Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

Moi Drodzy,
jestem drugi dzień w Warszawie, wracam dziś do Łodzi, w której... NIE JEST AŻ TAK ŹLE!
:-)
Adam B.

Adam B. Jestem mocno
nieprofesjonalny.

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

Daniel S.:Niestety nie tylko ja uważam, że słowa naczelnej GW są mocno przerysowane...


Nie ma w nich żadnego przerysowania, jest wręcz parę niedopowiedzeń.

Jestem miłośnikiem Łodzi, gotowym każdego przekonywać do przyjazdu do naszego miasta i odkrywania jego cudnych zakamarków.

Ale lokalny patriotyzm nie przesłania mi istniejącego stanu rzeczy: Łódź to miasto bezprawia i braku kultury, to miasto, na które jego władze wydają się nie mieć żadnej koncepcji (przynajmniej tego nie widać), oraz nie potrafią zadbać o "reprezentacyjne" centrum, by ochronić je przed szarańczą:
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,735,48553895,58077339....
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,735,48553895,58077687....

Czy ktoś ma jeszcze złudzenia, że jeżeli nie potrafi się nawet zadbać o ścisłe centrum to można opiekować się całym miastem? Jak ślepym lub bezczelnym trzeba być, by iść w zaparte i twierdzić, że jest fajnie?

Cieszę się, że gazeta ruszyła temat, choć co prawda wedle dyrektyw z centrali, ale może wreszcie część łodzian się obudzi i dojrzy, że to nie bomby hitlerowskich samolotów, nie hordy tatarskie ani nie klęski żywiołowe przez ostatnie 60 lat niszczą Łódź, ale robią to sami mieszkańcy, dzień za dniem, za przyzwoleniem władz, przyczyniając się do ponurego obrazu.
http://miastozinnejbeczki.blox.pl/2006/12/Miasto-to-ni...
http://miastozinnejbeczki.blox.pl/2006/06/2006-01-28.html
http://miastozinnejbeczki.blox.pl/2006/06/2006-04-21.html

Może dzięki takiemu fermentowi zasianemu przez p. Piegdoń więcej osób poczuje się do odpowiedzialności za własne miasto.
Póki co, tacy to niestety rzadkość, niemal dziwaczny ewenement:
http://miastozinnejbeczki.blox.pl/2006/09/Akcja.html
http://www.akcja.dlalodzi.info/
Przemysław Pilaszek

Przemysław Pilaszek live your life !

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

To nie do konca tak P. Adamie.

Wobec braku alternatyw czesc z nas wybrala inna droge - taki swoisty turpizm z wszelkimi konsekwencjami umilowania brzydoty. I tak robiac zdjecie probuje sie wybrac fragment albo idealny w swym pieknie, bez plam, napisow na murach, brudnych aut i smutnych ludzi albo fotografuje sie ruiny, opuszczone zaklady, sciany odrapane i zamalowane, oplakatowane tak szczelnie, ze gdyby to komus zlecic za pieniadze nie zrobil by lepiej.

Mimo smrodu i spadajacych tynkow lodzkie podworka maja taki zastrzyk magii, ze nie powstydzilby sie ich i Paryz. Brakuje tylko wiezow miedzyludzkich, lokalnych malych spolecznosci, ktore by o nie zadbaly. Przez kilkadziesiat lat wyuczono ich alienacji. Ale dostrzegam zmiany ! Proste male incjatywy zmieniajace zycie kamienic. Ale mniejsza z tym.

Incjatywa "akcja dla lodzi" jest cenna ale hmmm jakos czuje, ze ma niski "impact factor". Po pierwsze zapewne wielu w powyzszych linkach w ogole pierwszy raz o niej slyszy. Po drugie to wyglada na donkichoterie. Jesli nie zaiteresowaly sie tym mocno wladze miejskie czy media to za tydzien problem powroci do tych samych miejsc jak bumerang z tysiacami nowych plakatow.

Incjatywa ta ma sens jesli wprowadzi sie strategie "zero tolerancji" bo nic innego na plakatowanie czy robienie z miasta popielniczki nie pomoze. Mandacik 50 zl za rzucanie niedopalka, zatrzymanie do wyjasnienia na kilka godzin za klejenie papieru w miejscu niedozwolonym czy na 24-48 h za pastowanie sprayem okolicy i 24 h sady i wyroki na prace spoleczne (usuwanie tego co sie narobilo). Nie dosc , ze wyglada prosto to mysle, ze spotkaloby sie ze spoleczna akceptacja , nawet poparciem.

