konto usunięte

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

Chodzi za mną od jakiegoś czasu pomysł na dystrybucję specjalnie przygotowaną pod kątem pracy biurowej, stanowiącą alternatywę dla miłościwie nam panującego osa. Zadanie jest dość ambitne, choć ponoć Rosjanie ze swoją distro dla szkół poradzili sobie całkiem nieźle. Chciałbym poznać opinie osób tu obecnych na ten temat.
Robocza nazwa: gov.os
Zadania: celem jest (1) stworzenie dystrybucji prostej w obsłudze, wydajnej i (2) zawierającej wszystkie elementy niezbędne do pracy biurowej - zarówno tej mało skomplikowanej (czyli zwykła edycja dokumentów typu podanie), jak i zadań dużo bardziej zaawansowanych. Kolejny priorytet to (3) szybka i bezpieczna wymiana informacji pomiędzy poszczególnymi stanowiskami, a także pomiędzy danym biurem/urzędem a "światem zewnętrznym".
W związku z powyższym potrzebne byłoby stworzenie zestawu aplikacji, w tym pakietu biurowego (najlepiej na bazie już istniejących programów open source) oferującego wszystkie niezbędne narzędzia do zapewnienia płynnego przepływu danych. Konieczne byłoby zapewnienie kompatybilności z jak największą ilością istniejących formatów (mam na myśli np. te najpopularniejsze - doc i spółka, ale także te jeszcze mniej znane, typu odf).
Samo distro mogłoby być podłożem dla dalszych eksperymentów - edu.os dla szkół i uczelni, prv.os na przeciętny domowy desktop, biz.os i ewentualnie inne (choć wydaje mi się, że już wyczerpałem możliwy zakres zadań).

I tu pojawia się moje pytanie - czy gra jest w ogóle warta świeczki? Czy ktokolwiek z osób obecnych na tym forum uważa, że taki projekt byłby przydatny i/lub potrzebny? Jeśli ktoś ma doświadczenie w tworzeniu własnych dystrybucji, to bardzo bym prosił o wypowiedź w niniejszym wątku.Piotr Dopart edytował(a) ten post dnia 28.10.08 o godzinie 14:23
Marcin Lulek

Marcin Lulek Programista -
WebReactor

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

Piotr Dopart:
Chodzi za mną od jakiegoś czasu pomysł na dystrybucję specjalnie przygotowaną pod kątem {CIACH}

Wydaje mi sie ze sprawe powinny zalatwiac rozne smaki i aromaty ubuntu, takie jak edubuntu itp.

Pozatym najwiecej wsparcia i materialow jest generalnie do systemow debianopochodnych, nie widze sensu wywazac otwartych drzwi.Marcin Lulek edytował(a) ten post dnia 28.10.08 o godzinie 14:26
Krystian K.

Krystian K. Agile Coach, Autor

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

Swego czasu Aurox sie rzucil na to, byla tez dystrybucja z BIP. I polegl. Najwiekszym problemem jest zawsze MS Word i Excel. Open Office nie poradzi sobie z "cudownymi" szablonami i makrami uzywanymi codziennie w tych instytucjach. Razem z przejsciem na Linuxa nalezaloby wprowadzic szkolenia "osob technicznych" zeby mogly przekonwertowac w\w dokumenty i procedury.
Disto swoja droga, a zainteresowanie osob podejmujacych decyzje swoja.

konto usunięte

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

Pomysl super, napewno przydalaby sie dystrybucja oparta na wymaganiach i specyfikacji polskich urzedow, szkol itd.
Dysrybucje wydajne i proste w obsludze juz sa (np. ubuntu i jego odmiany), wiec nie tworzylbym nowej dytrybucji tlyko oparl sie o ubuntu z defaultowo zainstalowanymi paczkami ktore bylyby wymagane przez specyfikacje dostarczona przez odpowiedni organ panstowy oraz zapewnienie supportu bo to bedzie pewnie wymogiem(ale nie supportu typu -"idz i poszukaj na forum").

