Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

poniżej link do art., w którym zwraca się uwagę na fakt, że nie każdy kierunek na polibudzie jest już przepustką do dobrej pracy czy pracy w ogóle:
http://www.forbes.pl/pewna-praca-po-politechnice-to-mi...

konto usunięte

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

A czy jest kierunek bedacy pewna przepustka do dobrej pracy? ;)

Btw, co to jest dobra praca? 2k/m, 5k/m, 15k/m, 50k/m?
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Dla mnie najciekawsze jest to, ze rynek pracy nie weryfikuje jakości certyfikatów/zaświadczeń/licencjatów/magisterek. Po pierwsze, papier nie świadczy o wiedzy a jedynie, że ktoś odbył szkolenie/studia, po drugie, ich jakość jest oceniana chyba na podstawie ceny.

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Tak dobrze, aby dyplom wyższej uczelni dawał pracę było chyba tak dawno temu, że pamiętają to tylko nasi przodkowie :)
Teraz namnożyło się tyle uczelni, że ciężko się połapać kto i jak szkoli. De facto dyplom się zdeprecjonował i to jest najgorsze. Też się dziwię, podobnie jak Andrzej, że rynek nie weryfikuje jakości, ale wynika to chyba z faktu, że tak naprawdę uczelnie wyższe uczą tylko teorii, ktra od praktyki często odbiega baaaaardzo daleko :(
Najlepiej jest chyba w uczelniach technicznych, ale i tu trafiają się perełki kwalifikujące się bardziej na dowcip roku, niż na miano uczelni.
Marcin Ataman

Marcin Ataman www.yater3d.pl
-chętny do
współpracy

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Wydaje mi się, że w przypadku politechnik to dają one chociaż, tym co chcą, solidne podstawy teoretyczne. Jedyne co bardzo kuleje to praktyka. I to nie taka w stylu jak używać programów specjalistycznych, czy też jak sobie poradzić bez komputera. Absolwenci, w wielu przypadkach, nie mają zielonego pojęcia jak posługiwać się prostymi narzędziami czy jak powinna wyglądać poprawnie położona instalacja. Student zna teorie, że coś ma być ale jak to ma wyglądać to już nie.

Jak to wygląda na innych uczelniach, nie mam zielonego pojęcia, ale wydaje mi się im bardziej kierunek teoretyczny tym bardziej absolwent na bakier z pracą "fizyczną".

Takie życie teoria sobie, praktyka sobie.

Studentom po politechnice najlepiej wychodzi doświadczenie w stylu jak przeżyć miesiąc za 500PLN, czyli opłacić akademik, nie głodować i zawsze wiedzieć gdzie można się napić za friko. Survival opanowany na szóstkę.

Co do artykułu to mówi głównie o budownictwie, ale politechniki to jeszcze wiele innych dziedzin nauki i nie wszędzie jest tak źle. Kokosów nie ma ale dla chcącego nic trudnego. Z własnego doświadczenia, niestety, jedyne co mogę stwierdzić to raczej trzeba trzymać się jasnej i jednoznacznej ścieżki kariery, szczególnie po politechnice.
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Marcin B.:
A czy jest kierunek bedacy pewna przepustka do dobrej pracy? ;)

Btw, co to jest dobra praca? 2k/m, 5k/m, 15k/m, 50k/m?

Do tej pory kierunki techniczne były taką przepustką, szczególnie na kierunkach IT, gdzie część studentów realizowała już projekty komercyjne lub naukowe jeszcze podczas studiów. Odchodząc trochę od tematu np. kierunki medyczne gwarantują pracę w służbie zdrowia czyli gwarantują pracę w ogóle. Czy dobrą, tę wymarzoną, to już indywidualne historie ;)

Btw. "Dobra praca" niekoniecznie musi być wyrażona w formie wynagrodzenia (choć często idzie to w parze), bardziej chodzi o możliwość realizowania swojej drogi edukacyjnej na gruncie zawodowym i możliwość udowodnienia ile realnie jest warta nasza wiedza techniczna w praktyce. Mówiąc prościej czy kończąc studia na powiedzmy wydziale Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii będę pracował w zawodzie czy pójdę na zmywak...
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Andrzej O.:
Dla mnie najciekawsze jest to, ze rynek pracy nie weryfikuje jakości certyfikatów/zaświadczeń/licencjatów/magisterek. Po pierwsze, papier nie świadczy o wiedzy a jedynie, że ktoś odbył szkolenie/studia, po drugie, ich jakość jest oceniana chyba na podstawie ceny.

