Anka
Gregorczyk
artystka wizualna &
promotorka kultury
wizualnej &
właści...
Temat: Co się dzieje z poznańską policją?
Bardzo mocne słowa padły w jednej z poprzednich wypowiedzi, nasączone gniewem, nienawiścią i złym nastawieniem - jak można nazwać kogoś "brudem" ?Wstyd i smutek :-(
Nie dyskutujmy tu o odmiennych poglądach, bo różnice poglądów i słuszne racje różne będą zawsze, tak długo jak będzie więcej ludzi niż 1 sztuka.
Obrzucanie błotem tylko podrasowuje konflikt wywołany przez widok policjantów z pałami i bronią palną (wszystko jedno czy to karabin czy pistolet), która koniec końców zadanie ma jedno: strzelić a przez to przestraszyć lub zranić.
Broń ma pomóc w obronie, a nie być źródłem ataku - Policja ma prawo do posiadania broni, ale rzadko używa jej do obrony - do tego najczęściej służy tarcza. Do "ataku" używa się armatki, pałki i innych gadżetów, które z założenia mają zadawać ból.
Jeśli ktoś przychodzi z bronią, uzbrojony jak do "walki" z chuliganami, kibolami czy terrorystami sugeruje, że przychodzi po to by używać siły. Jeśli nie ma nikt chęci na użycie siły przychodząc wyegzekwować prawo od grupy ludzi (którzy bronią swojego miejsca zamieszkania - nie dyskutujmy tu o prawie do tego "mieszkania") to nie przychodzi się z bronią, a ewentualna "ekipa" uzbrojona nie jest widoczna na pierwszym planie - jest wsparciem a nie głównym "atakiem".
Widok broni, gdy nie ma się złych zamiarów zawsze działa dwojako: albo przeraża albo podjudza. Wiadomo jak działa na anarchistów, więc po co z rozmysłem dolewać oliwy do ognia? To jest po prostu bezmyślne prowokowanie, z premedytacją.
Własność to jest stan na papierze - bywa zmienny - nie przywiązujmy do tego takiej silnej emocjonalności. Raz się coś ma za chwilę nie ma.