Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Metro sprawę by rozwiązało - nie stoi w korkach - jak autobusy,nie jest w stanie wjechać w samochód - jak tramwaje, nie może byc ofiarą zagapionego kierowcy na torowisku... Po prostu jest praktycznie bezklizyjne a na to chyba my-mieszkańcy zasługujemy.

ale metra u nas nie będzie, za droga impreza; poza tym idealne też nie jest...awarie, zalania, samobójcy, jak autobus/tramwaj utknie to możesz z niego wysiąść, w tunelu metra sprawa jest nieco bardziej skomplikowana ;-/

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Robert S.:
Metro sprawę by rozwiązało - nie stoi w korkach - jak autobusy,nie jest w stanie wjechać w samochód - jak tramwaje, nie może byc ofiarą zagapionego kierowcy na torowisku... Po prostu jest praktycznie bezklizyjne a na to chyba my-mieszkańcy zasługujemy.

ale metra u nas nie będzie, za droga impreza; poza tym idealne też nie jest...awarie, zalania, samobójcy, jak autobus/tramwaj utknie to możesz z niego wysiąść, w tunelu metra sprawa jest nieco bardziej skomplikowana ;-/

Trzecia rama byłaby droższa, a o niej się myśli. No i na drogach jest zdecydowanie bardziej niebezpiecznie niż w metrze.

Aczkolwiek metro nie jest idealne i fakt, jest drogie. Dla rozwiązania w/w problemów prostsze byłoby np. wydzielenie każdego torowiska tramwajowego z ulicy (to, co się dzieje np. na Dąbrowskiego, to jakieś jaja są), a przede wszystkim budowa nowych linii.
Anna Ł.

Anna Ł. Local Compliance
Officer

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Na Głogowskiej wcale nie jest lepiej... codziennie przemieszczam się przez miasto MPK - wydzielone torowisko znacznie skróciłoby czas jaki potrzebuje na dojazd do Centrum...
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

przede wszystkim budowa nowych linii.

które są planowane vide na Franowo, Arciszewskiego...nie pamiętam czy to wszystko

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Robert S.:
przede wszystkim budowa nowych linii.

które są planowane vide na Franowo, Arciszewskiego...nie pamiętam czy to wszystko

Planowanych to jest może i więcej, ale pewność realizacji mają w tej chwili dwie, na Franowo i do Dworca Zachodniego. Może jeszcze do Dworca Wschodniego powstanie w możliwej do przewidzenia przyszłości. Trochę mało, co?Matek Jarmuszkiewicz edytował(a) ten post dnia 03.10.10 o godzinie 21:07
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Jak dla mnie to na razie wystarczy. Przecież całe miasto nie może zostać rozkopane z powodu budowy nowych linii tramwajowych, bo mieszkańcy zwariują w korkach.

Generalnie idziemy w dobrym kierunku, wraz z rozwojem miasta torowisk ma przybywać. Nowy tabor już mamy ;-)

Jeżeli ktoś narzeka to polecam przejechać się starym tramwajem (linia wycieczkowa 0), bo pewnie nie każdy miał okazję. Akurat ja je jeszcze dobrze pamiętam...
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Matek Jarmuszkiewicz:
Planowanych to jest może i więcej, ale pewność realizacji mają w tej chwili dwie, na Franowo i do Dworca Zachodniego. Może jeszcze do Dworca Wschodniego powstanie w możliwej do przewidzenia przyszłości. Trochę mało, co?[edited]Matek

moim zdaniem ważniejsze od budowy linii w centrum miasta jest "rozciąganie" sieci tramwajowej na rubieże miasta - mam nadzieję, że dożyjemy linii tramwajowych sięgających np. do Suchego Lasu, Szczepankowa, Smochowic, Ławicy - w końcu o wyborze: samochód/komunikacja miejska nie decyduje "ostatnie 100 metrów w centrum", ale "pierwsza mila po wyjściu z domu" - dla mieszkańca np. Smochowic mniejsze znaczenie ma, czy tramwaj dowiezie go pod np. MTP, czy pod dworzec Zachodni - w mieście jeden przystanek różnicy, to spacer 2 minuty - za to dla takiego mieszkańca Smochowic ważniejsze jest to, co ma mu miasto do zaoferowania - w kontekście komunikacji - w promieniu kilkuset metrów od domu - bo to TAM dokonuje się wybór środka transportu - mając perspektywę zimnego przystanku i tłuczenia się autobusem 5km do Ogrodów (żeby tam przesiadać się w tramwaj) wybierze samochód.

