Katarzyna M.

Katarzyna M. Jestem
marketingowcem.
Dbam o relacje.

Temat: Eurowybory czyli hiperaktywność kandydatów

Obejrzałam ŁDW (kto przegapił, ma jeszcze możliwość o 21:45).
Materiał o Michaliku, Szymanek Deresz, Bugajskim, Saryusz Wolskim...

HALO! Gdzie oni byli przez ostatnie dwa lata? A teraz, proszę bardzo: spotkania, konferencje, pokazywanie się na ulicy, ulotki, rozmowy z ludźmi...

A po 7 czerwca znów ich nie będzie.
Ale i tak pójdę na wybory, bo tutaj liczy się frekwencja :)
Jakub Michał Milczarek

Jakub Michał Milczarek Inspektor (Chemik
Analityk)

Temat: Eurowybory czyli hiperaktywność kandydatów

Katarzyna M.:

{wycięte}
Ale i tak pójdę na wybory, bo tutaj liczy się frekwencja :)

To zależy, co chcemy osiągnąć - nie zawsze wysoka frekwencja jest korzystna...
Adam B.

Adam B. korektor, tłumacz
EN>PL

Temat: Eurowybory czyli hiperaktywność kandydatów

Jakub Michał Milczarek:
To zależy, co chcemy osiągnąć - nie zawsze wysoka frekwencja jest korzystna...

W Polsce z reguły bywało tak, że "żelazny elektorat" idzie do urn, sterowany radiem bądź siłą charyzmy Wodza, zaś reszta zostaje w domu. W efekcie wynik wyborów jest różny od faktycznej struktury przekonań społeczeństwa.
Głosowanie powinno być obowiązkowe, tak sądzę.

A co do zarzutu Katarzyny - nie wiem, jak inni, ale Saryusza-Wolskiego widziałem często w telewizji, jako że zdaje się był wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego a teraz przewodniczy jego komisji do spraw zagranicznych.
Akurat po europosłach nie oczekuję tego, że będą tutaj ściskać dłonie, skoro ich robota jest tam, w Brukseli :)
Katarzyna M.

Katarzyna M. Jestem
marketingowcem.
Dbam o relacje.

Temat: Eurowybory czyli hiperaktywność kandydatów

Adam Bukowski:
Akurat po europosłach nie oczekuję tego, że będą tutaj ściskać dłonie, skoro ich robota jest tam, w Brukseli :)
Jasne, ale pozostali to kandydaci których częstotliwość wystąpień jest odwrotnie proporcjonalna do czasu jaki pozostał do wyborów.
Adam B.

Adam B. korektor, tłumacz
EN>PL

Temat: Eurowybory czyli hiperaktywność kandydatów

Katarzyna M.:
Jasne, ale pozostali to kandydaci których częstotliwość wystąpień jest odwrotnie proporcjonalna do czasu jaki pozostał do wyborów.

Niewątpliwie.
Reagan powiedział kiedyś, że politycy mają tendencję do myślenia tylko o kolejnych wyborach. I to jest słabość demokracji. Ostatnio były dwa przypadki, kiedy kandydaci odmówili zajmowania się jakimiś sprawami obywateli należącymi do ich obowiązków (jeden to lekarz, a drugi - były minister), ponieważ są zajęci kampanią wyborczą. Ale pewnie ci obywatele dostaną od nich ulotki "głosuj na mnie, będzie ci lepiej".



Wyślij zaproszenie do