Temat: festiwal 4 kultur is dead ?
Kinga Kujawa 合気道:
Jakub Polewski:
Nie wiem jak tam z festiwalem, ale 4 kultury w Łodzi mają się faktycznie dead ;/
Dziękuję łódzkim urzędnikom, że zrobili wszystko co w ich mocy (czyli nic), aby ratować relikty łódzkiej tożsamości kulturowej.
A o jakiej tożsamości myślisz? I gdzie tak naprawdę i kiedy w Łodzi owe 4 kultury coś wielkiego, istotnego stworzyły?
Istotne nie musi oznaczać "wielkie". O klimacie miejskości w przypadku Łodzi świadczą detale architektoniczne pozostawione samym sobie w najróżniejszych zakamarkach łódzkiej przestrzeni centrum.
Natomiast co do wielkich... największy cmentarz żydowski w Europie albo Synagoga Reformowana, unikalne na skalę światową (nie tylko europejską) XIX-wieczne zespoły fabryczno-rezydencjonalno-mieszkalno-parkowe czy też skupisko (największe w Polsce) zabudowy mieszkniowej z przełomu XIX/XX wieku, głównie eklektycznej w centrum Łodzi, największa sieć tramwajów podmiejskich aglomeracji monocentrycznej, najdłuższa linia tramwajowa w Polsce i możliwe, że w Europie... hm, Łódź ma bardzo dużo rekordów - skoro pytasz o akurat "naj naj naj". Podałem jedynie przykładów kilka :)
Co do pytania KIEDY to 1820 - 1940, a co do pytania GDZIE to zapraszam na spacer po łódzkim centrum (nie mylić ze Śródmieściem) ;)
Co do "tożsamości" to mam na myśli tożsamość kulturową wynikającą z dziedzictwa kulturowego, jakie pozostało obecnie w strasznym stanie po minionym okresie świetności tego oryginalnego miasta. Przypominam/informuję, że Łódź sama w sobie jako obiekt urbanistyczny jest tak naprawdę fenomenalny i zarazem jest dziełem właśnie specyficznej mieszanki kulturowej okresu zaborów i II RP. Chodzi tu m.in. a może przedewszystkim o niesamowite tempo rozwojowe, zarówno a kontekście przestrzennym jak też demograficznym.
Jakub Polewski edytował(a) ten post dnia 13.06.08 o godzinie 00:08