Marcin Soja

Marcin Soja Life is a lesson
..You learn it when
u r through

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

WTC, 11.09.2001, godz. 8:00...
Dwóch kolesi stoi przed windą, jeden pyta drugiego:
-Przepraszam, czy czeka Pan na windę?
-Nie kurwa!! Na samolot..!

konto usunięte

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

Nauczyciel pyta dzieci co wam się najbardziej podoba,
Kasia mówi kotki, Zosia Ptaszki
A tobie Jasiu?
Dupa 16-sto latki
Nauczyciel zbulwersowany każe przyjść z ojcem
Na drugi dzień Jasiu wchodzi do klasy i od razu biegnie na sam koniec sali
Nauczyciel pyta: co Jasiu boisz się dostać wciry?
Nie tylko tata powiedział że jak panu nie podoba się dupa 16-sto latki to żebym się z daleka trzymał
Wojtek Sadowicz

Wojtek Sadowicz specjalista ds.
e-marketingu

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

Aleksandra Parzyszek:
http://www.youtube.com/watch?v=DbYtqAWDF2U&feature=rel...
jak obejrzałem ten teledysk, to mi się taki przypomniał. swego czasu słuchałem tego na okrągło.
http://www.youtube.com/watch?v=v4cgpJ--_94
Marcin Perczyński

Marcin Perczyński Szef Produkcji -
ES-SYSTEM NT

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

<3NF3S0> człowieku jaki ja mam akademik zajebisty!
<3NF3S0> pralka, wanna, kibel, bidet, zmywarka!
<3NF3S0> i wyobraź sobie że te wszystkie zastosowania umywalki zczailiśmy po pierwszym roku!

konto usunięte

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=5uexvBBV0Kc&NR=1

Przychodzi kobieta - karzeł do ginekologa i mówi, że strasznie ociera ją w kroku. Lekarz kazał jej sie położyć na fotelu i zbadał ją "dogłębnie"... Niestety, nic nie stwierdził.
- Jest pani zdrowa i prawidłowo zbudowana...
- Ale, panie doktorze to mnie ociera tylko w czasie deszczu!
- To prosze przyjść , kiedy bedą dolegliwości. Zobaczymy o co chodzi?
Nie minęło 5 dni i karlica zjawia sie okutana w pelerynę i z parasolem w dłoni.
- Panie doktorze, ja już nie wytrzymam! Strasznie dokucza mi to ocieranie...
Lekarz położył kobietę na fotel, obejrzał i przystapił do działania. Walczył z narzędziami około 15 minut, po czym powiedział, że już po bólu. Kobieta - karzeł zeszła z fotela, zrobiła kilka kroków i faktycznie, po dolegliwościach ani śladu.
- Panie doktorze! Jest pan cudotwórcą, co pan zrobił?
- Obciąłem pani kalosze.
Bartłomiej Boruta

Bartłomiej Boruta Kredytmajster
Najemnik

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
Po chwili pyta ojca:
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Zakłopotany ojciec odpowiada:
- No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
- Co tu chłopczyku chciałeś?
- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.
Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co? - pytają Jasia po chwili.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.

konto usunięte

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=Q3_CKoXZ044

;) Kosa jak dla mnie

konto usunięte

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

Ciekawe co za specyfik wcześniej wchłonął...

konto usunięte

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

Paweł Walkowiak:
Ciekawe co za specyfik wcześniej wchłonął...

sake.
Szymon Kubisiak

Szymon Kubisiak Developer aplikacji
mobilnych Android

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

Paweł Walkowiak:
Ciekawe co za specyfik wcześniej wchłonął...

I know kung-fu!
Grzegorz Działa:
To jest piękne.