Jak przekonac do strategii ? Akcja musi byc lepsza gatunkowo. Wyrwac od miasta pieniadze na sprzet , na promocje. Myjka 180 atm. czysci bruk i zrywa lakier z karoserii - poniekad to lepsze niz nozyk do papieru. Moze zanim sie zedrze te plakaty nalepic wlasne wyrazajace dezaprobate. Do tego jakies ladne logo. Ulotek bym nie rozdawal bo to dodatkowy smietnik. Dogadac sie z MPK w sprawie umieszczenia plakatow informacyjnych na przystankach kiedy nie maja oblozenia reklamami. Dogadac sie z lokalnymi mediami i merdiami - Echo miasta, Toya, GW ? Kiedy raz sie zacznie i zwroci uwage osiagajac efekt skali nikt z magistratu juz nie bedzie przeciw, nie przejdzie obojetnie bo bedzie musial sie liczyc, ze za chwile o jego niekompetencji dowie sie cale miasto. Pomyslow jest wiecej tylko czy sa chetni by je realizowac ?
Adam B.

Adam B. Jestem mocno
nieprofesjonalny.

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

Przemysław P.:
Mimo smrodu i spadajacych tynkow lodzkie podworka maja taki zastrzyk magii, ze nie powstydzilby sie ich i Paryz.


Oczywiście, nie trzeba mi o tym przypominać. Magia niektórych jest wręcz widoczna gołym okiem i dotykalna: http://flickr.com/photos/42387599@N00/401133630/

Brakuje tylko wiezow miedzyludzkich, lokalnych malych spolecznosci, ktore by o nie zadbaly.


I to jest bolączka. Są ludzie, którzy coś chcą zrobić, ale ich protesty giną zadeptane przez hordy tatarskie:
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,735,36600313,56677992....


Incjatywa "akcja dla lodzi" jest cenna ale hmmm jakos czuje, ze ma niski "impact factor". Po pierwsze zapewne wielu w powyzszych linkach w ogole pierwszy raz o niej slyszy. Po drugie to wyglada na donkichoterie. Jesli nie zaiteresowaly sie tym mocno wladze miejskie czy media to za tydzien problem powroci do tych samych miejsc jak bumerang z tysiacami nowych plakatow.


Akcja trwa już kilka miesięcy i zdobyła zainteresowania wielu mediów. Dla większości tylko jako chwilowy ewenement, niektóre jednak ciągną temat dalej, kilka przykładów:

http://www.youtube.com/profile_videos?user=tvlodz
Dzięki pomocy Wyborczej zorganizowano już dwie debaty z przedstawicielami władz, temat jest ciągnięty dalej, na bieżąco:
http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,3950931.html?skad...


Incjatywa ta ma sens jesli wprowadzi sie strategie "zero tolerancji" bo nic innego na plakatowanie czy robienie z miasta popielniczki nie pomoze.


Niestety, mimo że narzędzia prawa są, jego egzekwowanie w Łodzi niemal nie występuje.


Jak przekonac do strategii ? Akcja musi byc lepsza gatunkowo. Wyrwac od miasta pieniadze na sprzet , na promocje.


Miasto ma swoje organy i narzędzia, ale nie wykorzystuje ich. Akcja skierowana jest nie tylko do władz, ale przede wszystkim do każdego z nas, Was, służy wzbudzeniu troski o własne miasto.

Pomyslow jest wiecej tylko czy sa chetni by je realizowac ?


Są chętni. Przyłączysz się?


Adam Brajter edytował(a) ten post dnia 28.02.07 o godzinie 13:06
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

Ja sie chetnie dolacze. Jest maly problem - ostatnio dosc rzadko bywam w Lodzi. Moze moglbym pomoc z Warszawy?
Adam B.

Adam B. Jestem mocno
nieprofesjonalny.

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

Każdy głos, każdy pomysł jest dobry. Widzę jednak, że póki co tutaj na forum zapał opadł.
Różne problemy i inicjatywy omawiane są tutaj: http://forum.lodznafali.org/forumdisplay.php?f=5
Adam B.

Adam B. Jestem mocno
nieprofesjonalny.

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

O, widzę, że temat spadł, najwyraźniej potraktowany jako chwilowa zawierucha, wszyscy wracają do swoich zajęć... Czy tak zawsze będą się w Łodzi kończyć wszelkie inicjatywy?
Był ktoś z Was może na zorganizowanej przez GW debacie?
http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,3974662.html

Zwrócono uwagę na istotną rzecz, jedną z najważniejszych według mnie bolączek Łodzi: pasywność mieszkańców. Brak inicjatyw obywatelskich. Pokutujące od czasów PRLu podejście "jest jak jest, więc tak ma być, co ja mogę, niech Oni zrobią".

