Krzysztof Kibler:
Maćku chodzi o słup na wprost lewoskrętu z Wierzbickiej w Wjazdową (zaznaczony na zielono). Szczerze to są gorsze korki niż przed przebudową. Jak kiedyś dobrze słyszałem ktoś miał polecieć ze stołka za tą krzyżówkę ale nie wiem czy to prawda.
Tak sądziłem. O tym że ktoś poleciał to nie słyszałem i wątpię by tak było. Cóż, tak jak napisałem wysepka powstała bo takie założenie. Powodem wypadku była oczywiście jazda na pamięć i nieuwaga (minimum to, szczegółów nie znamy), ale tak jak napisałem uważam, że ten sygnalizator powinien być na słupie razem z dwoma pozostałymi. Gdyby słupa (zielonego) nie było śmiertelnego wypadku zapewne też by nie było.
Generalnie uważam, że to skrzyżowanie w takie formie może istnieć, ale PO wybudowaniu trasy NS wpadającej przy nowym wiadukcie w Młodzianoską oraz po powstaniu obwodnicy południowej. Obecnie przepustowość powinna wynosić 2x2 co da się zrobić bardzo łatwo co udowadniałem ja czy inne osoby na Forum Radomskich Inwestycji czy na Sky Scraper City.
Karolina Zaleska:
Po co ta agresja i mocne słowa. Poza tym gdzie mnie poniosło? W którym miejscu? Przedstawiłem sytuacje na rondzie Kotlarza bo niektórzy nawet nie mają pojęcia co się tam zmieniło wraz z remontem. I najważniejsze: gdzie napisałem, że remont był udany skoro utrudnił on życie i kierowcom i pieszym?
Ale spokojnie po kolei.
Karolina Zaleska:
....to szukaj mniej spontanicznie, bo tylko jedno z tych zdarzeń dotyczy Ronda Kotlarza.
Fakt, pomyliłem link, ale nie nagłówek. Proszę więc trzy linki prezentujące info o wypadkach na rondzie Kotlarza:
2009-12-09 -
Wypadki w Radomiu i w Kosowie. Piesza nie żyje
2009-12-27 -
Świąteczny weekend: sześć wypadków, wiele kolizji
2010-02-19 -
Wypadek na rondzie Kotlarza
Pani Karolino, przypomnę, że to była odpowiedź na twierdzenie, że:
Sorry ale jakoś nie widziałam tam dawno żadnej stłuczki.
To są trzy wypadki (!) opisane przez radomskie media. Ile nie było opisanych? To teraz proszę pomyśleć ile tam było kolizji - stłuczek.
Dyskusja jest bezprzedmiotowa bo kierowcy nie potrafią na tym rondzie jeździć.
Karolina Zaleska:
Maciej Stępnikowski:
Sygnalizacja na tym skrzyżowaniu była od laaaaaat - tak też długo działała (chociaż były spore przerwy). A to mały dowód na przeszłość tego skrzyżowania:
![Obrazek](https://www.goldenline.pl/img/ajax-loader.gif)
Niewiele na tym zdjęciu widać. Pamiętam, że kiedyś tam nie było sygnalizacji - powstała później. Być może żyję na tym świecie krócej od Ciebie i Ty pamiętasz lepiej.
PS. Mój tata też nie pamięta takiego bałaganu jaki zapanował po remoncie tego skrzyżowania - a lata swoje ma.
Ja sygnalizatory widzę wyraźnie. Kiedyś słupki były malowane w biało-czerwone pasy
Tu nie chodzi o to kto pamięta lepiej, ale o relacje innych ludzi bo nie jesteśmy w stanie pamiętać jak to wyglądało w latach 60-tych czy 70-tych.
Natomiast ze stwierdzeniem "taty" się zgadzam. Dlaczego tak jest wyjaśniłem w pierwszym poście, przez ograniczenie przepustowości - zielone tylko dla jednego kierunku nie dla dwóch przeciwstawnych (poza tym moim zdaniem nawet przy zielonym nawet dla jednego kierunku da się o wiele lepiej ustawić pętle indukcyjne + zmiana kierunku włączania zielonego, czyli ZGODNIE z ruchem wskazówek zegara). Ale drugim powodem jest też fakt, że X lat temu nie jeździło przez nie (jak i przez wiele innych skrzyżowań) tyle samochodów.
Nie mówimy tutaj o przepisach tylko o konkretnych sytuacjach, które nas spotkały. Stare babcie mają w dupie przepisy zresztą nawet ich nie znają, a my musimy się zastosować. Logika, którą kierują się nasi drogowcy jest dla mnie niezrozumiała i utrudnia życie kierowcy.
I giną na drogach. Dlatego stara się im to ograniczać stawiając barierki, robiąc azyle etc. I ponowię moje słowa: sam świadczyłem przeciwko pieszemu który wlazł na czerwonym jak krowa. Więc może mnie nie traktować jak wroga auta.
Maciej Stępnikowski edytował(a) ten post dnia 04.03.10 o godzinie 21:49