Gdyby pętla PST mieściła się np. na wysokości Plazy, miasto byłoby zakorkowane samochodami z Piątkowa. Czasem te 2-3 przystanki zmieniają zupełnie sytuację.

Co do linii w centrum, to, jedynym naprawdę sensownym ruchem byłaby zmiana topologii linii tramwajowych - zamiast gwiaździstej (np. na Roosevelta w jeden tor wciskają się tramwaje z: Bonina, Piątkowa i Wilczaka) lepsza byłaby "kratownica" - czyli alternatywne połączenia - np. Garbary-Wilczak, Sołacz-Ogrody...

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Robert S.:
Jak dla mnie to na razie wystarczy. Przecież całe miasto nie może zostać rozkopane z powodu budowy nowych linii tramwajowych, bo mieszkańcy zwariują w korkach.

Naramowice czekają, Ławica czeka... O linii przez Ratajczaka mówi się już pewnie z piętnaście lat.

W tej chwili całe miasto jest i będzie rozkopane z powodu budowy dróg. Wiadukt w Antoninku, Bukowska, za chwilę Kaponiera i Roosevelta. Ja tam rzadko jeżdżę, więc mi to zwisa, ale korki będą jeszcze większe.

@Wojciech Kuk:

Ja bym wolał, aby więcej ludzi mieszkało w centrum, wtedy tramwaj, czy tramper do Suchego Lasu nie byłby potrzebny ;)

Aczkolwiek tutaj bardziej realnym rozwiązaniem jest s-bahn, czyli prawdziwa kolej aglomeracyjna.Matek Jarmuszkiewicz edytował(a) ten post dnia 04.10.10 o godzinie 10:10
Danuta M.

Danuta M. Analityk

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Matek Jarmuszkiewicz:
Robert S.:
np. wydzielenie każdego torowiska tramwajowego z ulicy (to, co się dzieje np. na Dąbrowskiego, to jakieś jaja są), a przede wszystkim budowa nowych linii.

Nie tylko wydzielenie pasu dla tramwaju, ale także dla autobusów - to co się dzieje z takim autobusem linii 70, 73 czy 85 - to dopiero są jaja! Nigdy z nimi za dobrze nie było, ale od kilku miesięcy, przy wykopkach na ul. Zawady... Brak słów :/ Aż dziw bierze, że mpk nie pomyślało, by puścic dodatkowe pojazdy na tych liniach... Pomijam już fakt, że ZDM, ZTM i Aquanet powinno było pomyślec o pieszych - to też mi sie nie podoba u nas - myśli się tylko o objazdach dla samochodów, a że piesi nie mają którędy bezpiecznie i w miarę suchą nogą przejść to już nikt nie pomyśli...
Danuta M.

Danuta M. Analityk

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

A wogóle to dlaczego u nas jeszcze nie ma czegoś na kształt szybkiej kolei miejskiej - ot, takiej np łączącej stacje Luboń i Poznań Starołęka z Poznaniem wschód. Słyszałam, że coś takiego jest planowane - ktos zna więcej szczegółów? Kiedy to ruszy? Będa komkarty obowiązywały?
Jakub D.

Jakub D. Administrator

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

A mnie w Poznaniu brakuje jakiejś żeglarskiej "czarterowni", która dysponowałaby kilkunastoma (lub chociaż 10cioma czy 8) identycznymi łódkami - np. Laser Bahia, Omega, Nautica 450 czy podobne.

Kiekrz jest przecież w granicach miasta, a pożyczyć jakąś rekreacyjną łódkę w dobrym stanie tam - nie jest łatwo :/

Na Zegrzu, W Gdańsku, na Mazurach istnieją takie miejsca, odbywają się liczne imprezy regatowo-integracyjne-wiele nowych osób wciąga się w żeglarstwo :)

A w Kiekrzu-poziom sportowy jest wysoki-ale bez własnego sprzętu-ciężko.

Pozdrawiam!
Jewgienij Liszczuk

Jewgienij Liszczuk Tłumacz języka
rosyjskiego,
ukraińskiego i
angielskiego

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Matek Jarmuszkiewicz:
Robert S.:
Ławica czeka...

