Tomasz Luberek

Tomasz Luberek wykończenia i
remonty , PL-BUD

Temat: Łomianki i powódź

W tamtym roku w maju przy śluzie w Dziekanowie Strażacy z PSP i OSP pełnili służbę i 24h monitorowali stan wałów. Podsączenia pojawiały się w kilku miejscach i na bieżąco wały były umacniane workami z piaskiem. W kilku miejscach za wałem robiła się coraz większa kałuża (widać było jak woda bardzo powoli podsącza się spod wału). W takie miejsca poszło kilkaset tysięcy worków z piaskiem.

Jeśli woda stała u kogoś w ogródku to była to woda gruntowa bo stan tych wód podwyższył się w 2010 roku także w gm Izabelin (i nie tylko) Po prostu w 2010r spadło prawie dwukrotnie więcej opadów niż w każdym z 10 ostatnich lat. Tu jest szczegółowa tabela: http://izabelin.pl/_n/pliki/opady-tabela.pdf

Na wiosnę 2010r kilkakrotnie na stronie waszej gminy pojawiała się informacja na całą główną stronę ze sztabu kryzysowego z apelem do zwykłych mieszkańców o pomoc przy umacnianiu wałów. Spora część Łomianek przez kilka dni (nie pamiętam dokładnie ile bo mam słabą pamięć) była zagrożona. Każdy ochotnik mógł zostawić w sztabie numer tel i w razie potrzeby dzwonili ze sztabu i wysyłali w zagrożone miejsca. Setki jak nie tysiące zwykłych ludzi (nie tylko z gm. Łomianki) przy wzmacnianiu wałów pracowało dzień i noc. Przy wałach przez pewien czas pracowało także ok. 100 więźniów (i naprawdę pracowali), pomagało także wojsko.

Nawet kandydat na prezydenta Bronisław Komorowski przyjechał pod śluzę i jego ludzie (ponoć z młodzieżówki)w koszulkach z logo PO pomagali wsypywać piach do worków (podobno nawet pracowali jak p. Bronisław z kamerami odjechał).

Co tu dużo mówić , jeśli nie wzmocnili wałów przy śluzie najprawdopodobniej będzie powtórka z 2010 roku.

Nie słyszałem, żeby kiedykolwiek woda wylała za wał w Łomiankach (czy też okolicach) a na pewno nie wylała w 2010 roku.
Zagrożenie było i to duże - inaczej przy umacnianiu nie pracowałoby tylu ludzi.

To co napisałem opiera się na wiarygodnych informacjach. Byłem tamtej wiosny kilka razy przy wale i widziałem co się dzieje. Na bieżąco monitorowałem sytuację w mediach, na forum łomiankowskim i waszej gminnej stronie. Moi koledzy strażacy z OSP Laski przy śluzie pełnili służbę 24h więc o sprawie wiem więcej niż nie jeden mieszkaniec Waszej gminy :)Tomasz Luberek edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 22:46
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: Łomianki i powódź

Tomasz Luberek:

Nawet kandydat na prezydenta Bronisław Komorowski przyjechał pod śluzę i jego ludzie (ponoć z młodzieżówki)w koszulkach z logo PO pomagali wsypywać piach do worków (podobno nawet pracowali jak p. Bronisław z kamerami odjechał).

Tomek przestań wypisywać bzdury. Układałem worki na wałach. Zgłaszałem się na nocne patrole wałów. Więc wiem jak to wyglądało.
Piotr Bułas

Piotr Bułas fotograf, reporter,
dokumentalista

Temat: Łomianki i powódź

Tomaszowi pewnie chodziło o ta "młodzieżówkę" PO. Rzeczywiście kilku ich tam było. Między innymi sołtys Dziekanowa Bajkowego - zawsze młody Marcin Etienne. Szczerze mówiąc nie można o nich złego słowa powiedzieć ale wyróżniali się chyba tylko niebieskimi koszulkami.

