Temat: Mężczyzna...
Robert M.:
Witam,
Zabieram głos niepytany, bo autorka wątku zaprosiła do dzielenia się opiniami inne cyt: "Drogie Kobiety" :)
Ale skoro już inni Drodzy Mężczyźni dali wsparcie w wątku, to się dołączę opinią - być może wskazówką:
Dopóki dopóty ludzie spełniają wzajemnie swoje potrzeby w związku, to są razem.
Z chwilą, gdy nie otrzymują tego czego oczekują, mogą zacząć szukać spełnienia potrzeb gdzie indziej (np. w innym związku).
I problem gotowy.
Dlatego warto rozmawiać, bo co nie wypowiedziane - nie istnieje, ponieważ ona/on musi się domyślać i się może nie domyśleć..
A że umiejętnie rozmawiać nie każdy potrafi, to polecam książkę "W co grają ludzie" - Eric Berne. Na początek.
Bo życie między kobietami i mężczyznami, to też "gra"
Pozdrawiam,
RM
O Matko, przypomniały mi się wszystkie szkolenia...
:)))
P.S. Wtrącając moje trzy grosze...
No rzeczywiście, to co Joanna pisze jest smutne, natomiast ja jestem zdania, że nie ma róży bez ognia (coś czuję że zaraz poleje się fala krytyki) i tak naprawdę każdy problem ma swoja genezę, my tutaj widzimy efekt…
Zakładam, że Twój Facet przeistoczył się z cudownego gentelmana w kompletnie egoistycznego ignoranta, ale w moim mniemaniu takie transformacje z Królewicza w Shreka nie mają miejsca z dnia na dzień. To nie jest tak, że wieczorem zasypiasz obok swojego cudownego, ciepłego Misia, który całuje Cię czule na dobranoc, a rano budzisz się obok grzyba, który na przywitanie drapie się po przyrodzeniu...o nie, etap tak zwanego "zapuszczanie związku" trwa o wiele dłużej i tak naprawdę to obie strony są za niego odpowiedzialne, ta która "zapuszcza" i ta, która w moim mniemaniu, daje na to ciche przyzwolenie, nie reagując. Związek, aby był udany wymaga CIĄGŁEJ pracy, regularnej pielęgnacji. Niestety ludzie mają tendencje do schematycznego upraszczania swojego życia, a od tego to już krótka droga do przepaści...
To co napisał Robert - rozmowa przede wszystkie, a później pielęgnacja, wzajemny szacunek, chęć zaskakiwania się, i tak dalej....
Pzdr
Andrzej
Przepraszam, w tym wszystki nie odniosłem się jeszcze do jednej części:
bo czasami jak z nim rozmawiam to on mowi, ze nie mam racji, ze to glupie pretensje, a jak juz sie o cos bardzo poklocimy to on kwituje wszystko... "poszukaj sobie kogos kto bedzie dla ciebie lepszy"! A ja jestem w nim zakochana mimo jego wad!
wiesz, na podstawie tego fragmentu mogę jedynie wnioskować że facetowi, nic a nic, nie zależy na Tobie, związku, itp...żal
Andrzej Tomasik edytował(a) ten post dnia 25.08.09 o godzinie 12:53