Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Samochody a generacja Y

Ciekawy artykuł, szczególnie polecam komentarze:

http://www.dailytech.com/Generation+Y+Wants+iPhonesTab...

Michał
Paweł Mikos

Paweł Mikos Marketing Manager

Temat: Samochody a generacja Y

Fakt, ciekawy artykuł, ale autor chyba bardziej skupił się na stronie gadżetów niż na ekonomicznym aspekcie takich a nie innych wyborów generacji Y. Swoją drogą ciekawe, czy autor popełni za kilka lat tekst w stylu "Generacja Y masowo kupuje nowe auta", kiedy młodzi ludzie już zbiorą pewien kapitał założą rodzinę a gospodarka będzie w okresie znacznie większego rozwoju?
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Samochody a generacja Y

@Paweł

Właśnie dlatego w szczególności poleciłem komentarze.

Michał
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Samochody a generacja Y

Ale prawdą jest też, że samochód w dużym mieście to raczej dodatek niż potrzeba - choć są osoby, które go faktycznie potrzebują, jeśli nie chcą w drodze do pracy spędzać 2-3 godzin tylko jedną. Ale to jednak mniejszość.
Z drugiej strony sytuacja wszędzie na świecie jest inna. USA cierpi z powodu pożyczek studenckich, u nas społeczność oczekuje cudów na kiju, najlepiej za darmo i żeby połączyć plusy socjalizmu i kapitalizmu czyli wysoką pensję i mieszkanie oraz wczasy za frajer. No i żeby państwo obniżyło ceny paliw, bo są za wysokie, nawet jak ktoś ma wysoką pensję;) Po części prawda, bo ostatni skok cen paliw jeszcze nie został dogoniony przez wzrost pensji.
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: Samochody a generacja Y

Bogusz Kasowski:
Ale prawdą jest też, że samochód w dużym mieście to raczej dodatek niż potrzeba - choć są osoby, które go faktycznie potrzebują, jeśli nie chcą w drodze do pracy spędzać 2-3 godzin tylko jedną. Ale to jednak mniejszość.
...
Zależy od miasta, w Berlinie szybciej będziesz poruszał się rowerem i komunikacją miejską niż samochodem, a korków w Berlinie nie ma przeważnie.
Popularniejsze też zaczyna być poruszanie się skuterem czy motorem w miastach.

z komentarzy:
"New cars are expensive, you lose money as soon as you sign, they cost more to insure, and the vast majority of the time I spend driving is in traffic. What would be my motivation to buy a new car? The thrill of driving...? ...in traffic? "Michał Panasiewicz edytował(a) ten post dnia 16.08.12 o godzinie 12:04
Marcin T.

Marcin T. Dyrektor
Zarządzający,
Reich-cK Sp. z o.o.,
dr n. ekon.

Temat: Samochody a generacja Y

To też zależy od trasy w konktretnym mieście - zarówno natężania ruchu na trasie samochodem, jak i dostępność w miarę bezpośredniego połączenia komunikacją miejską.

Natomiast ja również widzę głównie ekonomiczne powody rezygnacji z zakupu samochodów. Głównie takie, że utrzymanie samochodu kosztuje. Dlatego też producenci starają się zainteresować publikę różnymi ofertami "flat rate", gdzie tylko tankujesz, a resztę (czyli także takie materiały eksploatacyjne jak olej) "pokrywa" producent. Ale to mimo wszystko są stosunkowo wysokie koszty (i ryzyko). Ja pamiętam, że "za moich" czasó kupowało się malucha lub jakieś stare i proste auto i w miarę możliwości wszystko się samemu robiło. Niestety dzisiejsze samochody są bardziej skomplikowane (za to mają inne zalety).

Temat: Samochody a generacja Y

Artykuł jest zdecydowanie zorientowany jedynie na USA. Porównywanie ich rynku motoryzacyjnego do tego w Polsce daje jednak sporo do myślenia. Porównajmy choćby najpierw zarobki młodych ludzi w Stanach i w Polsce, a później porównajmy ceny nowych samochodów w salonach (hint: w Stanach samochody są minimum dwa razy tańsze). Nie mówię już o naprawdę preferencyjnych warunkach kredytowowania czy leasingu na osobę prywatną (bardzo popularne w USA)....

