konto usunięte

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Tematów o Piotrkowskiej było kilka, ale po lekturze tego artykułu:

Łodzi przepadły miliony

coraz bardziej wątpię czy tej ulicy da się jeszcze jakoś pomóc. Co poradzą ogólne plany rozwoju, czy menedżer ulicy, skoro prywatnym właścicielom, którzy kupują lokale za bezcen, zawsze bardziej opłaci się podnająć te nieruchomości bankom, czy innym regularnie płacącym czynsz instytucjom.
Łukasz Felsztukier

Łukasz Felsztukier Niemożliwe staje się
niemożliwe tylko
wtedy, jeśli w to
u...

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Kup w Łodzi lokal za 2800 zł/m2 ;)
Takie rzeczy tylko w Erze albo na Piotrkowskiej!
Prot Haładaj

Prot Haładaj Programmers manager
& solutions
designer. Apps &
applicat...

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Dla jasności w artykule pojawia się również suma 1900 :]
Jako cena za m2 w jednej z nieruchomości.

konto usunięte

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Czytałem artykuł.
Tekst nie opisuje całości sprawy jedynie jej niby „aferalny” wycinek. Cytowany najbardziej doświadczony pośrednik przedstawia życzeniowe dane a nie faktyczne ceny transakcyjne w łódzkim rynku. Piotrkowska to nie „pępek” świata, ma tam do sprzedania kamienice których od lat nikt nie chce kupić. Jestem cały za by na nią znów wróciło życie. Pewnie w archiwum TV znajduje się moja wtedy nie wyemitowana wypowiedz z przed 10 lat w której powiedziałem, że jeżeli nie zostanie natychmiast wprowadzony program ratujący ta piękną ulice to po latach będzie trzeba zalać ją wodą i posadzić ryż, a kiedyś archeolodzy dokopią się do kostek z nazwiskami na Piotrkowskiej i na tej podstawie potwierdzą, że kiedyś tu mieszkali ludzie. Materiał nie poszedł w TVP tylko fragment w TVN, był kontrowersyjny. Minęły lata i nic na odchodne mamy menagera Piotrkowskiej, który też nic nie zrobi. Analizując rynek twierdze, że czeka Piotrkowską jeszcze jeden cios- jest to otwarcie Portu Łódź- odczuje to miasto, Piotrkowska, Galeria i Manufaktura. Jestem łodzianinem i krew mnie zalewa jak na to wszystko patrzę.
Pozdrawiam.
Marcin Kowalczyk

Marcin Kowalczyk redaktor naczelny,
Polskapresse Sp. z
o.o.

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Skoro popyt na Piotrkowską jest taki, jaki jest, bo spsiała ostatnio i nie rokuje poprawy, to sprzedają za tyle, za ile ktoś chce kupić. Ot i cała afera... Trzeba było myśleć 5-10 lat temu, zanim nie powstała Manufaktura, i wtedy mieć wizję Piotrkowskiej jako ulicy ekskluzywnej, a teraz właśnie ją realizować i robić kokosy na nieruchomościach. Brak tej wizji to jest dopiero afera.
Prot Haładaj

Prot Haładaj Programmers manager
& solutions
designer. Apps &
applicat...

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Łódź Biennale 2010 ma być wyciągnięte z Łódź Art Center na Piotrkowską. Czy to zasługa managera ulicy?

A jak to było o tym dokumencie interesującym rowerzystów zerżniętym ze stolicy? Bo chętnie bym puścił o tym biuletyn do grupy.

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Problem w tym, że rozwiązanie problemów nieruchomości przy Piotrkowskiej nie obędzie się bez zaingerowania w spokojne i dostatnie życie lokatorów gminnych lokali. Chyba nie wyobrażacie sobie ekskluzywnej Pietryny na parterze i socjalnej na piętrze.

Każda zaś ingerencja w święte prawo lokatora lokalu gminnego (czyli naszego) to zbrodnia na prawach człowieka i porównanie do wysiedleń radzieckich.

