Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Witam serdecznie!

Istnieje możliwość, że przeprowadzę się w najbliższym czasie do Lublina. Miasta nie znam, raz w życiu w nim byłem, przejazdem. Jeśli ktoś z Was byłby tak miły, to prosiłbym o krótkie, wirtualne oprowadzenie. Szczególnie interesuje mnie:
- jakie są średnie miesięczne koszty utrzymania w Lublinie?
- ile kosztuje wynajęcie kawalerki, ile pokoju?
- na ile jest sprawna i do której godziny działa komunikacja miejsca?
- czy można parkować wszędzie, czy w centrum są płatne strefy parkowania?
- jak bardzo (czy) uciążliwe są korki?
- no i oczywiście, na jakie atrakcje można liczyć w weekendowe wieczory :)?

Pozdrowienia znad morza ;)
Bartek
Agnieszka S.

Agnieszka S. Starszy specjalista
ds. kontroli
projektów, psycholog

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Lublin pięknym miastem jest:)
Ja tu osiedliłam się jakieś 6 lat temu, kiedy przyjechałam do Lublina na studia.....i tak jakoś mi się tu spodobalo, że zostałam.Ale, ale....przechodzę do sedna:
Koszt wynajmu kawalerki: przypuszczam że nie mniej niż 400-500 zł
Koszt wynajmu pokoju w samodzielnym mieszkaniu: ok. 300 zl (w zależności od lokalizacji i warunków mieszkaniowych - centrum, osiedle LSM chyba najdroższe)
Parkowanie - najtrudniej jest w centrum, malo miejsca, ciasne uliczki, jacyś tacy "podejrzani" zbierają pieniążki za parkowanie
Korki- przypuszczam, że w porównaniu do Warszawy to my tu mamy luksus:)Tragedii nie ma, rano kolo 8.00 i około 15-16.00 najbardziej zakorkowane są ul. Narutowicza, Nadbystrzycka i tradycyjnie centrum
Atrakcje: mnóstwo knajp, pubów, restauracji, a to wszystko ze względu na specyfikę Lublina, bo to jest miasto studentow (masa uczelni wyższych)Piwo w przyzwoitych cenach - ok.4-6 zl, w sklepie znaaaacznie taniej, polecam regionalną PERŁĘ(ok 2 zl w sklepie)Wielkimi krokami zbliżają się imprezy studenckie: kulturalia, kozienalia, juwenalia.....gorący okres w Lublinie, plenerowe koncerty itp; Poza tym są kina: Wyzwolenie, Kosmos, powstają duże centra handlowe, więc bedzie co odwiedzać w wolnej chwili, supermarkety real, 2 x leclerc, obi, tesco, champion, stokrotki, aldiki....do wyboru do koloru:)
Kultury też można trochę łyknąć, zależy co preferujesz. Ja lubie chodzic na wystepy kabaretów do Winiarni u Dyszona:)
Podsumowując: zapraszam i życzę miłego Lublina:):)
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Dzięki serdeczne :).

Właśnie o takie informacje mi chodziło. Najbardziej cieszy mnie to piwo 4–6, bo w Trójmieście jest w przedziale 6–8 ;).

A co to za molo na zdjęciu?

konto usunięte

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

eh...Tez bym sie z checia przeprowadzil do Lublina
Agnieszka S.

Agnieszka S. Starszy specjalista
ds. kontroli
projektów, psycholog

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

A to molo to molo w Kołobrzegu:)Chyba Twoje nadmorskie rejony?:):)
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Adam K.:
eh...Tez bym sie z checia przeprowadzil do Lublina
Spokojnie, napisałem istnieje możliwość. Nic pewnego, na razie tylko przymiarka ;).
Agnieszka S.:
A to molo to molo w Kołobrzegu:)Chyba Twoje nadmorskie rejony?:):)
Hm… no nie do końca. Mniej więcej tyle samo kilometrów mam do Kołobrzegu, ile z Lublina jest do Krakowa ;).