Wystarczy przyjść na jakąkolwiek łódzką manifestację czy wiec dotyczący czegokolwiek - zobaczy się garstkę zapaleńców i przypadkowych gapiów. W porównaniu z Poznaniem, Gdańskiem, o stolicy już nie wspominając, Łódź pod względem aktywności obywatelskiej to jakieś małe prowincjonalne miasteczko.

Dlaczego tak się dzieje i jak można to zmienić?
Adam Mikołajczyk

Adam Mikołajczyk CEO / Best Place -
Europejski Instytut
Marketingu Miejsc

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

Byłem na debacie...zaproposzny przez kogoś z GW.

Troche szkoda moich nerwów i słów by powiedzieć jak "żałosna" owa debata była... wyszedłem po godz. bo nie mogłem już tego dłużej słuchać. Zaczeło się od problemów technicznych z głosem, potem kilka minut sensowej wypowiedzi Orłowskiego, który jak tylko najdelikatniej mógł podsumował swoje badania 7 miast Polski i Łodzi na tym tle... po kilku słowach lekkiej kytki, no bo nie ma co ukrywać, że w omawianych 7 obszarach Łódź jest najgorsza w prawie wszystkich (najgorzej jest jeśli chodzi o wizerunek miast, czyli jak postrzegana jest marka Łódź), większość włodarzy pocuzła się dotknięta wypowiedzią prof. i zaczęła brnić swojej dziłaki, że wcale nie jest tak źle, jest wręcz pięknie... i tak przez prawie godzinę... żadnych konkretów!! nawet przywoływania do porządku przez red. naczelną GW nic nie dały... a tak wogóle to temat przewoni był: co jeszcze możemy zrobić dla Łodzi... po godz. konkluzja moja była taka ze NIC....no może jedynie się poobrażać na siebie i ponadymac!!
Przemysław Pilaszek

Przemysław Pilaszek live your life !

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

Kiedy byla debata bylem akurat w Wawie. Nio i przyjrzalem sie pod katem tego o czym tu roztrzasamy.

Jak rany w Wawie tez smierdzi ! Szedlem sobie Chmielna do Foksal i jak rany spray'u wiecej niz na Pietrynie. Co budynek w remoncie to spod plakatow nie widac ni deski ni szyby. Jeden taktycznie ogrodzony plotkiem z powodu spadajacych kawalkow elewacji, drugi tylko upstrzony siatkami lapiacymi co wieksze kawaly. Jedyne co rozni miasta to to, ze u nas stoja polonezy i 10 letnie audi a tam same nowe BMki 7, Merce E i Volvo spod igly. gdybysmy mieli taki kapital jak oni to chlew bylby x razy mniejszy.

Zule siedza na styropianie na schodkach do zejsc podziemnych i nie przeszkadza to ani ochronie ani policji - ot element krajobrazu.

No i do diaska czepiacie sie Fabrycznego. Co zatem powiecie na Centralny ??? To jest dopiero makabra i do tego jak w rodzinnym grobowcu.

Jedna z rzeczy, ktore mi sie podobaja to to co proponowalem u nas w przejsciach podziemnych - zrobic boksy i je wynajac. To troche ucywilizowaloby ten handelek, ktorego nie ma jak ukrocic. Nie chodzi, zeby miasto jakos szczegolnie na tym zarabialo ale na pewno same przejscia stana sie bardziej user-friendly.

Druga rzecz to cos nazywane Straza Miejska. Nie widze potrzeby rozbudowywac jej struktur - oni i tak jak widza trzech dryblasow to ide w druga storne ganiac niesforne staruszki z peczkiem czosnku. W Wawie dzialaja firmy ochroniarskie i u nas tez powinno sie wynajmowac i rozliczac z efektow dzialania. Nie sprawdza sie - zlecamy komu innemu. A taki "czarnuch" na posadzie ma w nosie, ze dziesiec razy dzwoniles i mowiles o leszczu z oblesnymi plakatami biegnacym srodkiem miasta. Nikt go z tego nie rozliczy, nie zwolni.

pozdro
Prot Haładaj

Prot Haładaj Programmers manager
& solutions
designer. Apps &
applicat...

