Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

Fizyka jest nie do przeskoczenia.

Na ulicy która ma np. 6x100m zmieści się w danym momencie:

- ok. 50 samochodów stojących w obu kierunkach (lub na 2 pasach w jednym kierunku)
- lub ok. 30 samochodów jadących 20km/h (j.w.)
- lub ok. 10 samochodów jadących około 70km/h (j.w.)

Jeśli na światłach stoi 50 samochodów, zajmując np. na 2 pasach odcinek 100 metrów, to po zmianie na zielone, ta kolumna, żeby się rozpędzić do 70km/h, musi się wydłużyć do pół kilometra. 90% ulicy zajmują wtedy nie samochody, ale "odstępy" między nimi. Ale uwaga: nie zwiększają się odstępy miedzy pasażerami (hehehe), dlatego bardzo, ale to bardzo zmieniłaby się sytuacja, gdyby w Poznaniu powszechne było jeżdżenie samochodami w kilka osób (np. sąsiedzi, czy koledzy z pracy).

Tramwaj w porównaniu z samochodami stojącymi w korku, (a ma tyle samo pasażerów - np. 80 osób), zajmuje 20x mniej powierzchni - gdy samochody się rozpędzą, odstęp między nimi rośnie - w tramwaju oczywiście nie rośnie odstęp między pasażerami - tramwaj nie puchnie w miarę przyspieszenia - tak jak ma to miejsce z kolumną samochodów - innymi słowy, jadący tramwaj to już nie 20-krotna różnica, ale stukrotna.

ps.
Przyznam się bez bicia, że sam wybieram samochód, ale tylko dlatego, że tam gdzie obecnie mieszkam, nie dojeżdżają tramwaje, a jedynie autobusy (2x na godzinę) - a to zupełnie inny rodzaj komunikacji zbiorowej.

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

po co tyle aut w mieście i "szalonych" często rowerzystów(jeżdżą po chodnikach),MPK musi jeździć.Często chodzę pieszo i szybciej docieram gdzie chce, niż te korki na jezdniach.

konto usunięte

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

Coś podobnego istnieje już np w austriackim Graz. Tam mieszkańcy w referendum, po wcześniejszym okresie testowym, sami zgodzili się na ograniczenie do 30 km/h...

Na szkole auto jest video w tym temacie : http://szkola-auto.pl/#/video/austria/z_gracja_w_graz

Czy jest to, aż taki zły pomysł? Osobiście mam mieszane uczucia - myślę, że dobrze byłoby spróbować i na wzór austriaków zorganizować referendum, czy wdrożyć takie rozwiązanie na stałe, czy zrezygnować z niego...
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

Andrzej Witosław O.:
chodzę pieszo i szybciej docieram gdzie chce, niż te korki na jezdniach.

to jasne - ja też, jak dojeżdżam do miasta, jesli jadę samochodem, to parkuję gdzieś na uboczu - np. na jeżycach, albo na cytadeli - poza strefą, a potem sobie chodzę po mieście - wszak całe śródmieście(tam gdzie strefa) można przejść z jednego końca na drugi w 10 minut. Tu juz nawet nie chodzi o te parę złotych, tylko o to, że ciężko znaleźć fajne miejsce, a najgorsze, co można robić, to jeździć w kółko.

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

"po co tyle aut w mieście i "szalonych" często rowerzystów(jeżdżą po chodnikach),MPK musi jeździć.Często chodzę pieszo i szybciej docieram gdzie chce, niż te korki na jezdniach."

Moim zdaniem powinny być zbudowane specjalne parkingi na obrzeżach miasta i ludzie powinni wsiadać w MPK. Za to dla "szalonych" rowerzystów (sam nim jestem czasem) dobrze by było wreszcie wybudować ścieżki. Szaleństwo wynika z faktu, że po jezdni jeżdżą zagapieni kierowcy i bardzo łatwo o potrącenie. Całkiem niedawno zginęła młoda dziewczyna koło Mostu Dworcowego. Zostaje więc chodnik.
Niby każdy ma prawo wyboru...
Łukasz Senger

Łukasz Senger Właściciel

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

POcieszające jest to że w sejmie trwają prace nad zmianami kodeksu o ruchu drogowym w części regulującej ruch rowerzystów i relacji samochód - rower. Polska ma mieć rozwiązania prawne na poziomie Niemiec czy Holandii, co dla rozwoju miast i bezpieczeństwa ruchu jest super ważne. Jest jeszcze jeden problem, nastawienie kierowców. Ci sami ludzie w RFN jeżdżą normalnie, jak tylko wjeżdżają do Polski zaczyna się wolna amerykanka. Wiele razy na CB słuchałem popędzania: "VW jedziemy, to nie Niemcy, tu trzeba grzać". Wiele pracy przed nami, ale widać światełko w tunelu :)

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

Nawiązując jeszcze do rowerów, to przydadzą się pewnie jeszcze "lekcje" chodzenia po swojej stronie chodnika dla pieszych ;). Ludzie nie są oswojeni ze ścieżkami rowerowymi i chodzą jak mećki także po części dla rowerów. Może z czasem i na relację pieszy-rowerzysta powstaną regulacje. Np. dźwiękowe pasy graniczne;) po nastąpieniu na teren ścieżki rowerowej.

konto usunięte

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

Tomasz Mazurkiewicz:
Niby każdy ma prawo wyboru...