Jestem na etapie wynajdowania plusów przeprowadzki. Dziś znalazłem takie:
- będę miał bliżej w Bieszczady,
- podróż na szklaneczkę słowackiego absyntu nie będzie mi zajmowała już dwudziestu godzin.
:).

A jakie są regionalne potrawy w okolicach Lublina?

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Bartosz C.:
Adam K.:
eh...Tez bym sie z checia przeprowadzil do Lublina
Spokojnie, napisałem istnieje możliwość. Nic pewnego, na razie tylko przymiarka ;).
Agnieszka S.:
A to molo to molo w Kołobrzegu:)Chyba Twoje nadmorskie rejony?:):)
Hm… no nie do końca. Mniej więcej tyle samo kilometrów mam do Kołobrzegu, ile z Lublina jest do Krakowa ;).

Jestem na etapie wynajdowania plusów przeprowadzki. Dziś znalazłem takie:
- będę miał bliżej w Bieszczady,
- podróż na szklaneczkę słowackiego absyntu nie będzie mi zajmowała już dwudziestu godzin.
:).

A jakie są regionalne potrawy w okolicach Lublina?

Ja także jestem "napływowa" w Lublinie. Jak kolega powyżej, przyjechałam na studia, i zostałam.
O Kołobrzegu cos wiem, bo pochodzę z Koszalina, a i Gdynia nie jest mi obca, z powodu częstego przejeżdżania przez nią pociągiem w drodze do domu.

Jako że jestem "napływowa", mogę wypowiedzieć się obiektywnie o Lublinie i generalnie regionie.
Super ludzie, bardzo otwarci, gościnni, rodzinni - jak to na wschodzie. Jedzenie regionalne to też duże wpływy ukraińskie, a więc pierogi, a więc barszcz, a więc sękacz.

Mam koleżankę, która przed miesiącem przeprowadziła się do Lublina z Warszawy, gdzie miała pracę, ale tu zaproponowali jej lepszą i za wieksze pieniądze. W Lublinie nie znała nikogo, a i Lublina praktycznie nie znała. Sama pochodzi z Białegostoku. Ale jest zadowolona. Ceny niższe. Miasto spokojniejsze. Wszędzie blisko. Dużo zieleni... Wiele zalet ma nasz Lublin, co nie znaczy, że nie ma wad. Ale generalnie fajnie jest. Acha, no i nasza Starówka - jesli ktoś lubi klimaty a'la okres przedwojenny (a ja uwielbiam), ma jeszcze szansę zobaczyć takie jej zakątki, że niech się umwywają wszelie filmu o tematyce wojennej. Jeszcze - bo jak nam wszystkie kamienice odremontują, to już nie będzie tego uroku.
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Alicja C.:
O Kołobrzegu cos wiem, bo pochodzę z Koszalina, a i Gdynia nie jest mi obca, z powodu częstego przejeżdżania przez nią pociągiem w drodze do domu.
W zeszłym roku spędzałem część majówki pod ptakami Hasiora :).
Mam koleżankę, która przed miesiącem przeprowadziła się do Lublina z Warszawy, gdzie miała pracę, ale tu zaproponowali jej lepszą i za wieksze pieniądze. W Lublinie nie znała nikogo, a i Lublina praktycznie nie znała.
No właśnie jak się uda, to ze mną będzie tak samo (z pominięciem Warszawy).
Wiele zalet ma nasz Lublin, co nie znaczy, że nie ma wad.
A jakie są te wady :>?
nasza Starówka - jesli ktoś lubi klimaty a'la okres przedwojenny (a ja uwielbiam)
Też uwielbiam.
A bary/restauracje/winiarnie/puby w piwniczkach są?

Dziś nad morzem czysto wiosennie. Chyba pójdę na spacer na plażę się najodować ;).