Już widzę straszne artykuły na ten temat. Widzę zdjęcia pani Stefanii lat 90, która nie opuści swojego (gminnego) lokalu gdyż to jej heimat! Za nią żul, pan Mietek, co nie płaci od lat za lokal, ale jest oburzony podwyżką czynszu z 20 do 30 gr/metr. Wiecie gdzie je widzę.

Bardzo bym chciał żeby dziennikarze z Łodzi spotkali się na konferencji i zdecydowali, czy chcą mieć Łódź solidarną, czyli taką, gdzie zarabiający pieniądze są z nich drenowani na rzecz leniwców, czy chcą mieć Łódź nowoczesną, w której ci leniwce drżą o swój los i stoją przed wizją kontenerów za miastem. Mogliby nawet podpisać w tej sprawie deklarację.
Prot Haładaj

Prot Haładaj Programmers manager
& solutions
designer. Apps &
applicat...

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

ale ale... mieszkanie na Piotrkowskiej i w jej podwórkach nie wydaje mi takie super. W lato zwłaszcza gdy nie sposób zamknąć okien.
Ciągle ludzie łażą, krzyczą, a od 5 zamiatają potłuczone butelki. Podwórka to studnie, niczym pudła, nagłaśniające każdy dźwięk.

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Odpowiem mocno ogólnie: jeśli w tysiącach miast mieszkanie w centrach to prestiż, co odbija się na cenach nieruchomości itp itd, to dlaczego w Łodzi ma być inaczej? Wskaż mi Procie, a wraz z Tobą szeregi malkontentów, jaki fenomen decyduje o tym, że w Łodzi typowe zjawiska miejskie zawsze muszą mieć inny przebieg niż na całym świecie?

Nie chcesz mieszkać przy Pietrynie - ok. Ja bym chciał a wraz ze mną tysiące ludzi. Niestety nie mamy gdzie bo przy Pietrynie w 200 metrowych lokalach mieszkają starowinki, którym przeszkadza życie tej ulicy.
Marcin Kowalczyk

Marcin Kowalczyk redaktor naczelny,
Polskapresse Sp. z
o.o.

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Niestety nie mamy gdzie bo przy Pietrynie w
200 metrowych lokalach mieszkają starowinki, którym przeszkadza życie tej ulicy.

Najlepiej zagazować starowinki i lokale wolne! Zaczynam się Pana bać, Panie Michale Leszczyński.
Adam B.

Adam B. Jestem mocno
nieprofesjonalny.

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Marcin Kowalczyk:
Najlepiej zagazować starowinki i lokale wolne! Zaczynam się Pana bać, Panie Michale Leszczyński.

Jeżeli naczelny tak swobodnie nadinterpretuje wypowiedzi, to trudno się dziwić poziomowi Ekspresiaka. Dokładnie w deseń opisany w poprzednim poście Michała.

Zamiast pisać populistyczne dyrdymały, warto gruntownie przeanalizować problem i poszukać rozwiązań, bo pewne jest jedno - by Pietryna stanęła na nogi, obecny stan rzeczy należy zmienić.
Dobrze, że w Łodzi jest jeszcze Dziennik Łódzki, który stara się zgłębiać poruszane tematy.
Prot Haładaj

Prot Haładaj Programmers manager
& solutions
designer. Apps &
applicat...

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Chciałbym zauważyć, że centrum miasta to nie tylko Piotrkowska, która pełni funkcję inną niż zwykłe ulice. Ludzie się koncentrują, spędzają czas, piją, jest gwarno.
Stąd też jest hałas i niewygody które wspomniałem, a właściwie był.

Wieczorno-piątkowa obserwacja wskazała, że o 2230 jest na Piotrkowskiej tyle ludzi co kiedyś koło 2-3 nad ranem. Kiedyś było tłoczno...
Jaki jest tego powód?

Kwestia lokali w Łodzi to odrębny temat. Gros mieszkańców to albo starowinki albo żulera. W samym centrum miasta dewastujących jego tkankę.

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Marcin Kowalczyk:
Niestety nie mamy gdzie bo przy Pietrynie w
200 metrowych lokalach mieszkają starowinki, którym przeszkadza życie tej ulicy.

