Temat: Szukam gitarzysty (heavy - metal)
nie, nie mam w chwili obecnej, bo z nikim nie gram, wiec wystarczy mi moj pokoj :)
to oczywiscie znaczy, ze jezeli bedzie sens, to sie zaczne za jakims pomieszczeniem rozgladac. mam combo 100 watt i powinno dac rade na poczatku.
wiesz, zawsze moze zaczac grac lepiej i lepiej... i w koncu lepiej od dejwa ;)
ja i tak chce po prostu sobie pograc dla praktyki, na luzie, bez napinania sie "japierdole, musimy dzisiaj ograc pierdyliard kawalkow" :)
obczajalem takie kawalki ostatnio: nothing else matters (ale kombinuje na basie partie gitary... jeszcze musze pocwiczyc), master of pupptes, ostatnio zaczalem ze sluchu sciagac kawalki z kill'em all (zeby pocwiczyc sluch, bo coz... kill'em all zbytnio skomplikowane nie jest)... wlaczam sobie byle co i kombinuje jak to zagrac, albo wymyslam swoje partie basu.
megadeth: symphony of destruction, foreclosure of a dream, countdown to extinction i rozne inne fragmenty (te ogrywalem z nut, zeby cwiczyc same nuty i wartosci rytmiczne).
slayera gralem kiedys jakies kawalki na gitarze.
wychowalem sie muzycznie na takich klimatach, chociaz teraz juz jak mam cos wymyslic do zagrania, to juz jest zdecydowanie lzejszy klimat, ale jako ze mnie ciagnie do ciezszych brzmien, wykombinowalem ze granie coverow dla relaksu bedzie najlepsza opcja :)
aczkolwiek mam troche materialu w klimacie heavy, przygotowanego jeszcze za czasow, kiedy gralm na gitarze i wlasnie z mysla o realizacji tego zalozylem ten temat. tyle ze u mnie to jak w kalejdoskopie :)
lubie sobie czasem poskakac po pokoju przy amy winehouse :)
tu masz np. taka krotka ciekawostke. jak zagrac nierowno i niedokladnie flazolety na basie ze starymi strunami:
http://imprezoweopole.pl/dodo/
:)