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Bartosz C.:
A bary/restauracje/winiarnie/puby w piwniczkach są?
No pewnie, że są. Wspomniana wcześniej Winiarnia u Dyszona na ten przykład i wiele wiele innych, co jedna to inny super klimat. Pub u Szewca - jeden z moich ulubionych, może nie w piwniczce, ale wprost kapitalny.
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Alicja C.:
No pewnie, że są. Wspomniana wcześniej Winiarnia u Dyszona na ten przykład i wiele wiele innych, co jedna to inny super klimat. Pub u Szewca - jeden z moich ulubionych, może nie w piwniczce, ale wprost kapitalny.
Że są, to nie wątpię, a o te piwniczkowe chodzi właśnie – takie lubię najbardziej :).Bartosz C. edytował(a) ten post dnia 25.04.07 o godzinie 13:26

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Bartosz C.:

A jakie są te wady :>?

Jeśli chodzi o moje odczucia:
- beznadziejni kierowcy
- pety, stare bilety, papierki, generalnie śmieci, na chodnikach, zwłaszcza na przystankach autobusowych, na poboczach dróg itd. Ale to nie tylko bolączka Lublina. Łódź jest jeszcze gorsza.
- jeszcze nie tak dawno temu napisałabym, że brak komunikacji nocnej, ale juz wprowadzili, fakt, że od czw. do nd, ale zawsze coś :)
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Alicja C.:
Jeśli chodzi o moje odczucia:
- beznadziejni kierowcy
Niemiło, nie lubię używać klaksonu :(.
- pety, stare bilety, papierki, generalnie śmieci, na chodnikach, zwłaszcza na przystankach autobusowych, na poboczach dróg itd. Ale to nie tylko bolączka Lublina. Łódź jest jeszcze gorsza.
Cóż, no ale tu chyba nie ma innej rady, jak nakładanie wysokich mandatów na złapanych na gorącym uczynku śmieciarzy...
- jeszcze nie tak dawno temu napisałabym, że brak komunikacji nocnej, ale juz wprowadzili, fakt, że od czw. do nd, ale zawsze coś :)
Czyli od poniedziałku do środy nocą przemieszczanie się jest utrudnione?
Agnieszka C.

Agnieszka C. jeszcze barwniej niż
motoryzacja..
kosmetyki i wizaż

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Alicja C.:
Bartosz C.:

A jakie są te wady :>?

Jeśli chodzi o moje odczucia:
- beznadziejni kierowcy
- pety, stare bilety, papierki, generalnie śmieci, na chodnikach, zwłaszcza na przystankach autobusowych, na poboczach dróg itd. Ale to nie tylko bolączka Lublina. Łódź jest jeszcze gorsza.
- jeszcze nie tak dawno temu napisałabym, że brak komunikacji nocnej, ale juz wprowadzili, fakt, że od czw. do nd, ale zawsze coś :)


Moją lubelską zmorą są wszechobecne psie kupki... pomijając, że można wdepnąć tuż za drzwiami, wychodząc z bloku, to jeszcze ich smród (szczególnie w ciepłe dni, tuż po deszczu, kiedy wszystko paruje...) bleee :(
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Agnieszka Kusak (Kamieńska:):
Moją lubelską zmorą są wszechobecne psie kupki... pomijając, że można wdepnąć tuż za drzwiami, wychodząc z bloku, to jeszcze ich smród (szczególnie w ciepłe dni, tuż po deszczu, kiedy wszystko paruje...) bleee :(
Hehe, no tak, to rzeczywiście problem.

A ten sympatyczny brzdąc na zdjęciu sam takiego grzyba znalazł :)?
No właśnie – jak mi się wydaje, jesienią jest gdzie się na grzyby wybrać?