No właśnie, więc tym bardziej nie rozumiem rowerowego lobby. Zwłaszcza, że latem nie widać u nas zawrotnej ilości rowerów. Ścieżki jednak faktycznie by się przydały chociażby po to, żeby jeden z drugim nie jechał środkiem drogi i później nie dziwił się, że go kierowca ochrzania albo, że ląduje w szpitalu w wyniku wypadku. Ograniczanie ruchu w centrum też jest bez sensu. Żyjemy w wolnym (podobno) kraju, w wolnej (podobno) Europie, a jakoś wszystkich próbuje się przymuszać do ekologicznych (czasem pseudo ekologicznych) rozwiązań. Poza tym dobrym środkiem do poruszania się po mieście są także skutery i motocykle.
Łukasz Senger

Łukasz Senger Właściciel

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

Ograniczenie ruchu ma sens i jest powoli wprowadzane nie tylko w Europie ale też w USA, władze Nowego Jorku także wyłączają z ruchu samochodowego wybrane ulice. Sugeruję wycieczkę do np. Kopenhagi i poobserwowanie miasta w którym postawiono na komunikację miejską i ułatwienia w ruchu dla rowerzystów.
Ograniczanie ruchu samochodowego to nie ekscentryczne wybryki tylko dbałość m.in. o ekologię, zdrowie okolicznych mieszkańców oraz o to żeby piesi nie musieli się przeciskać pomiędzy samochodami parkowanymi gdzie tylko się da. Ja bym w czerwonej strefie wprowadził 20 PLN opłaty za godzinę i karnety dla mieszkańców strefy, zaraz by się skończyło dzikie parkowanie i smrodzenie w spalinami mieście które co do zasady jest dla ludzi a nie dla samochodów. Do tego rozwiązanie londyńskie że za wjazd samochodem do centrum się płaci, co zmniejszyło korki i wpłynęło na zmniejszenie ilości spalin.

Wszystkie te "złe i nie ludzkie" zakazy po latach okazują się korzystne dla miasta. Co mnie bardzo cieszy, nawet u nas wreszcie zauważa się konieczność wprowadzania podobnych zmian. Np. potwierdza to cytowana w dzisiejszej Wyborczej opinia spółdzielni mieszkaniowej św Marcin o zasadności poprowadzenia nowej linii tramwajowej i drogi rowerowej w ul. Ratajczaka oraz zmniejszenia ruchu samochodowego.
Przez m.in. smród spalin, hałas, wszechobecne samochody, brak zieleni miasto się wyludnia. Tymczasem zmiany takie jak ograniczanie indywidualnej komunikacji samochodowej, ułatwienia dla rowerzystów i wprowadzanie nowych tras tramwajowych te szkodliwe efekty odwracają na co są już przykłady z miast zachodnich oraz liczne publikacje, polecam także publikacje prof. Jana Gehla, oraz wywiad http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,7945324,Skonczmy_r...Łukasz Senger edytował(a) ten post dnia 01.06.10 o godzinie 07:33
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

Wojciech Grzesiak:
bez sensu. Żyjemy w wolnym (podobno) kraju, w wolnej (podobno) Europie, a jakoś wszystkich próbuje się przymuszać do ekologicznych (czasem pseudo ekologicznych) rozwiązań.

pytanie, kto do czego zmusza - ja np. chętnie bym sobie pojeździł częściej po mieście rowerem, albo tramwajem, ale mankamenty systemu (brak ścieżek w wielu miejscach, krawężniki - dziwna siatka linii tramwajowych - brak tramwaju w wielu dzielnicach, wąskie gardła typu teatralka) zmuszają niekiedy do wyboru samochodu. Do "ekologicznych" rozwiązań nie czuję się przymuszany - odbieram je jako te najprzyjemniejsze, pozbawione kaca moralnego, bezstresowe, bezkosztowe, prozdrowotne itd.

do wjeżdżania samochodem do miasta zmuszać też ludzi mogą:

- wzorce kulturowe ("rowerzyści to kurierzy", "tramwajami jeżdżą bezrobotni")
- wyobrażenia o mieście (znajoma, która przyjechała do Poznania na studiach dziwiła się: Poznaniacy jeżdżą tramwajami, a przyjezdni samochodami - a u niej
na wsi wszyscy myśleli, że każdy "miastowy" jeździ samochodem)
- wymagania pracodawców (punktualność, ubiór)
- wymagania pracodawców #2 (ciągły deficyt czasu, ludzie żyjący według "listy spraw do zrobienia")
- wymagania klientów (np. klienci rozsiani w firmach na przeciwległych peryferiach)

jak widać, punkt widzenia może być różny - dla mnie np. trzeba być nieźle ZMUSZANYM, aby stać w korku - nikt chyba nie robi tego z własnej woli, bo lubi?
Wojciech Maćkowiak

Wojciech Maćkowiak analiza i
controlling

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

Do Austrii pojechaliśmy nie tylko dla jej wspaniałych widoków, ale również dlatego, by zbadać intrygujące nas rozwiązanie zastosowane w Grazu. To pierwsze miasto w Europie, które wprowadziło tempo 30 km/h. Aż 80% ulic miasta objętych jest tą strefą.

