Temat: www.napietrynie.pl - znacie?
Marek P.:
zgodnie z którymi zasadami logiki? Poproszę o podanie zasady (zasad) logiki którą się w swoich twierdzeniach kierujesz.
Funkcja mentalna, rozumowania logicznego (przyczynowo-skutkowego, dominującego w kulturze "łacińskiej" czy "pozytywistycznej" w odróżnieniu np. od logiki paradoksowej charakteryzującej cywilizacje, w których dominuje filozofia nihilistyczna, logika
pradoskowa). Zgodnie z tą funkcją psychiki ludzkiej prawdziwe/prawdopodobne jest to, co wewnętrznie nie jest sprzeczne. Tym samym jak napisałem: skoro podejmujesz polemikę z osobami na dany temat, odwołujesz się do ich wypowiedzi, a następnie twierdzisz, że coś jeden z nich lub oni wszyscy twierdzą, po czym negujesz to w kolejnej wypowiedzi, to Ty nie masz racji a nie Ci, z którymi polemizujesz, gdyż zaprzeczasz całościowo swoim wypowiedziom (co zresztą wykazałem w poście, a teraz dokonam - skoro się bardzo dopraszasz) zestawienia Twoich wypowiedzi, aby nikt już (najwyraźnie z wyjątkiem Ciebie) nie miał wątpliwości :)
Nie. Można również napisać co samemu się sądzi na dany temat. Prawda?
Tak, napisałeś co Ty sam sądzisz, czyli, że ja twierdzę coś, czego nie twierdziłem, a ponadto twierdzisz, że nie twierdzisz tego, że ja to stwierdziłem, żeby zaraź później jednak stwierdzić, że ja tak stwierdziłem :) I własnie to co robisz jest niezgodne z funkcją rozumowania przyczynowego, gdyż pełno w tym sprzeczności (tez wzajemnie się wykluczających).
Czy gdzieś napisałem, że ktoś uważa, iż winą twórców tej strony jest beznadziejny stan Piotrkowskiej? Nie.
Tak, tu: "...uważam, że to nie wina twórców tej strony, iż stan Piotrkowskiej jest taki a nie inny"
Nie. W tym miejscu tego nie napisałem. Proponuję przeczytać zzrozumieniem.
W nim samym jeszcze nie, ale jeśli dodać do tego:
"Reasumując - przypisujesz wadę ulicy i wady urzędasów nie temu, komu trzeba ją przypisywać.".
W tym zdaniu też tego nie napisałem. Czytanie ze zrozumieniem
...okazuje się, że z kontekstu całej wypowiedzi wynika, że uważasz, iż (jak napisałeś) przypisuję problem ulicy Piotrkowskiej i odpowiedzialność za to urzędników komuś, komu nie należy tego robić, czyli jak wynika z wcześniejszego zdania (tu jest sens całosciowy Twojej wypowiedzi) twórcom strony, których to nie jest wina :D
I można by tu jeszcze palić ciągle głupa, że chciałeś coś innego przekazać, ale źle Ci sie ujęło, gdyby nie to, że sam potwierdzasz mój wniosek pisząc:
"Przypisałeś, a właściwie poparłeś stwierdzenie "Architekta Miasta", w którym on przypisuje wady ulicy (za której stan ponosi odpowiedzialność!) portalowi http://napietrynie.pl."
Dziękuję, nie mam więcej pytań :D
Wiem co piszę i bardzo proszę nie przekręcaj moich słów, gdyż jest to po prostu nieuprzejme (żeby nie nazwać tego dobitniej).