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Bartosz C.:
Agnieszka Kusak (Kamieńska:):
Moją lubelską zmorą są wszechobecne psie kupki... pomijając, że można wdepnąć tuż za drzwiami, wychodząc z bloku, to jeszcze ich smród (szczególnie w ciepłe dni, tuż po deszczu, kiedy wszystko paruje...) bleee :(
Hehe, no tak, to rzeczywiście problem.

A ten sympatyczny brzdąc na zdjęciu sam takiego grzyba znalazł :)?
No właśnie – jak mi się wydaje, jesienią jest gdzie się na grzyby wybrać?


Jeśli chodzi o grzyby, to w zeszłym roku był taki wysyp, jakiego od lat nie było. Były wszędzie.

Natomiast kwestia psich kupek -wiem coś o tym, bo sama mam psa. Tak, jest to problem. Tylko, że jak tu byc porządnym obywatelem zbierającym po swoim pupilu resztki z dnia wczorajszego, jeśli nigdzie nie ma nie tylko koszów na te cuda, ale koszów na śmieci w ogóle ( a podobno do nich nie wolno wrzucać tego typu "odpadów") Jeśli mam latac przez pół osiedla w poszukiwaniu miejsca, gdzie by "to" wyrzucić, to sie odechciewa wszystkiego.
Agnieszka C.

Agnieszka C. jeszcze barwniej niż
motoryzacja..
kosmetyki i wizaż

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Alicja C.:
sama mam psa. Tak, jest to problem. Tylko, że jak tu byc porządnym obywatelem zbierającym po swoim pupilu resztki z dnia wczorajszego, jeśli nigdzie nie ma nie tylko koszów na te cuda, ale koszów na śmieci w ogóle ( a podobno do nich nie wolno wrzucać tego typu "odpadów") Jeśli mam latac przez pół osiedla w poszukiwaniu miejsca, gdzie by "to" wyrzucić, to sie odechciewa wszystkiego.

Ale Ciebie Alu, jeszcze nie widziałam z psiulem pod moim blokiem (konkretnie pod jego drzwiami...) ;)

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Agnieszka Kusak (Kamieńska:):

Ale Ciebie Alu, jeszcze nie widziałam z psiulem pod moim blokiem (konkretnie pod jego drzwiami...) ;)

Wiesz, być może mieszkamy na różnych osiedlach i nie miałam okazji :)
Agnieszka C.

Agnieszka C. jeszcze barwniej niż
motoryzacja..
kosmetyki i wizaż

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Bartosz C.:
Agnieszka Kusak (Kamieńska:):
Moją lubelską zmorą są wszechobecne psie kupki... pomijając, że można wdepnąć tuż za drzwiami, wychodząc z bloku, to jeszcze ich smród (szczególnie w ciepłe dni, tuż po deszczu, kiedy wszystko paruje...) bleee :(
Hehe, no tak, to rzeczywiście problem.

A ten sympatyczny brzdąc na zdjęciu sam takiego grzyba znalazł :)?
No właśnie – jak mi się wydaje, jesienią jest gdzie się na grzyby wybrać?


Nie mam pojęcia, gdzie TU się chodzi (jeździ) na grzyby :( może ktoś mnie w tym roku przygarnie na spacer z koszykiem ???

Te konkretne egzemplarze (rydze) pochodzą z okolic Siemiatycz :)
Brzdąc -Sylwia- jak widzi ścianę lasu, drze się "nie ciem do lasiu!!!" :) Pewnie złe wspomnienia z reinkarnacji ;)
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Ja tam, niezależnie od miejsca zamieszkania, na pewno będę jeździł na grzyby. Także w razie co, zapraszam albo sam się z chęcią dołączę :).

A psa nie mam, także psich kup też nie sprzątam :P.

konto usunięte

Temat: Proszę o oprowadzenie mnie po Lublinie :)

Nie mam pojęcia, gdzie TU się chodzi (jeździ) na grzyby :( może ktoś mnie w tym roku przygarnie na spacer z koszykiem ???

Mówisz i masz :)



Wyślij zaproszenie do