konto usunięte

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

Piotr Dopart:
Chodzi za mną od jakiegoś czasu pomysł na dystrybucję specjalnie przygotowaną pod kątem pracy biurowej, stanowiącą alternatywę dla miłościwie nam panującego osa. Zadanie jest dość ambitne, choć ponoć Rosjanie ze swoją distro dla szkół poradzili sobie całkiem nieźle. Chciałbym poznać opinie osób tu obecnych na ten temat.
Dla szkol powstala juz dystrybucja:
http://www.linux.pl/?id=projekt&show_projekt=25

Nie sledze jej rozwoju, ale nie wydaje mi sie by byla mocno rozpowszechniona.
Zdecydowanie wydaje mi sie, ze starczy zwykla dystrybucja, np. Ubuntu, tylko z doborem programow edukacyjnych. Ale mysle ze to juz gdzies pewnie jest.

konto usunięte

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

Marcin Lulek:
Wydaje mi sie ze sprawe powinny zalatwiac rozne smaki i aromaty ubuntu, takie jak edubuntu itp.

Ano właśnie takie Edubuntu to nie do końca to co miałem na myśli - Edubuntu jest dystrybucją... niespecyficzną, że tak powiem. Jasne, oferuje masę narzędzi edukacyjnych, ale są potraktowane raczej zabawowo (przynajmniej ja to tak odebrałem po - przyznaję - pobieżnym kontakcie). Wyobrażam to sobie raczej jako zbiór narzędzi wspomagających nauczanie, ale zgodny z programem nauczania. Oczywiście edubuntu jest bardzo dobre, jak większość "ubupodobnych". Mówię większość, bo z żalem musiałem się pozbyć Kubuntu 7.10 - koszmarne bugi. Teraz jestem niedługo po instalacji bety 8.10 i zapowiada się nieźle.

@Krystian Kaczor
Właśnie brak kompatybilności jest problemem, który wymusza stworzenie nowego oprogramowania - choć nie jest powiedziane, że musi ono być tworzone "from scratch". Oczywiście, tematem na osobną historię jest np. farsa jaką MS odstawił z ISO i formatem OOXML - wciąż sprawia, że zgrzytam zębami - wiem, domniemanie niewinności, ale nikt mnie nie przekona, że obyło się bez łapówek.
Druga sprawa to promocja. Niestety tu trzeba trochę kombinować, ale trochę reklamy w mediach, odrobinę populistyczna otoczka, "oddolny marketing" itp. Jeśli do tego będzie można zastosować argument "jakość obroni się sama" to kto wie?
Aurox jakoś nie nagłaśniał się przesadnie, a o dystrybucji z BIP nawet nie słyszałem - a wydaje mi się, że dość rzetelnie odrobiłem zadanie domowe.

@Bartosz [at]
no właśnie, samo distro to problem mniejszy niż wspomniane paczki - w tej sprawie zresztą odpowiedziałem powyżej. Co do supportu - pełna zgoda z mojej strony.

@Piotr Pszczolkowski
Dziękuję za link, wypróbuję. A co do edubuntu - jest to projekt edukacyjny (bardzo dobry zresztą), ale nie "szkolny" - przepraszam za ten skrót myślowy, ale inaczej tego nie umiem wyrazić.Piotr Dopart edytował(a) ten post dnia 28.10.08 o godzinie 23:01
Mateusz Juściński

Mateusz Juściński Programista
PHP/MySQL, Team Lead

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

Witam wszystkich, to mój pierwszy post tutaj.

Osobiście nie jestem zwolennikiem tworzenia kolejnych dystrybucji. Wg. mnie zdecydowanie lepiej jest dostosować jakąś do konkretnych potrzeb i ją rozwijać. Dzięki temu poszerzamy dorobek jakiejś społeczności + czerpiemy z tego co zrobili inni.

Dystrybucji Edu powstało kilka... Bez większych wybuchów pojawiły się i znikły (nie są rozwijane, albo powoli umierają).