Ja wklejam Twoje wypowiedzi lub przespiuję, więc nie ma mowy o ich przekręcaniu, co zresztą wszyscy mogą sobie sprawdzić czytając Twój post:
2.06.2008, 08:45 a także:
wczoraj 16:44 :))
Skończ proszę te osobiste wycieczki, ja Ci nie ubliżam i nie insynuuję Ci ograniczenia umysłowego
Ale ja STWIERDZAM o podejrzeniu Twojego upośledzenia intelektualnego na podstawie ewidentnych objawów zaburzenia percepcji, które OPISUJĘ (a nie robię wycieczki osobiste :) wykazując, że INSYNUUJESZ mi właśnie stwierdzenia, których nigdzie nie napisałem (czego do tej pory nie zdementowałeś po prostu pokazując zdania, o które prosiłem, iż niby ja je napisałem), ponadto zaprzeczasz, że to robisz a później ponownie w tym samym jeszcze poście znowu mi imputujesz to, czego nigdzie nie napisałem a to mi właśnie UBLIŻA :) Więc kłamiesz pisząc, że nie ubliżasz, nie imputujesz i że ja robię wycieczki osobiste (jedynie stwierdzam fakty dowodząc przyczając cytaty z Twoich chorych wypowiedzi):
Jedynie twierdzicie, że stronka jest zła, bo Piotrkowska jest brzydka...
i tu:
Przypisałeś, a właściwie poparłeś stwierdzenie "Architekta Miasta", w którym on przypisuje wady ulicy (za której stan ponosi odpowiedzialność!) portalowi http://napietrynie.pl.
przy okazji pomawiajac także samego Pana Lisiaka :) Uważaj, bo urzędnicy mogą Ci wytoczyć proces za pisanie nieprawdy na ich temat :)
bądź braków w podstawowym wykształceniu.
Bo to chyba jedyna alternatywa dla zaburzeń percepcji. A no chyba, że chcesz, żebym dodał jeszcze jedną możliwość, czyli że celowo to robisz? :)
Jeśli nie umiesz dyskutować na argumenty tylko na epitety to lepiej idź na podwórko.
O jej, ale slogan mający na celu ucieczkę od własnie moich argumentów w postaci przytczania Twoich kłamliwych wypowiedzi na mój temat :) Moje cytaty z Twoich wypowiedzi są i wyjaśnienia. A gdzie Twoje wykazanie, że ja napisałem tak jak Ty mi imputujesz? :D Ojej, zgubiło się, może idź poszukaj na tym podwórku, o którym wspomniałeś? :)
A teraz żeby było już bardzo klarownie (ciekawe jak to wyjaśnisz bo masz fajne tłumaczenia się, wręcz rekordowo naiwnie):
Moja dygresja dotyczyła Twojego poparcia dla stwierdzenia "Architekta Miasta", że idea tej strony jest szkodliwa... Może nie wyraziłem tego jasno i dobitnie, ale uważam, że to nie wina twórców tej strony, iż stan Piotrkowskiej jest taki a nie inny. I to bardzo dobrze, że pokazują ją taką, jaka jest - może ktoś wreszcie weźmie się do roboty. Reasumując - przypisujesz wadę ulicy i wady urzędasów nie temu, komu trzeba ją przypisywać.
W związku z CAŁĄ Twoją wypowiedzią, którą teraz wyraźnie widać, kim jest "TEN", komu błędnie przypisałem "wadę ulicy i wady urzędasów"? :D
Krótka piłka - umieram z ciekawości xD
Skąd to stwierdzenie, że nie przyciągnie na ulicę? To w takim
razie wszystkie firmy, które mają zarówno sklepy stacjonarne jak i sklepy internetowe działają sobie na szkodę?
Firmy SOBIE nie szkodzą. Robienie zakupów przez net w sklepach, które są przy ul. Piotrkowskiej szkodzi PIOTRKOWSKIEJ. Bo przecież o tym piszę, co widać w zacytowanym przez w końcu Ciebie samego moim akapicie (Ty to wogóle czytasz)? xD
Np. taki Empik... mają i salony i sklep internetowy. Znasz jakieś dane na
temat spadku obrotów w ich salonach odkąd otworzyli sklep internetowy? Albo może chociaż jakiejś innej firmy?
