Grzegorz Soból

Grzegorz Soból właściciel, P.P.H.U.
DELTA

Większość swojego dnia spędzam za kierownicą swojego samochodu jeżdząc po ulicach naszego pięknego Radomia. Odwiedzając inne polskie i europejskie miasta bo czasem zdarzy się jakaś delegacja obserwuję z uwagą rozwiązania komunikacyjne w tychże miastach. Wracając do naszego rodzinnego Radomia zastanawiam się kto jest tu odpowiedzialny za organizację ruchu drogowego. Studiowałem na Wydziale Transportu Politechniki Radomskiej i jestem przekonany , że bardziej przemyślanymi rozwiązaniami mogli by się pochwalić studenci Pierwszego roku i aż serce boli gdy się pomyśli że wiedza większości tych ludzi nie zostanie wykorzystana a ktoś kto za przeproszeniem partaczy swoją robotę biorąc za to podejrzewam , że spore pieniądze. Moim zdaniem trzeba coś z tym zrobić i dlatego chciałbym porozmawiać na temat absurdów drogowych w naszym mieście.
Grzegorz Soból

Grzegorz Soból właściciel, P.P.H.U.
DELTA

Jako pierwszy przykład chciałbym omówić rondo na skrzyżowaniu ulic reja mireckiego limanowskiego oraz okulickiego. Od kiedy tylko pamiętam czyli od jakiegoś 5-go roku życia sygnalizacja świetlna na tymże skrzyżowaniu zawsze była wyłączona i migała na pomarańczowo, ale pomimo tego zawsze ruch tam odbywał się bardzo płynnie i nie korkowało się. Po remoncie nagłe pojawiła się tam sygnalizacja świetlna a wraz z nią korki które na ulicy mireckiego sięgały aż prawie do ulicy wernera. Po protestach kierowców sygnalizacja znów została wyłączona. Z tąd też moje pytanie: po co inwestować pieniądze w coś co jest zbyteczne. według mnie z większą korzyścią wydane były by te pieniądze gdyby skrzyżowanie ulic grzecznarowskiego , Jana Pawła II oraz kwiatkowskiego zostało by przebudowane z małego nie praktycznego ronda w nowoczesne skrzyżowanie z sygnalizacją akomodacyjną na wzór tego które istnieje przy zbiegu ulic Żółkiewskiego i ChrobregoGrzegorz Soból edytował(a) ten post dnia 01.03.10 o godzinie 19:09
Karolina K.

Karolina K. Przedstawiciel
Handlowy ds. HoReCa

Przebudowa "wspomnianego przez Ciebie" była związana z likwidacją miejsc niebezpieczych na drogach. Sygnalizacja jest jednym z elementów bezpieczeństwa. Niestety w praktyce okazało się, że zamiast zabezpieczać - powoduje ogromne korki. Została wyłączona i teraz jest OK. Pieniądze jednak zostały wydane - suma była okrąglutka ale kwoty dokładnie nie pamiętam.

Wiem jednak, że władze miasta miały złożyć wyjaśnienie do KRBD dlaczego pieniądze wydane, a sygnalizacja nie działa.
Damian Maciąg

Damian Maciąg PR, marketing,
social media, NGO

Karolina Zaleska:
Niestety w praktyce okazało się, że zamiast zabezpieczać - powoduje ogromne korki. Została wyłączona i teraz jest OK.

W praktyce także zabezpieczała - bezpieczeństwo pieszych, kiedy włączona była sygnalizacja, było o wiele większe niż obecnie. Stłuczki są tam teraz na porządku dziennym - przy włączonych światłach - nie widziałem. Faktycznie, fazy świateł były jakoś tak nieszczęśliwie zaprogramowane, że powodowały duże korki. Moim zdaniem, te sygnalizacja powinna być jak najszybciej uruchomiona przy nowym programie zmiany świateł.
Karolina K.

Karolina K. Przedstawiciel
Handlowy ds. HoReCa

Damian Maciąg:
Stłuczki są tam teraz na porządku dziennym

Sorry ale jakoś nie widziałam tam dawno żadnej stłuczki. To w Radomiu jedyne takie rozwiązanie więc można przypuszczać, że wprowadziło chaos wśród kierujących, przyzwyczająnych do starych zasad.
Damian Maciąg:
Faktycznie, fazy świateł były jakoś tak nieszczęśliwie zaprogramowane

Tu się zgodzę - tylko nie wiem czy można je lepiej zaprogramować. Jak pojawił się problem korków w tym miejscu - odpowiedzialni tłumaczyli, że ustawili je najlepiej jak można było :-/

Trzeba czekać na rozwój sprawy. Być może wyjaśnienie dla KRBD zostanie gdzieś opublikowane.Karolina Zaleska edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 07:59
Sygnalizacja na tym rondzie od lat działała! Synchronizacja tych starych świateł nie powodowała większych korków. Znam to rondo bardzo dobrze, ponieważ mieszkam w okolicy. W trakcie przebudowy wymieniono ją na nową. Nowa została niekorzystnie zsynchronizowana, robiły się korki, które dodatkowo wzmagała nowa wysepka przy przejściu dla pieszych na ulicy Okulickiego. Wyłączono światła - korki zniknęły. Teraz miastu grozi zwrot dotacji na te nieużywane światła.