Wydaje mi się (tak jak Krystian już wspominał) że na razie brak wiedzy ludzi, którzy mieliby nauczać linuksa jest dużo większym problemem niż dystrybucja. Obecnie rozsądnym byłoby podjęcie działań mających na celu stworzenie wysokiej jakości materiałów szkoleniowych (nie wiem czy czytaliście kiedyś materiały Novella czy Microsoftu), które posłużyłyby jako podłoże do propagowania wiedzy o linukisie jako takim. Bo co nam z dystrybucji, skoro ludzie nie będą wiedzieć jak jej używać.

konto usunięte

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

hmmm moim zdaniem samo Ubuntu bądź Opesnsuse się nadają do takich celów.. Suse ze wgdlędu na mono chciażby...
Jakub Korupczyński

Jakub Korupczyński Software Developer

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

Mariusz Piotr Tyszkowski:
hmmm moim zdaniem samo Ubuntu bądź Opesnsuse się nadają do takich celów.. Suse ze wgdlędu na mono chciażby...

Mono czyli Modo do C# i MonoDevelop ? Przecież to zwykły pakiet, zainstalujesz na różnych dystrybuchach.

Prosta sprawa tutaj. Płytka instalacyjna którejś z przyjaznych dla użytkownika dystrybucji, tylko ze z góry wybranym pakietem oprogramowania i już.

konto usunięte

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

mono -> .NET

to mam na myśli
Jakub Korupczyński

Jakub Korupczyński Software Developer

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

No tak, dlatego się pytam, co za różnica czy to jest odpalone na Suse, Ubuntu czy Mandrivie :)

konto usunięte

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

hmmm chodzi o automatyzacje dystrybucji, np. suse ma lepszy open office bo dopracowany przez Novella w kilku miejscach. Mandriva - miałem do czynienia i jakoś spędziła na moim dysku max. dwa dni. Zresztą chodzi też o podejście do interfejsu. Np. suse dysponuje panelem sterowania podobnym do windy - Yast2.
Ubuntu z kolei ma, jak się nie mylę, bardzo dobrze zrobione spolszczenie, które wydawane jest ekstra.

A różnica, gdzie.... hmm zależy od tego kto chce ile siedzieć przy konfigurowaniu systemu i mieć problemy z wyszukiwaniem repozytoriów.Mariusz Piotr Tyszkowski edytował(a) ten post dnia 16.11.08 o godzinie 22:09
Michał Janke

Michał Janke Rozcietrzewiacz
uniwersalny.

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

Jakub Korupczyński:

Prosta sprawa tutaj. Płytka instalacyjna którejś z przyjaznych dla użytkownika dystrybucji, tylko ze z góry wybranym pakietem oprogramowania i już.

No i to chyba najbardziej sensowne wyjście - bo praktycznie każda dystrybucja może się nadać - decyduje kwestia doboru pakietów.

Myślę, że rozwiązań jest tak wiele, że wszystko i tak będzie zależało od tego, na jakiej dystrybucji najlepiej znają się osoby, które mają taki projekt wdrażać w konkretnej szkole. Gdybym miał sam się czegoś takiego podjąć, bez wątpienia podjąłbym próbę z gentoo - wystarczy raz stworzyć system z odpowiednimi pakietami, potem na jego podstawie zbudować tzw. stage4 i w tej formie rozprowadzić błyskawicznie po wszystkich komputerach. Jeśli dodatkowo maszyny mają np. takie same dyski, można to zrobić jeszcze szybciej, używając narzędzi do RAID.

Owszem, można podjąć próbę stworzenia dystrybucji specjalnie do tego przeznaczonej, ale nie wróżyłbym takiemu rozwiązaniu dalekiej przyszłości (skoro, jak parę osób zauważyło, takich inicjatyw było już co najmniej parę).
Każdą siecią i tak ktoś się musi zajmować. Więc można albo szukać rozwiązania gotowego - i kazać zatrudnianemu adminowi się przystosować, albo zatrudnić admina i kazać mu stworzyć wszystko po swojemu. Moim zdaniem, drugi schemat postępowania jest lepszy.

konto usunięte

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

"Technikalia" można najczęściej w jakiś sposób obejść, ale wciąż pozostaje problem użytkownika końcowego. Głównie chodzi o to, żeby przeciętna Pani Krysia z UM, czy nauczycielka Zosia mogły usiąść do komputera i zacząć pracę niemal od razu. I piszę to przy całej mojej sympatii do Gentoo... Prędzej bym widział w takiej roli Ubuntu, "odchudzone" z masy niepotrzebnych klamotów.

Wciąż pozostaje też kłopot z oprogramowaniem. Tak jak już napisałem, to jest właśnie sprawa kluczowa. Tu, jak zrozumiałem, wszyscy opowiadają się za najmniejszą linią oporu i dobraniem gotowych pakietów?