weryfikuje certyfikaty w zawodach, gdzie ich posiadanie jest obowiązkowe lub wymagane przez konkretnego pracodawcę.
Certyfikat oczywiście nie oznacza wprost, że dana osoba ma konkretne umiejętności, sposób ich zdobycia może być przecież różny ;) Nie mniej po pierwsze jak wspomniałem wyżej w niektórych zawodach certyfikat jest obowiązkowy a po drugie pomaga też pracodawcom w selekcji kandydatów (często niestety pomijając prawdziwych fachowców, których np. nie było stać na szkolenie i certyfikat a są realnie znakomici w swoim fachu)

konto usunięte

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Mariusz K.:
Marcin B.:
A czy jest kierunek bedacy pewna przepustka do dobrej pracy? ;)

Btw, co to jest dobra praca? 2k/m, 5k/m, 15k/m, 50k/m?

Do tej pory kierunki techniczne były taką przepustką, szczególnie na kierunkach IT, gdzie część studentów realizowała już projekty komercyjne lub naukowe jeszcze podczas studiów.

Ok, ale na pewno nie dla wszystkich i nie na pewno.
Odchodząc trochę od tematu np. kierunki medyczne gwarantują pracę w służbie zdrowia czyli gwarantują pracę w ogóle. Czy dobrą, tę wymarzoną, to już indywidualne historie ;)

No tak, ale ekstrapolujac to nieco to kopidol czy grabarz tez wchodza w te kategorie ;)
Btw. "Dobra praca" niekoniecznie musi być wyrażona w formie wynagrodzenia (choć często idzie to w parze)

Tak ale czy nie jest to krzywa odwroconego U. Od pewniej ilosci pieniedzy czlowiek zaczyna sobie zdawac sprawe, ze owszem, nie chodzi o pieniadze ale o fajne zagadnienia, rozwoj itd. Jak pisalem w jakims innym watku, w UK to okolo £50k na rok.
Mówiąc prościej czy kończąc studia na powiedzmy wydziale Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii będę pracował w zawodzie czy pójdę na zmywak...

Tu moznaby pisac traktat co to jest "praca w zawodzie"... Sam jestem po rzekomo malo "chodliwych" studiach i w najdzikszych snach nie przypuszczalem, ze zobacze wnetrze tokamaka czy system do testowania obrazowania obrony przeciwrakietowej w RPA.
Moim skromym zdaniem nastawienie sie, ze po studiach w X bede pracowac w X samo w sobie mocno zaweza pole manewru i byc moze wylacza pokrewna a znacznie ciekawsza sciezke kariery.

"Two roads diverged in a yellow wood,
And sorry I could not travel both"

;)
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Mariusz K.:
Certyfikat oczywiście nie oznacza wprost, że dana osoba ma konkretne umiejętności, sposób ich zdobycia może być przecież różny ;) Nie mniej po pierwsze jak wspomniałem wyżej w niektórych zawodach certyfikat jest obowiązkowy a po drugie pomaga też pracodawcom w selekcji kandydatów (często niestety pomijając prawdziwych fachowców, których np. nie było stać na szkolenie i certyfikat a są realnie znakomici w swoim fachu)
Ja to mówię z własnego doświadczenia - 3 lata spędziłem w firmie na rozwijaniu koncepcji do zaprojektowania informatycznego narzędzia do controllingu. Teraz już wdrożonego produkcyjnie. To są rzeczy których nie uczy żadna uczelnia ani szkolenie, a nie mam z tego żadnego papierka - więc w CV to praktycznie nie istnieje.
Z drugiej strony, jak bym miał dyplom z nauki to pewnie wiedziałbym może połowę tego czego się nauczyłem przy tworzeniu narzędzia, które działa nie w teorii. Moim zdaniem rynek pracy obecnie nie jest w stanie zweryfikowac jakości dyplomów, a co dopiero coś takiego.