Najlepiej zagazować starowinki i lokale wolne! Zaczynam się Pana bać, Panie Michale Leszczyński.

Otóż zaskoczyłbym Pana gdybym przedstawił mu jak wiele troski wywołuje u mnie los tych babinek, a w szczególności to, że nikt im nie pomoże zamienić lokali na jakieś odpowiedniejsze (mniejsze, tańsze, w spokojnej dzielnicy). Nie mam zamiaru udowadniać, że ich zagazowanie to ostatnia myśl jaka mi przychodzi na myśl, bo bronią się ci, którzy mają się przed czym bronić. Jeśli ma Pan ochotę zgłębić temat zapraszam na priv.
Marcin Kowalczyk

Marcin Kowalczyk redaktor naczelny,
Polskapresse Sp. z
o.o.

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Jeżeli naczelny tak swobodnie nadinterpretuje wypowiedzi, to
trudno się dziwić poziomowi Ekspresiaka.
Dobrze, że w Łodzi jest jeszcze Dziennik Łódzki, który stara się zgłębiać poruszane tematy.

To prawda, jest Pan mocno nieprofesjonalny...
A tak na marginesie:
Średnia sprzedaż dzienna w październiku 2009 (wstępne szacunki)
- Express Ilustrowany ok. 59.000 egzemlarzy (ukazuje się tylko w Łodzi i aglomeracji)
- Dziennik Łódzki ok. 43.000 egzemplarzy ("zgłębia tematy" w Łodzi i całym województwie)
Marcin Kowalczyk

Marcin Kowalczyk redaktor naczelny,
Polskapresse Sp. z
o.o.

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Michał L.:
Marcin Kowalczyk:
Niestety nie mamy gdzie bo przy Pietrynie w
200 metrowych lokalach mieszkają starowinki, którym przeszkadza życie tej ulicy.

Najlepiej zagazować starowinki i lokale wolne! Zaczynam się Pana bać, Panie Michale Leszczyński.

Otóż zaskoczyłbym Pana gdybym przedstawił mu jak wiele troski wywołuje u mnie los tych babinek, a w szczególności to, że nikt im nie pomoże zamienić lokali na jakieś odpowiedniejsze (mniejsze, tańsze, w spokojnej dzielnicy). Nie mam zamiaru udowadniać, że ich zagazowanie to ostatnia myśl jaka mi przychodzi na myśl, bo bronią się ci, którzy mają się przed czym bronić. Jeśli ma Pan ochotę zgłębić temat zapraszam na priv.
Chyba troski o to, kiedy babinki wreszczie zwolnią wymarzone przez Pana i tysiące innych 200-metrowe lokale na Piotrkowskiej. Na privie nie mamy o czym rozmawiać. Wolę otwarcie wyrażać swoje poglądy na Pański stosunek do ludzi słabszych i poszkodowanych przez los. Choć stosunek ten nieco mnie zatrważa. Któryś z XIX-wiecznych mężów stanu powiedział: kto nie był socjalistą za młodu, ten na starość będzie łajdakiem. Nie życzę Panu tego, ale póki co, nie chciałbym spotkać Pana za jakieś 30-40 lat :)
Martyna Urbańczyk

Martyna Urbańczyk ogarniaczka,
entuzjastka social
media i internetu

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Prot Haładaj:
ale ale... mieszkanie na Piotrkowskiej i w jej podwórkach nie wydaje mi takie super. W lato zwłaszcza gdy nie sposób zamknąć okien.
Ciągle ludzie łażą, krzyczą, a od 5 zamiatają potłuczone butelki. Podwórka to studnie, niczym pudła, nagłaśniające każdy dźwięk.

Nie jest aż tak źle. U mnie nie słychać za bardzo dźwięków z ulicy, a mieszkam na samym końcu "studni".

konto usunięte

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Marcin Kowalczyk:
Któryś z XIX-wiecznych mężów stanu powiedział: kto nie był socjalistą za młodu, ten na starość będzie łajdakiem.