Oczywiście jako nieuleczalny romantyk wciąż wierzę, że taki projekt nie byłby pozbawiony sensu, za przykład czego uważam ten temat - http://www.goldenline.pl/forum/linux-i-open-source/570042
Michał Janke

Michał Janke Rozcietrzewiacz
uniwersalny.

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

Piotr Dopart:
"Technikalia" można najczęściej w jakiś sposób obejść, ale wciąż pozostaje problem użytkownika końcowego. Głównie chodzi o to, żeby przeciętna Pani Krysia z UM, czy nauczycielka Zosia mogły usiąść do komputera i zacząć pracę niemal od razu.

To akurat nie jest sprawa dystrybucji, tylko właśnie doboru oprogramowania. Przecież wszystko, co zawierają takie "kombajny" można z powodzeniem zainstalować na każdym linuksie. Powtórzę więc: wszystko zależy od potencjalnego administratora.
I piszę to przy całej mojej sympatii do Gentoo... Prędzej bym widział w takiej roli Ubuntu, "odchudzone" z masy niepotrzebnych klamotów.

No właśnie - Twój wybór :) Ja z kolei wolę budować "od dołu" dokładnie to, co będzie potrzebne, niż podgryzać coś, co zostało skompletowane jako zestaw "dla wszystkich".

Wciąż pozostaje też kłopot z oprogramowaniem. Tak jak już napisałem, to jest właśnie sprawa kluczowa. Tu, jak zrozumiałem, wszyscy opowiadają się za najmniejszą linią oporu i dobraniem gotowych pakietów?

Co masz na myśli pod hasłem "gotowe pakiety"? Bo chyba nie rozważasz opcji pisania masy dodatkowych programów...
Oczywiście jako nieuleczalny romantyk wciąż wierzę, że taki projekt nie byłby pozbawiony sensu, za przykład czego uważam ten temat - http://www.goldenline.pl/forum/linux-i-open-source/570042

Z tym się zgadzam - sam jestem pod tym względem romantykiem 8)
Nie zgadzam się tylko z podejściem, że należy za wszelką cenę stworzyć do tego celu gotową dystrybucję - przecież nawet zestaw oprogramowania może się różnić dla różnych szkół. Zwróć uwagę, czy we wspomnianym przez Ciebie wątku jest mowa o wdrażaniu konkretnej, dedykowanej dystrybycji linuksa (ja, po pobieżnym przejrzeniu, żadnej takiej wzmianki nie napotkałem). Projekt przejścia na wolne oprogramowanie wcale nie musi zakładać wyboru konkretnej dystrybucji linuksa!

konto usunięte

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

@Michał Janke
Z góry przepraszam za skróty myślowe.
:) Mówimy o urzędach, szkołach, instytucjach. Czy nam się to podoba czy nie, ewentualne nowe distro, czy wariacja jednego z istniejących musi być zrobione "pod każdego", żeby dało się szybko i przy jak najmniejszym udziale pracownika zainstalować na danym stanowisku. Jednocześnie zestaw potrzebnych pakietów jest ograniczony, więc punkt dla Ciebie. ;)
Programy - nie jestem za pisaniem nowych od podstaw, ale większość istniejących programów wymagałaby zmian, najczęściej uproszczenia interface'u i dodania nowych funkcji. A pewne, niestety, trzebaby napisać od podstaw, bo zwyczajnie nie istnieją odpowiedniki, na przykład wspomniany w linkowanym wątku klient systemu bibliotecznego.

