Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: promocja miasta

Natalia Kowalewska:
a dlaczego nie po prostu "Poznan know how"?

Bo wynika z tego artykułu, że "know-how" jest zarezerwowane na Polskę? Ja nie wiem.
Justyna U.

Justyna U. Koordynator ds.
Obsługi Klienta

Temat: promocja miasta

Kosma S.:
Natalia Kowalewska:
a dlaczego nie po prostu "Poznan know how"?

Bo wynika z tego artykułu, że "know-how" jest zarezerwowane na Polskę? Ja nie wiem.

Dla mnie "Poznań know how" nic nie oznacza, nie ma żadnego przekazu.
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: promocja miasta

Justyna Urbanowicz:

Dla mnie "Poznań know how" nic nie oznacza, nie ma żadnego przekazu.

Dla mnie przekaz jest ale tak jakby błędny. Coś w stylu "eastern energy". Ci sami profesjonaliści ;)
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: promocja miasta

Poznań - miasto wiedzy (wiemy jak)
czy to błędny przekaz?

Co dałby nawet najbardziej zrozumiały "przekaz", gdyby nie szły za nim przykłady? W tej kampanii wyjątkowo łatwo można posługiwać się przykładami (co widać w ogłoszeniach prasowych), tego, że faktycznie "wiemy".
Prawie naturalną reakcją na hasła promocyjne jest budowanie w umyśle zaprzeczeń - np. na hasło "Poznań, tu warto żyć", można wyobrazić sobie psie kupy, penerów w ciemnej uliczce, złodziei samochodów, albo korki w centrum - i czar pryska.
Przy tej obecnej kampanii bardzo trudno podważyć "przechwałkę" występującą w haśle. Przecież, nawet, jeśli urzędnik miejski czegoś nie umie, to znajdzie się tysiąc mieszkańców, którzy akurat "to coś" potrafią. Jak odbiorca nie może podważyć "przekazu", podświadomie poddaje się i przyjmuje go do wiadomości.
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: promocja miasta

Wojciech K.:
Poznań - miasto wiedzy (wiemy jak)
czy to błędny przekaz?

Nie tyle błędny co wg mnie nieadekwatny. Przepraszam, że podpieram się wikipedią:

Know-how shall mean technical data, formulae, standards, technical information, specifications, processes, methods, code books, raw materials, as well as all information, knowledge, assistance, trade practices and secrets, and improvements thereto, divulged, disclosed, or in any way communicated to the Licensee under this Agreement, unless such information was, at the time of disclosure, or thereafter becomes part of the general knowledge or literature which is generally available for public use from other lawful sources. The burden of proving that any information disclosed hereunder is not confidential information shall rest on the licensee.

http://en.wikipedia.org/wiki/Knowhow

Ja się po prostu obawiam, że "wiedzieć-jak" w terminologii zachodniej ma raczej zabarwienie technologiczne. Tak więc "Poznań know-how" będzie się kojarzyć z wytwarzaniem i wdrażaniem wiodącej technologii. Tymczasem reklamujemy fabrykę japońskich opon, angielski serwis aukcyjny, holenderskiego producenta zupek, amerykańskiego producenta akumulatorów, festiwal malta, drużynę piłkarską itd.......
Jedyny "know-how" historycznie związany z Poznaniem to krem nivea. Tyle w temacie moich skojarzeń z "know-how".Kosma S. edytował(a) ten post dnia 16.04.09 o godzinie 19:24
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: promocja miasta

Tylko czy to hasło jest czytelne? rozumiem logikę tego, że ma być po angielsku ze względu na turystów zagranicznych. Ale czy to nie powinno być hasło proste, nieskomplikowane, łatwo przetłumaczalne zarówno na język polski jak i angielski? Nie jestem pewna czy sam Grobelny je właściwie rozumie...
Justyna U.

