś podobnego wywinąć.
Mój obecnie 12 letni brat również jest w tym samym duchu wychowywany, może się czasem buntować ja tez to robiłam, ale nie w ten sposób...
Może dlatego, że nas w domu uświadamiano o takich sprawach i konsekwencjach wyglupów jesli by nam takie przyszły do głowy?Magdalena Hacia edytował(a) ten post dnia 17.08.11 o godzinie 21:30
Artur Królica

Artur Królica "Droga przesady
wiedzie do pałacu
mądrości (William
Blake)

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Pora zacząć się powoli przyzwyczajać ;)
http://www.eioba.pl/a/2q2g/napluc-ci-w-gebe-tatusiu
Szwecja to nie kuriozum, ale wzór. Czytam ranking demokracji wg "The Economist" - Szwedzi są "piersi" jak dawniej Związek Radziecki:
http://www.economist.com/media/pdf/DEMOCRACY_INDEX_200...
Malgorzata D.

Malgorzata D. tłumacz przysięgły
języka
holenderskiego
POLNET, taal, ad...

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Nie przesadzajmy! Bywają wybryki, które opisał Maciej w pierwszym poście tego wątku. Myślę jednak, że to kategoria głupawki, choć może akurat w tym domu nie rozmawia się z dzieckiem, tylko wydaje rozkazy? Może. A może jednak (hormonalna) głupawka?

Z drugiej strony, jeśli z racji zawodu/zainteresowania śledzi się sprawy dzieci, to uważam, że istnienie takich numerów telefonicznych jest nadzwyczajnie dobre. A co jeśli dziecku dzieje się autentyczna krzywda? Do kogo może się zwrócić? Nie zawsze chce/ma odwagę porozmawiać z nauczycielem (co by się nie działo, dziecko z reguły ma poczucie winy z racji 'kablowania na starych'). Poza tym - w zależności od kraju - nauczyciele mają takie, a nie inne uprawnienia. Nie zawsze mogą konkretnie zadziałać, wiedząc o złej sytuacji danego dziecka.
Natomiast osoby pracujące w Niebieskich Liniach mają z reguły dużo więcej możliwości. Czasami już tylko anonimowa rozmowa może dziecku pomóc, nie mówiąc o konkretnej pomocy.

Wbrew pozorom, bo to nadal tabu (w końcu 'dzieci jak ryby' i do tego wszystko dzieje się na prywatnym terytorium czterech ścian) - dzieciom dzieje się więcej krzywdy niż można byłoby sobie życzyć. Bardzo dobrze, że dowiadują się o tym w szkołach. Nie ma co się łudzić, że o Niebieskiej Linii dziecko poinformuje rodzic nadużywający swojej władzy.

konto usunięte

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Dzieci próbują manipulować, czyli realizować swoje cele poprzez sterowanie zachowaniem rodzica. Myślę, że już 2-3 latki na swój słodki sposób to robią :) Jestem jednak za tym, żeby każde zgłoszenie dziecka brać na poważnie i angażować w jego analizę całą rodzinę. Wierzę w to, że dziecko jest lustrem rodziny.

Zanim ocenię chłopca z Akwizgranu jako kombinatora, to wolę się zastanowić, dlaczego sięgnął po tak drastyczny sposób komunikacji z matką. I gdzie w tym wszystkim ojciec? To chyba uproszczenie, że dziecko jest nasieniem szatana w tym przypadku.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Maciej Pogan:

Co Wy na to??

Sama praca i obowiązki to jedno, a forma interwencji telefonicznej to zupełnie inny temat.
Praca a raczej obowiązki domowe nastolatków, to coraz częściej pojawiający się temat w mediach.

Osobisty wątek. Pracowałem (nie tylko drobne obowiązki) bodaj od 12 roku życia, pomagając w domu jak i w firmie. Było super, zwłaszcza latem liczne wyjazdy w góry. Był też konkretny dodatkowy pieniądz, nie mający jednak nic wspólnego z domowymi obowiązkami. Zresztą podobnie było w wielu rodzinach, wpierw domowe obowiązki a potem dorabianie. Miodzio :)

Dziś słyszymy coraz częściej, iż rodzice nie potrafią sobie dać rady z mitycznym już chociażby wynoszeniem przez dzieci śmieci do kosza.

A z drugiej strony:

Inny temat to dalej polska wieś. Dzieci po prostu są włączone automatycznie w pracę całej rodziny, myślę że także znacznie młodsze niż 11 latki.

Szkoła! De facto nauczyciel nie może (prawnie) poprosić dzieci aby np. przeniosły krzesła na salę gimnastyczną. Usłyszy tekst w stylu:
- To nie należy do moich obowiązków.

Powyższy tekst to nie komentarz tylko realia.
Komentować będzie życie :(

Z pozdrowieniami Piotr
Przemysław Trendota

Przemysław Trendota Starszy Specjalista,
***************

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

W Akwizgranie 11-letni chłopiec zadzwonił na policję skarżąc się na swoją mamę, która rzekomo miała go zmuszać w czasie wakacji do pracy w domu. "Przez cały dzień muszę pracować i w ogóle nie mam czasu wolnego" - powiedział chłopiec dyżurnemu policjantowi, który odebrał wezwanie.
>[...]
Co Wy na to??