Jednym słowem, Polaków nie stać ani na gadżety pokolenia Y, a o nowych samochodach to oni nawet nie marzą...
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: Samochody a generacja Y

Nie musimy porównywać aż z USA, wystarczy porównać z naszymi sąsiadami z za Odry. mniej więcej mamy wtedy 2-3 razy mniej (porównując z zarobkami tam).

Temat: Samochody a generacja Y

Michał Panasiewicz:
Nie musimy porównywać aż z USA, wystarczy porównać z naszymi sąsiadami z za Odry. mniej więcej mamy wtedy 2-3 razy mniej (porównując z zarobkami tam).

Nie znam rynku w Niemczech, ale z pewnością jest tak jak piszesz, biorąc pod uwagę choćby to, że tam zarobki wypłacane są w euro.

Jeszcze raz powtórzę, artykuły tego typu dla większości Polaków (nie tylko z pokolenia Y) to kompletna abstrakcja i kosmos. Przy obecnych średnich zarobkach w Polsce, ludziom brakuje do pierwszego, a co dopiero myślenie o dobrach konsumpcyjnych....

Drobny przykład, w Stanach ipady, macbooki oraz nowe iphony nie są żadnym dobrem luksusowym, praktycznie można powiedzieć, że to dobra powszechne, spotykane wszędzie na ulicy. U nas to cały czas dobro zarezerwowane dla nielicznych. W Polsce to nie są "gadżety" tylko oznaka statusu społecznego... Jak dla mnie to trochę chore, ale dopóki w Polsce średnie pensje nie pójdą znacząco w górę, sytuacja się nie zmieni.
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Samochody a generacja Y


Jak dla mnie to trochę chore, ale dopóki w Polsce średnie pensje nie pójdą znacząco w górę, sytuacja się nie zmieni.


Well ... niestety obawiam się, że to nie za naszej kadencji :D

Michał
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Samochody a generacja Y

Andrzej K.:
Jeszcze raz powtórzę, artykuły tego typu dla większości Polaków (nie tylko z pokolenia Y) to kompletna abstrakcja i kosmos. Przy obecnych średnich zarobkach w Polsce, ludziom brakuje do pierwszego, a co dopiero myślenie o dobrach konsumpcyjnych....
Kurna, przy średniej krajowej brakuje do pierwszego?! To nie wiem jakie ludzie mają wydatki!
Przy dwóch osobach mających średnią krajową jest naprawdę niezłe życie i to wraz z kredytem hipotecznym...
Fakt, nowego auta się nie kupi, ale z drugiej strony - bym musiał zarabiać co najmniej 5x średnią krajową żebym myślał o zakupie nowego auta za 80 tys zł (czyli dobrej jakości średnią klasę wyposażoną w coś więcej niż elektryczne szyby z przodu).
Zastanawia mnie tylko jedno - skoro wszystkim tak źle i brak na wszystko to skąd się biorą te korki wyjeżdżających z Warszawy na Lublin co piątek? Kierowcy tych aut nie wyglądają na osoby zarabiające choćby 150% średniej krajowej, nie mówiąc już o wyższych stawkach - więc jak ich stać na samochód i paliwo do niego?!

Więc nie demonizujmy zarówno naszej sytuacji (różowa nie jest, ale też nie jest czarna. Dla myślących inaczej polecam choćby naszych pobratymców z Węgier albo Rumunii) jak i nie koloryzujmy zachodu (byłem, mieszkałem, zarabiałem ichniejszą średnią krajową, na auto w ich kraju mnie stać nie było - przede wszystkim przez zwyżkę ubezpieczeniową!)Bogusz Kasowski edytował(a) ten post dnia 16.08.12 o godzinie 16:08
Bartosz K.