Obrazek


przy okazji - w tle widać barakowóz Andrzeja (Gany), który woda gruntowa całkiem zalała.
Tomasz Luberek

Tomasz Luberek wykończenia i
remonty , PL-BUD

Temat: Łomianki i powódź

Ja nie widziałem "młodzieżówki" PO na wałach a to co napisałem o kandydacie na prezydenta i ludziach pracujących w koszulkach PO przy wałach wyczytałem na forum gazeta.pl . Jedni na tamtym forum z tego powodu (pomoc w koszulkach partii) byli zniesmaczeni a inni nie widzieli w tym nic złego. Ja nie napisałem przecież, że można o nich jakieś "złe słowo" powiedzieć tylko, że najwidoczniej dla ludzi z forum Oni wyróżniali się z tłumu i sporo na forum o tym pisali (kłócili się - tak byłoby precyzyjniej). Nie wiem czy ubranie ma znaczenie ale wydaje mi się, że skoro robi się coś bezinteresownie to nie powinno się przy tym demonstrować przynależność do partii bo to wśród innych ludzi bezinteresownie pomagających może powodować niesmak. Wiemy jaki w tamtym czasie był podział w społeczeństwie i w trakcie kampanni wyborczej taki ubiór w takim miejscu moim zdaniem był co najmniej niestosowny. Takich sytuacji politycy czy też członkowie partii powinni unikać ponieważ moim zdaniem mogą prowadzić do kłótni (i na forum swojego czasu sporo ludzie się o to kłócili).Tomasz Luberek edytował(a) ten post dnia 10.03.11 o godzinie 15:54
Piotr Bułas

Piotr Bułas fotograf, reporter,
dokumentalista

Temat: Łomianki i powódź

spoko, Tomasz, nie przejmuj się zbytnio.
Nic sie nie dzieje. Panowie z PO w Łomiankach juz tak mają.
Widocznie źle zrozumiałem o tej "młodzieżówce". :)))

Najwazniejsze, zeby nas w tym roku nie zalało bo woda gruntowa jest bardzo wysoko a ziemia nasiąknięta jak gąbka.
Tomasz Rybka

Tomasz Rybka
Programista/projekta
nt (kontraktor),
Impaq Sp. z o.o.

Temat: Łomianki i powódź

Arek R.:
Tomasz Luberek:

Nawet kandydat na prezydenta Bronisław Komorowski przyjechał pod śluzę i jego ludzie (ponoć z młodzieżówki)w koszulkach z logo PO pomagali wsypywać piach do worków (podobno nawet pracowali jak p. Bronisław z kamerami odjechał).

Tomek przestań wypisywać bzdury. Układałem worki na wałach. Zgłaszałem się na nocne patrole wałów. Więc wiem jak to wyglądało.

w nocy nie było już kamer, to i ochotników było relatywnie mało.
Najgorzej jak około 4 nad ranem cięły komary, byłem 2 razy pomiędzy północą a 4 nad ranem i nie były to łatwe godziny. W dzień było pełno ludzi, za to brakowało często piachu do spania worków, a w nocy brakowało - ludzi. Na patrolowanie już nie miałem sił, ale moja siostra ze szwagrem się na nie zgłosili.
Tomasz Luberek

Tomasz Luberek wykończenia i
remonty , PL-BUD

Temat: Łomianki i powódź

Często na stronie gminy Łomianki widniała informacja, że na obecną chwilę nie są potrzebni nowi ochotnicy a to oznacza, że chętnych było dużo. Kamery to chyba tylko raz były jak kandydat na prezydenta przyjechał? a jak już pojechały to przecież i tak setki ludzi pracowało... tak, że często brakowało worków i piasku. Trochę głupia sytuacja z tymi koszulkami wyszła bo sporo kłótni na forum przez to i atmosfera się popsuła ale co było minęło :) Można ich zachowanie tłumaczyć tym, że ubrali się w barwy partyjne po to, żeby przywitać jednego ze swoich guru ;) ale dla mnie jako człowieka, który lokalnymi sprawami się interesuje (także polityką) to akurat utkwiło w pamięci jako przykład nietaktownego zachowania.
Gdyby u mnie na wsi przy podobnych pracach radni czy też jacyś politycy pojawiliby się w koszulkach jakiejkolwiek partii to zostaliby na pewno wyśmiani.

