Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,7743264,Poznan_...

To już aż 6 dni od 1 kwietnia. Nie można się aż tak pomylić ;)

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Ale o co chodzi?

Promocja miasta, jako nieliczny dział UM, od momentu zmiany powiedzmy "priorytetów", działa naprawdę nieźle.

Przede wszystkim zorganizowano przetarg na przygotowanie strategii promocji. Strategia powstała, przygotowana przez profesjonalistów (IKER) i zgodnie z nią prowadzone są poszczególne akcje, m.in. budowa nowego logotypu i całego CI, akcje akademickie, czy obecny przetarg na kampanię międzynarodową.

Czytałeś tę strategię? Jeśli tak, to co masz konkretnie jej do zarzucenia?
Alexander K.

Alexander K. Analityk danych

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Kosma S.:
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,7743264,Poznan_...

To już aż 6 dni od 1 kwietnia. Nie można się aż tak pomylić ;)

Można.Aleksander Karliński edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 16:33
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Matek Jarmuszkiewicz:
Ale o co chodzi?

Promocja miasta, jako nieliczny dział UM, od momentu zmiany powiedzmy "priorytetów", działa naprawdę nieźle.

Nieźle bo?
Przede wszystkim zorganizowano przetarg na przygotowanie strategii promocji. Strategia powstała, przygotowana przez profesjonalistów (IKER) i zgodnie z nią prowadzone są poszczególne akcje, m.in. budowa nowego logotypu i całego CI, akcje akademickie, czy obecny przetarg na kampanię międzynarodową.

To są wszystko kamienie milowe na drodze do wykonania projektu. Poza tym widzę tylko niezły grunt do bezsensownego rozdrabniania czynności po to aby wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy.

Gdzie ulotki? Gdzie te CI? Wczoraj w WTK wypowiadała się studentka z Turcji, wymiana ERASMUS. Największym problemem dla niej była w Poznaniu komunikacja miejska i w ogóle odnalezienie się ;) To był głos prawdy.

Czytałeś tę strategię? Jeśli tak, to co masz konkretnie jej do zarzucenia?

Nie czytałem bo jak? Wszystko co widziałem to oględne artykuły i skrawki wypowiedzi. Nie wiem skąd od razu ta "duma"? Jakiś sukces tej promocji? Samej promocji, jej charakteru, nie można oceniać miarą sukcesu bo to tylko narzędzie. Gdzie są efekty pracy tego narzędzia?
Logotypy są bez sensu i to nie tylko wg mnie:
http://www.goldenline.pl/forum/anglosphere/1594024

Know-how widziałem na żywo tylko raz. W zeszłym tygodniu kiedy prezydent wręczał mojej babci, z okazji 100 urodzin, album w białej torebce z napisem "Poznań hau-hau" ;)Kosma S. edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 13:10

konto usunięte

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Kosma S.:

Know-how widziałem na żywo tylko raz. W zeszłym tygodniu kiedy prezydent wręczał mojej babci, z okazji 100 urodzin, album w białej torebce z napisem "Poznań hau-hau" ;)Kosma S. edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 13:10

Życzę kolejnych 100 lat! Wszystkiego najlepszego dla babci.
:)

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Kosma S.:
Matek Jarmuszkiewicz:
Ale o co chodzi?

Promocja miasta, jako nieliczny dział UM, od momentu zmiany powiedzmy "priorytetów", działa naprawdę nieźle.

Nieźle bo?

Bo np. zaczynamy istnieć w takich konkursach. Poprzednia promocja (a raczej jej brak) była zwykle wyśmiewana.

Bo jest spójna.

Bo jest konkretna.

Bo ma jasno określony cel.

Bo ma jasno określoną grupę docelową.

Bo opiera się na profesjonalnej strategii.

...to tylko te podstawowe argumenty.
Przede wszystkim zorganizowano przetarg na przygotowanie strategii promocji. Strategia powstała, przygotowana przez profesjonalistów (IKER) i zgodnie z nią prowadzone są poszczególne akcje, m.in. budowa nowego logotypu i całego CI, akcje akademickie, czy obecny przetarg na kampanię międzynarodową.

To są wszystko kamienie milowe na drodze do wykonania projektu. Poza tym widzę tylko niezły grunt do bezsensownego rozdrabniania czynności po to aby wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy.