There comes an old lady to a greengrocers and says:
- I'd like a cucumber, a tomato abd an onion
-Sorry, we're out of onions.
Old lady pays and goes out. Returnes after a minute
-Oh, I'm sorry I forgot to but an onion
-But we are out of onions I've told you
-Really, sorry then..
And she goes out, but returnes after a second
- You know what? I forgo to buy an onion
-How many times do I have to tell you WE HAVE NO ONIONS LEFT!!
-Oh, I'm sorry, I forgot

And goes out, returnes in a sec.
-I'm sorry young man I forgot to buy an onion
-Madam, what will stay if you take away 'to' from tomato?
-...mato.
-Good. And what will stay if you take away 'cu' from cucumber
-...cumber.
-Very good. And what will stay if you take away 'fuck' from onion?
-..There's no fuck in onion
-THAT'S WHAT I'M TELLING YOU!!!


http://www.youtube.com/watch?v=KLkVCn2gxcwSzymon Kubisiak edytował(a) ten post dnia 22.05.09 o godzinie 21:35

konto usunięte

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

Pierwszy dzień w szkole. Pani nauczycielka zauważyła, że Jasio ma krzywe nogi-wiec pyta go:
- Te nogi to od małego masz takie krzywe?
- Nie, od kolan...

Był rok 1943. Spory konwój przemierzał wody północnego Atlantyku w drodze do Murmańska. Była jasna, księżycowa noc. Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:
- Widzicie, bosmanie, ten ląd trzy mile na prawej burcie? Właśnie U-boot strzelił torpedę. Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru. Według moich obliczeń, torpeda ta trafi nas za pięć minut. Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku. Nie ma dla nas ratunku.
Bosman, nie dyskutując, czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać rozkaz. Ale że był osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź, postanowił obrócić całą sprawę w żart. Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
- Widzicie, chłopcy, ten stołek tutaj? Jak zaraz pier*.*nę w niego członkiem, to cały statek w drebiezgi pójdzie.
Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem wybuchnęli śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem. Rozeźlił się bosman okrutnie i jak nie wrzaśnie:
- To się załóżcie, gnojki jedne, jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie zakładać kamizelki ratunkowe.
Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pulę zakładu, zakładając przy okazji kapoki. Bosman odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął narzędzie, spojrzał pogardliwie wokoło i BUM!
Statek poszedł w drzazgi! Pośród rozbitków, którzy uszli z życiem, byli bosman i kapitan. W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan, cały szary z przerażenia.
- Na Boga, bosmanie, co się stało? Torpeda minęła statek za rufą!!

Spokojna noc w Moskwie. W suterenie oświetlonej płomyczkiem lampy naftowej, nastrojowy półmrok. Przy biurku Mistrz pochylony nad kartką papieru, skreśla kolejne wersy powieści. Skrzypienie pióra jest muzyką dla siedzącej opodal pięknej kobiety, spoglądającej co chwila z uwielbieniem na Mistrza.
- Małgorzato? - przerywa ciszę glos mężczyzny.
Siedząca w fotelu przy kominku kobieta podnosi oczy pełne miłości znad robótki ręcznej i pyta:
- Mistrzu, co?
- Chu.ów sto!

Pewnego razu policja przyłapała całą grupę prostytutek podczas dzikiej orgii w hotelowym pokoju. Policjanci wyprowadzili prostytutki z hotelu i ustawili w szeregu na ulicy. Pech chciał, że obok przechodziła babcia jednej z dziewczyn. Gdy zobaczyła swoją wnuczkę, od razu podeszła i zapytała:
- Dlaczego stoisz, kochanie, w tym szeregu?
Dziewczyna, aby ukryć prawdę, wymyśliła na poczekaniu kłamstwo:
- Policja rozdaje pomarańcze za darmo, a ja tu stoję by parę dostać.
Babcia pomyślała na to: "To bardzo miło z ich strony - też postoję, to może jakieś dostanę". Jak pomyślała, tak zrobiła - ustawiła się szybko na końcu szeregu.
Tymczasem policjanci zaczęli spisywać dane prostytutek. Gdy jeden z nich doszedł do babci, strasznie się zirytował i zapytał:
- Łał, pani ciągle to robi w tym podeszłym wieku? Jak pani daje radę?
- Oh, słodziutki, to jest bardzo proste: wyjmuję moje zęby, ściągam skórkę i wylizuję do sucha...

konto usunięte

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

Dzień dobry :)

http://www.youtube.com/watch?v=AlQ18TZc53A

konto usunięte

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

- Słuchaj stary... Wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, byłem sobie elegancko z lalą, którą poderwałem na ulicy i nagle wchodzi moja teściowa!
- I co? I co?
- I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
- Co zrobiła? No co?
- A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
- Na dwór?
- Nie, na zawał.