Justyna U. Koordynator ds.
Obsługi Klienta

Temat: promocja miasta

O tym, że hasło jest małoczytelne (a może nieczytelne) najlepiej świadczy to, że dyskutujemy o tym jak je zinterpretować :-)
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: promocja miasta

Monika S.:
Tylko czy to hasło jest czytelne? rozumiem logikę tego, że ma
być po angielsku ze względu na turystów zagranicznych. Ale czy

turystów?

konto usunięte

Temat: promocja miasta

a mnie szczególnie do serca ta akcja przypadła :) gwiazdy przykuły od samego poczatku moja uwagę.
W tej chwili słyszę mase reklam telewizyjnych, mnóstwo informacji w prasie, wiec nawet jak ktoś po angielsku nie kuma, to informacja do niego dotrze.
Ostatnio nawet czytałam opis w gaziecie " w Podrózy" Euro city
Popieram!

Postawili na przedsiębiorczość i słusznie że pokazali firmy które nie bały sie zainwestować w Poznaniu, ale i takie, które z "poznańskiej tradycji wyrosły"Sylwia Brzeska edytował(a) ten post dnia 17.04.09 o godzinie 20:55

konto usunięte

Temat: promocja miasta

Witam,
nie jestem specem od marketingu natomiast "Know how" moim zdaniem nie jest zbyt przekonujące. Obecnie Poznań ma wizerunek nudnego miasta biznesu a to hasło jeszcze go pogłębia. Myślę że powinniśmy bardziej zwrócić się w stronę turystyki i historii. Promować nasze zabytki i galerie. I... przyrodę. Mamy przecież dwa zoo, Ogród Botaniczny, Palmiarnię, Maltę, Rusałkę, Marasko, WPN i wiele innych miejsc. Wydaje mi się że "Know how" brzmi trochę jak przechwałka a to nie jest w poznańskim stylu
Marcin K.

Marcin K. otwarty na
propozycje pracy
zdalnej

Temat: promocja miasta

Wojciech Gandecki:
Witam,
nie jestem specem od marketingu natomiast "Know how" moim zdaniem nie jest zbyt przekonujące. Obecnie Poznań ma wizerunek nudnego miasta biznesu a to hasło jeszcze go pogłębia. Myślę że powinniśmy bardziej zwrócić się w stronę turystyki i historii. Promować nasze zabytki i galerie. I... przyrodę. Mamy przecież dwa zoo, Ogród Botaniczny, Palmiarnię, Maltę, Rusałkę, Marasko, WPN i wiele innych miejsc. Wydaje mi się że "Know how" brzmi trochę jak przechwałka a to nie jest w poznańskim stylu

Tylko widzisz, ta promocja jest skierowana do potencjalnych inwestorów, w celu zachęcenia ich do inwestowania w tym mieście.
Sądzisz, że zachęcą ich do tego zabytki, galerie, jezioro za miastem i rezerwat meteorytowy?Marcin K. edytował(a) ten post dnia 20.04.09 o godzinie 13:16
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: promocja miasta

Marcin K.:

Tylko widzisz, ta promocja jest skierowana do potencjalnych inwestorów, w celu zachęcenia ich do inwestowania w tym mieście.

Ja to widzę tak. Jasne, że inwestycje są pożądane ale należy się zastanowić na jakiego rodzaju inwestycje Poznań może liczyć. Weźmy też pod uwagę fakt, że Poznań jest praktycznie miastem bez "bezrobocia". Dla kogo więc te inwestycje? Kto ich potrzebuje? Nikt za 1000 zł pracować przy taśmie już nie chce. Tutaj szanse mają raczej biedniejsze części województwa WLKP. Kogo więc Poznań chce przyciągnąć promocją? Czy potrzebne nam kolejne galerie handlowe? Czy chodzi o atrakcyjną sprzedaż ziemi? A może chodzi nam o przestrzeń biurową w budynkach klasy A? Ja tego nie wiem. O turystów jak widać też nie chodzi.

Póki co, dzięki kolejnym galeriom handlowym, dosłownie sprzedajemy, raczej średniej wielkości, kieszenie Poznaniaków. Jakby nie patrzeć są inne sposoby na wyciąganie pieniędzy od mieszkańców niż wpuszczanie ich w wir zakupów.

Wg mnie Poznaniowi potrzeba R&D ale tego typu inwestycje chyba nie biorą się z reklamy, a z jakości potencjału ludzkiego. Tymczasem o uczelniach ani słowa.

