Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Myślicie, że uda nam się zalegalizować nasze związki przed emeryturą? Czy UE przyciśnie nasz rząd? Dlaczego (niemal) wszyscy wokół mogą a my nie?
Czy tylko ja nie rozumiem tego całego krzyku wokół legalizacji i tego wielkiego sprzeciwu ogółu?

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Nawet jesli przycisnie i bedziemy mogli sie legalizowac, to co z tego, jesli spoleczenstwo i tak nas nie akceptuje? A niestety taka jest mentalnosc.. wciaz jakies "ale", zdziwienie, nieufnosc, podejrzenie, obrzydzenie.. Jesli o mnie chodzi - bardziej mi zalezy na akceptacji ludzi, niz na tym zebym sobie mogla zalegalizowac zwiazek.. A wracajac do pytania - mysle ze sie uda, w koncu nas przycisna. Dlaczego nie mozemy? Bo Bozia nie pozwala.

konto usunięte

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

A mi właśnie jest na odwrót ;) - raczej dość obojętne, co sadzi o mnie społeczeństwo, a im dłużej jestem z moją Żoną i im bardziej widzę, że moja rodzina nie odpuści swojego negatywnego stosunku do całości sprawy - chciałabym mieć prawne zabezpieczenia.
I uznanie w oczach prawa i państwa, które są dla mnei ważnymi - instytucjami? Chyba tak.
A społeczeństwo się prędzej przestawi, jeśli bedziemy razem właśnie w świetle i majestacie ;).
Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Ja bym chciała legalizacji bardzo, odczułam to, gdy Ona trafiła do szpitala, pogotowiem o 6 rano. Popędziłam tam po zorganizowaniu transportu. Stoję na sali, przychodzi lekarz, chce mówić o tym co się stało, Ona leży pod kroplówką i nie bardzo kontaktuje. Pada pytanie:
- jest Pani rodziną?
Mówię, że kuzynką, pierwsze co mi do głowy przyszło, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Kazał mi wyjść, mimo że jestem tu jej najbliższą osobą, bo rodzinę ma 200km stąd. Mówił do Niej, nic nie pamięta, może co trzecie słowo.
Nie chciał mi, frajer, powiedzieć słowa. Czekał aż wyjdę i zamknę za sobą drzwi. I tym sposobem nie wiemy co powiedział, a Ona za mało kontaktowała, by mu powiedzieć, że mam zostać.

Strasznie się wtedy wściekłam. I właśnie ze względu na takie sytuacje - chcę tego cholernego papierka.
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Akurat do szpitala papierek możesz zorganizować. Ponoć można chyba notarialnie zrobić pełnomocnictwo.
Ale ja wiem, to takie lizanie lizaka przez papierek.
Ja może się doczekam z żonką faktu, że nasz duński ślub będzie uznawany w Polsce. Na oko dałyśmy temu procesowi 10 lat od dnia naszej przysięgi...zostało 8 lat i kilka tygodni...a tu ciągle nic...
Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Joanna H.:
Akurat do szpitala papierek możesz zorganizować. Ponoć można chyba notarialnie zrobić pełnomocnictwo.

hmmm... mówisz - notarialnie... hmmm... chyba się zainteresuję tym :)

konto usunięte

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

To jest tak (trochę się tym kiedyś intersowałam, ale zarzuciłam pomysł jako upierdliwy), że niemalże do wszystkiego można sobie takie pełnomocnictwa wyrobić, niestety najczęściej do każdej rzeczy oddzielnie - na pocztę specjalny druczek (my z Żona chrzanimy i wykorzystujemy podle fakt, że jestesmy do siebie nieco podobne), do innych rzeczy pełnomocnitwa notarialne, testamenty, współwłasność.