Gdzie ulotki? Gdzie te CI? Wczoraj w WTK wypowiadała się studentka z Turcji, wymiana ERASMUS. Największym problemem dla niej była w Poznaniu komunikacja miejska i w ogóle odnalezienie się ;) To był głos prawdy.

Co ma komunikacja miejska (leży i kwiczy, to fakt - chociaż my mamy inne zdanie na temat rozwiązania tego problemu) do czysto marketingowego konkursu na czysto marketingowym festiwalu?

Czytałeś tę strategię? Jeśli tak, to co masz konkretnie jej do zarzucenia?

Nie czytałem bo jak? Wszystko co widziałem to oględne artykuły i skrawki wypowiedzi. Nie wiem skąd od razu ta "duma"? Jakiś sukces tej promocji? Samej promocji, jej charakteru, nie można oceniać miarą sukcesu bo to tylko narzędzie. Gdzie są efekty pracy tego narzędzia?
Logotypy są bez sensu i to nie tylko wg mnie:
http://www.goldenline.pl/forum/anglosphere/1594024

Aha, czyli nie podoba się Tobie gwiazdka, w związku z czym mamy poprawić komunikację miejską?

Know-how widziałem na żywo tylko raz. W zeszłym tygodniu kiedy prezydent wręczał mojej babci, z okazji 100 urodzin, album w białej torebce z napisem "Poznań hau-hau" ;)Kosma S. edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 13:10

Gratuluję Twojej Babci :)

PS. Taki gadżet to przecież też element promocji.
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Matek Jarmuszkiewicz:

Bo np. zaczynamy istnieć w takich konkursach. Poprzednia promocja (a raczej jej brak) była zwykle wyśmiewana.

To trochę dziwne, że konkurs ocenia projekt "od tyłu", a nie jego efekty. Gdzie są zrealizowane cele?!
Bo jest spójna.

Nieistotne bo to środek, a nie efekt.
Bo jest konkretna.

Konkretna czyli jaka? Co konkretnego powstanie z tej promocji?
Jakieś liczby? Fakty? Coś namacalnego? Idąc po kolei z jednym z pierwszych spotów reklamowych.

Wzrost liczby allegrowiczów (allegro)? Lech wygrał jakieś mistrzostwa ostatnio? Jakieś tornado na Malcie? Piotr i Paweł otworzył nowe sklepy? Stary browar zwiększył przychody? Co z Krukiem? Czy powstał jakiś nowy krem Nivea? Jakiś wzrost liczby sprzedanych vw caddy?

Bo ma jasno określony cel.

Każdy projekt powinien mieć jasno określone cele. Inaczej
nie dostaliby tych 20 mln? Ile dokładnie nie wiem, 20 mln? czy 30 mln?
Bo ma jasno określoną grupę docelową.

Brzmi to jak "głodny" slogan sprzedawców krawatów :)
Bo opiera się na profesjonalnej strategii.

Profesjonalnie to ja wiem co oni robią. Wydają moje i twoje, nasze pieniądze ;)

Gdzie efekty????
...to tylko te podstawowe argumenty.

Wybacz. Nie trafiają do mnie.
Co ma komunikacja miejska (leży i kwiczy, to fakt - chociaż my mamy inne zdanie na temat rozwiązania tego problemu) do czysto marketingowego konkursu na czysto marketingowym festiwalu?

Jak to co? Poznań: miasto know-how.

Aha, czyli nie podoba się Tobie gwiazdka, w związku z czym mamy poprawić komunikację miejską?

Nie podoba mi się nie tyle gwiazdka czy grafika logo ale to co jest pod tym logo napisane: "know-how" oraz "western energy, eastern style". Samej promocji nie dostrzegam poza nowym logiem i może dwoma spotami w TVN. Za 30 mln spodziewałbym się więcej.

Know-how widziałem na żywo tylko raz. W zeszłym tygodniu kiedy prezydent wręczał mojej babci, z okazji 100 urodzin, album w białej torebce z napisem "Poznań hau-hau" ;)Kosma S. edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 13:10

Gratuluję Twojej Babci :)

A dziękuję bardzo. Prezydent i premier też gratulowali ;)

http://www.youtube.com/watch?v=MVpirNYv6qU
PS. Taki gadżet to przecież też element promocji.