Coraz więcej pojawia się krytycznych głosów na temat Poznania, a przede wszystkim o rzekomym "kolesiostwie". Zaczynam w to wierzyć.
Marcin K.

Marcin K. otwarty na
propozycje pracy
zdalnej

Temat: promocja miasta

Kosma S.:
Marcin K.:

Tylko widzisz, ta promocja jest skierowana do potencjalnych inwestorów, w celu zachęcenia ich do inwestowania w tym mieście.

Ja to widzę tak. Jasne, że inwestycje są pożądane ale należy się zastanowić na jakiego rodzaju inwestycje Poznań może liczyć.

Tego nie wiem ja i pewnie również nie wiesz Ty.
Nie mniej jednak po o właśnie opracowuje się plany zagospodarowania przestrzennego miasta, aby określić charakter jego rozwoju, a co za tym idzie - rodzaj inwestycji.
Z tego co widziałem, akurat w Poznaniu plany takie przygotowuje się rzetelnie, konsekwentnie i z odpowiednim wyprzedzeniem.
Weźmy też pod uwagę fakt, że Poznań jest praktycznie miastem bez "bezrobocia".

Dzisiaj tak, ale jak sądzisz, ile czasu upływa od rozpoczęcia promocji dla inwestorów do wrzucenia na rynek nowych miejsc pracy? Czy to nie świadczy raczej o dalekowzroczności miejskich decydentów?
Dla kogo więc te inwestycje? Kto ich potrzebuje? Nikt za 1000 zł pracować przy taśmie już nie chce.

Nie wydaje Ci się, że sądząc po sposobie promocji, jest ona skierowana raczej dla innego rodzaju inwestycji?
Know-how ma zupełnie inne znaczenie niż tania siła robocza.
Tutaj szanse mają raczej biedniejsze części województwa WLKP. Kogo więc Poznań chce przyciągnąć promocją? Czy potrzebne nam kolejne galerie handlowe? Czy chodzi o atrakcyjną sprzedaż ziemi? A może chodzi nam o przestrzeń biurową w budynkach klasy A? Ja tego nie wiem. O turystów jak widać też nie chodzi.

Jak można domniemywać ze względu na hasło, chodzi o produkcję i usługi związane z nowymi technologiami.
Póki co, dzięki kolejnym galeriom handlowym, dosłownie sprzedajemy, raczej średniej wielkości, kieszenie Poznaniaków. Jakby nie patrzeć są inne sposoby na wyciąganie pieniędzy od mieszkańców niż wpuszczanie ich w wir zakupów.

Czy to ma coś wspólnego z omawianym tematem?
Wg mnie Poznaniowi potrzeba R&D ale tego typu inwestycje chyba nie biorą się z reklamy, a z jakości potencjału ludzkiego.

Chyba? Chyba tak czy chyba nie? ;)
Tymczasem o uczelniach ani słowa.

Wiesz, w tej chwili pozyskuje się fachowców bez względu na to, gdzie studiowali.
Odwróć myślenie - prawdopodobnie chodzi raczej o zapewnienie jak największej ilości absolwentów możliwości pozostania w Poznaniu.

Coraz więcej pojawia się krytycznych głosów na temat Poznania, a przede wszystkim o rzekomym "kolesiostwie". Zaczynam w to wierzyć.

Mówi się, że GL wynajmuje facetów w okularach, aby robili tu czarny PR Poznaniowi.

Podpowiedź: "Coraz więcej pojawia się" = "Mówi się" to chyba nic więcej jak tylko bardzo wygodna, bezosobowa forma anonimowego wygłaszania swoich poglądów...

Jak na razie forma promocji spełniła swe zadanie - jest o niej głośno. Czy odniesie skutek - zorientujemy się już po paru latach.
Z krytyką na podstawie fragmentarycznych informacji w sumie można by się trochę wstrzymać...
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: promocja miasta

Wojciech Gandecki:
nie jestem specem od marketingu natomiast "Know how" moim zdaniem nie jest zbyt przekonujące. Obecnie Poznań ma wizerunek nudnego miasta biznesu a to hasło jeszcze go pogłębia. Myślę że
powinniśmy bardziej zwrócić się w stronę turystyki i historii. Promować nasze zabytki i galerie. I... przyrodę.