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

ale w Wwa przynajmniej nie ma tyle takiego kurzu... oblepiającego budynki do wysokości pierwszego piętra i nogi na szaro po kilku godzinach spacerowania po mieście. i centralny ma obok złote tarasy, centrum LIM i ładne uliczki w stronę nowogrodzkiej, a nie tak jak fabryczny park z dziwkami i żulami.

konto usunięte

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

Łódź szokuje przybysza, który właśnie wysiadł na Fabrycznym i piechotką, przez ul. Kilińskiego, zmierza do Ibisa...
Przyjechawszy tu w 2004 roku z przeładnej miejscowości nadmorskiej przeżyłam cywilizacyjny szok: brud, menelstwo, koszmarne elewacje śródmiejskich kamienic to było coś, do czego nie mogłam przywyknąć.
Ale jedno było na plus - od razu spotkałam ciekawych i przyjaznych ludzi.

Zostałam tu bo zobaczyłam niewidzialne - ogrom perspektyw rozwoju. Naprawdę! Łódź to miasto wielu szans na lata. Popatrzcie na nieruchomości - jeszcze niedawno ich wartość była na poziomie małomiasteczkowym - dziś galopuje i dogania czołówkę. Irlandia ma swoja dolinę krzemową - Łódź dolinę "agiedów" wszelkiej maści. Będzie łączność i komunikacja. Można jeszcze wymieniać wiele.

Jednym słowem - zostaję.:)


konto usunięte

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

Powiem tak - mieszkam w łodzi drugi rok a przeprowadziłem się z warszawy gdzie się urodziłem,uczyłem i pracowałem do 2004.
Pobyłem troche w łomży i przybyłem do łodzi.
W łodzi nie jest tak źle - mam porównanie do w-wy.
Urodziłem się na bródnie dzielnica należy do pragi-północ i tak jak pamiętam zawsze słyszałem że najgorsza dzielnica w warszawie.
Potwierdzam to sam byłem świadkiem nie fajnych rzeczy.
Jednak gdy zamieszkałem w łodzi na ulicy lipowej - miedzy zielona a struga to pomyślałem kurde jestem u siebie :-) jednak u mnie w w-wie kultury nie było!!! (a może dlatego że sąsiedzi i ci co stali w bramie nie wiedzieli ze im się szwęda krawaciarz? ) :-)
Co mnie odstrasza to syf - taki syf w w-wie jest po weekendowych imprezach a tu to jest zawsze.
Jesli chodzi o panów lysych z "trzema paskami" to chyba nie widze różnicy. Bardzo mi się spodobało to jak są mecze to za autobusami jeżdzą radiolki - byłem w szoku.
Bardzo drogie są bilety miesieczne - przepraszam migawki :-)
Będąc w domu wyskoczyłem do kumpla że jedziemy na krańcówke - nie wiedział o co chodzi - tak samo i ja reagowałem.

Niech władze miasta zaczną przeznaczać kase na odnawianie kamienic zobaczycie jak bedzie ładnie :-)

Ostatnie marudzenie to KUPY psie - normalnie gówniany szok blee - ale widziałem jak kobieta trzymała doga w centrum warszawy który załatwiał się przed salonem ideii na pl. konstytucji - pani sobie papieroska paliła. nic sobie nie robiła że jedna płyta chodnika przestałą pełnić tą funkcje.
Adam B.

Adam B. Jestem mocno
nieprofesjonalny.

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

Może będzie lepiej, władze zaczęły chyba wreszcie brać uwagi do siebie:
http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,4021202.html
Przemysław Pilaszek

Przemysław Pilaszek live your life !

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

nie no luksusowo tylko... w mysl obowiazujacych przepisow rowniez nie wolno plakatowac po murach bez zezwolenia wlasciciela. Kwestia jest nie prawo a jego egzekwowanie.

U mnie od ostatnich wyborow z kazdego smietnika spoziera facjata Makowskiego (chyba tak sie gosc nazywa) - czy moge go pozwac z powodztwa cywilnego za zniesmaczanie mnie swoja geba w miejscu do tego nie przeznaczonym ? Facet ze swoim upiornym usmieszkiem jest o krok od tego, zeby snic mi sie po nocach... Panie Adamie ?
Adam B.

Adam B. Jestem mocno
nieprofesjonalny.

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

Przemysław P.:
czy moge go pozwac z powodztwa cywilnego za zniesmaczanie mnie swoja geba w miejscu do tego nie przeznaczonym ?

Jeżeli plakat wisi w miejscu do tego nie przeznaczonym, to możesz pójść na najbliższy komisariat i zgłosić popełnienie wykroczenia z art. 63a Kodeksu Wykroczeń.

Poza tym, skoro to plakat wyborczy, zgodnie z ordynacją wyborczą powinien był zniknąć 30 dni po wyborach
http://pl.wikinews.org/wiki/Mo%C5%BCna_ju%C5%BC_kara%C...