No, i jak tu nie wnioskować, żeś upośledzony, skoro ja piszę o upadku funkcji Piotrkowskiej a Ty mnie wypytujesz o spadek obrotów w sklepach? xD
W takim razie zarabianie kasy jest beee...? Nie widzę nic złego
w tym, że ktoś uczciwie zarabia pieniądze.
Ja też nie, bo nic takiego NIE wynika z tego co zacytowałeś. Jasno napisałem (jak zwykle) o upadku ULICY PIOTRKOWSKIEJ jako przestrzeni dla turystów i łodzian W ZWIĄZKU z FORMA zakupów, tj. przez internet a nie w realnej przestrzeni ulicznej... Heh, no to jak to jest? Nie kumasz co ja piszę, nie umiesz czytać ze zrozumieniem czy jednak celowo to robisz jako manipulant? :)
CZY KTOŚ POZA TYM PANEM NIE ROZUMIE JESZCZE CO JA PISZĘ? Śmiało, będę bardziej łopatologicznie o ile to możliwe xD
Czyli twierdzisz, że twórcy strony przyznali publicznie, że ich
działanie jest antytezą działań na rzecz rewitalizacji Piotrkowskiej?
Tak, zrobili to twierdząc, że celem portalu jest promowanie zakupów przez internet jako nową usługę pewnego Banku (którego logo było widoczne na prezentacji) :) GDYŻ -> promowanie robienia zakupów przez internet a nie w realnej przestrzeni ulicy JEST działaniem wpływającym NEGATYWNIE na stan funkcji turystycznej ul. Piotrkowskiej. JAŚNIEJ CHCESZ JESZCZE CZY ZROZUMIAŁEŚ? :D
Popatrz wyżej o tym co napisałem nt. Empiku.
No to patrzę i odpisuję, że problemem Piotrkowskiej nie jest to, jak wysokie obroty ma EMPIK, tylko to, że ludzie zamiast na Piotrkowską do EMPIKU idą do MANUFAKTURY do EMPIKU. Tak? xD
Teraz wersja totalnie specjalna (czyli dla Ciebie): Żeby Piotrkowska żyła a nie umierała to ludzie muszą na NIEJ BYĆ FIZYCZNIE. Czy siedzenie w internecie i nakręcanie kasy EMPIKOWI OGÓŁEM jest "byciem fizycznie" na ulicy? (Jak tego nie skapujesz to naprawdę pasuję, nie mam kompetencji ani nerwów do prowadzenia rozmów w sposób SPECJALNY -> oczywiście możesz się poczuć obrażony, whatever) :)
Niestety oceniasz - w tym zdaniu: sens tej strony, jej idea iWYKONANIE itd. są antytezą działań na rzecz REWITALIZACJI Piotrkowskiej.
Fakt, zaznaczyłem, że strona mnie nie powala - nie chcę oceniać, może tak. Bo nie ma to znaczenia wg mnie w kwestii znaczenia tej strony dla Piotrkowskiej. Natomiast czemu "NIESTETY" oceniam to nie wiem. Wg mnie stety ;]
W takim twierdzeniu pokazujesz jakie masz ograniczone pojmowanie
promocji. Z twojej wypowiedzi wynika, że dobra promocja sprzeda
byle g... Niestety, tak nie jest. Jeśli Piotrkowska jest w
opłakanym stanie, to nawet najlepsza (najzajebistsza) promocja
nie sprawi, że ktoś nas odwiedzi ponownie po tym jak zobaczy odrapane kamienice, syf na ulicy i zaciągnie się odorem z bramy.
Może tak. Ja się zgadzam i z tym, że nie jestem specem od promocji, ale także zgadzam się z tym, że Piotrkowskiej, która jest w zakichanym stanie nie pomoże promocja nawet najlepsza. Tym samym ja tu może przytoczę czyjąś (nie pamiętam czyją) wypowiedź w tej sprawie, że dopóki nie zrobi się porządku z Piotrkowską, lepiej może nawet nie zachęcąć do tego czasu turystów, bo ja przyjądą zanim Piotrkowska będzie super, to później nawet do super-Piotrkowskiej będą mogli już nie chcieć jeździć.