„Tempo 30 to nowe prawo wprowadzone w Grazu. Faza testowa trwała 2 lata. Na głównych arteriach miasta można jeździć z prędkością do 50 km/h natomiast na mniejszych ulicach do 30 km/h.” - mówi Susanne Höller, odpowiedzialna za Media Relations Graz Tourismus und Stadtmarketing.

Strefy te wprowadzone zostały aby zwiększyć bezpieczeństwo na drogach (szczególnie dla pieszych i rowerzystów), ograniczyć zanieczyszczenie środowiska oraz by zniwelować hałas. W miejscach zidentyfikowanych jako niebezpieczne, specjalnie powołane zespoły opracowują zmiany strategii ustawienia świateł, rekonstrukcji dróg, skrzyżowań czy wprowadzenia nowych ograniczeń prędkości.

W celach informacyjnych, dla kierowców spoza Grazu ustawione zostały w ważniejszych punktach miasta tablice w 4 językach, informujące o zasadach poruszania się po mieście. Co najważniejsze, mieszkańcy w pełni zaakceptowali tempo 30, czego dowiedli w badaniu wykonanym na zlecenie władz miejskich: „Po dwuletnim okresie testowym w mieście przeprowadzony został sondaż, w którym mieszkańcy Grazu opowiedzieli się za wprowadzeniem strefy 30, jako obowiązującego prawa” - mówi Susanne Höller.

Już teraz można dostrzec pierwsze pozytywne skutki wprowadzenia tempo 30 w centrum miasta. Oprócz poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym, dzięki tym prostym, lecz przemyślanym rozwiązaniom udało się poprawić infrastrukturę rowerową w mieście - w samym Graz jest teraz aż 106 km ścieżek rowerowych i liczba ta ciągle rośnie.

Źródełko: http://moto.wp.pl/kat,92714,title,Z-gracja-w-Grazu,wid...
Łukasz Senger

Łukasz Senger Właściciel

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

^^
dobry materiał. Kolejny dowód na to że warto wprowadzić w całym Poznaniu ograniczenie do 30 km/h i tylko na niektórych trasach 50, 80 km/h.

konto usunięte

Temat: 30 km na godzinę na części ulic w centrum Poznania?

Wojciech K.:
Wojciech Grzesiak:
bez sensu. Żyjemy w wolnym (podobno) kraju, w wolnej (podobno) Europie, a jakoś wszystkich próbuje się przymuszać do ekologicznych (czasem pseudo ekologicznych) rozwiązań.

pytanie, kto do czego zmusza - ja np. chętnie bym sobie pojeździł częściej po mieście rowerem, albo tramwajem, ale mankamenty systemu (brak ścieżek w wielu miejscach, krawężniki - dziwna siatka linii tramwajowych - brak tramwaju w wielu dzielnicach, wąskie gardła typu teatralka) zmuszają niekiedy do wyboru samochodu. Do "ekologicznych" rozwiązań nie czuję się przymuszany - odbieram je jako te najprzyjemniejsze, pozbawione kaca moralnego, bezstresowe, bezkosztowe, prozdrowotne itd.

do wjeżdżania samochodem do miasta zmuszać też ludzi mogą:

- wzorce kulturowe ("rowerzyści to kurierzy", "tramwajami jeżdżą bezrobotni")
- wyobrażenia o mieście (znajoma, która przyjechała do Poznania na studiach dziwiła się: Poznaniacy jeżdżą tramwajami, a przyjezdni samochodami - a u niej
na wsi wszyscy myśleli, że każdy "miastowy" jeździ samochodem)
- wymagania pracodawców (punktualność, ubiór)
- wymagania pracodawców #2 (ciągły deficyt czasu, ludzie żyjący według "listy spraw do zrobienia")
- wymagania klientów (np. klienci rozsiani w firmach na przeciwległych peryferiach)

jak widać, punkt widzenia może być różny - dla mnie np. trzeba być nieźle ZMUSZANYM, aby stać w korku - nikt chyba nie robi tego z własnej woli, bo lubi?

Wiesz... wolę postać w korku w klimatyzowanym samochodzie niż być upchniętym i wąchać zapachy spod pachy :) Chociaż gdyby była sprawna i dobrze przemyślana komunikacja miejska, to był bym skłonny zostawiać samochód na parkingu i używać go na trasy albo weekendowe przejażdżki. Na przebudowę ulic w sensie stref dla rowerzystów, bus pasów i tak dalej nie ma u nas co liczyć, bo nie ma gdzie w centrum ulic poszerzyć czy przebudować, bo tu nagle drzewka by zniknęły, tam by się jeszcze bardziej zakorkowało, tam nie ma miejsca.... i tak dalej i tak dalej.Wojciech Grzesiak edytował(a) ten post dnia 11.06.10 o godzinie 01:51



Wyślij zaproszenie do