Zatem - narzędzia prawne są, trzeba tylko chęci, by je użyć.
Angelika J.

Angelika J. Don't wait for THE
PERFECT MOMENT, take
the moment and ma...

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

ulice sa w fatalnym stanie... dziura na dziurze :/

konto usunięte

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

jako nie-łodzianin, który szczerze, choć z trudem, polubił Łódź, odpowiem Wam cudzymi słowami... :)

http://www.youtube.com/watch?v=WX6nz2gumZw
Maciej Ficyk

Maciej Ficyk właściciel, Agencja
Artystyczna \"XIV\",
archeolog, plastyk

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

Generalnie siedząc dłużej w łodzi jak wyjedzie się do innego większego miasta to można poczuć się jak na zagranicznych wczasach, albo wycieczce :)

Ale zeby nie marudzic :

Nie jestem wszechwiedzący ale zeby coś poprawić to moze trzeba porostu zgapić przejąć rozwiązania z innych miast gdzie sie udaje walczyć z szarością brudem i żulami i dresami, nie wiem jakie ale chyba są od tego ludzie którzy pewnie za myślemie nad tym dostają kase.

I bardzo nagląca rzecz:
http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,9099447,Drogi__zoba...

inicjatywa dobra ale łatanie nic nie da na traktorowej załatali a po tygodniu znowu olbrzymie dziurska, porostu masakra. I tu naprawdę wszystko jedno jakby nie bronic albo krzyczeć ze dziury są wszędzie to niestety w Łodzi jest naprawde fatalnie i nawet w porównaniu do małych miasteczek w województwie, Łódż to jedna wielka dziura. Nie wiem jak to naprawic bo pewnie kasy nie ma ale temat naglący

Brak toalet na piotrkowskiej a jak wchodzisz to lokalu tylko sie odlać to zabijają cie zwrokiem albo kasują :)

I rzeczywiscie Straz miejska, to jakaś farsa, widziałem scene gdy trzech nawalonych karków w parku na zdrowiu rozwalało kosz na śmieci dobry fun, a strażnicy obeszli ich szerokim łukiem i doczepili się do parki na rowerach że do drzewa rowery przypieło, masakra

Bezpieczeństwo nigdy mi się nic nie stało, ale studiując w łodzi i mieszkając w różnych jej częściach widziałem już latające siekiery, starcia kibiców, kradzieże torebek czy tel. komórkowych, złodzieje w tranwajach, i kanary po siłowni walący z baśki, strzelajaca policja na juwenaliach i może w innych miastach jest tak samo, może ale to nie znaczy że można czuć sie w łodzi bezpiecznie, naprawde dobrze wypada Teofilów, może dlatego ze jest daleko od centrum, osiedle przyjemne i przyjazdne tylko te drogi

Lubie łódź ale jest szara, zniszczona i brudna
Anna P.

Anna P. Wszelkie pochwały
mojej osoby są
szczerą prawdą.
Wszelkie...

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

A ja sobie ponarzekam, bo mam doła. W Łodzi oprócz dziur w asfalcie i wszystkiego o czym mówi mój przedmówca dobijają mnie wszechobecne reklamy, mnóstwo reklam, wielkich, małych, jaskrawych. Bombardują zewsząd, jadę samochodem i nie wiem czy w oddali miga czerwone światło czy neon jakiegoś sklepu. Najgorsze są chyba miejsca, gdzie na jednej uliczce (np. Próchnika) wszystkie sklepiki mają powyklejane szyby wielgachnym, obrzydliwymi reklamami. Tęskno mi do czasów, kiedy szłam ulicą i przez witrynę sklepową widziałam asortyment. Pozaklejane folią tramwaje też mnie jakoś źle nastrajają, czuję się jak w plastikowym pudełku i chyba zaczynam mieć objawy klaustrofobii.Anna P. edytował(a) ten post dnia 14.02.11 o godzinie 13:09
Angelika J.

Angelika J. Don't wait for THE
PERFECT MOMENT, take
the moment and ma...

Temat: 7 Grzechów Łodzi.... czy faktycznie jest aż tak źle?

a to ja tez ponarzekam :P mi brakuje w lodzi takiego starego rynku jak we wroclawiu czy krakowie...
wiem wiem, ze jest w lodzi stary rynek, ale nie jest odpowiednio zagospodarowany i stoi pusty i smutny :P

Następna dyskusja:

Co jest nie tak z prokuratu...




Wyślij zaproszenie do