Z arkusza ocen pracownika:

1. Trudno uwierzyć, że kiedyś pokonał tysiące innych plemników.
2. Od mojego ostatniego raportu pracownik osiągnął dno a potem zaczął kopać głębiej.
3. Ma wszystkie pożądane cechy, które jednak nie trzymają się kupy.
4. Zatrudniając go, pozbawiliśmy jakąś wioskę lokalnego głupka.
5. Wielki ignorant- 144 razy gorszy od zwykłego ignoranta.
6. Za dużo pracował przy kleju.
7. Wnosi dużo radości, kiedy wychodzi z pokoju.
8. Pierwszy kandydat do naturalnej selekcji negatywnej.
9. Podarował nauce swój mózg, zanim go zaczął używać.
10. Jeśli mu dasz grosz za myślenie, dostaniesz jeszcze resztę.
11. Niektórzy piją ze źródła wiedzy; on tylko wypłukał gardło.
12. Jeżeli byłby jeszcze troche głupszy, musiałby być podlewany.
13. Nie pozwoliłbym temu pracownikowi nawet oddychać.
14. Z tego pracownika już nic nie będzie.
15. Ta młoda dama sprawia wrażenie dokładnej. I tylko sprawia wrażenie.
16. Jest płytszy niż kałuża na parkingu.
17. Dużo czasu zabiera mu niedojście do żadnych wniosków.
18. Kłóciłby się nawet ze słupem ogłoszeniowym.
19. Ustala niskie standardy personalne, a potem wciąż ich nie może osiągnąć.

-Jaki jest skład chemiczny małżeństwa?
-Mało zasad, dużo kwasów

Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony.
Pracownik szpitala mówi:
- Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te nie są nadzwyczajne.
- Co to znaczy?
- Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS.
- Ale chyba badania można powtórzyć ?!
- Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta.
- To co ja mam robić ?
- Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę zrezygnować ze współżycia

"Droga Redakcjo,

Proszę o pomoc.
Jadąc do pracy zostawiłam w domu męża, jak zwykle na sofie przed TV.
Nie ujechałam daleko, kiedy silnik nagle odmówił posłuszeństwa.
Wróciłam pieszo do domu żeby poprosić męża o pomoc, a kiedy weszłam nie
mogłam uwierzyć własnym oczom. Mąż baraszkował w sypialni z córką sąsiadów.
Ja mam 32 lata, mąż 34, a córka sąsiadów 22. Byliśmy z mężem razem od 10
lat.
Kiedy go skonfrontowałam, załamał się i wyznał, że miał te relacje przez
ostatnie 6 m-cy. Od czasu kiedy stracił pracę, miał potężny dół i czuł się
zupełnie bezwartościowy.
Postawiłam ultimatum: albo ona albo ja.
Kocham męża, ale od czasu postawienia przeze mnie tego warunku nastąpiły
\"ciche dni\". Odmówił pójścia na terapię rodzinną i czuje, że tracę z nim
kontakt.
Droga Redakcjo, błagam o pomoc.

Z poważaniem
Eugenia.

Odpowiedź;

Droga Eugenio.

Powodów nagłego zatrzymania się silnika może być kilka.
Sprawdź przede wszystkim czy nie ma przerwy w dopływie paliwa. Jeśli dopływ
paliwa jest OK, sprawdź czy nie ma jakiegoś luźnego przewodu elektrycznego
w systemie wtryskowym. Jeśli jest on w porządku, prawdopodobnie błąd leży w
pompie paliwowej podającej zbyt niskie ciśnienie do silnika.
Mam nadzieję, że to pomoże.

Z poważaniem
AndrzejMaciej W. edytował(a) ten post dnia 28.05.09 o godzinie 12:47
Agata S.

