Maria Magdalena
B.
Poradnikautystyczny.
pl
Temat: Panorama Morska Jarosławiec
Żeby nie było - byłam rok temu i polecałam. Byłam zadowolona.W tym roku... Nie iwem, czy tam juz totalnie jakis huragan przeszedł czy co?
Ale od poczatku.
Miałam pobyt Ai tryb wellness 20.07 - 02.08. (podaje, żeby było wiadomo, pakiet każdy sobie może sprawdzić). Pojechałam z dzieckiem.
Ok. Przyjeżdżamy godz. 18. W recepcji kłębi sie tłum, kompletna degrengolada. Jedna kolejka, potem druga, potem trzecia. I na koniec tylko juz "zaobrączkowanie" i wreszcie do pokoju!
Idziemy. A tam... nieposprzątane, pościel niezmieniona. Ok, machnęłam reką. Poprosiłam pokojową, ktora była ewidentnie zdziwiona naszym przyjazdem, a sami powędrowalismy na kolację.
Wracamy. Pokój ogarniety. Sprzatanie bowiem polegało na wymianie pościeli i reczników oraz przejechaniu środka podłogi czyms obrzydliwie smierdzącym. Pod meblami brud i kurz. Trudno.
Deklarowany w opłaconym pakiecie kosz owoców nie istnieje. Prosiłam o niego najbliższe 2 dni.
Nastepny dzień. Wedrujemy do strefy wellness. Chcemy skorzystać. Tymczasem pani mówi, że dla nas płatne. Po mojej interwencji okazuje się, że nie zakodowano tego na specjalnej karcie i jednak jest bezpłatne. Znów zero "przepraszam".
Jedzenie przez 2 tygodnie takie samo. Dokładnie TO SAMO na śniadanie, to samo na obiad i to samo na kolację. W drugim tygodniu moje dziekco zrozpaczone chodziło i próbowało cos wybrać (szwedzki stół). Niestety nie zjada salami, pieczonego boczku itp.
Parking płatny 230 zł za 2 tygodnie i niestety prawdę mówiąc nikt aut nie pilnuje, więc łatwo o zarysowanie, szczególnie, że rzeczywiście mało miejsca na wyjazd z miejsca parkingowego, bo nie każdy jest posiadaczem fiata 126p.
Clue programu był jednak pobyt w jacuzzi ostatniego dnia pobytu. Poszliśmy ok. 17. O 18 wyproszono nas, bo poziom chloru został przekroczony. Do ok. 19:30 nie wiadomo było jakiej pomocy nam udzielić. Lekarz zapytał czy cos nam jest, nie zrobiono właściwie żadnych badań. Potem okazało się, że poziom chloru podwyższony był od 12 i od tej godziny sporo osób było w jacuzzi. NIkogo jednak nie powiadomili.
Były tam i małe dzieci i kobieta w ciązy. W tej ostatniej, wyproszonej grupie było 11 osób, w tym 3 małych dzieci (mój 9-latek najstarszy).
Po bałaganie czy podawac mleko do picia (w końcu około 20 podano) czy mamy się myc i smarowac oliwka czy nie (oliwka jednak nie) o 22 poproszono nas na rozmowy. Proponowano po 50 zł za zniszczone kostiumy i w zamian każdy z nas miał podpisac oświadczenie, że zrzeka się wszelkich roszczeń.
Nie podpisałam.
Nastepnego dnia moje dziecko dostało biegunki, ja też. Do tego mam kłopot z gardłem, oczami i nosem (podrażnienie i wysuszenie).
NIKT w Panoramie nie chciał mi wystawić zaświadczenia, że doszło do podtrucia chlorem, a moje dziecko w ogóle nie ma o tym wzmianki, że było u lekarza, że miało udzielana pomoc.
Wzywaliśmy też policję, ale nie została wpuszczona, gdyz ochrona stwierdziła, że to prywatny ośrodek.
Stąd nie polecam tego miejsca.
(http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0b0b8104e7140363.html - podaje w razie co, bo nie wiem czy sie obrazek doda)
A to zanurzony we wspaniałej kapieli ręcznik. Tak, by dac pojęcie tym, którzy stwierdza, że na 100% nic się nie działo.Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.08.13 o godzinie 09:41