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Arkadiusz Ś.:
Tak dobrze, aby dyplom wyższej uczelni dawał pracę było chyba tak dawno temu, że pamiętają to tylko nasi przodkowie :)
Teraz namnożyło się tyle uczelni, że ciężko się połapać kto i jak szkoli. De facto dyplom się zdeprecjonował i to jest najgorsze. Też się dziwię, podobnie jak Andrzej, że rynek nie weryfikuje jakości, ale wynika to chyba z faktu, że tak naprawdę uczelnie wyższe uczą tylko teorii, ktra od praktyki często odbiega baaaaardzo daleko :(
Najlepiej jest chyba w uczelniach technicznych, ale i tu trafiają się perełki kwalifikujące się bardziej na dowcip roku, niż na miano uczelni.

Rzeczywiście. Obecnie dyplom dyplomowi nie równy, a co grosza nie daje wiele młodym wkraczającym na rynek pracy. Niektórym daje złudne nadzieje, a prawdą jest, że teraz liczy się bardziej doświadczenie w zawodzie. Właśnie dlatego, że teoria często odbiega od praktyki. Mogę przytoczyć przykład córki mojej przyjaciółki, która uczyła się w jednej ze szkół wyższych w Warszawie. W trakcie studiów zaczęła pracować, dopiero na 5 roku - przeszła na tryb zaoczny i dostała pracę w Eniro. W rezultacie po ostatnim roku studiów okazało się, że o wiele więcej doświadczenia wyniosła z pracy w tej firmie, niż przez wszystkie 4 lata nauki wcześniej. Do tego była ambitna więc na ich systemie prowizyjnym zarobiła sporo i mogła wykupić kurs, na który chciała iść od dawna. Dodam, że na późniejszych rozmowach o pracę, pracodawcy oczywiście patrzyli na jej doświadczenie zawodowe, a nie dyplom :)

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Iwona W.:
W trakcie studiów zaczęła pracować, dopiero na 5 roku - przeszła na tryb zaoczny i dostała
pracę w Eniro.

No akurat ta firma jest bardzo kontrowersyjna ale nauczyć się (sprzedawać) pewnie można u nich całkiem nieźle.

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Andrzej O.:
Ja to mówię z własnego doświadczenia - 3 lata spędziłem w firmie na rozwijaniu koncepcji do zaprojektowania informatycznego narzędzia do controllingu. Teraz już wdrożonego produkcyjnie. To są rzeczy których nie uczy żadna uczelnia ani szkolenie, a nie mam z tego żadnego papierka - więc w CV to praktycznie nie istnieje.

No nie wiem, ja zrobiłem coś podobnego, na dodatek było to nawet pierwsze takie rozwiązanie na świecie. Papierka żadnego też nie miałem, aplikacja należała do pracodawcy ale w CV się tym zawsze chwaliłem, jeszcze w czasach jak zmieniałem prace. Potencjalny pracodawca, jak był z pokrewnej branży, a ta była stosunkowo wąska, potrafił to docenić.

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Andrzej P.:
Iwona W.:
W trakcie studiów zaczęła pracować, dopiero na 5 roku - przeszła na tryb zaoczny i dostała
pracę w Eniro.

No akurat ta firma jest bardzo kontrowersyjna ale nauczyć się (sprzedawać) pewnie można u nich całkiem nieźle.

Czy ja wiem czy kontrowersyjna? Ja słyszałam o niej raczej dobre opinie. Przyjaciółka też jest zadowolona, że jej córka tam trafiła i zdobywała doświadczenie. Później miała łatwiej w szukaniu kolejnej pracy. Myślę, że to ważne, żeby dobrze trafić z pracą na początku. Niestety znam też przypadki młodych, którzy po studiach długo szukali pracy, chwytali się jakichkolwiek zajęć, żeby tylko zarobić na utrzymanie. Dodam, że w większości była to praca na czarno za śmiesznie niskie stawki :(

Andrzej P.:
Andrzej O.:
Ja to mówię z własnego doświadczenia - 3 lata spędziłem w firmie na rozwijaniu koncepcji do zaprojektowania informatycznego narzędzia do controllingu. Teraz już wdrożonego produkcyjnie. To są rzeczy których nie uczy żadna uczelnia ani szkolenie, a nie mam z tego żadnego papierka - więc w CV to praktycznie nie istnieje.