Agata S. Kierownik ds.
Marketingu i Reklamy

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

Mistrzowie teleturniejów 


(Najslabsze Ogniwo)
Pytanie: Jaka wspólna nazwe nosza popularny batonik i rzymski bóg wojny?
Odpowiedz: Snickers

(N.O)
Pyt: Jaka litere przypominaja krzywe nogi?
Odp: L

(N.O)
P: Kogo pokonali Grecy w finale Euro 2004?
O: Nikogo. Wygrali.

P: Jakiego koloru jest sroka?
O: czerwono-zólta.

P: Ile par oczu ma mucha?
O: sto milionów

P: Rodzaj potwora?
O: Kangur.

(Familiada)
P: Potrawa z warzyw?
O: Kalafior.

P: Wymien soczysty owoc?
O: Banan.

(1z10)
P: Z czym mozna puscic zrujnowanego bankiera?
O: z dymem.

P: Z którego miejsca na Ziemi wszedzie jest na pólnoc?
O: Wszystkie drogi prowadza do Rzymu.

(N.O)
P: Kupa lub beczka?
O: (chwila ciszy...) - beczka!
P: nie, smiechu.

P: Jakim gazem byly napelniane sterowce?
O: gazem musztardowym.

(F)
P: Kto spelnia zyczenia
O: BYK.

(N.O)
P: Jakim jezykiem posluguje sie wiekszosc mieszkanców czeskiej pragi?
O: Nie mam pojecia.

(N.O)
P: Po jakiej orbicie krazy Ksiezyc wokól Ziemi?
O: Ksiezyc nie krazy wokól Ziemi.

P: Jak nazywa sie najstarsze drzewo w Polsce?
O: Baobab.
P: Ja sie nie pytam jakie zwierzatko ma pan w domu. Podpowiem, ze to jest dab, prosze powiedziec jak ma na imie.
O: Zenon.

(1z10)
P: Kto gra role Podstoliny w Zemscie?
O: Janusz Gajos.

(1z10)
P: Jaka trwa teraz era geologiczna?
O: Atomowa.

(N.O.)
P: Jaka jest wspólna nazwa dla pocisku do kuszy i taniego wina?
O: Jabol.

(N.O.)
P: Kraj w Ameryce Poludniowej, który jest synonimem chaosu.
O: Harmider.

(N.O.)
P: Nazwa stworzenia, które moze mieszkac w nosie.
O: Gil.
P: Widze, ze znasz sie na tej dziedzinie, moze wymienisz inne zwierze które mozna miec w nosie?
O: (pewny siebie) - Koza!
P: Jestes prawdziwym specjalista w tym temacie. (chodzilo oczywiscie o muchy w nosie)

P: Zwierze na litere "M"?
O: Mis!

P: Zielony barwnik obecny w roslinach?
O: Mech.

(F)
P: Cos kwasnego?
O: Kwas solny.

(1z10)
P: Ile skrzydel maja pszczoly?
O: Pszczoly nie maja skrzydel.

(1z10)
P: Nazwa miasta w Polsce, ryba, narzedzie stolarskie. Jaka wspólna nazwe maja te trzy rzeczy?
O: STRUG!

(1z10)
P: Kto spotkal 7 krasnoludków - królewna sniezka, czy spiaca królewna?
O: Sierotka Marysia.

P: Najwiekszy polski gryzon?
O: Zubr.

(1z10)
P: Z ilu piesni sklada sie biblijna ksiega Psalmów?
O: Z piesni nad piesniami.

(F)
P: Czym sie bawia dzieci w piaskownicy?
O: Przewracaja sie.

(1z10)
P: Jak sie nazywa zwierze zyjace na ziemi, które osiaga 30 metrów dlugosci?
O: Zyrafa.

(1z10)
P: W spodniach albo na swiadectwie?
O: Pala

(Va Bank)
P: Mówimy tak, gdy ktos nie orientuje sie, nie zna sie w danym temacie.
O: Co to znaczy pieprzyc androny!

(VB)
P: Szkielet jakiego zwierzecia czesto spotykamy w lazience?
O: Czym jest PIES. (chodzilo o gabke)

(1z10)
P: Czy diplodok zyje obecnie?
O: Tak.

