Temat: Przybłąkał się czarny, przesłodziaśny Labrador
Hmm...
Sprawa jest bardzo smutna, przyznam, że od wczoraj też myslę o adopcji tego labradora. Tym bardziej, że rodzice mają dokładnie taka samą ale suczkę - niestety 250km stąd.
Pies wygląda bardzo smutnie, co mnie rozkleja.
Podobnie jak Paulina myślę o adopcji, dzwoniłam juz dzisiaj do schroniska i odpowiedziała mi dokładnie to samo co Paulinie:(
Nie rozumiem jak tak może być, żeby pies musiał czekać 2 tygodnie jeśli jest ktoś kto chce go zabrać od razu!!! Z jednej strony rozumiem procedury, że należy sprawdzić czy jest zdrowy i nie agresywny ale z drugiej jak się patrzy w te smutne ślepia, to widać, że krzywdy nie zrobi:)
Paulina informuj o decyzji - jeśli nie będziesz mogła go wziąć, ja poważnie rozważę taką ewentualność. Jedyny powód dla którego się nad tym zastanawiam to moja alergia na psy:( Ale co tam, jeśli Paulina nie będzie mogła to ja chyba się zdecyduje.
Pozdrawiam psiarzy:)