Marcin S. podróże kształcą
Temat: imprezowy Radom
Marcin S.:Pamiętam w połowie lat 90-tych, na placu Jagiellońskim zbierały się setki osób z innych miast, studentów, warunki nie były rewelacyjne, parasole, piwo Warka (choć to akurat lapsze od współczenych markowych), siedziało sie do północy... się działo. Ale to młodzi ludzie tworzyli tą atmosferę. A obecnie brakiem perspektyw są "wypędzani" z Radomia.
Najwieksza porażka Radomia to uciekający, wyjeżdżający młodzi ludzie za granice i do innych miast. To ludzie głównie tworzą atmosferę, a nie miejsca, choć i one mają swój udział w tym. W Radomiu takich miejsc dla 20-30 latka jest zaledwie kilka (nie będe wymieniał aby nie robic reklamy). Ze 2 kluby w Centrum i ze 2 gdzieś dalej od centrum , może jeszcze z jeden o którym nie wiem i to wszystko. Pozdrawiam.