Jakub
Łoginow
Nie ma kangurów w
Austrii
Temat: Wybory samorządowe 2010
Jarosław Rafa:
Jakub Łoginow:
Ja to wszystko rozumiem, tylko dlaczego w Estonii się da?
Nie jestem tego pewien na 100%, bo nie sprawdzalem, ale wydaje mi sie, ze glosowanie elektroniczne w Estonii jest pozbawione cechy tajnosci i jest to tam dopuszczone prawnie. Inaczej mowiac, decydujac sie na glosowanie elektroniczne zgadzasz sie na to, ze twoj glos nie bedzie tajny i bedzie wiadomo na kogo glosowales. Jezeli ci to nie pasuje, idziesz osobiscie do komisji wyborczej i glosujesz tradycyjnie.
No i o to chodzi. Po pierwsze uważam, że warto uczyć się od najlepszych. Tym bardziej, że bądź co bądź nie chodzi tu o Japonię, z którą trudno jest nam się porównywać, ale o kraj poradziecki, który 20 lat temu był w gorszej pozycji, niż my. A to skłania do optymizmu - że my również możemy.
Jeśli chodzi o tajność - osobiście nie mam nic przeciwko. I tak publicznie zdradzam moje preferencje wyborcze i również w tym miejscu z chęcią mógłbym powiedzieć, na kogo bym głosował, gdyby nie zakaz agitacji wprowadzony na tej grupie.
Jeśli chodzi o zmianę konstytucji - z tego co mi wiadomo, prezydent Komorowski właśnie zgłosił inicjatywę ustawodawczą odnośnie drobnych zmian w konstytucji - więc przy okazji dałoby się przepchnąć i tę zmianę.
Powiem więcej: jest do tego klimat polityczny. Akurat wprowadzenie możliwości głosowania przez Internet najbardziej pasuje elektoratowi PO i SLD, gdyby do tego dołączyć jeszcze koalicyjny PSL to byłaby większość konstytucyjna dla tego pomysłu.