(1z10)
P: Glówni bohaterowie "Nocy i dni"
O: Jan i Bogumil.
P: To byloby takie nowoczesne malzenstwo.

P:Jaka nazwe nosi najslawniejszy polski zaglowiec?
O: Kusznierewicz.

(F)
P: Co robia koty?
O: Skakaja.
Aleksandra P.

Aleksandra P. Wydawnictwo Znak -
specjalista ds.
promocji

konto usunięte

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

Pewien ginekolog postanowił rzucić pracę. Zastanowił się, co innego potrafi robić. Uznał, iż posiada kwalifikacje mechanika samochodowego. Poszedł do znajomego warsztatu, do Szefa z prośbą o przyjęcie do pracy. Szef mu mówi:
- Jak zda Pan egzamin i poprawnie rozbierze i zmontuje silnik to dostanie Pan pracę.
Szef wezwał Pana Kazia (swego pracownika) i rzecze:
- Kaziu, weź Pana Doktora na warsztat, niech rozmontuje silnik od tego Fiata i potem go zmontuje. Za poprawne rozłożenie silnika dasz Panu Doktorowi 50 pkt., a za złożenie drugie 50 pkt. Po egzaminie zdecydujemy, czy Pan Doktor się nada.
I tak zrobili. Po godzince, do biura szefa wraca pan Kazio i melduje:
- Szefie, Pan Doktor na egzaminie uzyskał 150 pkt.
- Jak to? - wykrzyknął Szef, przecież mogłeś przyznać 50 pkt. za rozłożenie i 50 pkt. za złożenie - razem 100 pkt.?
- Tak, Szefie, dałem mu 50 za rozłożenie, 50 za złożenie i dodatkowe 50 pkt. za to, że Pan Doktor wszystko to zrobił przez rurę wydechową.

http://www.youtube.com/watch?v=VNS4kxTy7-w&feature=rel...Maciej W. edytował(a) ten post dnia 06.06.09 o godzinie 17:49
Joanna Gruszecka

Joanna Gruszecka Instruktor Fitness.
Instruktor
Kulturystyki. Trener
Perso...

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

MISTRZ PARKOWANIA

http://www.youtube.com/watch?v=jPJTjZiPXbs

konto usunięte

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

Stefan, jak ten adwokat, którego ci polecilem, aby pomogl rozwiazac ci problemy zwiazane ze spadkiem?
- Zajebisty! Teraz wszystko jest jego

3-letni chlopiec obserwuje swoje genitalia, podczas gdy kapie go mama:
- "Mamusiu, czy to jest mój mózg"?
- "Jeszcze nie"

Wychodzą dwa transformersy z knajpy
- to co? składamy się na taksówkę?

Jakiś czas temu w jednostce bombowców strategicznych zapowiedziano poważne ćwiczenia. Włącznie z wylotem z kompletem uzbrojenia bojowego. Przyjechała wizytacja ważnych szyszek, łącznie z jakimś generałem, bohaterem Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Delegacja stoi sobie spokojnie na lotnisku, obok pasa startowego, obserwują pułk podczas ćwiczenia "Alarmowe poderwanie jednostki". Samoloty startują parami, jedna szybko za drugą, nawracają. Nagle...
...od jednego z samolotów coś się oderwało. Podobne do bomby. Cała delegacja przerażona zaiwania do rowów, tylko jeden generał został. I chichotał jeszcze do tego. Bomba upadła, parę razy się odbiła, pobujała i uspokoiła. Oficerowie wyleźli z rowu. Brudni, jak świnie, bo to po deszczu było. Podchodzą do generała, pytają:
- Towarzyszu generale, dlaczego nie uciekaliście, a jakby wybuchła?
- A po co się chować? Toż to jądrówka.

