konto usunięte

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Naszło mnie coś dzisiaj na nowe tematy...

Za Handel-net.pl

---------------

Dariusz Michalczewski, który użyczył swojego pseudonimu Tiger firmie Food Care do produkcji napoju energetycznego, rozważa zerwanie współpracy.

Michalczewskiemu nie podoba się wprowadzenie na rynek przez firmę FoodCare napoju energetycznego N-Gine, reklamowanego przez Roberta Kubicę. N-Gine jest konkurentem dla Tigera, choć powstaje w tej samej firmie.
Były bokser powiedział Rzeczpospolitej, że FoodCare chce zapomnieć, iż podpisując umowę na wykorzystywanie znaku towarowego Tiger w 2003 r., zgodził się na to, że żadne istotne zmiany dotyczące działań marketingowych dla napoju nie będą dokonywane bez konsultacji z nim. Uznał, że obecne działania FoodCare łamią zasady tej umowy.
Natomiast Wiesław Włodarski, prezes i właściciel FoodCare, uważa, że N-Gine nie narusza upoważnień udzielonych spółce przez byłego sportowca i wszelkie zarzuty formułowane za pośrednictwem mediów w związku z wprowadzeniem przez FoodCare nowego produktu w tym segmencie są bezpodstawne.
Michalczewski rozważa podjęcie zdecydowanych kroków prawnych w obronie swoich interesów, z zakończeniem współpracy z FoodCare włącznie.

----------


Jakie Wasze zdanie?

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Ja tam nie widzę nic dziwnego... Michalczewski się wypalił i zniknął ze sceny, Kubica rządzi - jak tu nie zmienić wizerunku?
Poza tym to jest inny produkt a nie zmiana działań marketingowych. Co on myślał, że jak podpisze umowę to cała firma będzie działała pod jego dyktando? Dziwny człowiek...

A jak tak bardzo mu zależy to proszę bardzo... :)
http://allegro.pl/item980501735_napoj_energetyczny_z_t...

konto usunięte

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Tomek - masz gdzieś składy?
Bo z tego co czytam to i jedno i drugie to energetyk... także produkty podobne.

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Na necie składów nie mogę znaleźć, a do CPNu daleko, żeby kupić i sprawdzić :)

Tak... oba napoje to energetyki [zamienniki do RedBulla z wódką:) ] i założę się, że różnica ograniczy się do barwnika i smaku... :P
Adam Przeździęk

Adam Przeździęk Trendwatcher,
Blogger, Marketing
Expert

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

A to ciekawy temat, z przyjemnością będę obserwował wypowiedzi.
Anna K.

Anna K. organizator
konferencji branży
nieruchomości

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Patrząc w taki sposób - Unilever powinen dawno się zjeść. Prowadzi przecież Dove i Rexonę (konkretnie antyperspiranty); Rama i Delma - obie do kanapek. Amino i Knorr - dania gotowe, Saga, Lipton i Brooke Bond - to 3 herbaty tej samej korporacji.
Myślę, że tu chodzi bardziej o roszczenia Michalczewskiego i obawy o utratę profitów. Choć warto podkreślić - nie było nas przy powstawaniu kontraktu, więc możemy sobie gdybać...Anna K. edytował(a) ten post dnia 12.04.10 o godzinie 13:19

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Anna K.:
Myślę, że tu chodzi bardziej o roszczenia Michalczewskiego i obawy o utratę profitów.Anna K. edytował(a) ten post dnia 12.04.10 o godzinie 13:18

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę... :)
Anna K.

Anna K. organizator
konferencji branży
nieruchomości

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Tomasz Bajor:
Anna K.:
Myślę, że tu chodzi bardziej o roszczenia Michalczewskiego i obawy o utratę profitów.Anna K. edytował(a) ten post dnia 12.04.10 o godzinie 13:18

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę... :)
to oczywista oczywistość...

konto usunięte

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Tomasz Bajor:
Tak... oba napoje to energetyki [zamienniki do RedBulla z wódką:) ] i założę się, że różnica ograniczy się do barwnika i smaku... :P

Wobec tego skoro Tiger zajął 41% rynku, a sugerowana cena detaliczna N-Gine to podobno 2,49 - jest wysoka szansa, że ten pierwszy straci udziały kosztem produktu "Kubicy".

Tak mi to wygląda na kopanie się z samym sobą, albo komuś odechciało się płacić Michalczewskiemu...

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Jakie kopanie samego siebie... przecież oba produkty są ich, tak?
Masz na rynku jeden produkt [konkurencja duża, a twarz reprezentacyjna się już wszystkim przejadła]. Coś trzeba z tym zrobić, aby ponownie zwiększyć obroty.
Wprowadzasz na rynek nowy produkt z nową twarzą [twarzą aktualnie na topie]. I jest piko-belo :) Nowy produkt z nową twarzą z lepszą ceną... o to chodziło.

