Temat: przyszłość gospodarcza Łodzi????
Jakub Dec:
Jakub Polewski:
w ZANIECHANIU wymagajacych rozwiązań przez urzędy! I mogę Ci to wykazywać w nieskończoność konkretami, życzysz sobie? :)
Wykazuj. Chętnie poczytam.
No to na początek proponuję ZANIECHANIA właśnie:
http://www.fabrykancka.pl/urbanistyka/artykuly/lodzki-...
Niedługo ukażą się kolejne i kolejne i będzie ich całe stado :)
Tylko prośba pomiń krytykanctwo lokalnych władz na zasadzie wytykania zaniechań bez wzięcia pod
uwagę całego kontekstu.
No baaa, gdzież bym śmiał pomijać. Wszystko co WYTYKAM opiera się o wcześniejsze zasięganie opinii u samych zainteresowanych, ich tłumaczenia się itp. :)
Mam na myśli choćby presję społeczną
Taaak, widzę przecież codziennie te TŁUMY PROTESTUJĄCYCH ŁODZIAN, chcących WYBURZENIA POŁOWY ZABYTKÓW xD
przy tak odważnych
projektach jak postulowana przez Tomaszewskiego rewitalizacja
Przędzalnianej i Ogrodowej.
Tomaszewski akurat zrobił wszystko, żeby zamiast rewitalizacji doprowadzić do dewastacji Posiadeł Wodno-Fabrycznych o czym jest także w ostatnim zdaje się rozdziale podlinkowanego artykułu. Mało tego - żeby nie było że nie biorę pod uwagę KONTEKSTU - jest tam zacytowana jego własna wypowiedź :D
A to przecież jest tylko kropla w możu potrzeb do tego ze z góry
zdeklarowaną gotowością dewelopera do wybudowania zastępczych
komunalnych bloków.
A ktoś zmuszał urzędników z Wydziału Planowania Przestrzennego i Ochrony Zabytków (sic!) do wydawania zgody na budowanie blokowisk przy Tymienieckiego? Ktoś bronił dyrektorowi Lisiakowi zastrzeżenia warunku zabudowy pierzejowej dla osiedla Barciński Park?! Kto dał zgodę na budowanie po drugiej stronie styropianowych bloków? Czyż Wojewódzki Konserwator Zabytków nie ma dostatecznych uprawnień, aby narzucić sposób architektoniczny rewitalizowania i budowy nowych obiektów na terenie Posiadeł Wodno-Fabrycznych? Czy histeryczne pokrzykiwania wiceprezydenta Tomaszewskiego w czasie sesji Rady Miejskiej sprzed ponad roku żeby Rada Miejska nie uchwalała projektu Parku Kulturowego Posiadeł Wodno-Fabrycznych było poparte niepodważalnymi zarzutami (choćby o stratę kapitału co jest brednią)?! Czy Rada Miejska dobrze zrobiła rezygnując pod wpływem histerycznej reakcji Tomaszewskiego z uchwalania parku kulturowego dla Księżego Młyna, skoro wpływy z wpisania obiektów Schieblera-Grohmana na listę UNESCO pochodzące z turystyki zabytków światowego dziedzictwa, Ministerstwa Kultury, z ONZ, Unii Europejskiej itd. były by nieporównywalnie większe od kapitału ulokowanego przez Opal'a i Textorial Park?! Czy w Łodzi prawa fizyki, matematyka i ekonomia są INNE, ODMIENNE w tej części Wszechświata niż np. w Krakowie, gdzie uchwala się 6 (słownie: SZEŚĆ) parków kulturowych i tam JEST TO OPŁACALNE i INWESTORZY INWESTUJĄ MIMO TEGO?!
Większość niszczejących kamienic nadających się do generlanego remontu jest przecież komunalna
albo ma niewyjasniona strukturę własności.
No i co z tego? Właściciela można wywłaszczyć, jeśłi obiekt jest zaniedbany i jest zarejestrowany w ewidencji WKZ. O tym mówi Ustawa o Ochronie i Opiece nad Zabytkami z 2003 roku. Jest to także napisane w Prorevicie:
http://www.uml.lodz.pl/prorevita/
Jutro postaram się opublikować inny jeszcze artykuł na temat ekonomicznych rozwiązań, które można połączć z ochroną zabytków ewidencji gminnej, jeśłi miasto nie ma na to pieniędzy. Zapraszam do ustosunkowania się po przeczytaniu :)
Zakładam, że ustawa o ochronie lokatorów i o gospodarowaniu
nieruchomościami jest Ci przynajmniej trochę znana. Zakładając, > że Miasto odważy się i pójdzie drogą ostatnio zapoczątkowaną
przez Katowice czyli zacznie remontowac kamienice a potem w
odpowiedni sposob podniesie w nich czynsze tak by wrócili do
nich ludzie, których na to stać, a nie ludzie nie umiejący
zadbać w sposób minimalny o swoje otoczenie to dalej mamy jeden > spory problem. A mianowicie już na czas samego remontu trzeba
obecnym mieszkańcom znaleźć lokale zastępcze (w Polsce nie ma
eksmisji na bruk) i nawet jeśli nie wróca już na stare "drogie" > śmieci to trzeba im ten inny lokal zapewnić. Problem polega na
tym, że takich lokali w Łodzi nie ma już teraz.