konto usunięte

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

Maciej W.:
Jakiś czas temu w jednostce bombowców strategicznych zapowiedziano poważne ćwiczenia. Włącznie z wylotem z kompletem uzbrojenia bojowego. Przyjechała wizytacja ważnych szyszek, łącznie z jakimś generałem, bohaterem Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Delegacja stoi sobie spokojnie na lotnisku, obok pasa startowego, obserwują pułk podczas ćwiczenia "Alarmowe poderwanie jednostki". Samoloty startują parami, jedna szybko za drugą, nawracają. Nagle...
...od jednego z samolotów coś się oderwało. Podobne do bomby. Cała delegacja przerażona zaiwania do rowów, tylko jeden generał został. I chichotał jeszcze do tego. Bomba upadła, parę razy się odbiła, pobujała i uspokoiła. Oficerowie wyleźli z rowu. Brudni, jak świnie, bo to po deszczu było. Podchodzą do generała, pytają:
- Towarzyszu generale, dlaczego nie uciekaliście, a jakby wybuchła?
- A po co się chować? Toż to jądrówka.

mistrz;)
Mariola G.

Mariola G. nigdy nie ma tak
dobrze, żeby nie
mogło być lepiej ...

Temat: wątek poprawiający humor ;-)

- Co chcesz na kolację?
- Obojętne, co zrobisz to zjem.
- Obojętne, to co, nie wiesz na co masz ochotę?!
- Mam ochotę na schabowego ze smażonymi ziemniakami.
- Jasne, tobie się wydaje, że ja nie mam co robić, pojawiasz się łaskawie o
siódmej z pracy, a ja do tego czasu musiałam
nastawiłam pranie i odrobiłam lekcje z dziećmi. Gadaj co chcesz na kolację!
- Przecież ci mówiłem, schabowego.
- Słuchaj, ja nie mam nastroju do żartów, nie mógłbyś zjeść
czegoś jak normalny człowiek
- OK. zrób mi placki ziemniaczane.
- O w pół do ósmej, ciebie pogięło już całkiem! A i tak nie ma ziemniaków,
gdybyś przyszedł wcześniej do domu, to mógłbyś je kupić.
- Mogłem je spokojnie kupić wracając z pracy, market jest otwarty do
dziewiątej trzeba było powiedzieć.
- Ciekawe dlaczego akurat ty miałbyś je kupować, skoro ja to robię całe
życie?! A tak dla ścisłości ziemniaki mieliśmy wczoraj, przecież nie
będziemy ich żarli w każdy dzień.
- Pytałaś na co mam ochotę, to ci mówię.
- Przestań z tym.. "że się pytałam". Ostatni raz pytam co chcesz na kolację.
- Jaki mam wybór.
- No tak, to cały ty, ja się ciebie o coś pytam, a ty odpowiadasz pytaniem!
- . to może . tosty?
- Oczywiście, ty jesteś do tego zdolny, aby mi wyżreć ostatnie cztery kromki
chleba tostowego dobrze wiedząc, że innego nie mogę jeść! Na kolacje zrobię
ci spaghetti, albo odgrzeje jakiś sos z mięsem z zamrażarki. Wreszcie się
zdecyduj!
- To ja . może . bym zjadł . ten sos dawno nie jadłem.
- Sos, jasne, ciekawe dlaczego nie chcesz spaghetti?!
- Dobrze, zrób mi spaghetti.
- No wreszcie, z ciebie coś wyciągnąć . Posypać ci to serem?
- Nie, przecież wiesz, że już od lat nie dodaję sera.
- A to ciekawe, to ja się zrywam i lecę po ten ser, żeby ci go dodać do
spaghetti, a ty mi meldujesz, że go nie dodajesz. Ciekawa jestem od kiedy?!
- Od dziesięciu lat, jeszcze ciebie nie znałem, jak ostatni raz nim
posypałem spaghetti.
- OK! To ja ci zrobię to spaghetti, o ósmej wieczorem, ja tego jeść nie
będę, dzieci też. Zjesz sam! Tak jak byś nie mógł zjeść tego sosu z
zamrażarki.
- Oczywiście, że mogę, podgrzej mi go.
- I co nie mogłeś tak od razu powiedzieć?! To ja tu muszę pół godziny
wyciągać z ciebie co łaskawie byś zjadł na kolację!
- .
- Masz tu ten swój sos, ciekawa jestem co ja teraz zrobię z tym serem?!

Następna dyskusja:

Polskie Termopile, zapomnia...




Wyślij zaproszenie do