Wolne oprogramowanie... Hm. Być może powiem coś kontrowersyjnego biorąc pod uwagę tematykę grupy, ale nie jestem *aż takim* romantykiem, żeby liczyć na zarażenie ideami WiOO przeciętnych urzędników. Smutna prawda jest taka, że ludziom PRZESZKADZA zbyt szeroki wybór, lubią mieć podane na tacy głupoodporne kombajny (szczególnie w instytucjach wszelkiej maści)- i TO jest właśnie główna przewaga produktów Microsoftu. "Wolność i otwartość" są w tej sytuacji WADAMI, a nie zaletami, więc fakt bazowania na Open Source powinien raczej być odsuwany na dalszy plan.
Jeśli ktoś uważa, że bredzę, to pozwolę sobie przytoczyć najczęstszy argument przeciw GIMPowi - "co mnie to obchodzi, że jest wolny i otwarty, skoro jest mniej wygodny niż Photoshop (czyt. "przyzwyczaiłem się do Photoshopa, więc wolność wyboru mi wisi i powiewa"). Albo inaczej: najwięcej osób udało mi się przekonać do używania XMPP nie wtedy kiedy mówiłem, że to otwarty standard, zapewniający dobre szyfrowanie, zdecentralizowany itd. itp. Najwięcej "poleciało" na długie opisy statusów, na to, że łatwiej zapamiętać JID niż nr GG, oraz na to, że wystarczy mieć konto na GMailu (i zainstalować GTalka), WP (i zainstalować Spika), lub zainstalować sobie AQQ2.0, które "automagicznie" zrobi wszystko za nich. W momencie gdy rozmówcy nie przypasowywał domyślny klient (o co nietrudno, bo np. Spik jest koszmarny), to zaczynały się straszne problemy, bo na propozycję żeby spróbowali Gajima czy Psi reagowali niechęcią i tekstami w stylu "a po co tyle tych programów, nie mogą zrobić dobrze jednego? to ja wolę GG".
Ludzką mentalność można zmieniać wyłącznie małymi kroczkami, a nie żądaniem, żeby dać ludziom wolność wyboru już, teraz, od razu - ja powiesz urzędnikom, że masz dla nich propozycję żeby przeszli na linuxa to spytają najpierw "który jest taki jak Windows?", a potem "a na którym działa od razu Photoshop/Word/Pasjans?". Jak zaczniesz opowiadać, że mają wybór pomiędzy Gentoo, Mandrivą, RedHatem, Ubuntu, Slackware'm i wieloma innymi, to postukają się w głowę i wrócą do Windowsa. Wiem, pobrzmiewa reżimem, który wie lepiej czego ludziom trzeba niż oni sami. ;)

A w ogóle - osobiście jestem wielkim zwolennikiem dopasowywania systemu pod siebie, ale mniej czasu (i wysiłku/zaangażowania) zajmuje zainstalowanie Ubuntu i wklejenie z zawczasu przygotowanego pliku sudo apt-get remove i tu lista pakietów --assume-yes w połączeniu z install lista moich ulubionych --assume-yes (ewentualnie jeszcze --install-recommends, choć to raczej bez sensu), niż zainstalowanie Gentoo od podstaw (przy pierwszym kontakcie z manualem zaliczyłem taki "jawdrop", jak stąd do równika).
Michał Janke

Michał Janke Rozcietrzewiacz
uniwersalny.

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

Piotr Dopart:
Wolne oprogramowanie... Hm. Być może powiem coś kontrowersyjnego biorąc pod uwagę tematykę grupy, ale nie jestem *aż takim* romantykiem, żeby liczyć na zarażenie ideami WiOO przeciętnych urzędników. Smutna prawda jest taka, że ludziom PRZESZKADZA zbyt szeroki wybór, lubią mieć podane na tacy głupoodporne kombajny (szczególnie w instytucjach wszelkiej maści)- i TO jest właśnie główna przewaga produktów Microsoftu. "Wolność i otwartość" są w tej sytuacji WADAMI, a nie zaletami, więc fakt bazowania na Open Source powinien raczej być odsuwany na dalszy plan.
Jeśli ktoś uważa, że bredzę, to pozwolę sobie przytoczyć najczęstszy argument przeciw GIMPowi - "co mnie to obchodzi, że jest wolny i otwarty, skoro jest mniej wygodny niż Photoshop (czyt. "przyzwyczaiłem się do Photoshopa, więc wolność wyboru mi wisi i powiewa"). Albo inaczej: najwięcej osób udało mi się przekonać do używania XMPP nie wtedy kiedy mówiłem, że to otwarty standard, zapewniający dobre szyfrowanie, zdecentralizowany itd. itp. Najwięcej "poleciało" na długie opisy statusów, na to, że łatwiej zapamiętać JID niż nr GG, oraz na to, że wystarczy mieć konto na GMailu (i zainstalować GTalka), WP (i zainstalować Spika), lub zainstalować sobie AQQ2.0, które "automagicznie" zrobi wszystko za nich. W momencie gdy rozmówcy nie przypasowywał domyślny klient (o co nietrudno, bo np. Spik jest koszmarny), to zaczynały się straszne problemy, bo na propozycję żeby spróbowali Gajima czy Psi reagowali niechęcią i tekstami w stylu "a po co tyle tych programów, nie mogą zrobić dobrze jednego? to ja wolę GG".