Bartosz K. Oil & Gas

Temat: Samochody a generacja Y

Bogusz Kasowski:
(byłem, mieszkałem, zarabiałem ichniejszą średnią
krajową, na auto w ich kraju mnie stać nie było - przede wszystkim przez zwyżkę ubezpieczeniową!)

Z profilu wynika, że byłeś w Londynie, tam koszty życia są kilkukrotnie wyższe niż w mniejszych miastach, więc to porównanie raczej jest nietrafione.

Temat: Samochody a generacja Y

Bogusz Kasowski:
Andrzej K.:
Jeszcze raz powtórzę, artykuły tego typu dla większości Polaków (nie tylko z pokolenia Y) to kompletna abstrakcja i kosmos. Przy obecnych średnich zarobkach w Polsce, ludziom brakuje do pierwszego, a co dopiero myślenie o dobrach konsumpcyjnych....
Kurna, przy średniej krajowej brakuje do pierwszego?! To nie wiem jakie ludzie mają wydatki!
Przy dwóch osobach mających średnią krajową jest naprawdę niezłe życie i to wraz z kredytem hipotecznym...

Wszystko zależy co rozumiesz przez "niezłe" życie oraz w jakiej wysokości masz kredyt hipoteczny. Tak się składa, że coś wiem na ten temat -- ceny kredytów hipotecznych w Polsce poszły w ostatnich latach maksymalnie w górę. Rozumiem, że kogoś może zadowalać posiadanie 30letniego kredytu na czterdziestoparo metrowe mieszkanie w niskim standardzie -- wtedy być może cena takiego kredytu hipotecznego jest dość znośna.

Oddalamy się od tematu, ale jedyne co chciałem pokazać to to, iż w Polsce dobra konsumpcyjne pokolenia Y w USA mają zupełnie inne przełożenie...a wynika to z zupełnie innego standardu życia między USA, a Polską.
Fakt, nowego auta się nie kupi, ale z drugiej strony - bym musiał zarabiać co najmniej 5x średnią krajową żebym myślał o zakupie nowego auta za 80 tys zł (czyli dobrej jakości średnią klasę wyposażoną w coś więcej niż elektryczne szyby z przodu).

Naprawdę bym polemizował, czy kupimy _nowe_ salonowe średniej klasy auto w Polsce za 80 tysięcy. Pewnie wszystko rozbija się co rozumiesz przez słowo "średnie". Ostatnio byłem w salonie Audi na przykład - średniej klasy auto kosztuje tam znacznie więcej niż Twoje 80 tysięcy... Nie mówię więc nawet o Q7, bo to z pewnością nie jest "średniej" klasy auto, ale nawet o "zwykłym" A4.

Problem jednak w tym, że Polaków nie stać nawet na auta za owe 80 tysięcy :) Wiesz jakie samochody w Polsce najlepiej się sprzedają? Do max 20 tysięcy... Wiem coś także o tym, bo aktualnie sprzedaję samochód za dużą większą kwotę i mam dość spory problem. W Polsce istnieje olbrzymie rozwarstwienie społeczne między milionerami (oni kupują nowe auta po 300 tysięcy i więcej), a resztą, którą nie stać nawet właśnie na wydanie owych 80 tysięcy na samochód.
Zastanawia mnie tylko jedno - skoro wszystkim tak źle i brak na wszystko to skąd się biorą te korki wyjeżdżających z Warszawy na Lublin co piątek? Kierowcy tych aut nie wyglądają na osoby zarabiające choćby 150% średniej krajowej, nie mówiąc już o wyższych stawkach - więc jak ich stać na samochód i paliwo do niego?!

Z tego co ja widzę na drogach, to większość samochodów to minimum 10-15 letnie auta i to raczej z niższych półek. Gdzieniegdzie trafi się jakiś BMW X6, ale powiedzmy sobie sami kogo na taki samochód w Polsce stać...

Nie wiem co oni tam też leją -- z tego co widzę to sporo osób w Polsce jeżdźi na gazie....