Z tego co wiem, to na Ławice pojada pociągi, tak jak w innych miastech
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Robert S.:
przede wszystkim budowa nowych linii.
które są planowane vide na Franowo, Arciszewskiego...nie pamiętam czy to wszystko

linia na Franowo jest planowana od lat 70-tych
"tunel" dla niej wybudowano 30 lat temu.
mogliśmy więc równie dobrze taka dyskusję przeprowadzić w roku np. 1980, gdy spora część tutejszych dyskutantów jeszcze nie istniała :) fajnie, że coś jest planowane, ale po 30 lat już się nie chce używać słowa "plan", bo się wypaliło :)

linia na Naramowice też jest planowana co najmniej od 20 lat.
podobnie, jak "nowa Naramowicka", którą (zaznaczoną przerywaną linią jako "w budowie") mam na mapie Poznania z 1989 roku - jak widać, mapa w tym względzie jest nadal aktualna ;)

gdy w czasach prezydenta Wituskiego budowano PST (mój ojciec był jednym z projektantów PST - mam jeszcze w domu stare fotokopie projektów z tamtych czasów) było oczywiste, że ta linia od razu będzie szła minimum do Dworca Zachodniego - wszystko już było nawet rozrysowane - torowiska, słupy trakcyjne itd. - gdy w połowie lat 90-tych kończono tą linię, zostawiono ten pomysł "za dwa lata" - minęło lat 15 i dopiero teraz zaczyna się coś dziać. Te wszystkie tematy zostały kompletnie uśpione w ostatnim dziesięcioleciu i dopiero warszawka na spółkę z UEFA urządziły naszemu samorządowi pobudkę.
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Matek Jarmuszkiewicz:
Ja bym wolał, aby więcej ludzi mieszkało w centrum, wtedy tramwaj, czy tramper do Suchego Lasu nie byłby potrzebny ;)

Ale centrum ma ograniczone możliwości "pojemnościowe" - pół starych Jeżyc zmieściłoby się w jednej desce na Ratajach - więc rozrost był nieunikniony.

Ościenne gminy wyczuły interes i developerzy tam szaleją - jak również inwestorzy indywidualni - ten proces można było zatrzymać jakieś 10 lat temu - a teraz??? przecież nie można wysłać buldożerów, żeby zrównały z ziemią nowe osiedla w Komornikach, Dąbrówce, Plewiskach, Koziegłowach, czy Luboniu ;)
Poszerzenie ulic idących na peryferia i tak niewiele da, bo korki po prostu przesuną się bliżej centrum i tam zbiją w jeszcze większy korek - fizyki się nie przeskoczy, więc ludzi z przedmieść powinno zabierać MPK - tak, jak robi to z osiedlami piątkowskimi.

co do centrum - 2 miesiące temu pisałem, że liczę na odpływ banków z centrum (tzn. na to, że ubędzie nadmiarowych placówek, zostaną tylko najważniejsze oddziały, a backoffice przeniesie się gdzieś na wyższe piętra biurowców) - bez tego nie ma szansy na powtórne zasiedlenie centrum, bo banki mają swoje wymogi - a dodatkowo w okresie boomu dyktowały ceny, za którymi nie nadążały inne placówki "dla ludności".
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Jewgienij Liszczuk:
Z tego co wiem, to na Ławice pojada pociągi, tak jak w innych miastech

w 1998 roku też mówiono, że pojadą - "za trzy lata" ;)

pociągi na Ławicę jeździły przed I wojną światową.
resztki torów kolejowych można jeszcze znaleźć w okolicach osiedla Boh.II W.Św. a gdzieniegdzie na Grunwaldzie widać jeszcze pozostałości nasypu.
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Robert S.:
przede wszystkim budowa nowych linii.
które są planowane vide na Franowo, Arciszewskiego...nie pamiętam czy to wszystko

linia na Franowo jest planowana od lat 70-tych
"tunel" dla niej wybudowano 30 lat temu.
mogliśmy więc równie dobrze taka dyskusję przeprowadzić w roku np. 1980, gdy spora część tutejszych dyskutantów jeszcze nie istniała :) fajnie, że coś jest planowane, ale po 30 lat już się nie chce używać słowa "plan", bo się wypaliło :)

tunel ma dopiero powstać, a ten "tunel" ma być ponoć przebudowany/zmieniony i jego długość ma wynieść kilkaset metrów;
i na co komu była linia tramwajowa na Franowo kilkanaście lat temu (nie wspominam nawet o 30.) ?
przecież zanim wybudowano tam M1 (nie było to tak dawno) to zboża tam rosły i krowy się pasły...
jak dla mnie to ta inwestycja nie jest spóźniona
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

markety istnieją od połowy lat 90-tych, osiedla, szpital i browar istniały od kilkudziesięciu lat - linia tramwajowa miała też zapewniać dostęp do stacji kolejowej (był pomysł, aby tam z pociągów przesiadali się do tramwajów ludzie jadący z okolicznych miejscowości)
w kwestii zabudowy tam się niewiele zmieniło od 15 lat - no, rozbudowano sklep IKEA... więc dlaczego teraz inwestycja ma większy sens niż np. za "wczesnego Grobelnego", albo "późnego Kaczmarka"?