Kto za młodu nie był socjalistą, ten na starość będzie skurwysynem, ale kto na starość socjalistą pozostał, ten jest po prostu głupi. - podobno Bismarck.

.

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Marcin Kowalczyk:
Na privie nie mamy o czym rozmawiać. Wolę otwarcie wyrażać swoje poglądy na Pański stosunek do ludzi słabszych i poszkodowanych przez los. Choć stosunek ten nieco mnie zatrważa.

Proszę o zacytowanie tego fragmentu mojej wypowiedzi, z którego wynika zatrważający Pana stosunek.

Na privie dałbym Panu szansę na poznanie nazwisk i adresów ludzi, którym pomagam lub pomagałem, publicznie chwalić się nie będę - i udostępniać danych.

konto usunięte

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Marcin Kowalczyk:
Jeżeli naczelny tak swobodnie nadinterpretuje wypowiedzi, to
trudno się dziwić poziomowi Ekspresiaka.
Dobrze, że w Łodzi jest jeszcze Dziennik Łódzki, który stara się zgłębiać poruszane tematy.

To prawda, jest Pan mocno nieprofesjonalny...
A tak na marginesie:
Średnia sprzedaż dzienna w październiku 2009 (wstępne szacunki)
- Express Ilustrowany ok. 59.000 egzemlarzy (ukazuje się tylko w Łodzi i aglomeracji)
- Dziennik Łódzki ok. 43.000 egzemplarzy ("zgłębia tematy" w Łodzi i całym województwie)

Tu się wtrącę wskazując na błąd logiczny. Kryterium ilościowe nie dowodzi kwestii jakościowej. Równie potoczny (a więc i pozorny) choć na pewno bliższy stanu faktycznego byłby tu kontrargument, że np. ludzi wykształconych specjalistycznie (studia wyższe) jest mniejszość, więc większość czytać może mniej bystre teksty. Dlatego żeby dowieść wyższości merytorycznej Expressu nad Dziennikiem należało by przytoczyć dane dotyczące np. wykształcenia odbiorców obu gazet, udziału procentowego wg poziomu wykształcenia, statusu zawodowego, majątkowego, miejsca zamieszkania etc. Myślę, że to wiele by wyjaśniło.Jakub Polewski edytował(a) ten post dnia 17.11.09 o godzinie 22:31
Andrzej Korasiewicz

Andrzej Korasiewicz Kierownik Działu
Organizacji,
informatyk, nadzór
właścici...

Temat: Znowu o Piotrkowskiej

Jakub Polewski:
Tu się wtrącę wskazując na błąd logiczny. Kryterium ilościowe nie dowodzi kwestii jakościowej. Równie potoczny (a więc i pozorny) choć na pewno bliższy stanu faktycznego byłby tu kontrargument, że np. ludzi wykształconych specjalistycznie (studia wyższe) jest mniejszość, więc większość czytać może mniej bystre teksty. Dlatego żeby dowieść wyższości merytorycznej Expressu nad Dziennikiem należało by przytoczyć dane dotyczące np. wykształcenia odbiorców obu gazet, udziału procentowego wg poziomu wykształcenia, statusu zawodowego, majątkowego, miejsca zamieszkania etc. Myślę, że to wiele by wyjaśniło.

Wydaje mi sie, że celem gazety jest dotarcie do jak największej liczby czytelników. Niestety można dodać, ale taka jest rzeczywistość. Jeśli gazeta się nie sprzedaje to musi zniknąć z rynku. Jak na razie Express odnosi sukces na tym polu. Jeśli chodzi o Dziennik (sam również wolę czytać Dziennik) to fakty są takie, że od wielu lat przędzie on na granicy likwidacji. Bolesna prawda jest taka, że łodzianie wolą kupować Express (albo Fakt) a nie Dziennik czy Wyborczą. Dlaczego tak się dzieje? Bo to Express lepiej trafia w gusta czytelnicze łodzian. I nie ma w tym żadnej "winy" naczelnego czy dziennikarzy Expressu.



Wyślij zaproszenie do