Jak Ci się wydaje - jak bardzo ów firmie zależy na kontrakcie z Michalczewskim, kiedy mają w swoim zespole Kubice ? xD [pytanie czysto retoryczne i odpowiedź nie jest wymagana]

konto usunięte

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Tak se gdybam....

konto usunięte

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Witam,

Zgadzam się z przedmówcami co do strategii Foodcare.

Co by nie mówić Michalczewski nie jest czynnym sportowcem i jego popularność stale spada (szczególnie młodzież) podczas gdy Kubica jest stale na topie ;)

Rynek napojów energetycznych jest prężny i konkurencja duża (vide: burn, redbull, etc.) i stąd chcąc utrzymać wysoką sprzedaż - po prostu muszą to zrobić...
Rafał A.

Rafał A. Finanse / Marketing
/ Zarządzanie
Projektami

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Tutaj chodzi o dywersyfikację brandów. Robi się to zazwyczaj z paru powodów:

1) dywersyfikacja ryzyka - mamy na rynku dwie marki, które do nas należą, w momencie, gdy jedna z nich ma jakieś kłopoty i Sobie na radzi (np: kryzys medialny), to łatwo możemy ją "odciąć" od produktów, nie tracą rynku (tożsama marka przejmie udziały)

2) pogłębianie grupy docelowej - tam, gdzie jest jeszcze to możliwe, zostaje ona pogłębiona (oczywistą sprawą jest, że nie wszyscy lubią Tigera, bo: jest nie smaczny jest tani, jest beee... N-Gine ma być konkurencją nie dla Tigera, lecz dla droższych energetyków RedBull, Burn - przynajmniej tak mi się wydaje, aczkolwiek trzeba by zobaczyć na cenę, po jakiej będzie sprzedawany)

3) kontrolowanie rynku - lepiej, by to nasze produkty między sobą konkurowały, niż nasze produkty z rzeczami w portfolio obcego koncernu, wówczas nie możemy kontrolować rynku

Takie działania to zupełnie normalna sprawa. Dla przykładu: Saturn vs Media&Markt

Obie firmy należą do tego samego właściciela - co lepsze - w reklamach jeszcze się atakują. A to wszystko po to, by nie dopuścić nowych firm na rynek i skutecznie kontrolować ten segment...
Katarzyna Maria R.

Katarzyna Maria R. Przyszłość zaczy­na
się dzi­siaj, nie
jutro :)

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Rafał A.:
Tutaj chodzi o dywersyfikację brandów. Robi się to zazwyczaj z paru powodów:

1) dywersyfikacja ryzyka - mamy na rynku dwie marki, które do nas należą, w momencie, gdy jedna z nich ma jakieś kłopoty i Sobie na radzi (np: kryzys medialny), to łatwo możemy ją "odciąć" od produktów, nie tracą rynku (tożsama marka przejmie udziały)

2) pogłębianie grupy docelowej - tam, gdzie jest jeszcze to możliwe, zostaje ona pogłębiona (oczywistą sprawą jest, że nie wszyscy lubią Tigera, bo: jest nie smaczny jest tani, jest beee... N-Gine ma być konkurencją nie dla Tigera, lecz dla droższych energetyków RedBull, Burn - przynajmniej tak mi się wydaje, aczkolwiek trzeba by zobaczyć na cenę, po jakiej będzie sprzedawany)

3) kontrolowanie rynku - lepiej, by to nasze produkty między sobą konkurowały, niż nasze produkty z rzeczami w portfolio obcego koncernu, wówczas nie możemy kontrolować rynku

Takie działania to zupełnie normalna sprawa. Dla przykładu: Saturn vs Media&Markt

Obie firmy należą do tego samego właściciela - co lepsze - w reklamach jeszcze się atakują. A to wszystko po to, by nie dopuścić nowych firm na rynek i skutecznie kontrolować ten segment...


Całkowicie się z Tobą zgadzam.
Dziwi mnie, że Was dziwi, że firma decyduje się na dywersyfikację ryzyka. A dokładnie tym jest wprowadznie N-Gine.
Raczej na miejscu Pana Michalczewskiego pokusiłabym się co zrobić z mocno zdewaluowanym wizerunkiem;-)
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Ja bym powiedział raczej, że powodem jest rózne pozycjonowanie, a nie dywersyfikacja ryzyka.

Sama d.r. chyba nie jest wystarczającym powodem do wprowadzania nowej marki - przecież trzeba wtedy zdublowac wydatki na marketing! Per saldo to się nie opłaca, tym bardziej, że istnieje zjawisko kanibalizacji: część pieniędzy wydawanych na promocję naszej marki X spowoduje odpływ konsumentów od naszej marki Y.

Dlatego wspomniany tu Unilever ma, owszem, kilka marek herbaty, ale gołym okiem można zauważyć róznicę w ich pozycjonowaniu. To są produkty de facto dla zupełnie innych grup.
Witek Kurdziel

Witek Kurdziel MOCNYSKLEP.PL,
MOCNYTRENER.PL,
MOCNYBLOG.PL

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

a moze czas na energytk z Activlabu ?

jak do tej pory najciekawszy energetyk w PL wypuscil Olimp
Katarzyna Maria R.