mi chodzi przede wszystkim o słowo "planowane" - o to, że w kwestii planów rozwoju miasta sięgamy cały czas do starych planów - czasem nawet hitlerowskich - bo tak długa jest kolejka rzeczy do realizacji, które czekają i czekają - i co kilka lat są wyciągane z kapelusza - tak, jakby właśnie aktualna ekipa rządząca na nie wpadła w przebłysku geniuszu.
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

M1 otwarto pod koniec 1998 r., browar był wtedy znacznie mniejszy, szpital budowano ze 20 lat więc dopiero teraz tramwaj na Franowo nabiera sensu...
fakt, kiedyś ktoś rzucił pomysł, aby tramwaj dojeżdżał aż do torów, ale to szybko upadło

nie twierdzę, że obecna ekipa wymyśliła plan poprowadzenia linii tramwajowej na Franowo, bo pomysł ten powstał wiele lat temu, ale ważne kto go zrealizuje!
dobrze, że temat rusza i nie został całkowicie zapomniany ;-)

ps
fajnie było zanim powstało M1, Ikea itp... i jak ul. Kurlandzką samochody jedynie sporadycznie jeździło, przed powstaniem M1 był to "koniec świata"

Temat: brakuje mi w Poznaniu...

Wojciech K.:
Matek Jarmuszkiewicz:
Ja bym wolał, aby więcej ludzi mieszkało w centrum, wtedy tramwaj, czy tramper do Suchego Lasu nie byłby potrzebny ;)

Ale centrum ma ograniczone możliwości "pojemnościowe" - pół starych Jeżyc zmieściłoby się w jednej desce na Ratajach - więc rozrost był nieunikniony.

Ościenne gminy wyczuły interes i developerzy tam szaleją - jak również inwestorzy indywidualni - ten proces można było zatrzymać jakieś 10 lat temu - a teraz??? przecież nie można wysłać buldożerów, żeby zrównały z ziemią nowe osiedla w Komornikach, Dąbrówce, Plewiskach, Koziegłowach, czy Luboniu ;)
Poszerzenie ulic idących na peryferia i tak niewiele da, bo korki po prostu przesuną się bliżej centrum i tam zbiją w jeszcze większy korek - fizyki się nie przeskoczy, więc ludzi z przedmieść powinno zabierać MPK - tak, jak robi to z osiedlami piątkowskimi.

co do centrum - 2 miesiące temu pisałem, że liczę na odpływ banków z centrum (tzn. na to, że ubędzie nadmiarowych placówek, zostaną tylko najważniejsze oddziały, a backoffice przeniesie się gdzieś na wyższe piętra biurowców) - bez tego nie ma szansy na powtórne zasiedlenie centrum, bo banki mają swoje wymogi - a dodatkowo w okresie boomu dyktowały ceny, za którymi nie nadążały inne placówki "dla ludności".

Głównym powodem wyprowadzki z centrum jest spadek jakości życia w nim i błędne przekonanie o lepszej jakości na przedmieściach. Czynnikiem mającym na to największy wpływ jest hałas komunikacyjny i smród spalin. Niestety wyprowadzając się pod miasto poprzez generowanie dodatkowego ruchu czynnik ten jest dodatkowo wzmacniany, a miasto degradowane.

Generalnie się z Tobą zgadzam, aczkolwiek Poznań ma jeszcze wiele możliwości i terenów rozwojowych w centrum. M.in. są to Wolne Tory, sporo jest także działek do zabudowy w rejonie ścisłego śródmieścia (rejon Stawnej, Chwaliszewo, Stara Rzeźnia, Gazownia itp.). Można także iść w górę, czyli budować wyżej niż 4-5 kondygnacji. Centra europejskich metropolii są zwykle wyższe niż Poznania. Nie muszą to być od razu wieżowce, mogą to być kamienice w pierzejach mające nawet sześć do ośmiu kondygnacji - wzorem Berlina, czy Barcelony.

Tylko jak to ma się wszystko rozwijać, skoro jak tak dalej pójdzie to już niedługo nikt nie będzie chciał mieszkać w Poznaniu? W centrum zostaną slumsy dla biedoty niczym w Detroit.Matek Jarmuszkiewicz edytował(a) ten post dnia 20.10.10 o godzinie 18:04

Następna dyskusja:

Fryzjerzy w Poznaniu




Wyślij zaproszenie do