W Stanach natomiast z tego co widziałem to _większość_ aut na drogach to samochody nowe lub dość nowe i to większość wielkie SUVy palące jak smoki. Lexusy, Infiniti, BMW -- nie widziałem takich samochodów w takiej ilości nigdzie indziej...

Więc nie demonizujmy zarówno naszej sytuacji (różowa nie jest, ale też nie jest czarna. Dla myślących inaczej polecam choćby naszych pobratymców z Węgier albo Rumunii) jak i nie koloryzujmy zachodu (byłem, mieszkałem, zarabiałem ichniejszą średnią krajową, na auto w ich kraju mnie stać nie było - przede wszystkim przez zwyżkę ubezpieczeniową!)

Średnia krajowa w Stanach to $50.000 i za taką pensję można spokojnie jeździć nowym BMW X5 na leasing. Nie wiem więc jaką średnią krajową zarabiałeś i gdzie.... Ludzie co coś umieją zarabiają w Stanach $100.000 i więcej, także sobie wyobraź na co ich tam stać....Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 16.08.12 o godzinie 17:03
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Samochody a generacja Y

Bartosz K.:
Z profilu wynika, że byłeś w Londynie, tam koszty życia są kilkukrotnie wyższe niż w mniejszych miastach, więc to porównanie raczej jest nietrafione.
kilkukrotnie to dość nietrafiona kwestia, bo miałem okazję porównać, że tylko ceny mieszkań były wyższe (najem ~2x, kupno ~3-4x), a tak to nie było zbyt wielkich różnic - kolega z Cambridge też tak twierdzi (pomijam fakt wyższych dochodów w Londynie)
Wszystko zależy co rozumiesz przez "niezłe" życie oraz w jakiej wysokości masz kredyt hipoteczny. Tak się składa, że coś wiem na ten temat -- ceny kredytów hipotecznych w Polsce poszły w ostatnich latach maksymalnie w górę. Rozumiem, że kogoś może zadowalać posiadanie 30letniego kredytu na czterdziestoparo metrowe mieszkanie w niskim standardzie -- wtedy być może cena takiego kredytu hipotecznego jest dość znośna.
20 lat hipoteki za ponad 50m2 w dobrym jakościowo wykończeniu* - i rata jest znośna:)
Co do niezłego życia to wiedz, że coroczne Kanary i Aspen się nie mieszczą w pojęciu niezłym;) Kawior i Don Perignion do kolacji też nie. S-classe w garażu także nie pasuje do klasy średniej.
Jednak na wakacje w Chorwacji czy Turcji już starczy, na różnorodne i dobre żarcie, trochę kultury (teatr, kino, książki) także.
Oddalamy się od tematu, ale jedyne co chciałem pokazać to to, iż w Polsce dobra konsumpcyjne pokolenia Y w USA mają zupełnie inne przełożenie...a wynika to z zupełnie innego standardu życia między USA, a Polską.
No o tym mówię, ale też nie malowałbym wszystkiego na czarno, bo w Polsce nie jest tak źle! Ale chyba wolę naszą niższą przestępczość od tej hamerykańskiej. O paru innych głupotach nie wspominając...
Naprawdę bym polemizował, czy kupimy _nowe_ salonowe średniej klasy auto w Polsce za 80 tysięcy. Pewnie wszystko rozbija się co rozumiesz przez słowo "średnie". Ostatnio byłem w salonie Audi na przykład - średniej klasy auto kosztuje tam znacznie więcej niż Twoje 80 tysięcy... Nie mówię więc nawet o Q7, bo to z pewnością nie jest "średniej" klasy auto, ale nawet o "zwykłym" A4.
A4 to klasa kompakt premium - czyli nieco wyżej. Mówię o np Focusie czy Lancerze - to klasa średnia i masz całkiem niezłe wyposażenie za 80 koła.
Q7 to klasa luksusowa. Merc klasy C to też luksus;)
Problem jednak w tym, że Polaków nie stać nawet na auta za owe 80 tysięcy :) Wiesz jakie samochody w Polsce najlepiej się sprzedają? Do max 20 tysięcy... Wiem coś także o tym, bo aktualnie sprzedaję samochód za dużą większą kwotę i mam dość spory problem. W Polsce istnieje olbrzymie rozwarstwienie społeczne między milionerami (oni kupują nowe auta po 300 tysięcy i więcej), a resztą, którą nie stać nawet właśnie na wydanie owych 80 tysięcy na samochód.
Wiesz, to nie jest problem wydania tych 80k na auto, tylko kosztów jego napraw i ubezpieczenia później... Maserati kilkuletnie można mieć za 100k. Co z tego, skoro jest jeden serwis w Polsce (w Warszawie) w tej samej lokalizacji co serwis Ferrari...
W Stanach natomiast z tego co widziałem to _większość_ aut na drogach to samochody nowe lub dość nowe i to większość wielkie SUVy palące jak smoki. Lexusy, Infiniti, BMW -- nie widziałem takich samochodów w takiej ilości nigdzie indziej...
jedź na Łotwę albo do St. Petersburga;)
Średnia krajowa w Stanach to $50.000 i za taką pensję można spokojnie jeździć nowym BMW X5 na leasing. Nie wiem więc jaką średnią krajową zarabiałeś i gdzie.... Ludzie co coś umieją zarabiają w Stanach $100.000 i więcej, także sobie wyobraź na co ich tam stać....
no może i stać. Czy to znaczy, że u nas jest źle? Jest inaczej: inne realia (tak drogowe jak i społeczne), inna gospodarka, inna mentalność.