Oczywiście. Kartonowa torebka to podstawa każdej promocji ;)
Ryszard Gradel

Ryszard Gradel Właściciel,
NaturHerbs Pharma

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Ciekawi mnie coś innego. Czy po kilku miesiącach trwania kampanii promocyjnej Poznania, ktoś przeprowadził badanie skuteczności takowego działania? Nie chodzi tu oczywiście o odbiór promocji u poznaniaków, ale o osoby z innych rejonów kraju. O potencjalnym odbiorcy zagranicznym nie wspomnę. Po co promować miasto wśród jego mieszkańców? Założeniem była promocja zewnętrzna.Ryszard Gradel edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 19:21
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Ryszard Gradel:
Założeniem była promocja zewnętrzna.Ryszard Gradel edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 19:21

No to życzę powodzenia ze znalezieniem "Poznań, miasto know-how" w jakimś innym mieście niż Poznań:

http://images.google.pl/images?um=1&hl=pl&lr=&safe=off...
Ryszard Gradel

Ryszard Gradel Właściciel,
NaturHerbs Pharma

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Kosma S.:
Ryszard Gradel:
Założeniem była promocja zewnętrzna.Ryszard Gradel edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 19:21

No to życzę powodzenia ze znalezieniem "Poznań, miasto know-how" w jakimś innym mieście niż Poznań:

http://images.google.pl/images?um=1&hl=pl&lr=&safe=off...

Odpowiedz nasuwa się sama … czy takie działania przyciągają do Poznania turystów, inwestycje itp.? Świetnym polem do badań były Mistrzostwa Europy w koszykówkę. Słynne spory o „know how” umieszczone w hali Jestem niezmiernie ciekawy jak odbierane jest to na zewnątrz i czy hasło jest kojarzone z Poznaniem..

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Markę buduje się latami.

Obecnie mamy wczesne efekty, czyli m.in. docenienie działań przez przeróżne konkursy itp.

Podobno jednak zauważa się zmianę postrzegania Poznania w Polsce. Co najmniej w kwestii promocji. Dawniej uważano, że miasto to w tej dziedzinie leży i kwiczy, dziś zdania są odwrotne.

Także nasz logotyp wpisał się w obraz, został zaakceptowany, a co najważniejsze przyswojony nie tylko w POZnaniu.

Jednak budowa marki miast to nie sprzedaż telefonów komórkowych, gdzie można zanotować wzrost po jednym spocie w TVN. Efekty widoczne będą za lat kilka...

Jestem odrobinę sceptyczny co do wpływu marketingu np. w dziedzinie ściągania inwestycji. Owszem, nasza kampania zmieni troszeczkę obraz Poznania, ale ona sama nie wystarczy, aby przekonać potencjalnego inwestora. W tej kwestii konieczna byłaby podobna rewolucja jaka stała się w Biurze Promocji Miasta.

Oceniając jednak stricte promocję, złego słowa o tym, co dzieje się mniej więcej od roku, powiedzieć nie mogę.

PS. Tak, firmowe torebki też świadczą o profesjonalizmie. Uwierz, że niewiele samorządów w Polsce coś takiego posiada.
Kazimierz W.

Kazimierz W. lepiej nie jeść
wcale niż jeść źle -
S. Dali

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Kampania jest beznadziejna.
Jak odczytuja "know-how" turysci? Doslownie Poznan - wiedziec jak (domyslnie "wiemy jak"?). Kompletny bełkot.

Know How dotyczy obszarów wiedzowych, technicznych, eksperckich, zatem jeśli pada takie hasło to jakoś marnie widzę tu rozwinięcie, które zresztą jest już pomijane (kiedys to bylo: wiemy jak handlowac i Stary Browar, wiemy jak robic piwo i KP - tyle, ze nikt poza poznaniakami tego nie wie).

Swoja droga zadziwiajace jest jakie "know-how" nt strategii marki posiada wielu ludzi ;)
Ale nie trzeba z drugiej strony byc ekspertem by ocenic rezultaty.
Tandetny logotyp, naciagane POZ i rozowawe zajace (bedace jednym z elemenetow kampanii) porozmieszczane po miescie (m.in. na schodach opery).
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Matek Jarmuszkiewicz:

PS. Tak, firmowe torebki też świadczą o profesjonalizmie. Uwierz, że niewiele samorządów w Polsce coś takiego posiada.