Nie zgadzam się tu z Tobą - sytuacje, które opisujesz mogą się wydarzyć tak samo w świecie linuksa, co Windowsa. Choćby przykład a gg - nieprawdą jest, jakoby istniał tylko jeden klient gg na windowsa! Wpisz sobie chociażby "klienty gg" w google i poszukaj - ja sam, w czasach, gdy używałem Windowsa, nie miałem oficjalnego klienta gadu-gadu, tylko mirandę (chociażby dlatego, że miała więcej możliwości i nie było reklam). I tak jest z większością oprogramowania, a wyjątki występują tak samo w jedną, jak i w drugą stronę.
Ludzką mentalność można zmieniać wyłącznie małymi kroczkami, a nie żądaniem, żeby dać ludziom wolność wyboru już, teraz, od razu - ja powiesz urzędnikom, że masz dla nich propozycję żeby przeszli na linuxa to spytają najpierw "który jest taki jak Windows?", a potem "a na którym działa od razu Photoshop/Word/Pasjans?". Jak zaczniesz opowiadać, że mają wybór pomiędzy Gentoo, Mandrivą, RedHatem, Ubuntu, Slackware'm i wieloma innymi, to postukają się w głowę i wrócą do Windowsa.

...I ibędzie to dla Ciebie sygnał, że prowadzisz nieskuteczną politykę. Bo to, że istnieją różne dystrybucje to nie jest wiedza, którą należy w takim momencie przedstawiać. Wystarczy, że odpowiesz "Wiele jest takich, ale najpopularniejszy jest Ubuntu i jego Ci polecam"!

A w ogóle - osobiście jestem wielkim zwolennikiem dopasowywania systemu pod siebie, ale mniej czasu (i wysiłku/zaangażowania) zajmuje zainstalowanie Ubuntu i wklejenie z zawczasu przygotowanego pliku sudo apt-get remove i tu lista pakietów --assume-yes w połączeniu z install lista moich ulubionych --assume-yes (ewentualnie jeszcze --install-recommends, choć to raczej bez sensu), niż zainstalowanie Gentoo od podstaw (przy pierwszym kontakcie z manualem zaliczyłem taki "jawdrop", jak stąd do równika).

Chyba się znowy powtórzę: "Wszystko zależy od upodobań i wiedzy administratora."
Twój przykład, opdaruję pisząc, że dla gentoo stworzenie drugiego systemu z takimi samymi programami jest równie łatwe - wystarczy skopiować plik world i wydać na czystym systemie polecenie "emerge -va world".
Zainstalowanie drugiego gentoo może wymagać nawet tylko paru minut uwagi administratora, w zależności od jego doświadczenia.

konto usunięte

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

@Michał Janke:
Nie zgadzam się tu z Tobą - sytuacje, które opisujesz mogą się wydarzyć tak samo w świecie linuksa, co Windowsa. Choćby przykład a gg - nieprawdą jest, jakoby istniał tylko jeden klient gg na windowsa! Wpisz sobie chociażby "klienty gg" w google i poszukaj - ja sam, w czasach, gdy używałem Windowsa, nie miałem oficjalnego klienta gadu-gadu, tylko mirandę (chociażby dlatego, że miała więcej możliwości i nie było reklam). I tak jest z większością oprogramowania, a wyjątki występują tak samo w jedną, jak i w drugą stronę.
Oczywiście, że tak, w tym się zupełnie zgadzamy! Użyłem tego przykładu jako analogii obrazującej ludzkie podejście do kwestii zmian. Na marginesie - też szybko pozbyłem się natywnego klienta GG, a w tej chwili korzystam wyłącznie z transportów na chrome i maszynie via Psi.
Ludzką mentalność można zmieniać wyłącznie małymi kroczkami, a nie żądaniem, żeby dać ludziom wolność wyboru już, teraz, od razu - ja powiesz urzędnikom, że masz dla nich propozycję żeby przeszli na linuxa to spytają najpierw "który jest taki jak Windows?", a potem "a na którym działa od razu Photoshop/Word/Pasjans?". Jak zaczniesz opowiadać, że mają wybór pomiędzy Gentoo, Mandrivą, RedHatem, Ubuntu, Slackware'm i wieloma innymi, to postukają się w głowę i wrócą do Windowsa.

