Temat: Poznan chyba odpada z Euro?
Edyta S.:
Anglojęzyczny przewodnik donosi: "Poznań jest drugim co do wielkości miastem na polskim Pomorzu. Zaraz po o wiele ciekawszym Gdańsku. Industrialne, biznesowe i nudne miasto, w którym nie ma żadnych wartych uwagi atrakcji". To najpowszechniejszy wizerunek Poznania w zagranicznych przewodnikach turystycznych.
A Panu, co pisze ze Uefa wybiera miejsca, zeby sie zabawic... Tak wąsko patrzy Pan na świat? Nie dostrzega Pan, ze Hiszpania dostała Olimpiade, Portugalia mistrzostwa Euro a Grecja Olimpiade, bo weszły do Unii i miały zostać gospodarczo podciągnięte? To samo teraz Polska? A czemu z Ukrainą? A temu, ze silniejsza Ukraina to słabsza Rosja. Tego Pan nie widzi, i myśli tak dramatycznie wąsko?
I jeszcze dalej cytat o Poznaniu:
Wiele biur turystycznych, które oferują wycieczki po Polsce, w ogóle nie uwzględnia stolicy Wielkopolski. Zwiedzający odwiedzają Gdańsk, Kraków, Toruń, Wrocław i Warszawę. - Nikt nie wyobraża sobie wycieczki do Hiszpanii bez wizyty w Barcelonie - mówi Jan Mazurczak szef Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej - Tymczasem zwiedzanie Polski bez Poznania to norma. Turyści się o nas nie upominają, bo nie mamy opinii atrakcyjnego miasta - dodaje.
To publikuje dzis prasa. Która sobie tego NIE WYMYSLIŁA.
że jest Pani wierna czytelniczką poznańskiego dodatku GW to widzimy, że wybiera Pani tylko te cytaty które dla Pani wygodne to inna sprawa.
dla tych co chcą przeczytać cały tekst:
http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36001,6515819,Poznan_...
dlaczego poznańska GW tak pisze? ano jak zwykle aby mobilizować, co nie raz się już działo i nie raz przynosiło dobre skutki. i chwała im za to.
a jest co robić: wchodzą na stronę poznan.pl, dział turystyka i zaglądam do przewodnika dla turystów, a tam: stary rynek, osób tumski i malta, i koniec, nie więcej, śmiać się czy płakać?
inna sprawa, czy my faktycznie chcemy aby Poznań był miastem dla turystów. w turystycznych miastach rośnie zapotrzebowanie jak to ktoś zauważył w komentarzach pod wspomnianym tekstem na kelnerki, barmanów i agencje towarzyskie. przynajmniej jedno z polskich miast nie jeden raz tutaj wspominane przekonało się jaki sobie wizerunek zbudowało tymi usługami na zachodzie, o czym w pewnym czasie sporo się pisało. my natomiast chcemy budować jak rozumiem kampanie "POZnan know-how" miasto oparte na wiedzy, miasto twórcze a nie odcinające tylko kupony z tego, że set lat temu coś znaczyło.
nie oznacza to jednak, że nie powinniśmy zadbać choć o opisanie tego czym się możemy chwalić, a jest tego sporo, na oficjalnej stronie miasta, bo jeśli tego nie zrobimy to nie dziwmy się, że ktoś pokazuje miasto w 6h i myśli że pokazał wszystko co w nim ciekawe.