No nie wiem, ja zrobiłem coś podobnego, na dodatek było to nawet pierwsze takie rozwiązanie na świecie. Papierka żadnego też nie miałem, aplikacja należała do pracodawcy ale w CV się tym zawsze chwaliłem, jeszcze w czasach jak zmieniałem prace. Potencjalny pracodawca, jak był z pokrewnej branży, a ta była stosunkowo wąska, potrafił to docenić.

Nic, tylko pogratulować :) Dobrze mieć taką porządną i można powiedzieć unikalną pozycję w CV. Pracodawcy to doceniają.

konto usunięte

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Andrzej O.:
Mariusz K.:
Certyfikat oczywiście nie oznacza wprost, że dana osoba ma konkretne umiejętności, sposób ich zdobycia może być przecież różny ;) Nie mniej po pierwsze jak wspomniałem wyżej w niektórych zawodach certyfikat jest obowiązkowy a po drugie pomaga też pracodawcom w selekcji kandydatów (często niestety pomijając prawdziwych fachowców, których np. nie było stać na szkolenie i certyfikat a są realnie znakomici w swoim fachu)
Ja to mówię z własnego doświadczenia - 3 lata spędziłem w firmie na rozwijaniu koncepcji do zaprojektowania informatycznego narzędzia do controllingu. Teraz już wdrożonego produkcyjnie. To są rzeczy których nie uczy żadna uczelnia ani szkolenie, a nie mam z tego żadnego papierka - więc w CV to praktycznie nie istnieje.
Z drugiej strony, jak bym miał dyplom z nauki to pewnie wiedziałbym może połowę tego czego się nauczyłem przy tworzeniu narzędzia, które działa nie w teorii. Moim zdaniem rynek pracy obecnie nie jest w stanie zweryfikowac jakości dyplomów, a co dopiero coś takiego.

Dla odmiany od 2000 roku żadna firma nie oglądala żadnych moich świadect, ew. zainteresowanie wzbudzały potencjalne certyfikaty (ale w dość ograniczonym stopniu). Jedyną instytucją, która porządnie przetrzepała mnie z dyplomów był ... Urzad Pracy :)

Moje CV jest profilowane, gdzie w zależności od potencjalnego pracodawcy, umieszczam produkty które z mojego i przypuszczalnie z odbiorcy punktu widzenia będą przedstawiały wartość i przede wszystkim wzbudzą zainteresowanie. Wydaje mi się, że to działa (informatyka jest tu dość wdzięczna, zazwyczaj bierze się udział w projektach, gdy zaś coś jest unikatowe w skali światowej, od razu trzeba boldować :))

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Rafał Ł.:
Moje CV jest profilowane, gdzie w zależności od potencjalnego pracodawcy, umieszczam produkty które z mojego i przypuszczalnie z odbiorcy punktu widzenia będą przedstawiały wartość....

Trudno to jednak porównywać z innymi "pracami". Informatyka ma to do siebie, że jest "projektowa" i z reguły się coś (nowego) tworzy, a nie wykonuje w kółko rutynowe czynności, nieważne jak skomplikowane.

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Iwona W.:
Czy ja wiem czy kontrowersyjna? Ja słyszałam o niej raczej dobre opinie. Przyjaciółka też jest zadowolona, że jej córka tam trafiła i zdobywała doświadczenie...

Jest i to bardzo kontrowersyjna, polecam wątki z kategorii "nie polecam", także tutaj na GL. Sam miałem z nimi "przygodę", ja szybko wygrałem ale nie każdemu się to udaje.
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

tematycznie dobrany demotywator

Obrazek
Rafał Hostyński edytował(a) ten post dnia 14.04.13 o godzinie 00:12
Karol Szonowski

