Temat: Oda do naczelnego Expressu
Jakie jaja z tą policją. Nudzi się widać chłopakom (i dziewuchom jak możemy przeczytać też). Pewnie komendant kupił żonie w prezencie od jednego parasol a ten przy drugim rozłożeniu się naddarł na szwie a zareklamować nie było u kogo.
Taka jest niestety geneza działania organów państwowych w Polsce. Ot choćby dziś - kontrole w kopalniach się zaczną - jakby dotąd nie były kontrolowane. Ale dopiero jakaś iskra, w tym wypadku tragedia i śmierć ludzi, prowokuje do działania.
Nie wnikam w motywacje policmajstrów bo wnioski mogłyby być komiczne. Ale jeśli takie akcje pozostają w oderwaniu od rzeczywistości lub nie stanowią komplementarnego podejścia do stanowienia prawa to są po prostu... ŚMIESZNE. I straszne z drugiej strony bo ktoś w końcu padł ofiarą policji.
Tak, ofiarą, bo albo w tym kraju będzie dobrze albo nie będzie. Na dzień dzisiejszy właśnie na ołtarzy wynosi się, było nie było, przestępców, czy lżej mówiąc - łamiących prawo. W odbiorze społecznym również policja pozostanie wrogiem, jako raz spadkobierczyni milicji (choć to już mniej ale do dziś jak jadą to "suką" ;) )oraz "bez powodu" "pałująca" a to kierowców, a to kiboli, a to "pudlarzy"
Sposób jest tylko jeden - R. Giuliani, nie lubiany zresztą przeze mnie, wprowadził go pod nazwą "zero tolerancji". Wtedy stanie się to akceptowalne społecznie bo zostanie być postrzegane jako sprawiedliwe. Ale do tego potrzeba zmian.
Dla kierowców - więcej autostrad. Inaczej nie ma sensu egzekwowanie prawa, które zakłada, że z Lublina do Szczecina będę jechał 12 czy 15 godzin.
Dla przedsiębiorców - podatków i danin na poziomie nie zakładającym istnienia 25% szarej strefy i założenia państwa w związku z tym, że ludzie jakoś sobie poradzą.
I tak dalej...
Możnaby ciągnąć dalej.
Jako podsumowanie użyłbym słów, które najlepiej spinają dzisiejszą polską rzeczywistość. Pudlarze po prostu... mieli pecha.
pozdro !