Temat: Nowy tatuś ...
Tomasz T.:
witaj Magdo, muszę stwierdzić, że ostatnio jestem wyjatkowo zgodny z Twoimi opiniami, ale szczeże mówiąc, jestem ciekaw tych powodów, których nie wymieniłaś...
Zaraz po dosc gwaltownym rozstaniu z ojcem dziecka zrobilam jedna napewno pozytywna rzecz, ktora chyba polecam kazdemu.
Po pierwsze zaczelam sama chodzic ze soba do psychologa, by stanac na nogi, a tapnelo mna strasznie, po drugie zas polecialam w te pedy do psychologa dzieciecego.
Patrzac na malego widzialam jednak co sie dzieje z rocznym dzieckiem po roznego rodzaju przezyciach. Widze caly czas ranke na jego kciuki, bo ssal go prawie do krwi, pamietam, gdy budzil sie w nocy po 4-5 razy (dopiero praktyczni ejak skonczyl 3 rok zycia przesypia cale noce).
Pani psycholog wyjasnila mi wtedy, ze dziecko jest "antenka" opiekuna, ze podswiadomie wylapuje emocje, wiec przede wszystkim ja musze sie wyciszyc.
Pamietam o tym i widze teraz po moim synku, ze stal sie zupelnie innym dzieckiem.
I oczywiscie, czasem wieczorami chcialabym z kims wypic herbate czy nawet obejrzecz film. Ale nei mysle, ze chcialabym ryzykowac i narazac dziecko na przezywanie jakichs emocji.
Dodatkowo sporo czytalam opinii doroslych dzieci rozwiedzionych rodzicow i staram sie nie popelniac bledow tychze rodzicow. To kosztuje mnie najwiecej zdrowia. Bo z jednak strony olbrzymi zal i negatywne emocje do eksa, wrecz nerwica, gdy mial przychodzic, a z drugiej pewnego rodzaju proby gry, ze jest ok, gdy maly ma z nim wyjsc, mowienie, ze fajnie bedzie, dzwonienie po to, by maly zlozyl ojcu zyczenia urodzinowe (ojciec o dniu matki zapomnial).
Tomku, nie chce Ci pokazac, ze niby jestem idealna matka. Bo taka nie jestem. Napewno popelniam bardzo duzo bledow. Ale chcialabym wychowac moje dziecko na uczciwego i szczerego czlowieka. Ale niestety ojciec dziecka mi w tym nei pomaga.. Coz, jemu nawet ksiazki sa niepotrzebne ;(