...I ibędzie to dla Ciebie sygnał, że prowadzisz nieskuteczną politykę. Bo to, że istnieją różne dystrybucje to nie jest wiedza, którą należy w takim momencie przedstawiać. Wystarczy, że odpowiesz "Wiele jest takich, ale najpopularniejszy jest Ubuntu i jego Ci polecam"!
:) Również zgoda, i w żaden sposób nie przeczy to temu co mówiłem - dokładnie taką metodą jak podajesz zapełniłem swoją listę na Psi sporą ilością osób po tym jak przestałem korzystać z GG. A konkluzja stąd jest taka, że stworzenie osobnej dystrybucji, i już nieważne czy to "stand alone" czy bazującej na Gentoo czy Ubuntu ma jak najbardziej sens - nadając projektowi odpowiednią otoczkę można wybić z rąk "okienkarzy" argumenty o "fanowskim charakterze linuxa" i całą masę równie <b>bzdurnych</b> argumentów z rodziny "obsługa jest za trudna, a w Windowsie mam wszystko w jednym miejscu".
Twój przykład, opdaruję pisząc, że dla gentoo stworzenie drugiego systemu z takimi samymi programami jest równie łatwe - wystarczy skopiować plik world i wydać na czystym systemie polecenie "emerge -va world".
Zainstalowanie drugiego gentoo może wymagać nawet tylko paru minut uwagi administratora, w zależności od jego doświadczenia.

A widzisz - ja nie jestem na tyle dobry w te klocki, żeby o tym wiedzieć. :) Taka będzie spora część end userów potencjalnego gov.os - a najwięcej będzie takich, którzy na widok naszej rozmowy tutaj patrzyliby z szeroko otwartymi ustami i czytali, rozumiejąc co drugie słowo.
Dalej: admin zainstaluje im system, owszem, naprawi też to co zepsują, ale nie zrobi za nich *ICH* roboty. Wszyscy wiemy, że OpenOffice jest dobrym programem, ale ma problemy z otwieraniem plików doc z bardziej skomplikowanym formatowaniem - gubią się marginesy, takie tam - a dopóki ODF nie stanie się ogólnie używanym standardem, to taki urzędnik będzie co 5 minut latał do "pana od komputerów" i żądał, żeby mu naprawił Office'a bo mu "brzydko wyświetla". I tu wracamy do meritum dyskusji - czy w ogóle warto się brać za jakikolwiek projekt mogący przełamać praktyczny monopol Microsoftu. Zdaję sobie rzecz jasna sprawę z ogromu pracy jaki czeka kogokolwiek chcącego się tym zająć na poważnie - w tym napisanie programów, które z powodzeniem przejmą obowiązki tych windowsowych, czy to na bazie już istniejących, czy od podstaw. Niektóre, niestety, trzeba stworzyć from scratch.
Piotr Maliński

Piotr Maliński Programista
Python/Django

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

UBUNTU. Wspierane, rozwijane, ze społecznością i z zapleczem.
Michał Janke

Michał Janke Rozcietrzewiacz
uniwersalny.

Temat: Dedykowane distro dla szkół, urzędów itp.

Piotr Maliński:
UBUNTU. Wspierane, rozwijane, ze społecznością i z zapleczem.

MOJA BABCIA. Dziarska, przebiegła, kochająca i dociekliwa.

Ktoś jeszcze chciałby rzucić uwage oderwaną od kontekstu i tematu? ;D
<NO OFFENSE (just a little bit of sarcasm)>Michał Janke edytował(a) ten post dnia 14.12.08 o godzinie 22:28

Następna dyskusja:

SLAX 6 - fajne distro dla p...




Wyślij zaproszenie do