Natomiast chyba rozchodziło Ci się wcześniej o ocenę portalu - więc powtarzam - sprawdź sobie jak wygląda film promocyjny Łodzi z okazji Euorpjeksiej Stolicy Kultury 2016 i porównaj z tą witryną. Owszem, większość witryn jest szablonowo robionych, takich sobie. Ale mnie to nie zadowala, bo Łódź nie jest szablonowa ani taka sobie. Nawet jeśli jest zasyfiona.
I w końcu sprawa taka, że (powtarzam po raz n-ty), że problemu Piotrkowskiej nie rozwiąże się jakąś witrynką. Skoro sam twierdzisz, że tu jest syf, to jak ma niby zmienić to strona, która (jak wcześniej wyjaśniłem dlaczego) szkodzi wg mnie raczej niż pomaga. Tu jest też sprzecznośc w tym co piszesz. Wkurzają Cię zrypane witryny sklepowe, a jednocześnie masz pretensje, że ktoś ma gdzieś witrynę, która NIE JEST NARZĘDZENIEM ZMIANY złego stanu rzeczy w zakresie tego "smrodu, szczyn itd" o których napomnkąłeś.
Może zatem skupmy się na realnych środkach do osiągnięcia celu jakim ma być rewitalizacja Piotrkowskiej, a nie zwiększanie kasy EMPIKU (wogóle, nie tylko jednego z jego sklepów na Piotrkowskiej), tak? Zwiększanie KASY EMPIKU wogóle nie jest środkiem do rewitalizacji Piotrkowskiej. I może postaraj się to pojąć :)
No chyba, że ktoś sam traktuje Łodź jako miasto przeciętne, nienajgorsze (wow, jaka ulga, że Łódź ma nie być najgorsza :)
Gdzie tak napisałem? Czepiasz się słówek wyjętych z kontekstu.
O, na pewno nie wyjątych z kontekstu :) Od tego specjalistą jesteś Ty i do tego wobec swoich własnych wypowiedzi (patrz wmawianie mi i potem zaprzeczanie temu). Ponadto Ty się własnie "czepiasz pierdół", bo nic nie wmawiam Ci tylko piszę ogólnie, że jak "KTOŚ" sam traktuje Łódź... itd. Oczywiście z sugestią, że może Ty tak masz, a nie, że tak jest na pewno, bo nie wiem czy przyczyną Twojego dziwnego mylenia środków z celami i celów z celami oraz środków ze środkami (EMPIKU ze sklepem EMPIKU, rewitalizacji ulicy z wzrostem obrotów koncernu itd.) jest akurat to, że uważasz, iż Łódź jest takim sobie "nienajgorszym" miastem.
Określenia "nienajgorsze" użyłem do wykonania strony, nie do Łodzi.
Oczywiście, że tak :) Więc kontynuuję myśl. Wg mnie satysfakcjonować "nienajgorszą promocję" Łodzi może chyba osobę, która uważa, że sama Łódź (przediot tej promocji) jest "nienajgorszy". Tak sobie gdybam, bo ja uważając, że Łódź jest zajebista i wybitna wymaga promocji takiej własnie wybitnej. Dlatego zamiast "nienajgorszej" stronki netowej (pomijając jej wątpliwą rolę w rewitalizacji ulicy) wolę świetny i nagrodzony film promocyjny, do którego Cię odesłałem. Oczywiście w pełni biorę pod uwagę, że Ty możesz także uważać, że zajebiste miasto należy promować przeciętnie. No ale jak to uzasadnisz, to nie wiem :D
Kulturą nie grzeszysz, jak widać. Ale to już Twój problem, że
Rozumiem, że nie możesz spełnić mojej prośby i przytoczyć cytatów z moich wypowiedzi, które potwierdziały by Twoje kłamliwe zdania na mój temat. Okej :)
dyskusja na poziomie jest Ci obca.