Woda gruntowa jest nisko wszędzie w naszej okolicy. Podobno mniej więcej 20 lat temu stan wód gruntowych był na podobnym co dziś poziomie. Z tym,. że moja wieś (Laski, gm. Izabelin) jak i cała gmina 20 lat temu była poprzecinana siecią rowów odwodniających, które odprowadzały wodę dalej. Później przyszły suche lata (spadało mniej deszczów) i ludzie w mojej wsi a także w innych wsiach należących do gm. Izabelin zaczęli zasypywać rowy (przebiagały one przez prywatne działki) a władze na zasypywanie nie reagowały. Na obecną chwilę w mojej wsi nie ma ani jednego rowu odwodniającego. Teraz przyszły deszczowe lata (2009 i 2010) i woda gruntowa nie ma gdzie spływać więc stoi w ogródkach i piwnicach.
Nie wiem jak wygląda stan wód gruntowych przy jeziorku w Dziekanowie ale być może jest tak, że też woda nie ma czym (rowy) i gdzie odpływać no i jakby to powiedział klasyk "zbiera się".
Duzym problemem na wiosnę 2010 roku było podsiąkanie wałów. W tym roku jeśli teren przy wałach jest już teraz mocno podsiakniety to najprawdopodobniej (przy takim stanie Wisły jak w tamtym roku) zagrożenie będzie większe niż w latach ubiegłych. Dodam tylko, że nie jestem specjalistą i nie orientuje się w obecnej sytuacji przy jeziorku Dziekanowskim jednak to miejsce do tej pory zawsze było punktem newralgicznym i powinniście szczególną uwagę zwracać co władze robią by zapobiec zagrożeniu. Wasze władze gminne powinny lepiej znać sytuację i jeśli ktoś z Was chciałby się dowiedzieć jaki jest stan rzeczywisty to zapewne wystarczy zadzwonić czy też napisać list otwarty do gminy (u nas tak można).

Pozdrawiam :)
Piotr Bułas

Piotr Bułas fotograf, reporter,
dokumentalista

Temat: Łomianki i powódź

Tomasz Luberek:
... Trochę głupia sytuacja z tymi koszulkami wyszła

eeeetam zaraz głupia. :) Nic wielkiego się nie stało.

Można ich zachowanie tłumaczyć tym, że ubrali się w barwy partyjne po to, żeby przywitać jednego ze swoich guru ;) ale dla mnie jako człowieka, który lokalnymi sprawami się interesuje (także polityką) to akurat utkwiło w pamięci jako przykład nietaktownego zachowania.
Gdyby u mnie na wsi przy podobnych pracach radni czy też jacyś politycy pojawiliby się w koszulkach jakiejkolwiek partii to zostaliby na pewno wyśmiani.

Oni tak mają. W lecie często się tak ubierają. To ich klubowe koszulki. Nawet w noge grają w tych niebieskich T-shirtach. A ludzie jakoś ich nie wysmiali i chyba dziesięcioro z nich weszło do rady gminy. To niezły wynik jak na 21 osobowe gremium,

>(u nas tak można).

U nas tez tak można. :))) Tyle, że ziemia wokół wału nalezy do prawie 500 właścicieli i jest dość poważny problem logistyczny żeby cokolwiek w tym temacie zrobić. No cóż... przed naszym nowym burmistrzem stoi zadanie, które może zaważyć na jego przyszłości i karierze. Najbliższa wiosna pokaże.
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: Łomianki i powódź

Tomasz Luberek:
Dodam tylko, że nie jestem specjalistą i nie orientuje się w obecnej sytuacji przy jeziorku Dziekanowskim jednak to miejsce do tej pory zawsze było punktem newralgicznym i powinniście szczególną uwagę zwracać co władze robią by zapobiec zagrożeniu. Wasze władze gminne powinny lepiej znać sytuację i jeśli ktoś z Was chciałby się dowiedzieć jaki jest stan rzeczywisty to zapewne wystarczy zadzwonić czy też napisać list otwarty do gminy (u nas tak można).

A jeżeli władze nic nie robią to co wtedy?
Zastanawiające jest też to, że budujące się domy rosną jak grzyby po deszczu. Dlaczego wydawane są pozwolenia?
Tomasz Luberek

Tomasz Luberek wykończenia i
remonty , PL-BUD

Temat: Łomianki i powódź

Podobne pytanie zadają ludzie z mojej gminy - najczęściej mieszkańcy Hornówka, którzy wprowadzili się w ciągu ostatnich 10 lat - bo oni mają poważny problem z podtopieniami.