Jeśli chodzi o wypadki - moje obserwacje są takie, że ich ilość wzrosła po wyłączeniu świateł - wielu kierowców zwyczajnie nie wiedziało, jak zachować się na tym rondzie, jak jeździć. Niektórzy jeździli niepewnie i przepuszczali wszystkich wjeżdżających na rondo, inni na pamięć jechali bardzo szybko (szczególnie wjeżdżający od strony Starego Ogrodu).

Ale kierowcy nauczyli się jeździć po tym rondzie i dla mnie obecne rozwiązanie jest bardzo ok - niestety koszt świateł pozostał.Katarzyna Wochniak edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 12:16
Grzegorz Soból

Grzegorz Soból właściciel, P.P.H.U.
DELTA

zamiast zakładać wystarczyło zmienić kształt ronda ( powiększyć centralną wyspę) i było by super a problem z kierowcami polega na tym , że jeżdzą na pamięć i nie patrzą na znaki...
Michał N.

Michał N.
http://miejskidetekt
ywkulturalny.blog.pl
/

Rzeczywiście panie Grzegorzu, wybrał pan miejsce budzące duże kontrowersje. Dodam do tego, że po remoncie ulica Reja została zwężona w stosunku do wersji sprzed remontu. Zupełnie tego nie rozumiem. Czy ktoś potrafi to uzasadnić?
Dodaję do wątku jeszcze jedno miejsce. To ulica Sedlaka - zamknięta na jesieni w związku z przebudową ulicy Mariackiej. Ulica jest teroretycznie zamknięta (znaki zakazu wjazdu), ale fizycznie przejazd jest możliwy, z czego kierowcy korzystają. Dla policji było to znakomite miejsce na wypisywanie mandatów.
Jestem ciekaw, jak odbieracie tą sytuację. Czy to uczciwe tak robić ze strony miasta? Przebicie się tamtędy jest bardzo kuszące i pozwala uniknąć wielu niedogodności.
Czy nie można by zrobić tak, że OK, stawiamy znak zakazu wjazdu (po to, żeby się ubezpieczyć przed skargami kierowców, którzy niszczą sobie tam auta), ale jednoczenie nie wysyłamy tam patrolów pobierających mandaty? Takie ciche przyzwolenie. Czy to nie byłoby najuczciwsze rozwiązanie?
Damian Maciąg

Damian Maciąg PR, marketing,
social media, NGO

Reja została zwężona zgodnie z obowiązującymi przepisami do 7 m (3,5m w każdą stronę). Jest to ścisłe Śródmieście, gdzie należy ruch uspokajać, przywracać właściwe miejsce pieszym i komunikacji, które zostało utracone wiele lat temu na rzecz samochodów. Dlatego całkowicie popieram to co zrobiono, jeśli chodzi o ulicę Reja (może oprócz umiejscowienia przystanków autobusowych). Jeśli chodzi o światła - jak najszybciej włączyć, bo należy poprawić tam bezpieczeństwo, zwłaszcza pieszych. Moim zdaniem, docelowym rozwiązaniem byłoby skrzyżowanie wielopoziomowe, czyli niski wiadukt w relacji Mireckiego-Limanowskiego (niski ze względu na bliską odległość do zabytkowych zabudowań). Co o tym myślicie?
Grzegorz Soból

Grzegorz Soból właściciel, P.P.H.U.
DELTA

Skoro uważasz , że na rondzie są niezbędne światła aby poprawić bezpieczeństwo pieszych to prosze abyś zwrócił uwagę na rondo Narodowych sił Zbrojnych czyli potocznie warszawskie. Zwróć uwagę jaki tam jest ciąg pieszych i nie ma świateł...
Damian Maciąg

Damian Maciąg PR, marketing,
social media, NGO

Rondo Kotlarza znajduje się w ścisłym śródmieściu, natomiast Rondo NSZ położone jest na skrzyżowaniu dwóch dróg krajowych i na peryferiach. Ruch pieszy koło Ronda Kotlarza jest nieporównywalnie większy niż na rondzie warszawskim.
Grzegorz Soból