Na poziomie absurdów... no fakt. Chociaż nie jesteś pierwszy, który przejawia problemy z psychiką :)
Moje stwierdzenia możesz rozumieć jak Ci się podoba, proszę jednak abyś nie przeinaczał moich słów publicznie, jak to aktualnie czynisz.
Oczywiście nie wykażesz tego "przeinaczenia"... prawda? xD Jest ono bowiem tylko w Twojej głowie i Twoich urojeń psychotycznych żaden komputer nie przyjmie ;)
I przestań w końcu w szczeniacki sposób sugerować różne rzeczy na mój temat.
Dobrze, przestaję sugerować, a nawet twierdzić wprost, że napisałeś:
"Przypisałeś, a właściwie poparłeś stwierdzenie "Architekta Miasta", w którym on przypisuje wady ulicy (za której stan ponosi odpowiedzialność!) portalowi http://napietrynie.pl." Nie napisałeś tego, już dobrze, dobrze... jesteś bezpieczny w swoim chorym świecie xD
Jeśli nie ma nic wspólnego - to jak mam rozumieć jego wypowiedzi na temat tego portalu? Sam sobie zaprzeczasz...
Po pierwsze lepiej późno się zapytać kiedy się czegoś nie zrozumie, niż wcale... :) A po drugie to, że Ty nie rozumiesz prostych zdań w języku polskim nie znaczy, że ja sobie zaprzeczam xD
Służę krótką lecją rozumienia zdań w języku polskim:
Napisałem oczywiście:
Adamie - własnie z punktu widzenia promocji Łodzi i rewitalizacji ulicy Piotrkowskiej, idea tej strony jest szkodliwa. Zauważył to właśnie nawet Architekt Miasta.
Nie bardzo wiem nawet jak można coś tak banalnego tłumaczyć. Jakoś Adam nie miał problemu ze zrozumieniem. Z Tobą wyszedł serial o próbach dotarcia z prostym zdaniem do analfabetów, ludzi zaburzonych, sam nie wiem już jak Twój problem ocenić...
W każdym razie widać, że napisałem, iż jak kłamałeś/mijałeś się z prawdą "Architekt Miasta obwinia twórców strony za zły stan Piotrkowskiej" lecz, że uważa, iż nie jest to najlepszy pomysł na rewitalizację Piotrkowskiej.
Ja nie wiem, ale albo trzeba celowo robić problem albo być debilem (obraź się, śmiało :) żeby czegoś podobnego nie zrozumieć xD
Na tym kończę wymianę zdań z Tobą. Nie mam zamiaru udowadniać Ci, że Ziemia jest okrągła, skoro Ty upierasz się,
że jest płaska (to taka przenośnia, nigdzie wcześniej tego nie
napisałem, nie trudź się i nie szukaj).
Po pierwsze kończyć to trzeba mieć co... a po drugie oczywiście, że poza manipulacją w postaci zrobienia niby przenośni nic więcej nie jesteś w stanie zdziałać, skoro kłamiesz :D Bo przecież nie przytoczysz mi moich wypowiedzi, ktore są jedynie w Twojej chorej (albo zakłamanej - jak wolisz ;) głowie.
Nie będę też karmił trolla, który zamiast argumentów stosuje obraźliwe epitety i przeinacza wypowiedzi innych. Jak już wyrośniesz z dyskusji na
poziomie piaskownicy to może kiedyś porozmawiamy.
Pozdrawiam :-)
Oj zdrowie to Tobie by się przydało ;D Oczywiście słowo "troll" w Twoim osobliwym mniemaniu załatwiło sprawę wykazania przeinaczonych wypowiedzi xD
No i trzymam Cię za słowo - że zgodnie z obietnicą już nie odpiszesz więcej, ja naprawdę nie bardzo mam czas użerać się z ludźmi chorymi a szkoda też forum z łódzkimi wątkami na takie jazdy ;)
Jakub Polewski edytował(a) ten post dnia 05.06.08 o godzinie 15:48