Karol Szonowski doradca
zawodowy/muzyk/dzien
nikarz

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Arystoteles już parę tysięcy lat temu stwierdził, że zawodu uczymy się dopiero,kiedy zaczynamy pracować... nadal aktualne, bez względu na dyplom.
Co do uczelni - namnożyło się... Ale jeśli chodzi o techniczne - nie dramatyzowałbym. Uczelnia humanistyczna jest tania w prowadzeniu, w zasadzie podrzędna biblioteka, kadra z łapanki i parę sal dydaktycznych wystarczy. Dlatego wiele kierunków typu dziennikarstwo, marketing i zarządzanie, pedagogika itp. mają niewiele wspólnego z przedmiotem jeśli chodzi o większość prywatnych uczelni. Ale techniczne studia wymagają laboratoriów i ich prowadzenie zazwyczaj kosztuje dużo więcej, więc istnieje niewiele uczelni technicznych prywatnych, nastawionych głównie na masowe zarabianie na czesnym, a państwowe mimo wszystko trzymają pewien poziom.
Niż demograficzny ma dobre i złe strony. Złe - bo zaniża się wymagania rekrutacyjne i czasem nawet obniża poziom, ale utrzymuje się studentów, którzy wcześniej ulegliby odsiewowi. Dobre - bo zmienia się nastawienie do edukacji. Zawsze na kierunki techniczne było mniej kandydatów, a w czasach niżu daje się to wyraźnie odczuć. Zmiana nastawienia polega głównie na tym, że kadra dydaktyczna już nie może sobie pozwalać na "odstrzał", a raczej musi się skoncentrować na efektywnym nauczeniu tych nielicznych, którzy podjęli studia techniczne. Dodatkowo mniejsze grupy sprzyjają efektywności kształcenia.
Natomiast generalnie, niezależnie od uczelni, jeżeli ktoś chce umieć to będzie się uczył i zdobywał wiedzę, jeżeli ktoś chce mieć papier, będzie robił tylko tyle, żeby mieć papier.
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Karol S.:
Natomiast generalnie, niezależnie od uczelni, jeżeli ktoś chce umieć to będzie się uczył i zdobywał wiedzę, jeżeli ktoś chce mieć papier, będzie robił tylko tyle, żeby mieć papier.
Tylko że na rynku pracy to ma małe znaczenie, że ktoś umie.

Nie mówiąc o tak znanych legendarnych fenomenach jak jedna z większych firm IT w Polsce, gdzie wszelkie prace dewelopersko-wdrożeniowe są prowadzone przez stażystów z uczelni właściciela. Jakość tych prac też jest legendarna, ale mało się kto tym przejmuje bo staże są darmowe :)
Karol Szonowski

Karol Szonowski doradca
zawodowy/muzyk/dzien
nikarz

Temat: jeszcze do niedawna dyplom inż otwierał drzwi do kariery....

Andrzej O.:
Karol S.:
Natomiast generalnie, niezależnie od uczelni, jeżeli ktoś chce umieć to będzie się uczył i zdobywał wiedzę, jeżeli ktoś chce mieć papier, będzie robił tylko tyle, żeby mieć papier.
Tylko że na rynku pracy to ma małe znaczenie, że ktoś umie.

Nie mówiąc o tak znanych legendarnych fenomenach jak jedna z większych firm IT w Polsce, gdzie wszelkie prace dewelopersko-wdrożeniowe są prowadzone przez stażystów z uczelni właściciela. Jakość tych prac też jest legendarna, ale mało się kto tym przejmuje bo staże są darmowe :)

Odwieczna zasada handlu - wszystko jest warte tyle, ile ktoś chce za to zapłacić. Jak się oszczędza na specjalistach, którzy są w stanie zweryfikować lipę, to się kupuje "lipę" podpisaną przez pseudospecjalistów. Dopóki pozwalamy sobie na głupotę i rozrzutność, dopóty będziemy durni i wykorzystywani. Dopóki pozwolimy się wykorzystywać - nie zabraknie chętnych, by korzystać z okazji.
Wybierz, po której chcesz być stronie. Jeśli małe znaczenie - nie przejmowałbym się i udawał fachowca za duże pieniądze i szukał "jelenia". Jeśli dla Ciebie ma znaczenie - idź swoją drogą.
Ja świata nie zbawię z głupoty, chociaż mnie też boli i mimo, że długo, jakoś jeszcze nie znalazłem odpowiedniego znieczulenia. Więc trzymam się tego, co dla mnie ważne, a nie co dyktuje "rynek" lub potoczna o nim opinia.



Wyślij zaproszenie do