Temat: Promujmy Łódź !!!
Ewa Boryczka:
Mam propozycje do narzekaczy z tego forum. Przedstawcie tutaj konkretne pomysły co i jak zmienić, czy co promować w Łodzi i w jaki sposób, bo narzekanie i pokazywanie tylko tych złych stron do niczego nas nie doprowadzi.
Droga Ewo - tyle, ile my już inicjatyw i projektów natłukliśmy, nazanosiliśmy i nagadaliśmy się do najwyższych w tym mieście urzędników z UMŁ to sobie trudno nawet wyobrazić ;>
Proste pytanie: Czy wg Ciebie skakali z radości? ;> Na razie jedyne osoby, które się projektami rozwoju Łodzi interesują to są Radni. Ale oni nie mogą nic zrobić, mogę tylko starać się, aby urzędnicy wogóle chcieli z nami rozmawiać... tzn. od razu "chcieli"... mogą ich zmotywować do zwrócenia uwagi, ale to raczej tak formalnie i na siłę (na siłę ze strony urzędników Kropy, oczywiscie z pominięciem jego samego, bo on to właściwie nie istnieje ;D).
Jakubie, co do urzędników niestety musze się zgodzić. Jedyne co od większości z nich słysze to: "nie da się", "nie mamy".
Oooo...!!!! WŁAŚNIE TO JEST TO! :D Widzę, że też w temacie jesteś? ;D
Błażej za to na sobotnim spotkaniu mówił właśnie o funkcjonowaniu samorządu terytorialnego. Wymieniał i wyjaśniał dlaczego tak te struktury funkcjonują. Przede wszystkim nikt nie chce zaangażować się i wziąć za coś odpowiedzialności, a to są podstawy funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego, które staramy się zbudować. Ale to również świadczy o złym zarządzaniu tą jednostką.
Nawet jak ktoś by coś chciał, to nic z tego. Wyobraźmy sobie, że Architekt Miasta chce zrobić Bulwar Narutowicza. Nie zrobi. Czemu? Bo JEŚLI będzie to niezgodne z planami Zarządu Dróg i Transportu (który chce zamienić Zieloną i Narutowicza w niedorobioną W-Zetkę, zatykającą na amen Kościuszki w rezultacie swojego powstania, oraz wiele wiele innych złych konsekwencji za sobą niosąca) to nie ma siły, żeby Architekt Miasta, Wojewódzki Konserwator Zabytków, Miejska Pracownia Urbanistyczna czy cokolwiek innego podskoczyli ZDiT-owi. Czemu? No właśnie, to wielce ciekawy mechanizm, ale wszelkie analizy dotychczasowych decyzji a raczej oscylacji wokół decyzji tych kilku wydziałów, gdzie chodziło o obszar, gdzie ZDiT coś planuje, wskazują na istnienie takiej zależności.
Pytanie: Czy to jest NORMALNE, oraz: Jaka jest zależność między Dyrekcją ZDiTu a GÓRĄ (tą której nie widać - Kropą, oraz resztą, np. Tomaszewskim) oraz z PEWNYMI inwestorami, PEWNYMI firmami rozbiórkowymi i budowlanymi etc.
W takich warunkach DWIE kadencje Kropy to było niszczenie i opóźnianie cywilizacyjne CENTRUM ŁODZI (czyli jej najważniejszego obszaru, który ma NAJWIĘKSZY - MARNOWANY OBECNIE - POTENCJAŁ).
Nie wiem, ale trzeba by zebrać więcej na ten temat materiałów, udokumentować to porządnie i wysłać info do NIKu, a może nawet do CBA. Przykłady, gdzie np. administracja nieruchomościami robiła przekręty z ogromnymi dla miasta stratami (na miliony PLN) są cholernie świerze. Ledwo 2 lata "kariery" dyrektorki Centrum II i już babkę wynieśli w kajdankach (i nie tylką ją) 2 miesiące temu.
A ile było afer, w których nie ma winnych? Sprawy podejrzenia o korupcję niejakiego Domińczaka, który jako MKZ podpisywał zgody na rozwałki zabytków jedne po drugich (ciekawe, czemu kiedy miała tym się zainteresować prokuratura - ten nagle przestał piastować funkcję publiczną ;) czy dziwaczne blokowanie projektów rozwojowych przez Tomaszewskiego w Radzie Miejskiej (np. o utworzeniu Parku Kulturowego Posiadeł Wodno-Fabrycznych) w rezultacie czego doszło do ogromnych strat poniesionych przez nas - łodzian, gdyż JEDEN ZAGRANICZNY inwestor dostał wolną rekę na niszczenie zabytków, które gdyby nie uwalono projektu j/w. można było wówczas próbować wpisać na Listę UNESCO itd. itp.
Dziwaczne ynfestycyjne drogowe dokonywane przez ZDiT. Np. czemu ZDiT zamknął południowy odcinek Piotrkowskiej na ok. ROK pomimo, że nie było tam prac budowlanych w tym czasie? Skutek? Ogromna ilość łodzian, prowadzących działalnośc gospodarczą straciła swój interes!
Można w nieskończoność podawać przykłady. To jest ten ZChN'owski Prezydent, który "KOFA UĆ" i jego kolesie rozwalający miasto.
Miałam okazje być na spotkaniu z prezydentem Wrocławia, a wcześniej poznać wielu pracowników urzędu we Wrocławiu. Dla mnie to genialny manager tego miasta i
wcale się nie dziwie, ze Wrocław stał się jednym z najbardziej
dynamicznie rozwijających się miast w Polsce.
Nie tylko Wrocław. W dupie zostaliśmy szczególnie za Krakowem. Tam RADNI nie mają przeszkód,kiedy chcą wdrożyć projekty rozwojowe, wręcz przeciwnie, magistrat ich wspiera. W Łodzi w imie DZIWACZNYCH POTRZEB kolesiów Kropy mamy rozwalanie miasta na naszych oczach.
Pozdr.