Katarzyna Maria R. Przyszłość zaczy­na
się dzi­siaj, nie
jutro :)

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Jarosław Koć:
Ja bym powiedział raczej, że powodem jest rózne pozycjonowanie, a nie dywersyfikacja ryzyka.

Sama d.r. chyba nie jest wystarczającym powodem do wprowadzania nowej marki - przecież trzeba wtedy zdublowac wydatki na marketing! Per saldo to się nie opłaca, tym bardziej, że istnieje zjawisko kanibalizacji: część pieniędzy wydawanych na promocję naszej marki X spowoduje odpływ konsumentów od naszej marki Y.

Dlatego wspomniany tu Unilever ma, owszem, kilka marek herbaty, ale gołym okiem można zauważyć róznicę w ich pozycjonowaniu. To są produkty de facto dla zupełnie innych grup.

Pod warunkiem, że prawdą jest że firma chce nadal inwestować w pierwszą markę. Ja raczej przewiduje, że stopniowo, bez gwałtownych ruchów będę zmniejszać budżety wsparcia na Tigera. Nie wypowiadam się na temat pozycjonowania. Jestem laikiem w temcie enrgydrinków i jak dla laika to jedo i to samo (w wydaniu FC). Różnica cenowa chyba nie jest duża i klient raczej podobny. Wg mnie, miałoby sens utrzymywać Tigera i inwestować w niego odchodząc od wizerunku Pana Michalczewskiego. Nie chcę nikogo urazić i przepraszam Pana Darka, ale temat juz się wyeksploatował. Gdyby zostawili markę jako produkt z charrrrakterem to czemu nie, ale musieliby jednak znacznie wyraźniej rozróżnić target grupy.
Darek A.

Darek A. Medical Consultant

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Cieżko ocenić czy to dobre posunięcie czy nie.. Tiger obecnie to już nie jest Dariusz Michalczewski i fakt, że stracił popularnośc (czyt. wypalił się medialnie) wcale nie zmienia popularności tego napoju. To obecnie najpopularniejszy napój energetyzujący w Polsce - zarówno pod względem ceny, składu jak i smaku. Kiedyś widziałem ranking tych napoi i Tiger zajął pierwsze miejsce - wiem, że teoretycznie skład na puszkach każdego napoju jest taki sam,ale jednak wygrał, a przykładowo Red Bull, Burn itp. zostawił daleko w tyle...

Także tak jak wspomniałem - Tiger to juz nie jest dariusz Michalczewski tylko coś co zyskało uznanie u konsumentów, jest to coś sprawdzonego i nawet jakby ludzie znienawidzili Dariusza M. to i tak dalej będą kupować ten napój ;)

Osobiście uważam, że N-Gine markowane Kubicą to zły pomysł - mogli wymysleć co innego jeżeli juz tak bardzo chcieli zarobić na jego popularności ;)
Seweryn J.

Seweryn J. Wolny człowiek

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

A ja obstawiam, ze ruch z Kubica to próba złapania jeszcze kawałka rynku w PL. Przy takim udziale Tigera nie ma problemu wydać czas kasy na N-gine (plus najłatwiej zabrać największemu, wiec N-gine może być swojego rodzaju "zasiekami" przed konkurencją).

Czytałem wywiad z Michalczewskim w M&M i obie strony pozostawiły sobie furtki w umowach. Piłka jest po stronie sportowca. Poza tym dziwią mnie zarzuty co do "wypalenia, skończenia się" Michalczewskiego? Przecież jest już od 2005 roku na sportowej emeryturze. Teraz odcina kupony i tyle. I dawno moim zdaniem przestał się kojarzyć z napojem.

Tym bardziej, że pewnie umowa z Kubicą jest już na zupełnie innych warunkach niż z Michalczewskim. (korzystniejsza dla Foodcare). Poza tym zwracam, uwagę, że nowy napój nie nazywa się Kubica tylko N-gine i można pod niego podstawić każdego kierowcę samochodowego czy motocyklowego. A to, że go poleca - cóż. Lepiej niech wygrywa... :) Dla mnie to raczej atak na Redbula który mocno siedzi w sporcie (w tym w F1)
Witek Kurdziel

Witek Kurdziel MOCNYSKLEP.PL,
MOCNYTRENER.PL,
MOCNYBLOG.PL

Temat: Tiger vs. N-gine - czy FoodCare zjada samo siebie?

Tomasz Bajor:
Na necie składów nie mogę znaleźć, a do CPNu daleko, żeby kupić i sprawdzić :)

Tak... oba napoje to energetyki [zamienniki do RedBulla z wódką:) ] i założę się, że różnica ograniczy się do barwnika i smaku... :P

optymista :)

barwnik i smak jest ten sam , bo i do srodka jest wlewane dokladnie to samo (jak i do 99% tego typu napoji na rynku)

dzis z ciekawosci kupilem wiec sprawdzone empirycznie

Następna dyskusja:

[podyskutujmy] Marka korpor...




Wyślij zaproszenie do