Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Zapraszam do rozmowy o wyborach

W kontekście zbliżających się 7 czerwca, albo bardziej ogólnie.

konto usunięte

Temat: Zapraszam do rozmowy o wyborach

Ha jak to mówią "rzyć nie umierać". Synekura za 7 tys ojro miesięcznie + dożywotnia emerytura z funduszu powierniczego zarejestrowanego w raju podatkowym. A publika łyka i łyka.

Temat: Zapraszam do rozmowy o wyborach

W zbliżających się wyborach zapowiada się mała frekwencja. To bardzo dobrze. Trzeba to wzmocnić i agitować, by jeszcze ją zmniejszyć i zniechęcać do udziału w wyborach tych, co głosować zamierzają. Bardzo niska frekwencja będzie bardzo silnym argumentem propagandowym w ewentualnych referendach zatwierdzających dalszy rozwój Unii Europejskie w kierunku wstrzymywania tego rozwoju. Więc każdy kto uważa, że ten rozwój idzie w złym kierunku powinien bojkotować te wybory, by potem w referendach głosować przeciw rozwojowi UE w kierunku powstania europejskiego socjalistycznego superpaństwa.

konto usunięte

Temat: Zapraszam do rozmowy o wyborach

Przy pomocy bojkotu wyborów niczego się niestety nie osiągnie. Rząd brukselski nie pochodzi z wyborów a referenda konstytucyjne są generalnie olewane. Jedynym sposobem na to, żeby głos eurosceptyków był choć czasami słyszany (nie to żeby brany pod uwagę:) jest wypchnięcie do europarlamantu jak największej liczby przeciwnikow unii.
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Zapraszam do rozmowy o wyborach

Moim zdaniem świadomie czy nieświadomie dochodzimy jednak do sytuacji, w której frekwencja osiąga minimum. To dobry znak, bo jest to jedyna metoda realnego nacisku na rządzących. Czują, że nie mają legitymacji do sprawowania władzy.

Nie wolno moim zdaniem wchodzić w grę wyborczą, bo się straci duszę. Wybieranie eurosceptyków nie ma sensu, bo najbardziej zatwardziali z nich miękną, jak na konto wpływają pierwsze pieniążki.

Bądźmy realistami - doświadczenie pokazuje nam, że biorąc udział w wyborczym cyrku nie zmieniamy nic. Nie dajmy się oszukać - nie ma znaczenia, na kogo głosujemy.

Temat: Zapraszam do rozmowy o wyborach

Marcin Z.:
Przy pomocy bojkotu wyborów niczego się niestety nie osiągnie.

A bojkotowanie wyborów za PRL-u miało sens?
Rząd brukselski nie pochodzi z wyborów a referenda konstytucyjne
są generalnie olewane.

Niemniej veto Irlandii było silnym ciosem.
Jedynym sposobem na to, żeby głos eurosceptyków był choć czasami słyszany (nie to żeby brany pod uwagę:) jest wypchnięcie do europarlamantu jak największej
liczby przeciwnikow unii.

Czyli należy głosować na Libertas lub UPR, tak?

konto usunięte

Temat: Zapraszam do rozmowy o wyborach

Ja będę głosował na UPR. Libertas to jakaś strasznie dziwna organizacja, bo gdzie się kręci prezydent Bolek to raczej trzeba uważać.
Co do bojkotowania wyborów w PRL to było ono (przynajmniej w mniemaniu bojkotujących) pewnym aktem odwagi. Teraz bojkot wyborów do PE ułatwia po prostu establisz-mentom wciśnięcie się na synekury po 7000 ojro.
Adam Pietrasiewicz

Adam Pietrasiewicz Półliterat, Audytor
dostępności

Temat: Zapraszam do rozmowy o wyborach

Marcin Z.:
Ja będę głosował na UPR. Libertas to jakaś strasznie dziwna organizacja,

http://niezalezna.pl/article/show/id/20465

Temat: Zapraszam do rozmowy o wyborach

Marcin Z.:
Ja będę głosował na UPR. (...)

Też dobrze. Ja to nawet próbowałem kandydować i taki manifest napisałem: http://gps65.salon24.pl/22211,manifest-wyborczy. Ale mi platforma nie wypaliła - wycofała się wcześniej niż było w planie.

UPR nie ma szans, bo potrzeba jakieś 10% by choć jednego posła wprowadzić. Ale mała frekwencja służy UPR-owi i jest szansa nawet na 6%. To nie da posła, ale będzie silnym argumentem w następnych, krajowych wyborach. Dlatego należy nawoływać do bojkotu, a cichcem na UPR głosować.

Następna dyskusja:

Rozmowy KWALIFIKCYJNE




Wyślij zaproszenie do