Grzegorz Soból właściciel, P.P.H.U.
DELTA

pojedz kiedys na michałów i postój sobie pół godziny na przystanku i zobacz ile przychodzi tam ludzi.....
Grzegorz Soból

Grzegorz Soból właściciel, P.P.H.U.
DELTA

a poza tym to uważam że najlepszym zabezpieczeniem dla pieszych jest myślenie co sie robi , bo wielu ludzi po mimo tego ,że są światła przechodzi na czerwonym, i przeważnie jak dochodzi do tragedii to winny jest kierowca... ale ja chciałem zapytać czy to pieszy wchodzi na jezdnie czy samochód wjeżdża na chodnik
?????????????????
Karolina K.

Karolina K. Przedstawiciel
Handlowy ds. HoReCa

Grzegorz Soból:
a poza tym to uważam że najlepszym zabezpieczeniem dla pieszych jest myślenie co sie robi , bo wielu ludzi po mimo tego ,że są światła przechodzi na czerwonym, i przeważnie jak dochodzi do tragedii to winny jest kierowca... ale ja chciałem zapytać czy to pieszy wchodzi na jezdnie czy samochód wjeżdża na chodnik
?????????????????

Brawo. Masz rację :-)
Damian Maciąg

Damian Maciąg PR, marketing,
social media, NGO

Grzegorz Soból:
a poza tym to uważam że najlepszym zabezpieczeniem dla pieszych jest myślenie co sie robi , bo wielu ludzi po mimo tego ,że są światła przechodzi na czerwonym, i przeważnie jak dochodzi do tragedii to winny jest kierowca... ale ja chciałem zapytać czy to pieszy wchodzi na jezdnie czy samochód wjeżdża na chodnik
?????????????????


Wg malowania poziomego to samochód "wjeżdża na chodnik". Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu. Jeśli chodzi o przechodzeniu na czerwonym - rozmawiamy chyba o normalnych zachowaniach, a przedstawione przez Ciebie takim nie jest...
Karolina K.

Karolina K. Przedstawiciel
Handlowy ds. HoReCa

Damian Maciąg:
Wg malowania poziomego to samochód "wjeżdża na chodnik". Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu. Jeśli chodzi o
przechodzeniu na czerwonym - rozmawiamy chyba o normalnych
zachowaniach, a przedstawione przez Ciebie takim nie jest...

Niestety takich normalnych zachowań, jak to określiłeś - jest niewiele. Pieszym wydaje się, że są uprzywilejowani na drogach.
Jeżdżę trochę po Polsce i widziałam niejedno. A babcie przebiegające przez jezdnię, np. na Chrobrego tuż przy cukierni to codzienny koszmar. Wybiega Ci taka kaskaderka przed maskę i jeszcze wystawia ręce żebyś się zatrzymał.

Po tym co piszesz odnoszę wrażenie, że nie masz prawa jazdy. Będąc czynnym kierowcą - byłbyś bardziej obiektywny.Karolina Zaleska edytował(a) ten post dnia 03.03.10 o godzinie 20:18
Maciej S.

Maciej S. Scrum Master &
Project Manager

Witam :)
Rondo na pl. Kotlarza
Rondo to zostało przebudowane w ramach akcji "Likwidacja miejsc niebezpiecznych na drodze". Jego przebudowa kosztowała 1,5 mln zł, same światła 350 tys zł (źródło).
Karolina Zaleska:
Sorry ale jakoś nie widziałam tam dawno żadnej stłuczki. To w Radomiu jedyne takie rozwiązanie więc można przypuszczać, że wprowadziło chaos wśród kierujących, przyzwyczająnych do starych zasad.

No stłuczek tam jest sporo, nawet wypadków. Spontanicznie wyszukane:
2009-12-09 - Wypadki w Radomiu i w Kosowie. Piesza nie żyje
2010-02-19 - Wypadek na rondzie Kotlarza

Sygnalizacja na tym skrzyżowaniu była od laaaaaat - tak też długo działała (chociaż były spore przerwy). A to mały dowód na przeszłość tego skrzyżowania:

Obrazek


Problemem ronda nie są same światła, ale ich ustawienie. Poniżej dwa schematy - pierwszy przedstawia jak było PRZED remontem, drugi jak było PO.

PRZED remontem:

Obrazek

PO remoncie:

Obrazek


Po prostu przed remontem zielone świeciło się dla dwóch przeciwległych kierunków jazdy. Teraz ze względu na bezpieczeństwo zielone świecie się dla jednego. I to jest główny problem. Ale to dotyczy też pieszych którzy żeby przejść z jednego rogu na drugi róg skrzyżowania potrzebują 2 min (tak wygląda cykl zielonego dla nich).

