Romuald
Wojda
Sprzedaż, Trade
Marketing, HR
Temat: Centrum Radomia...
Takie luźne pytanie:Jak myślicie, dlaczego radomskie centrum jest martwe? (mam na myśli ilość mieszkańców na deptaku, wydarzenia itp.).
Około 10 lat temu pracowałem jako przedstawiciel jednego z browarów zarówno na terenie Radomia jak i Kielc. Miasta porównywalne pod względem liczby mieszkańców podobnie się prezentowały - obydwa dość zaniedbane, nie mające specjalnie nic do zaoferowania turystom ani mieszkańcom (Kielce wygrywały w kategorii hoteli: miały Exbud i Łysogóry, a Radom w zasadzie nic).
Jak spojrzymy dziś (po 10 latach): dzieli nas przepaść (wiem, że nigdy Radom nie przepadał za Kielcami, ale obiektywnie rzecz biorąc tak jest). Wreszcie mamy jakieś hotele (Europejski, 2 Gromady i pierwszy 4-gwiazdkowy "Aviator"), w Kielcach w miejscach noclegowych można mocno przebierać (kilkanaście hoteli, Łysogóry po pełnym remoncie, sieciowe hotele: Qubus, Ibis w budowie). Miejsca, do których można wyjść: w Radomiu kilka w miarę sensownych (poprawcie mnie jeśli się mylę), w Kielcach co najmniej kilkanaście godnych polecenia (w tym całodobowy całkiem sensowny pub na Wesołęj;)). Uczelnie wyższe: znów przoduje nasze miasto "partnerskie" w świętokrzyskiem... I jeszcze porównując ruch na deptaku (nie mylić z ruchem kołowym;)) - w najbardziej "ludny" dzień na Żeromskiego nie widziałem tylu osób, co na Sienkiewicza w Kielcach... Tam w nocy jest więcej spacerowiczów na Sienkiewce niż w dzień na Żeromie.
Całe to porównanie nie jest po to, aby wychwalać Kielce. Użyłem tego miasta tylko do zobrazowania różnic... Tylko to miasto mi przyszło do głowy jako podobne (z tych, które znam).
Może jakieś pomysły na ożywienie centrum???
pozdr.
Aldek