Temat: Kto mieszka w Paryzu....
Czesc,
Masz prawo sie dziwic, jesli zakladasz ze funkcjonujemy w idealnym swiecie..
Moja przeprowadzka zwiazana z niespodziewana oferta pracy, byla organizowana zdecydowanie w trybie adhoc, w tempie wrecz zawrotnym: pierwszy kontakt w polowie maja, umowa podpisana z koncem maja, 1 m-c wypowiedzenia, i od 1lipca Bienvenue a Paris ;)
Tak wiec nie bardzo mialam szanse przeeksplorowac temat przed przyjazdem, tak jak to uprzejmie sugerujesz.
Cale szczescie moglam skorzystac z - powiedzmy ze kompleksowej obslugi - agencji relokacyjnej, takze kwestie mieszkaniowo - formalne, w duzej mierze zostaly mi ulatwione, co nie zmienia faktu, ze uwazam ze procedura 'skladania wlascicielowi mieszkania dossier potencjalnego najemcy' jest conajmniej absurdalna.
Konwencja: podanie, 3 zdjecia, zaswiadczenie o zarobkach, niekaralnosci etc.... to nie sa standardy do ktorych przywyklam..
W kazdym badz razie wszystko wskazuje na to ze sprawy zmierzaja ku szczesliwej stabilizacji.
Pozdrawiam :-)
M.
Agnieszka P.:
Martyna Wachowska:
phi.. forum zamarlo.. a juz zaczelam miec nadzieje na komitet powitalny ;-)
Od tygodnia jestem w trakcie instalowania sie na stale, i przyznam szczerze ze mam coraz bardziej mieszane uczucia.
Tak z ciekawosci, szukajac otuchy, spytam, czy Wasze poczatki w Paryzu tez nie byly uslane rozami? Jakies ciekawe anegdoty?
Na razie moim zdecydowanym faworytem w kategorii ciekawostek przyrodniczych - jest kwestia wynajmu mieszkania - procedura 'rekrutacji' i akceptacji dossier potencjalnego najemcy, iscie rodem z Kafki..
pozdrawiam,
M.
Szczerze mówiąc dziwi mnie Twoja wypowiedź, bo wydawało mi się, że kiedy ma się zamiar wyjechać na stałe do jakiegoś kraju, to pewnych informacji (zwłaszcza tak ważnych jak kwestia wynajmu mieszkania) szuka się jeszcze przed wyjazdem... Właśnie po to, by uniknąć przykrych niespodzianek na miejscu i jakoś się do tego "instalowania na stałe" przygotować.
A co do początków, to raczej rzadko są usłane różami, bo zawsze pojawiają się jakieś problemy mniejsze lub większe. Chyba, że ktoś przyjeżdża na gotowe i ma już wszystko: zakwaterowanie, pracę, nie musi załatwiać żadnych formalności, o nic się martwić... Tak więc courage!! :))