Tylko ze pełnomocnictwa notarialne, współwłasność i testamenty można podważyć, więc to nie tylko znacznie więcej zachodu, niż mają małżeństwa hetero, nie tylko lizanie przez papierek, a jeszcze nie do końca skuteczne :/
Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Ja jednak w tym wszystkim nie rozumiem jednego - co szkodzi innym legalizacja naszych związków? Co szkodzi małżeństwu z 6. piętra w moim bloku, że ja będę prawnie kimś dla mojej partnerki? Mówią o rozbijaniu małżeństw, o tych dzieciach gwałconych. Czy jeśli będę oficjalnie, prawnie, partnerką mojej partnerki to zacznę podrywać męża czyjegoś? Nie za bardzo rozumiem o co chodzi z 'rozbijaniem rodzin'.
Wyobrażam sobie tylko jak to wielkie, katolickie społeczeństwo będzie oburzone, że państwo da nam prawa. Ale w Hiszpanii jest legalizacja i choć są przeciwnicy, bo to naturalne, to jednak to tam funkcjonuje i podejrzewam, że wcale więcej rozwodów nie ma, dzieci na ulicach gwałcone też nie są. Łatwo mówić 'nie' dla czegoś czego się nie zna.
Mnie się podobał jeden wpis na forum onetu kiedyś, a propose legalizacji, facet napisał - 'a niech się hajtają, jaja się zaczną jak się zaczną rozwodzić' ;)Beata C. edytował(a) ten post dnia 31.10.07 o godzinie 10:58

konto usunięte

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

"'a niech się hajtają, jaja się zaczną jak się zaczną rozwodzić' ;)"

cudne!!! :D
Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Uschi P.:
na pocztę specjalny druczek (my z Żona chrzanimy i wykorzystujemy
podle fakt, że jestesmy do siebie nieco podobne)

heh, no nieźle :) ja tylko raz odebrałam za Żonę przesyłkę, ale podejrzewam, że wtedy listonosz dałby je każdemu kto by stał pod naszymi drzwiami. Ot, taka skrupulatność w pracy. Nawet podpowiedział mi nazwisko jakim mam się podpisać pytając 'Pani X?', a ja 'tak'. Dodam, że była to przesyłka pieniężna.
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Z niezgodą na legalizację związków sprawa jest dziecinnie prosta - formalizacja związków partnerskich to sygnał państwa, że orientacja homoseksualna jest ok (żadna choroba do leczenia, zboczenie do ścigania, czy styl życia do potępiania). Że takie związki są dobre, a tym samym należy im się szacunek, bo podejmują decyzję zobowiązania się w świetle prawa, zamiast żyć na niezobowiązującą kocią łapę. Plus zawarcie związku partnerskiego to właściwie ujawnienie się przed całym światem, no bo jakże się dalej ukrywać? A przecież znamy dobrze powiedzonko "rób to w domu po kryjomu".

I to właściwie wszystko - dopóki nasza większość parlamentarna będzie uważała (choćby o tym nie mówiła głośno) homoseksualizm za przypadłość, nad którą się trzeba pochylić, jakąś dewiację czy niepełnosprawność psychoseksualną nie ma mowy o sformalizowanych związkach partnerskich. I nie jest dla mnie miarodajny argument, że posłowie przychylają się w tej sprawie do nastrojów społeczeństwa. To ONI uchwalają prawo, do którego społeczeństwo musi się przystosować. A na przykładzie wielu krajów, które wprowadziły takie regulacje widać, że parlamenty niejednokrotnie były w awangardzie. Do licha, oni od dawien dawna nie są statystycznymi reprezentantami społeczeństwa, ale jego elitą (he he) - to oni powinni wskazywać drogi rozwoju. Nie mówiąc już o tym, że demokrację poznać po tym, jak traktuje mniejszość, choćby się to niekoniecznie podobało większości :-)

konto usunięte

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

A ja jestem strasznie ciekawa, czy PO mnie mile zaskoczy i jednak ruszy temat? (naturalnie zakładając, że ktoś da zachętę - nie wiem dokładnie, któ przygotował poprzedni projekt ustawy o związkach partnerskich)

Bo jakby się tak stało, no to ja nie wiem - n akolanach do Kopenhagi pójdę, alboco... ;)
Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Uschi Pawlik:
A ja jestem strasznie ciekawa, czy PO mnie mile zaskoczy i jednak ruszy temat? (naturalnie zakładając, że ktoś da zachętę - nie wiem dokładnie, któ przygotował poprzedni projekt ustawy o związkach partnerskich)