Michał N.:
Dodam do tego, że po remoncie ulica Reja została zwężona w
stosunku do wersji sprzed remontu. Zupełnie tego nie rozumiem.
Nie rozumiem w czym jest problem. Dzięki temu przybyło nam miejsc parkingowych, wysepki przy przejściach dla pieszych (bezpieczeństwo) i lewoskręty (nie tamowanie ruchu). Pomijam, że wygląda ona obecnie o wiele ładniej :)

Obrazek


Grzegorz Soból:
Skoro uważasz , że na rondzie są niezbędne światła aby poprawić bezpieczeństwo pieszych to prosze abyś zwrócił uwagę na rondo Narodowych sił Zbrojnych czyli potocznie warszawskie. Zwróć uwagę jaki tam jest ciąg pieszych i nie ma świateł...
Rondo NZS przede wszystkim ma kompletnie inne promienie skrętu. Na nie się nie wpadnie z prędkością 100 km/h, a na rondo Kotlarza można bez problemu - żadnych łuków nie ma. Poza tym to jest ścisłe śródmieście, a nie skrzyżowanie dróg krajowych

Grzegorz Soból:
a poza tym to uważam że najlepszym zabezpieczeniem dla pieszych jest myślenie co sie robi , bo wielu ludzi po mimo tego ,że są światła przechodzi na czerwonym, i przeważnie jak dochodzi do tragedii to winny jest kierowca... ale ja chciałem zapytać czy to pieszy wchodzi na jezdnie czy samochód wjeżdża na chodnik
?????????????????
Wchodzenie na czerwonym = wjeżdżanie na czerwonym (sorry, późnym żółtym) = głupota. A jeśli chodzi o tezę winy kierowcy prawdą to nie jest. Sam zresztą byłem świadkiem w wypadku, gdzie świadczyłem przeciwko pieszemu, który wszedł na czerwonym.
Natomiast druga część wypowiedzi jest bardzo ciekawa. U nas jest problem z kwestią piesi vs samochody. Niestety pieszy jest osobą słabszą na jezdni i to on ma na niej pierwszeństwo (na pasach). I chociaż polskie przepisy nie są w tej kwestii precyzyjne to już konwencja wiedeńska z '68 roku, którą Polska ratyfikowała tak. Swoją drogą czasami jest nawet tak, że pieszy ma pierwszeństwo nawet w poniższej sytuacji chociaż zebry nie ma.


Obrazek


I naprawdę nie mówimy tutaj o emerytkach przebiegających np. przez Kielecką w miejscu Przytyckiej (tutaj się kończy wysepka z barierkami), przelatywanie przy Chrobrego na wysokości Tęczy etc. To są sytuacje głupie i nieprawidłowe. A jak sądzę rozmawiamy o przepisach. Chciałem tylko przypomnieć, że jeżeli w pobliżu 100 m nie ma przejścia dla pieszych pieszy ma prawo przejść przez jezdnię, ale on wtedy pierwszeństwa nie ma.Maciej Stępnikowski edytował(a) ten post dnia 03.03.10 o godzinie 21:36

konto usunięte

A co powiecie o skrzyżowaniu Wierzbicka/Toruńska, jakiś idiota postawił włup na środku lewoskrętu. Kilka wypadków i niektóre śmiertelne.

konto usunięte

Krzysztof Kibler:
A co powiecie o skrzyżowaniu Wierzbicka/Toruńska, jakiś idiota postawił łup na środku lewoskrętu. Kilka wypadków i niektóre śmiertelne.
Grzegorz Soból

Grzegorz Soból właściciel, P.P.H.U.
DELTA

odnośnie pierwszeństwa pieszych czy samochodów jeśli ktoś z was już wypowiada się na ten temat to zakładaam że ma prawo jazdy . a w kodeksie ruchu drogowego jest napisane , że pieszy nie ma prawa wejść na przejście jeżeli samochód znajduje się 10m lub bliżej od przejścia. jeżeli pieszy po mimo bliskości samochodu "wtargnie" na przejście jest to rozumiane jako wymuszenie pierwszeństwa.
Druga sprawa mój znajomy z policji opowiadał mi kiedys o wypadku który spowodował pieszy i sąd odebrał prawo jazdy pieszemu! więc panowie z całym szacunkiem prosił bym że jak coś już piszecie to poczytajcie troche.... Pozdrawiam

Następna dyskusja:

1% dla radomskich OPP


Wyślij zaproszenie do