konto usunięte
Temat: piotrkowskie miejsca rozrywki
Michał Ryszka:
Normalnie szaleństwo tyle lokali w Piotrkowie:)to teraz jak zawitam do Piotrowa to juz kompletnie nie będę wiedział gdzie sie wybrać hehe
co do Wrocławia to jest bezkonkurencyjny teraz jestem w Warszawie na praktyce i wszystkie lokale sa tak dalekoooooo od siebie ze tylko taxi pozostaje:(
Masz tu sporo racji. Dla nas - piotrkowian, niestety. Z Wrocławiem trudno się równać, ale mamy super starówkę, piękne "momenty" zatrzymane w kadrze czasu. Ponad 140 zabytkowych kamienic w jednym rejonie, zamek, kawałek rynku do zagospodarowania... I co? Kilka knajpek - bez duszy. Ukryte, niebanalne podwórza i sutereny - podziemia własciwie (no, piwnice - niech będzie)fantastyczne na klimatyczny lokal. Były zakusy, coś powstało, coś zniknęło. I lipa. Obok - Plac Czarnieckiego - coraz więcej ruin. Dobrze, że chociaż część mieszkań przeszła z łap zacnych, starych rodów recydywistycznych (wiesz, z dziada na ojca, z ojca na syna, itd. - rodzinne tradycje) w ręce tych, co to maja utrzymać "standard". Wrocław jest bogaty. Niemieckie naleciałości... dbałość, pieniądź. Europejskie miasto się zrobiło. Bardzo dobrze się tam czuję. Z Warszawą - gorzej. O ile sporo oferuje, o tyle - zbyt zatłoczona, trudna do ruchu kołowego, zabrudzona. Mimo to - stolica, jak by nie było. Tak, czy owak - szkoda starego, dobrego Piotrkowa. Kurcze, tak lubię to miasto...