Bo jakby się tak stało, no to ja nie wiem - n akolanach do Kopenhagi pójdę, alboco... ;)

Tak, jasne, że PO coś ruszy ;)
http://www.tvn24.pl/12690,1527696,wiadomosc.html
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Uschi Pawlik:
Bo jakby się tak stało, no to ja nie wiem - n akolanach do Kopenhagi pójdę, alboco... ;)

ech Uschi, trzeba ci będzie kupić kajak i do Kanady popłynąć, bo to jedyny kraj, który udziela ślubów jednopłciowych wszystkim chętnym. Reszta wymaga, żeby co najmniej jedna ze stron była obywatelem lub/i rezydentem. Tak jest w Danii - gdybym dziś dopiero chciała stanąć z połowicą na ślubnym kobiercu, to moje obywatelstwo nic by nie dało w zderzeniu ze stałym wymeldunkiem z Danii :-x

konto usunięte

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Joanna, ale ja miałam na myśli, ze jak już u nas zalegalizują, to zrobię taką jakby - pielgrzymkę dziękczynną? ;)

Swego czasu krążył po sieci filmik, jak to para gejów z Polski legalizuje swój związek w Wielkiej Brytanii - ale ponieważ nei znam szczegółów, nie wiem, czy np. jeden z nich nie miał obywatelstwa - zna ktosia tę sprawę?
Renata Kierska

Renata Kierska Właściciel, Galeria
Sztuki

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Cześć, w moim otoczeniu jestem tolerowana, nawet moi rodzice są już za moim szczęściem. Takie to życie, a jak sobie radzicie z wiernośćią w związku.
Pozdrawiam
Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Renata Kierska:
Cześć, w moim otoczeniu jestem tolerowana, nawet moi rodzice są już za moim szczęściem. Takie to życie, a jak sobie radzicie z wiernośćią w związku.
Pozdrawiam

Ano radzimy sobie ;)
Myślę, że kwestia odbierania nas przez najbliższe otoczenie, a legalizacja i powszechna akceptacja to dwie różne rzeczy. Niestety.

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

o ile z legalizacja moze nie byc problemu, to do powszechnej akceptacji niestety nam jeszcze bardzo daleko... Np nie potrafie sobie wyobrazic akceptujacej moja innosc mojej babci, albo sasiadki z gory ktora co sobote tlucze kotlety w rytm modlitwy z radia maryja dla swoich 4 synow i meza ...Katarzyna M. edytował(a) ten post dnia 15.11.07 o godzinie 22:28
Renata Kierska

Renata Kierska Właściciel, Galeria
Sztuki

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Dziewczyny i tak mamy lepiej niż chłopcy, ich to na kilometr nie tolerują.
Beata C.

Beata C. Cost Analyst

Temat: Legalizacja związków partnerskich w Polsce?

Katarzyna M.:
nie potrafie sobie wyobrazic akceptujacej moja innosc mojej
babci, albo sasiadki z gory ktora co sobote tlucze kotlety w rytm
modlitwy z radia maryja dla swoich 4 synow i meza

Wiesz, ja się chyba przestałam nad tym zastanawiać. Powiem nawet, że nie oczekuję akceptacji - ja też sama nie akceptuję wszystkiego i nie oczekuję by innym podobało się to jak żyję. Zdałam sobie sprawę, że ode mnie najwięcej zależy, nie wstydzę się i nie boję o tym mówić, jak kiedyś. Dobrze się poczuję, gdy z uśmiechem odpowiem 'tak' na pytanie czy jestem lesbijką, niezależnie od tego czy zostanę zaakceptowana czy nie. Jak już wspominałam - nie spotkałam się wśród znajomych czy sąsiadów z nietolerancją, matka jest wyjątkiem. Kiedyś się przejmowałam 'a co ludzie powiedzą' - im mniej się o tym myśli - tym mniej mówią :)



Wyślij zaproszenie do