Dobrze więc. Jesteś optymistą. Ja jestem urodzonym sceptykiem, nic na to nie poradzę ;)
Nie podoba mi się "know-how" bo Poznań nie jest zupełnie "know-how", przede wszystkim dlatego, że jest to termin odnoszący się do wytwarzania technologii i jej transferu, nauki i wiedzy, a nie jak się komuś wydaje do składania samochodów czy produkcji opon.
W kampanii nie ma ani słowa o uczelniach czy badaniach, zaawansowanych technologiach, w spotach pojawiają się raczej inwestycje do których Poznań ręki nie przyłożył. Poznań zaczął w spotach reklamować firmy bez ich zgody.

Dlaczego zgrzyta? Bo zamysł marketingowców był wg mnie inny, a mianowicie biznes. Skoro tak to funkcjonuje w sieci określenie "business know-how" i nie ma ono dużo wspólnego z "know-how".

Podstawą reklamy jest jednak to aby była ona prawdziwa i adekwatna.

Miasto musi mieć logo ale kurcze jak to mówią Amerykanie "first things first" i jest to bardzo dobre powiedzenie. Najlepszą reklamą miasta są ludzie. Już wolałbym gdyby całe centrum zamieniono w deptaki i ścieżki rowerowe, to byłby dopiero spot w TVN. Nawet na program "uwaga" by się Poznań załapał.

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Kosma S.:

Poznań zaczął w spotach reklamować firmy bez ich zgody.

Z mojej wiedzy wynika, iż czegoś takiego nie było.

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Poznań triumfuje na Złotych Formatach
ad
2010-04-22, ostatnia aktualizacja 2010-04-22 22:12

W prestiżowym konkursie Złote Formaty poznańskie projekty wizerunkowe otrzymały trzy nagrody i trzy wyróżnienia. Wyniki ogłoszono w Warszawie.
Do konkursu Złote Formaty nagradzającego najciekawsze projekty wizerunkowe miast Poznań startował w czterech z pięciu kategorii: event (z akcją "Poznań za pół ceny"), kampania outdoorowa (z kampanią "Wielkie marki"), kampania on-line (http://poznanprzyciaganajlepszych.pl) oraz działalność promocyjna (ze strategią "Poznań. Miasto know-how").

Zwyciężyliśmy w kampanii "Wielkie marki", drugie miejsce otrzymaliśmy za "Poznań. Miasto know-how". - To absolutny sukces - mówi Łukasz Goździor, szef biura promocji miasta. Dostaliśmy też wyróżnienia za akcję http://poznanprzyciaganajlepszych.pl i "Poznań za pół ceny".

Ale to nie koniec. Specjalną nagrodę przyznał nam magazyn "Elle" za strategię "Poznań. Miasto know-how", a branżowy portal Proto.pl - wyróżnienie za http://poznanprzyciaganajlepszych.pl.

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,7743264,Poznan_...

:)
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

To ja przytoczę kilka komentarzy z GW ;)

A CO W
NIM PRESTIŻOWEGO? konkurs robione przez stroera, właściciela nośników
outdoorowych, wystarczy u niego kupić odpowiednią ilość powierzchni i juz się
robi dobrze ;-))


Zwróćcie proszę uwagę z kim konkurowaliśmy.

Myślę, że Trzemeszno też byśmy rozwalili na łopatki.


Ale od Janikowa to wpiepsz rowny i na glanc.Nawet Azotoks by wam nie pomogl.

Czy naprawdę jest się czym podniecać?
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Dzizas ludzie was juz nic nie cieszy ? Nic?
Tylko tak marudzicie i marudzicie.
To jakas poznanska maniera?Agnieszka B. edytował(a) ten post dnia 26.04.10 o godzinie 07:59
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Agnieszka B.:
Dzizas ludzie was juz nic nie cieszy ? Nic?

A co ma mnie cieszyć? Skok na kasę? Wolałbym aby za te pieniądze zbudowano przedszkole.
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

Kosma S.:
Agnieszka B.:
Dzizas ludzie was juz nic nie cieszy ? Nic?

A co ma mnie cieszyć? Skok na kasę? Wolałbym aby za te pieniądze zbudowano przedszkole.

Jak by bylo przedszkole, to albo nie w tym miejscu albo nie w takim kolorze...
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A może byśmy się tak obudzili z tej zadumy?

To jest 100x lepsza reklama niż ta poznańska:

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,7817178,Swiatowy_s...



Wyślij zaproszenie do