Temat: Wybieramy najlepszych!
Nadzieja na 2009 - na pewno, objawienie 2008 - tez, ale wg mnie Lewy znaczyl dla druzyny mniej niz Murawski, Arboleda, Stilic czy Rengifo (Djurdjevic to osobna historia:-)
Wezmy bramki ktore strzelil - owszem, jedna superwazna w dogrywce z Austria, ale poza tym? dwie bramki w meczach przegranych (z Belchatowem i z Arka), a pozostale - w meczach/dwumeczach wysoko wygranych (Chazar, Grashopper, Gornik, Wisla, Odra w lidze, Lechia), no i jeszcze jeden wyjatek potwierdzajacy regule (remis ze Slaskiem) :-)
Nie deprecjonuje osiagniec Lewandowskiego (zwlaszcza 2 bramek na Reymonta:), ale fakty sa takie, ze np. Rengifo w 2008 roku znaczyl
dla Lecha wiecej niz Lewy, a to kto byl (lub bedzie:) lepszym pilkarzem to troche inna sprawa. Lewandowski gral efektownie, a ze jest mlody, nowy i nasz (w sensie Polak:), to byl na ustach wszystkich, bramki dla reprezentacji tez zrobily swoje, ale nie o tym w tej chwili mowimy :)
A propos bramek - najwazniejsza w 2008 to pewnie ta Murawskiego w 121 min. z Austria, ale rekordzista pod wzgledem "waznych" bramek jest Djurdjevic. Wszystkie 3 byly zwycieskie i to na trzech frontach.
Dzieki nim gramy dalej w PP (1:0 z Odra), wymeczylismy zwyciestwo na Cracovii (1:0) - obie te bramki strzelil wtedy, gdy nasze koronkowe akcje przez caly mecz nie przynosily efektow i trzeba bylo po prostu kropnac z okolic szesnastki. No i wrescie ta trzecia, w Rotterdamie, dala chyba najwiecej radosci :)
Dlatego, chocby wszyscy rozpisywali sie o pietkach i tancach w polu karnym polskiego Torresa (czy Van Bastena, nie pamietam:D ja w 2008 roku jednak (nieco) wyzej oceniam wyczyny Murawskiego, Arboledy, Stilica czy Rengifo (zwlaszcza, ze ten ostatni strzelal dla nas caly rok, a nie 3 miesiace), a z Lewandowskim wiaze nadzieje na 2009. Byc moze gdyby Lewy gral wiecej, to pokazalby wiecej, ale to tylko byc moze...