Temat: Wakacje w Malezji
Marcin Faleńczyk:
Aleksandra M.:
No to się nie spotkamy, ale z chęcia posłucham wrażen, porad po Twoim powrocie :)
Nie omieszkam się podzielić wrażeniami z pewnością! ;-)
No to wróciłem i się dzielę! :-)
Zbieram się do napisania dłuższej relacji, ale na razie to co poniżej. W razie czego pytajcie.
Podróżowaliśmy Singapore Airlines przez Amsterdam do Sigapuru (zdecydowanie nie najtańsza opcja), a potem Air Asia do Kota Kinabalu. Singapore Airlines są naprawdę bardzo luksusowe, 12-13 godzin mija całkiem szybko jak się ma do dyspozycji tyle najnowszych filmów, muzyki, gier itd. Wygodnie,smacznie, czysto - polecam!
Mieszkaliśmy w miejscowości Tanjung Aru, czyli na przedmieściach KK, 12-15 ringgitów od centrum ;-)) w hotelu Crown Borneo. Hotel polecam - bardzo czysty (co nie jest znowu takie powszechne), niedrogi (ok. 80 MYR za 2 osoby, queen bed), obsługa bardzo sympatyczna, powiedziałbym nawet, że ogromnie przyjazna - trochę się wspólnie z rożnych rzeczy naśmialiśmy! Jedyny minus jest dość oryginalny - łazienka jest oddzielona od pokoju szklaną taflą! Korzystanie z toalety jest "nieco" skomplikowane... ;-))) W okolicach hotelu jest wiele niedrogich miejsc, w których można dobrze zjeść.
Samo KK raczej nie jest szczególnie ciekawe, podobnie Tunku Abdul Rahman Marine Park - dla snorkellerów to bieda, dla nurków trochę lepiej, ale koszty podobne jak w okolicach Sipadanu, a wrażenia sporo gorsze. Bardzo polecam jednak rafting po Padas River. Formalnie, rzeka powinna ona mieć level 3-4, ale z powodu dużych opadów w naszym przypadku miała podobno jakieś 5 i pół! Satysfakcja z przeżycia jest bezcenna! :-) Gdyby kto był chętny to my płynęliśmy z BUSAT (Borneo Ultimate Sports Adventure Tours (biuro w Wisma Sabah, KK) i polecamy ich usługi.
Następny przystanek to Sandakan. Miasteczko nie wywarło na nas dobrego wrażenia - centrum jest brudne i nieciekawe. Hotel - Hung Wing (nie polecamy, stosunkowo drogi, no i mieliśmy w pokoju sublokatorów w postaci ogromnych karaluchów). Okolice są już trochę bardziej interesujące - byliśmy w centrum rehabilitacyjnym dla orangutanów w Sepilok (40 MYR od centrum Sandakanu) oraz na farmie krokodyli (jakieś 15-20 MYR). Atrakcje te są warte obejrzenia i powinny zainteresować każdego.
No i wreszcie nasz ostatni przystanek na Borneo - Semporna (dojazd nowym autobusem z Sandakanu, cena 40 MYR, 6-7 godzin jazdy). Miasteczko to jest centrum wypadowym na Sipadan i inne, okoliczne wyspy. Samo w sobie jest raczej mocno "zasyfiałe", ale nie należy się zrażać pierwszym wrażeniem - można znaleźć całkiem akceptowalne miejsca. Mieszkaliśmy w Sipadan Inn (czysto i stosunkowo niedrogo - 85 MYR za dwie osoby), rezerwować jednak trzeba wcześnie bo hotel jest popularny. Poza tym warto podobno spróbować również Dragon Inn (na przystani) i SeaFest (też w tej okolicy, największy hotel w Sempornie, trudno przegapić) - co do tego ostatniego, dwójka moich znajomych została pogryziona przez tzw. bed bugs ale inni nie potwierdzali tego (z drugiej strony podobno nie gryzą one wszystkich). Najważniejszą atrakcją miasteczka jest oczywiście nurkowanie. Okoliczne wyspy są rzeczywiście świetnym miejscem dla fanów tego sportu, a sam Sipadan przechodzi ludzkie pojęcie! Zrobiłem tam 12 nurków - Mabul, Mantabuan, Si Amil i Sipadan. Polecam każde z tych miejsc i KONIECZNIE nie odpuszczajcie Sipadanu (także snorkellerzy!). Jeśli ktoś będzie chętny to mogę opisać te miejsca trochę dłużej. Tak na szybko to można w tych miejscach zobaczyć mnóstwo żółwi, rekinów, płaszczek, a także takie stworzenia jak: frog fish, leaf fish, ghost-pipe fish, crocodile fish, lion fish, scorpion fish, cuttle fish oraz mnóstwo "inne fish". :-))
Poza tym ogromne ławice jacków i barracud oraz mnóstwo innych stworzeń (ślimaki nagoskrzelne, rzadkie krewetki, ośmiornice itd. Generalnie to cały atlas stworzeń morskich Azji Płd.-Wsch. A, no i nurkowałem z Sipadan Scuba, które bardzo polecam - mili i profesjonalni ludzie. Wreszcie - nurkowanie na Sipadanie należy rezerwować jak najwcześniej (może tam nurkować 70 osób dziennie), w końcówce lipca w Sipadan Scuba wszystkie miejsca do końca września były już zajęte!
Na razie tyle, ale jakbyście mieli pytania to postaram się odpowiedzieć.
Agnieszka Musioł:
a może znacie jakieś bajeczne wyspy na których można nurkować a na których nie ma zakazu (oprócz Sipadanu to za daleko).
Malezja niestety zbyt wiele takich wysp nie posiada. Jeśli Sipadan jest za daleko (czyli rozumiem, że całe Borneo również) to za wiele opcji nie masz - Perhentian, Pulau Tenggol (trochę dalej od Redang) i Pulau Langkawi. Jest też trochę innych, ale podane wyżej sporo osób uważa za nadające się do nurkowania :-)) A Tenggol to nawet bardzo... :-))
Generalnie zobacz tu:
http://www.journeymalaysia.com/island.htm
Gorąco namawiam jednak do odwiedzenia Sipadanu - z Singapuru to jakieś 3 godziny lotu (plus godzinka taksówką z Tawau), a wrażenia są nieporównywalne!
Dla zainteresowanych - zakaz wspomniany przez Agnieszkę na pewno na razie nie obejmuje Sipadanu i okolic (Mabul, Kapalai,Mantabuan itd.). Nic o tym w tamtejszych centrach nurkowych nie było słychać.