Ludzie pytają "dlaczego gmina sprzedawała działki i wydawała pozwolenia na budowę w miejscach zagrożonych zalaniem wodami gruntowymi?"

Stanowisko władz w tej sprawie jest mniej więcej takie:
"Wiedzieliście na jakim terenie się budujecie, w warunkach zabudowy i dokumentach z urzędu było to napisane. Mogliście czytać to co dostajecie.
Mimo waszych prywatnych błędów (np. za niskie czy słabe fundamenty) wobec zaistniałej sytuacji w tym roku za publiczne pieniądze (czyli będą za to płacić również mieszkańcy, których nie zalewa i nie są zagrożeni) postaramy się wybudować system odwodniający"

Być może sytuacja w Waszej gminie wygląda podobnie:

Gmina sprzedaje działki. Pozwala na zabudowę ale prawdopodobnie również informuje o zagrożeniu (przynajmniej powinna). Zapewne nie od dziś wiadome jest, że duża część Łomianek (do 30%?****) po przerwaniu wału znajdzie się pod wodą (o ile dobrze pamiętam max 1 metr**** przy najwyższym odnotowanym do tej pory stanie)
**** - to znaczy, że te dane przytoczyłem z pamięci więc mogą być nieprecyzyjne (więc proszę się nimi nie sugerować) - gdzieś o tym czytałem ale dokładnie nie pamiętam.

Władze Waszej gminy mogą myśleć w taki sposób:
"My za wał na naszym odcinku odpowiadamy i utrzymujemy go w dobrym stanie, który przy dotychczasowych warunkach pogodowych zapewnia bezpieczeństwo ale nie możemy odpowiadać za naturę. Jeśli dojdzie do niespotykanej do tej pory powodzi to wał może nie wytrzymać tak jak w każdym innym miejscu w każdej innej zagrożonej gminie."

konto usunięte

Temat: Łomianki i powódź

Tomasz Luberek:
Podobne pytanie zadają ludzie z mojej gminy - najczęściej mieszkańcy Hornówka, którzy wprowadzili się w ciągu ostatnich 10 lat - bo oni mają poważny problem z podtopieniami.

Ludzie pytają "dlaczego gmina sprzedawała działki i wydawała pozwolenia na budowę w miejscach zagrożonych zalaniem wodami gruntowymi?"

Tak jak wcześniej napisałam - gmina/miasto ma interes w sprzedaży ziemi developerom. Miasto sprzedaje te ziemie developerom, ziemie na terenach powodziowych, jak również wydaje pozwolenie na budowę, więc ma w tym interes.
Ceny domów w Łomiankach Dolnych są rewelacyjne, w innych rejonach domy kosztują 1.5mln a w Łomiankach Dolnych 700tys.

konto usunięte

Temat: Łomianki i powódź

Może sprawa będzie miała się lepiej, gdy Łomianki za 5lat przyłączą się do Warszawy... może wtedy umocnią wały...

Dziwne jest to, że wały nie są umacniane. Przecież to leży w interesie władz Łomianek. Może jestem naiwna, ale na mój gust jest to absolutny skandal...
W zeszłym roku moi znajomi wywieźli dzieci do rodziny na drugi koniec Polski, na tydzień. Ze strachu przed powodzią - przecież to jakaś paranoja. Sam fakt, że ludzie się boją i muszą z własnej inicjatywy pracować przy wałach to jest już wstyd dla władz...
Myślę, że temat ewentualnej powodzi w Łomiankach i kwestia umacniania wałów powinna być priorytetem. W przypadku powodzi ludzie tracą dobytek, to ogromna sprawa.
Dziwne, naprawdę.

Temat: Łomianki i powódź

Hej,

Czy ktoś może orientuje się w temacie terenów zagrożonych powodzią w Łomiankach? Chodzi mi o tereny Łomianek Dolnych, rejon ul. Niemena?

Pozdrawiam
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: Łomianki i powódź

Marcin 80% Lomianek jest na terenach zalewowych. Wiec generalnie w większości mamy prze*****e. Dziś woda ledwo dochodziła do wałów więc luzik. W 2010 to były nerwy:-(Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.05.14 o godzinie 23:21

Następna dyskusja:

Łomianki BIZNES grup




Wyślij zaproszenie do