Temat: Podatek polityczny - pomysł na finansowanie partii...

Wybieramy kandydatów, więc finansujmy kandydatów zamiast partii.

Kandydaci otrzymywaliby kwotę proporcjonalną do uzyskanych głosów w wyborach i to musiałoby być rekompensatą ich nakładów i datkiem na dalszą działalność.

Poza tym zero pieniędzy na partie polityczne.

Wyprzedzam ataki:

1. Pełna anonimowość jest możliwa.
2. W tej chwili zwolennicy małych partii przymusowo płacą na zwycięzców, co utrudnia rozwój małych partii i nadmiernie stabilizuje pozycje partii zwycięskich.
3. Partie poczułyby komu mają służyć i finansowanie zależne byłoby od efektów pracy.
4. Obecnie system finansowania partii politycznych jest amoralny, a jego patologia objawia się w okresie wyborów i kryzysu, kiedy pule budżetowe kierowane są na robienie szumu i manipulacji.
5. Wyborca poczułby większą odpowiedzialność za swoje decyzje i wybory polityczne, podejmowane corocznie.
6. Ten sposób w skutkach byłby równy opłacie wyborczej lub bonowi wyborczemu.
7. Ten sposób nie dyskryminowałby partii nowych i pozaparlamentarnych.
8. Pieniądze otrzyma kandydat proporcjonalnie do głosów, a nie partia.
9. Utrudniona kampania, więc i pranie mózgów.
10. Mniejsze rozmycie odpowiedzialności w obrębie partii.Przemysław C. edytował(a) ten post dnia 18.11.10 o godzinie 20:25