Temat: AHE Łódź
Chłopaki, szkoda energii, naprawdę.
Temat tego jakie WSHE/AHE jest złe wypływa raz na jakiś czas i mnie osobiście już nie chce sięna ten temat z żadnymi mądralińskimi co to "mają informacje z pierwszej ręki" polemizować.
Tak, też musiałem odbębnić swoje na różnych rekrutacjach w kontekście spowiadania się z tego dlaczego tam studiowałem ale jakoś teraz wydaje mi się to z lekka śmieszne i płytkie. Znam kupę tzw."głąbów" po wszystkich możliwych łódzkich uczelniach. I prawdziwych specjalistów też. A po studiach na UŁ moja ocena WSHE znacznie wzrosła. Chociaż to może kwestia kierunku.
Btw. Satysfakcja z poprawiania kodu w nowej pracy po poprzedniku, absolwencie PŁ usiłującym dzielić przez zero - bezcenna.