Oczywiście, ale nikt nie mówi, że "*know-how" to jest/będzie jedyna akcja promująca Poznań.

To normalka, że inwestorom zwraca się uwagę na inne aspekty miasta (w tym wypadku na potencjał ludzki - na siłę wiedzy mieszkańców i studentów), niż te, które wskazuje się turystom, czy miłośnikom sportu.
Sama turystyka aktywna, to minimum kilkanaście różnych wątków - kierowanych do różnych grup (rowery, narty, golf itd.) - wiem, że tego w samym Poznaniu zbytnio nie widać - bo adresatami są często turyści zagraniczni - i często w niszach - łatwiej trafić na materiały promujące np. poznańskie fortyfikacje - na jakichś zlotach maniaków fortyfikacji gdzieś w Niemczech, czy Holandii - niż zobaczyć takie akcje w Poznaniu.

Jako mieszkańcy, zostaliśmy zbombardowani akurat kampanią "know-how" - bo ona jest O NAS - to jest sygnał "uważajcie, bo się Wami chwalimy", "sprostajcie wizerunkowi" - dlatego kampania jest skierowana nie tylko na zewnątrz, ale też do wewnątrz - bo dotyczy ludzi, a nie np. przyrody (z którą się nie dyskutuje, tylko się o nią dba) albo nieruchomości (dla których się ustala MPZP/WZ tudzież załatwia się sprawy własnościowe, a nie trąbi o tym na Placu Wolności).Wojciech K. edytował(a) ten post dnia 22.04.09 o godzinie 00:07
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: promocja miasta

Ostatnio coraz wyraźniej można posłuchać o promocji miasta w dwóch porannych pociągach. Intercity Lech i porannej TLce do Przemyśla przez Wrocław, Kraków. Ludzie, o czym tam się rozmawia bez ograniczeń :)!!! Jedziesz do Wa-wy i już wiesz wszystko o "Know how". Nieważne że porusza się publicznie sprawy biznesu, prywatne relacje, układy, relacje ze spotkań, sprawy urzędowe przy świadkach. Nawet nie ma jak od tego uciec, bo przez komórki tak ludziska nadają. Ostatnio nawet jedna dziewczyna tak się zapomniała że przelewała finanse z konta na konto podając je głośno wraz z hasłami firmowymi. Co się porobiło :) W końcu odwiedziłem Wars, poranna kawa, a tu obok prawnik znowu nadaje.

Może tak "Know how" z odrobiną dyskrecji? :)
Miłosz D.

Miłosz D. Dyrektor Łańcucha
Dostaw / Supply
Chain Director

Temat: promocja miasta

Poznań się promuje (wg jednych wspaniale, wg innych beznadziejnie) a tymczasem ...

http://gospodarka.gazeta.pl/firma/1,31560,6524830,Wroc...

:-/

Jak ta "gwiazdkowa promocja" da takie efekty to sobie na piersi zrobię tatuaż z logiem POZnan* :-)

pzdr
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: promocja miasta

Miłosz D.:
Poznań się promuje (wg jednych wspaniale, wg innych beznadziejnie) a tymczasem ...

http://gospodarka.gazeta.pl/firma/1,31560,6524830,Wroc...

Osobiście uważam to za jakiś cud, a że jest mowa o jakiejś współpracy naukowej to już w ogóle "kosmos". Jeśli inwestycja wypali, Polska zawdzięczać to będzie Politechnice Wrocławskiej, a nie żadnej reklamie. Polski potencjał naukowy jest jaki jest, a jest albo mizerny albo niedoceniony albo go po prostu nie ma. A może jest taki jak pokazują różne rankingi.
Jakimś cudem pomijamy prawdę i często traktujemy nasz potencjał tak jakbyśmy byli we Francji czy małej Holandii. W rzeczywistości polskie uczelnie (i potencjał) w światowych czy europejskich rankingach zajmują miejsca gdzieś w okolicach wschodzących rynków III świata. Odstajemy znacząco!
Ten to raczej swojego rodzaju "eurowizja" ale czego więcej potrzebuje inwestor?

http://www.webometrics.info/top100_continent.asp?cont=...
http://www.webometrics.info/rank_by_country.asp?countr...

