Temat: Gdańsk - 0, zima - 2

To smutny wynik: już drugi raz w tym sezonie (dodajmy, że tradycyjnie zimowym) Gdańsk przegrywa z zimą. Pierwszy raz po "orkanie", który na kilka dni zasypał miasto śniegiem (innych szkód nie kojarzę), drugi - obecnie, od kilku tygodni. Rozumiałbym, gdyby opady śniegu przyszły w kwietniu (gdy sprzęt już jest schowany, a kasa wydana) lub np. w październiku (gdy sprzęt jeszcze w magazynach, a kasy nikt nawet jeszcze nie rozdysponował). Ale na litość boską - nie w grudniu, styczniu czy lutym! Nie wiem, czy w Gdańsku jest choćby kilometr (licząc łącznie) odśnieżonych chodników. A jeśli są, to są to chodniki "prywatne". Nawet w centrum miasta chodzenie po trotuarach grozi połamaniem nóg (bo nawet nie ma kto posypać piaskiem zamarzającej brei). Oczywiście decydenci nie korzystają z chodników - ich samochody jeżdżą po odśnieżonych i odlodzonych jezdniach. A może by tak prezydent i jego wyżsi urzędnicy przeszli się czasem po ulicach miasta i na własne oczy zobaczyli, jak wyglądają?

Temat: Gdańsk - 0, zima - 2

Masz niestety rację a z perspektywy właściciela "prywatnego" chodnika dodam, że chociaż chodnik jest przy przedostatnim domu, a za ostatnim - sąsiadów jest pole i nic więcej (żadnej drogi do sklepu, na przystanek) to nasza dzielna straż miejska co roku przyjeżdża do nas i sprawdza czy odśnieżyliśmy - raz trafili na nieodśnieżone i chociaż na przystanku autobusowym były zaspy po kolana to my dostaliśmy mandaty. Więc licząc wciąż na łatwy zarobek co roku nas próbują przyłapać. Ale si pilnujemy. Oczywiście - jedna część mniej więcej w środku tego samego chodnika leży przy działce niezabudowanej ale z tego co nam wiadomo należącej do pani sędziny z Gdańska - pani oczywiście nie przyjeżdża odśnieżać. Do tego jej chodnik zarasta zielsko z działki. Tu jednak nasi dzielni strażnicy kapitulują bo nie ma skrzynki na listy gdzie można by wrzucić mandat.
Tak wygląda walka ze śniegiem w Gdańsku niestety.