A to ciekawe co piszesz. Z formalnego punktu widzenia tak powinno być. W Łodzi tajemnicą poliszynela (przynajmniej dla osób bardziej wnikliwych) jest procedura, w której żeby dostać mieszkanie dla biedoty (np. w TBS) trzeba zarabiać sporo ponad średnią krajową, czyli być bogatym, a najlepiej mieć jakieś tam układy (bez wnikania w szczegóły, żebym się nie musiał nigdzie potem tłumaczyć ;). Wtedy dostaje się np. 45 metrów gdzieś w nowym TBS albo w wyremontowanej czynszówce administrowanej np. przez Centrum II - sławne już z częstych wizyt prokuratury, CBŚ, CBA czy policji itd... oraz wyprowadzek kolejnych pracowników i dyrektorek w kajdankach ;) A co z biednymi? Hm, to Ci co walają się pod Fabrycznym i Kaliskim ;D
Ale to taga dygresja odnośnie tematu "idealizowania" sobie świata ;)
A jeśli popatrzeć na śródmiejską ruinę to potrzeba by ich było
zapewne tysiące. Jaki polityk odważy się stanąć przeciw tej śródmiejskiej "sile"? I to też uwzględnij w swoim przekonywaniu.
Na pewno cenne jest i trafne to o czym sygnalizujesz. Problem własności jest czymś, czego boją się w UMŁ i to akurat wiem, więc mogę przyznać Ci rację. Jednocześnie zauważ, że wiceprezydent Michalik bez skrupułów mówi do kamery TVP3, że jak się komuś nie podoba hałas na Pietrynie to niech się wyprowadzi do lokalu zastępczego... ciekawe, nie dośc, że mają lokale zastępcze i do tego o identycznym standardzie to jeszcze nie boją się protestów mieszkańców ;) A tu żuli mają się bać? ;P No ale nevermind. W podlinkowanej Prorevicie jest o zjawisku wypierania biedoty z centrów miast.
Dalej, zakładając że multum oficyn i kamienic ma drewniane stropy i w zasadzie poza nadającymi się do remontu zabytkowymi
elewacjami należałoby je wypruć do gołych murów, a wnętrze zbudować od nowa, powiedz mi jaka jest ich wartość odtworzeniowa i ile faktycznie takich przypadków w Łodzi wystepuje.
Są różne INDYWIDUALNE przypadki kamienic. Jedne to domy, inne kamienice, jeszcze inne wielkomiejskie kamienice, a nawet pałace. Uwzględniając wszelkie przesłanki krajobrazowo-kulturowe, urbanistyczne, w tym architektoniczne itd... można dla poszczególnych domów zabytkowych wybrać stopień zachowania a więc i ingerencji w strukturę.
Dla przykładu można proponować następujące kryteria klasyfikacji
w stopniu remontów kamienic i nie tylko kamienic (także innych domów czy zabudowy industralnej):
1) Obiekty rozebrane:
a) Odbudowa oryginalnego układu urbanistycznego obiektu (-ów),
b) Odbudowa z oryginalną formą frontu i fasady,
c) Odbudowa z oryginalną fasadą,
d) Odbudowa z odtworzeniem głównych walorów architektonicznych fasady,
e) Odtworzenie zabytków techniki na terenie kompleksu/układu/obiektu + a, b, c lub d.
2) Obiekty do rozbiórki:
a) Rozebranie całkowite i dalej patrz: ptk: 1,
b) Rozebranie częściowe i odbudowa pozostałej części obiektu wg ptk: 1,
c) Rozebranie częściowe z możliwością budowy na działce po rozbiórce zupełnie nowego obiektu, lub...
d) ...obiektu nawiązującego architektonicznie do oryginalnej częsci.
itd, itp. podobnie z 3, czyli "obiekty uszkodzone, lub w fatalnym stanie technicznym" ble ble ble :)
Żeby uprzedzić jakieś wątpliwości to taka ciekawostka, że zdecydowana większość form rewitalizacji budynków ma swoje przykłądy nie tylko za granicą i w Polsce ogółem, ale także... w ŁODZI i są to ZARÓWNO prywatne jak i publiczne inwestycje :)
Ja nie wiem, ale zakładam, że bardzo dużo. Natomiast bez tej wiedzy nie wyobrażam sobie krytykowania jakiegokolwiek
urzędnika, polityka, kamienicznika itd.
No i ja się z Tobą zgadzam :) No i?
Jest zapewne jeszcze wiele czynników, o których nie mam pojęcia > ale dopiero po poznaniu ich i wzięciu pod uwagę można mówić i
wytykac innym co być powinno.
J/w :D
PS - aha i jeszcze zrób to w miarę zwięźle bo nie lubię czytać przydługich postów ;)
U mnie zwięźle to esej naukowy i dobrze o tym wiesz ;>>
Pozdr.
Jakub Polewski edytował(a) ten post dnia 09.08.08 o godzinie 00:10