Politechnika Wrocławska - 578 miejsce w Świecie, Politechnika Poznańska - poza pierwszym tysiącem. Czesi, Słoweńcy, Węgrzy....smak ich kiełbasy już dawno wyprzedził nasz, my chcemy nadrobić to opakowaniem.Kosma S. edytował(a) ten post dnia 22.04.09 o godzinie 21:08

konto usunięte

Temat: promocja miasta

Ciekawie, ciekawie...

Justyno, czy widziałaś całą treść, która ma się ukazać za granicą ?
czy tylko "eastern energy, western style" ?
czy wiesz, w jakim kontekście te cztery słowa pośród kilkudziesięciu innych mają zostać użyte ?

wątpię

Kosmo,
kasandryczność Twoich wypowiedzi mnie zdumiewa, najciekawsze jest
to, że z kim nie rozmawiam, spoza Poznania (3miasto, Warszawa, Toruń, Łódź), wszyscy są zachwyceni pomysłem, wyjściem do przodu, a nie pozostanie przy słodkopierdzoących hasłach rozczulających do łez.
Czy widziałeś całość strategii czy tylko jesteś codziennym obserwatorem? jeśli tak, pochwal się, jeśli nie, nie wysuwaj pochopnych wniosków.

POZnań musi się chwalić swoimi zasobami, swoimi umiejętnościami, swoimi pomysłami, właśnie dlatego mamy KNOW-HOW, aby zainteresować i ściągnąć tutaj do Poznania decydentów, aby mogli skorzystać i jednocześnie współrozwijać miasto, m. in. z Tobą.

Trochę pozytywu i słonecznego usmiechu życzę.

http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36037,6528514,Marka_P...Jan H. edytował(a) ten post dnia 23.04.09 o godzinie 22:47
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: promocja miasta

Jan H.:
>
kasandryczność Twoich wypowiedzi mnie zdumiewa, najciekawsze jest
to, że z kim nie rozmawiam, spoza Poznania (3miasto, Warszawa, Toruń, Łódź), wszyscy są zachwyceni pomysłem,

Już mi się nie chce pisać na ten temat. Moje wypowiedzi zostały sprowokowane ambicjami tego projektu, a raz był to "kontrapunkt dla Warszawy", a raz zrobienie z Poznania miasta na miarę Berlina czy Barcelony. Oczywiście tego właśnie chcę ale w moim przekonaniu "promocja" to wirtualna praca, która nie może zastąpić tych prawdziwych działań, nazwijmy to ze "środka krzykliwego opakowania". W końcu ktoś otwiera "czipsy" i sprawdza jak smakują. Innymi słowy, na dłuższą metę liczy się jakość, a klient nabierze się na opakowanie raz.

Od promocji Poznań nie stanie się lepszy. Uważam, że trzeba się wziąć do "prawdziwej roboty", a efekty przyjdą same za 10-15 lat. Nie byłbym szczery gdybym nie dostrzegał, że Poznań się nie zmienia. Zmienia się i najlepiej to widać jadąc tramwajem MPK ;)

Warszawa przy Poznaniu wygląda jak "bardzo droga tandeta" ale co z tego?

konto usunięte

Temat: promocja miasta

Ja chyba już się przekonałem do nowego logo. Hasło jak hasło, nie każdemu się musi podobać. Myślę, że wiele osób nawet nie wie co ono oznacza. Nie sądzę, aby ludzi mieli głowę do pamiętania hasła, którym reklamuje się miasto. Prędzej zapamiętają logo.
Co mi się podoba?
- Otwieram np. Newsweek, a tak dwustronicowa reklama POZnania*- jak dla mnie wygląda to OK.
- Dzwoni znajomy: "widziałeś reklamę POZnania* w TV? Fajnie wyszła"
Nie jestem rodowitym Poznaniakiem, ale i wielu rodowitych nie wiedziało, że tyle znanych marek jest tu u nas!

I nie pamiętam, aby którekolwiek z miast tak szeroko się reklamowało!

Aczkolwiek mogę się mylić :PMichał W. edytował(a) ten post dnia 24.04.09 o godzinie 10:01



Wyślij zaproszenie do