konto usunięte

Temat: eurowybory

płakałam wychodząc z lokalu wyborczego
przypomniał mi się mój dziadek, który w 1939, w wieku 17 lat musiał zostawić swój dom, ojca, dziewczynę, ulicę, miasto i łóżko, aby walczyć o Polskę

przypomniał mi się mój szef, Lech, który działał w Solidarności

zgięłam kartkę na cztery czy na osiem i podałam mojemu synkowi, żeby wrzucił do urny

mam nadzieję, że Miłosz będzie żył w fajnym świecie

potem pojechaliśmy do parku
na scenie zaskoczył mnie wielki plakat z napisem "DZIĘKUJEMY" Jastrzębie 1989

ktoś śpiewał "żeby Polska była Polską"

kilkunastu działaczy tamtych lat wstało i śpiewało z podniesionymi do góry rękami w geście wiktorii.

zastanowiłam się, czy dzisiaj to jeszcze kogoś obchodzi poza tymi kilkunastoma osobami... gdy nagle na scenę wyszli młodzi licealiści, żeby zaśpiewać Kaczmarskiego...

w powietrzu zapach amerykańskiego popkornu i cukrowej waty mieszał się z czymś jeszcze... nie wiem z czym, ale to było coś ważnego. cholernie ważnego.

konto usunięte

Temat: eurowybory

A ja nie byłem na wyborach, nie było na kogo głosować, albo byłe komuchy , albo skompromitowane persony i ciągle te same łby i gęby pełne frazesów. Te frazesogadacze i mądrale polityczne nic nie robia dla Polski. Nie jestem frajerem i nie będę nigdy głosować na leni, pasibrzuchów i obiboków, którzy za 150.000,- miesięcznie wciskają nam kit jak to wiele robią dla Polski...nie dam się nabrać!
Moja sąsiadka nauczycielka z 20 letnim stażem zarabia miesięcznie 2500,- zł rocznie wychodzi coś ok. 35.000,- i codziennie ciężko pracuje i uczy dzieci w szkole a taki obibok pierdzistołek eurodeputowany po roku lenistwa i nic nie robienia wraca z 4 milionami ( słownie: cztery miliony polskich złotych po roku pracy)!
W nosie mam wybieranie następnych niedzielnych milionerów!
DarioDariusz Szul edytował(a) ten post dnia 08.06.09 o godzinie 10:14

Temat: eurowybory

Dariusz Szul:
A ja nie byłem na wyborach, nie było na kogo głosować, albo byłe komuchy , albo skompromitowane persony i ciągle te same łby i gęby pełne frazesów. Te frazesogadacze i mądrale polityczne nic nie robia dla Polski. Nie jestem frajerem i nie będę nigdy głosować na leni, pasibrzuchów i obiboków, którzy za 150.000,- miesięcznie wciskają nam kit jak to wiele robią dla Polski...nie dam się nabrać!
Moja sąsiadka nauczycielka z 20 letnim stażem zarabia miesięcznie 2500,- zł rocznie wychodzi coś ok. 35.000,- i codziennie ciężko pracuje i uczy dzieci w szkole a taki obibok pierdzistołek eurodeputowany po roku lenistwa i nic nie robienia wraca z 4 milionami ( słownie: cztery miliony polskich złotych po roku pracy)!
W nosie mam wybieranie następnych niedzielnych milionerów!
DarioDariusz Szul edytował(a) ten post dnia 08.06.09 o godzinie 10:14

w Estonii tak samo, a w rosji nawet gorzej zarabiajac 200 euro miesiecnie

Następna dyskusja:

Eurowybory - ciekawe kąski




Wyślij zaproszenie do