* nie brałem kredytu we frankach i nie kupowałem chałupy w centrum Warszawy czy Trójmiasta.
Marek C.

Marek C. Application
Architect, Equifax,
Inc.

Temat: Samochody a generacja Y

Moja córka jest chyba generacja "Y" (ma 18 lat), ale pewnie nietypowa, bo jeździ Camaro. Zastanawiała się nad 370Z, ale samochód był "za bardzo kobiecy" i zdecydowała się na Camaro (bo jest większe i bardziej "męskie").

Temat: Samochody a generacja Y

Camaro w Polsce kosztuje ponad 200 tysięcy :) także sami widzicie, a Marek wie co mówi, bo od wielu już lat mieszka i pracuje w Stanach.
Marek Krymuza

Marek Krymuza Doradca serwisowy
Uni-Truck IVECO

Temat: Samochody a generacja Y

Porównywanie rynku motoryzacyjnego USA i EU to nieporozumienie. Nigdzie na świecie społeczeństwo nie jest tak zmotoryzowane a rynek tak chłonny.

Przypomina mi się jak dolar stał nisko mój ojciec kupwał sobie nowe mitasubiszi L200. Chwilę później znajomy sprowadził Toyotę Tundrę. Auto trzy razy większe, mocniejsze i mające wyposażenie limuzyny klasy S a to wszystko za mniejsze pieniądze od plastikowego L200 z dychawicznym 130km charczokiem DiD
Marek C.

Marek C. Application
Architect, Equifax,
Inc.

Temat: Samochody a generacja Y

Andrzej K.:
Camaro w Polsce kosztuje ponad 200 tysięcy :)

Bo w PL jest dostępne tylko w bogatej wersji wyposażenia i do tego z V8. Wersja "goła" + V6 (który ma przyzwoite 340 KM) w USA jest tanim samochodem.
Marek Krymuza

Marek Krymuza Doradca serwisowy
Uni-Truck IVECO

Temat: Samochody a generacja Y

bjee tam 3.6 V6 można mieć za 100kzł
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Samochody a generacja Y

Marek C.:
Bo w PL jest dostępne tylko w bogatej wersji wyposażenia i do tego z V8. Wersja "goła" + V6 (który ma przyzwoite 340 KM) w USA jest tanim samochodem.
tak samo jest z Challengerem:)

Następna dyskusja:

Mondeo II generacja, 2,0 au...




Wyślij zaproszenie do