W historii był już podobny chłopak, nazywał się Paweł Trofimowicz Morozow. Widzę tutaj analogię tym razem eurosojuzu w dążeniu do propagowania donosicielstwa i wyniszczania rodziny. Przodują w tym Szwedzi.
Warto zobaczyć wszystkie trzy części poniższego filmu. http://www.youtube.com/watch?v=yUmT8A430qAPrzemysław Trendota edytował(a) ten post dnia 26.08.11 o godzinie 20:43
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Piotr Szczotka:
Szkoła! De facto nauczyciel nie może (prawnie) poprosić dzieci aby np. przeniosły krzesła na salę gimnastyczną. Usłyszy tekst w stylu:
- To nie należy do moich obowiązków.

Ciekawe skąd dzieci przynoszą takie teksty.Bo mam wrażenie,że od rodziców....
Przemysław Trendota

Przemysław Trendota Starszy Specjalista,
***************

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Szkoła! De facto nauczyciel nie może (prawnie) poprosić dzieci aby np. przeniosły krzesła na salę gimnastyczną. Usłyszy tekst w stylu:
- To nie należy do moich obowiązków.

Ciekawe skąd dzieci przynoszą takie teksty.Bo mam wrażenie,że od rodziców....

Wiele rodzajów zachowań jest "wynoszonych" z domu przez dzieci. Od jakiegoś czasu zaobserwować można postawy rodzicielskie, które wymagania kierują tylko w stronę nauczyciela np. dziecko może się nie uczyć - to nauczyciel jest winny, że dziecko nie umie, bo nie nauczył. Jeżeli nauczyciel wymaga czegoś od dziecka, to wielu rodziców traktuje to jako maltretację dziecka. Tacy rodzice uważają, że zawsze można iść do nauczyciela i pokazać mu kto tutaj rządzi. Postawy tego typu zauważyć można w rodzinach, gdzie rodzic zatraca zupełnie swoją rolę i staje się wyłącznie kumplem swojej pociechy oraz dostarczycielem dóbr materialnych. Rodzic równa do poziomu dziecka, bo nie potrafi zostać autorytetem. Takie zachowania obserwuję w rodzinach gdzie rodzice nie poświęcają czasu swoim dzieciom, mierząc dobro dziecka ilością przekazywanych mu rzeczy materialnych.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Z drugiej strony usłyszałam kiedyś od pani wychowawczyni, że nie będzie zielonej szkoły,bo nie należy to do jej obowiązków ...
I rodzina i szkoła buduje pewne postawy. Dzieci same na pewne rzeczy nie wpadną...
Przemysław Trendota

Przemysław Trendota Starszy Specjalista,
***************

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Dagmara D.:
Z drugiej strony usłyszałam kiedyś od pani wychowawczyni, że nie będzie zielonej szkoły,bo nie należy to do jej obowiązków ...
I rodzina i szkoła buduje pewne postawy. Dzieci same na pewne rzeczy nie wpadną...

Wśród nauczycieli także zdarzają się lenie i nieudacznicy, co nie zmienia postaci rzeczy, że coraz więcej rodziców traktuje nauczyciela jako kogoś kto stoi po drugiej stronie barykady. Uważam, że rodzic ma prawo wymagać od nauczyciela, ale z tego co zaobserwowałem u wielu rodziców to niestety często postawa roszczeniowa - tak jakby zapomnieli, że podstawowy obowiązek wychowania należy do nich, a szkoła głównie ma przekazać wiedzę i oczywiście odpowiednie wzorce. Generalną zasadą powinna być współpraca rodziców i nauczycieli.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Ja mam obserwacje raczej odwrotne. Rodzice wolą zamknąć twarz niż dopuścić, żeby się potem "pani" odgrywała na dziecku.

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Czasem rzeczywiście się odgrywa. Obawa o to świadczy o braku zaufania. Tylko kto powinien ów brak zaufania przełamać?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Łukasz B.:
Czasem rzeczywiście się odgrywa. Obawa o to świadczy o braku zaufania. Tylko kto powinien ów brak zaufania przełamać?
good point.
Przemysław Trendota

Przemysław Trendota Starszy Specjalista,
***************

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Dagmara D.:
Ja mam obserwacje raczej odwrotne. Rodzice wolą zamknąć twarz niż dopuścić, żeby się potem "pani" odgrywała na dziecku.

Jakiej szkoły dotyczą te obserwacje (państwowa/społeczna/prywatna)? Może tutaj występuje zróżnicowanie zachowań rodziców?
Łukasz B.:
Czasem rzeczywiście się odgrywa. Obawa o to świadczy o braku zaufania.

Odgrywanie się nauczyciela na dziecku świadczy o braku profesjonalizmu i prymitywnym sposobie jego zachowania. Taka osoba powinna się zastanowić nad zmianą zawodu.

Trochę odbiegliśmy od tematu wątku :-)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Myślę, że typ szkoły nie ma znaczenia - ludzie są różni wszędzie. I nauczyciele i rodzice. Wypadałoby zrobić segmentację. Tylko po co ? Skoro egzaminy po podstawówce i po gimnazjum jasno pokazują poziom naszego szkolnictwa. I taki był ich zamysł - ocenić nauczycieli. NIe narzekać jakie te dzieci leniwe.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: 11-latek poskarżył się policji, że musi pomagać mamie

Dagmara D.:
Piotr Szczotka:
Szkoła! De facto nauczyciel nie może (prawnie) poprosić dzieci aby np. przeniosły krzesła na salę gimnastyczną. Usłyszy tekst w stylu:
- To nie należy do moich obowiązków.

Ciekawe skąd dzieci przynoszą takie teksty.Bo mam wrażenie,że od rodziców....
Jest nawet takie powiedzenie. Chcesz wybrać dla dziecka dobrą szkołę, do dowiedz się jakich maja rodziców!
Tu gazetowy ranking szkół rozsypuje się w drobny mak.



Wyślij zaproszenie do